Skocz do zawartości

Narzekasz na shit testy - znajdz właściwą Kobietę a znikną


Rekomendowane odpowiedzi

Przez takie szczególiki jak to nazywasz, niektórzy budzą się po 25 latach na ulicy z jedna walizką. Bo lekceważyli owe szczególiki, albo ich nie widzieli.

W największym skrócie - kobieta stosuje shittesty po to aby sprawdzić na ile może ci wejść na łeb, i ile od ciebie wydoić. I jak to sa dla Ciebie szczególiki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AR2DI2 napisał:

Wybacz, ale pogrążasz się z każdym zdaniem. Nie chcę po Tobie jechać, ale napisze tylko, że widać iż G z babami maiłeś do czynienia. Kobieta kolego, ta nawet w wieku 40, 50 lat potrafi się rozpłakać na zawołanie w każdym momencie życia tylko po to aby coś osiągnąć.

Potwierdzam, moja babcia, ma już obrzucone 70 lat a potrafi zmanipulować na zawolanie, zacząć płakać i żalić się jakie ciężkie miała życie, żeby tylko zrobić to co chce (a minutę później przestać w momencie). 

 

A dwudziestokilkulatki to dopiero jaki przykład aktorstwa :lol:.

 

Najlepsza sytacja w moim życiu związana z tym tematem była, kiedy pracowałem kilka miesięcy w pewnym miejscu i była taka niunia (która już pewnie nie jednego rycerza tak urobiła) i coś jej nie pasowało i rozpłakała się nagle na ramieniu menadżera (a w zasadzie kierownika). A, że chłop był prosty, żonaty to zrobił jej taką jazdę, że niezłe zwarcie miała. Później wszyscy się śmiali, że jakaś pojebana, że płacze na ramieniu jakiegoś obcego chłopa. W końcu się zwolniła z tego wszystkiego :P

 

Ogólnie im niżej w hierarchii społecznej (np. dresy itp.) to tak naprawdę najbardziej wiedzą jak z kobietami postępwać, a im wyżej to moja myszka taka nie jest itp. ...  

 

 

A odnośnie głównego tematu to nie testuje tylko ta kobieta, której nie zależy na facecie. One zawsze są w grze i faceci też muszą być. Jak ma ciągle z tyłu głowy, że jest konkurancja to testuje, że tak powiem lekko, jakieś drobne fochy (które i tak trzeba zbijać),a nie na ostro, jak często Marek wspomina - zmarnowałeś mi 20 lat życia Ty nieudaczniku, mogłam mieć szejka (chyba w mac donaldzie  huehue :P ) i szlaban na dupe :P

 

Edytowane przez Mosze Black
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Narzekasz na shit testy - znajdz właściwą Kobietę a znikną
1 godzinę temu, AR2DI2 napisał:

W największym skrócie - kobieta stosuje shittesty po to aby sprawdzić na ile może ci wejść na łeb, i ile od ciebie wydoić. I jak to sa dla Ciebie szczególiki...

No tak. Szczególiki. Ja takie zabawy babskie zawsze zlewałem.

Chce sobie popłakać - niech sobie płacze, kobiecie płacz się należy jak psu micha. Jest w niej zaimptementowany jak instrukcja w procesorze. Taka bowiem jej uroda.

 

Co ? Że z mojego powodu płacze ?

Jak to powiedział do Józefa Boczka Nikodem Dyzma - "a z jakiej to takiej parady ?"

Pistoletem do mnie ja kto przygonił ? Zmusił by ze mną była ?

Chyba nie.

 

Nawet akt małzeństwa, jakkolwiek mocno uwiązujący - nie jest wyrokiem sądowym, ktory pozbawia człowieka wolności.

Jesli baba płacze i jej ze mną niedobrze - to niech sobie idzie tam gdzie jej lepiej.

 

I dlatego też przy tzw "rozstaniach" odczuwałem ulgę, nie stratę.

 

Zasada jest prosta - należy takie zabawy olać sikiem prostym, bojowym. Raz i drugi spróbuje, zauważy że nie działa i albo odejdzie robić sobie takie testy na kim innym, albo zostanie uznając, że lepszy wróbel w garści i tak dalej.

Ale jedno jest pewne - nie wydoi i na łeb nie wlizie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tatusiu, no proszę! proproproproszęęęęęę :( - to jedna z najprostszych.

I ręka w górę każdy tatuś, którego córeczka tak urabiała. Moja próbowała tej sztuczki będąc już nastolatką. Nie dostała czego chciała, była obraza, czasem  nawet głośny, przejmujący szloch.

Zwykłe: - Potrzymaj mi torebkę. Już jest testem.

- Misiuuuu, podwieziesz mnie do mamusi? (czy gdziekolwiek bądź) - samo w sobie testem nie jest. Ale, jeśli myszka zbiera się jak ślamazara, a ty stoisz w butach i z kluczykami w ręku, w dodatku patrząc na zegarek bo spóźnisz się do roboty - to już shit test.

Przekroczenie granic w kłótni: "Bo ty zawsze i Bo ty nigdy" - jest testem ciężkiego kalibru. Niewielu samców nie pogubi się jak dziecko we mgle, gdy nagle w kłótni o mleko zaczyna się kłócić o wszystko.

 

To imperatyw. Kobiety zwyczajnie muszą być sprytniejsze. Tyle, że czasem nie styka inteligencji do sprytu, wystarcza jej jedynie do tanich manipulacji. Przyjęło się, notabene niebezpiecznie, uważać że shit test = chora jazda. NIE. Testem jest każde zachowanie, które skłania cię, drogi bracie, do czynienia wbrew swoim interesom, a w zgodzie z interesem samiczki.

Godzinę temu, Bonzo napisał:

Nawet akt małzeństwa, jakkolwiek mocno uwiązujący - nie jest wyrokiem sądowym, ktory pozbawia człowieka wolności.

Zgadza się. Jest natomiast, w swojej obecnej formie, wyjątkowo niekorzystną formą umowy cywilno-prawnej.

Edytowane przez Mnemonic
literówka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, marcok85 napisał:

Dorosła kobieta to nie Niemowle, które płacze bo jest głodne albo zrobiło kupę.Normalne laski nie płaczą od tak z siebie, żeby zdobyć o mnie informacje.  

Może i nie, ale żeby coś wymusić to już każda płacze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2018 o 06:31, Brat Jan napisał:

Ty "was" utrzymujesz, ona jeżeli coś zarabia to wydaje tylko na siebie.

Dajesz, wozisz wszędzie lub kupiłeś jej auto, niech się nie męczy po przystankach.

Mieszkanie kupujesz w większości za swoje i kredyt, który będzie tylko na Ciebie, ale mieszkanie w papierach będzie na "was" oboje po 50%.

 

No przecież myszka tyyyle wnosi do związku, że oczywiste jest, że co najmniej (!) 50% naszego majątku winno być jej!

A "gospodynie domowe" winny być wynagradzane kwotą 2500-4500 (zależnie od rocznika statystycznego).

http://www.netkobiety.pl/t84195.html

 

Zliczmy zatem wartość świadczeń w naturze (dach nad łbem, prąd w gniazdku, woda w kranie, micha w lodówce, fura pod domem - zatankowana i umyta ofc) i nagle może się okazać, ile faktycznie warta jest ta "ciężka praca"

 

Straszne jest, jak bardzo sprane mózgi mamy, panowie...

W dniu 18.02.2018 o 13:19, marcok85 napisał:

Robię swoje nie spoczywam na laurach i nie skupiam się na myślach o porażkach.Zachowuje czujność i pragnę być zwycięzcą.

A ja pragnę, żeby święty Mikołaj pojawił się w mieście 24 grudnia...

 

W dniu 18.02.2018 o 14:00, Baca1980 napisał:

Uwierz mi że nawet Donald Trump mimo że jedną decyzja może zmienić każdy kraj na ziemi w dymiącą radioaktywną dziurę. Jest testowany przez swoją połowicę.

Melania Trump jest BARDZO zdominowaną przez Donalda osobą.
Ona boi się usta otworzyć.

Serio.

Jest w sieci sporo filmów analizujących jej zachowania przy partnerze (oczywiście głównie kwik pań, jaki to DT nie jest zły i mizogninistyczny).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnemonic

Dokładnie. Owo "przytrzymaj mi torebkę" jest już testem.
Shittesty można wymieniać długo bo długa jest ich lista. Są z reguły sztampowe, bo kobiety są przewidywalne. Nie trzeba znać ich wszystkich jeśli się wie, że wszystko jest testem w ich wykonaniu. Ale jeśli się zna, jest czasem fajna zabawa, kiedy laska testuje, nie wie, że wiesz ze to gównotesty babskie, a ty je rozbrajasz finezyjnie. Wtedy często można usłyszeć coś w rodzaju " ty zawsze wiesz co odpowiedzieć, w dodatku to co kobieta chce usłyszeć".

Przykład spotkania. Pierwsza randka. Nie wspominając, ile tego g było zanim się spotkasz, kiedy np piszesz z nią na komunikatorze umawiając spotkanie.
Ok. Wysiada z auta pod moim domem.

Ona - no cześć.
Ja - cześć.
- postaw auto może kawałek dalej, bo tutaj policja lubi mandat dać.
- każda tam stawia? ;)
- każda, nie widzisz jakie tam dziury od opon? ;)
- no widzę, widzę. Pewnie już to miejsce masz wykupione dla kobiet które zapraszasz ;)
- kupiłem je ze 4 lata temu już, za tysiaka. Teraz jest warte ze 30 tysięcy. Nie zedrzyj asfaltu przy parkowaniu.
- ok, nie zdarłam. To co gdzie idziemy?
- na spacer.
- stała ścieżka co, hihihi.
- stała, już pamięć nie ta, nie trafiłbym do domu, a tam sobie wstążki powiązałem na krzakach, i jakoś wracam.

- poszsz coś mi wpadło do buta, potrzymasz torebkę?
- powieś na krzaku. zielona się ładnie wkomponuje ;P
- oj potrzymaj, ja tez nie lubię widoku faceta trzymającego kobiecie torebkę, ale na serio mi coś wpadło do buta.
- ok, już. No i co mi jeszcze powiesz (sztampowe zdanie kobiet. ulubione, kiedy przejdziesz początek testów i ogólnie spodobałeś się lasce).
- nic ci nie powiem. Nudziara jesteś, to o czym z nudziarą gadać ;)

itd, itp.

Testy są od początku do końca, zarówno spotkań, jak i znajomości.

  • Like 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, AR2DI2 napisał:

Mnemonic

Dokładnie. Owo "przytrzymaj mi torebkę" jest już testem.
Shittesty można wymieniać długo bo długa jest ich lista. Są z reguły sztampowe, bo kobiety są przewidywalne. Nie trzeba znać ich wszystkich jeśli się wie, że wszystko jest testem w ich wykonaniu. Ale jeśli się zna, jest czasem fajna zabawa, kiedy laska testuje, nie wie, że wiesz ze to gównotesty babskie, a ty je rozbrajasz finezyjnie. Wtedy często można usłyszeć coś w rodzaju " ty zawsze wiesz co odpowiedzieć, w dodatku to co kobieta chce usłyszeć".

Przykład spotkania. Pierwsza randka. Nie wspominając, ile tego g było zanim się spotkasz, kiedy np piszesz z nią na komunikatorze umawiając spotkanie.
Ok. Wysiada z auta pod moim domem.

Ona - no cześć.
Ja - cześć.
- postaw auto może kawałek dalej, bo tutaj policja lubi mandat dać.
- każda tam stawia? ;)
- każda, nie widzisz jakie tam dziury od opon? ;)
- no widzę, widzę. Pewnie już to miejsce masz wykupione dla kobiet które zapraszasz ;)
- kupiłem je ze 4 lata temu już, za tysiaka. Teraz jest warte ze 30 tysięcy. Nie zedrzyj asfaltu przy parkowaniu.
- ok, nie zdarłam. To co gdzie idziemy?
- na spacer.
- stała ścieżka co, hihihi.
- stała, już pamięć nie ta, nie trafiłbym do domu, a tam sobie wstążki powiązałem na krzakach, i jakoś wracam.

- poszsz coś mi wpadło do buta, potrzymasz torebkę?
- powieś na krzaku. zielona się ładnie wkomponuje ;P
- oj potrzymaj, ja tez nie lubię widoku faceta trzymającego kobiecie torebkę, ale na serio mi coś wpadło do buta.
- ok, już. No i co mi jeszcze powiesz (sztampowe zdanie kobiet. ulubione, kiedy przejdziesz początek testów i ogólnie spodobałeś się lasce).
- nic ci nie powiem. Nudziara jesteś, to o czym z nudziarą gadać ;)

itd, itp.

Testy są od początku do końca, zarówno spotkań, jak i znajomości.

 

 

Powiedziałbym tak że każde zastanawianie się nad tym jak w błyskotliwie PUAsowski sposób odbić test już jest zwaleniem go.  W życiu bym w to nie szedł bo wcześniej czy później wpiszemy się w narrację gierki kobiety.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkania i znajomości to zawsze jest interakcja, i reakcja na czynnik. To nie kwestia czy w to wchodzisz. To kwestia, że ZAWSZE w tym jesteś, chcąc tego czy nie. Jak masz wyobraźnię i obycie z kobietami nie potrzebujesz zastanaiwać się nad błyskotliwą odpowiedzią, ona sama przychodzi. Tak jak jazda autem - po czasie nie zastanawiasz się który bieg wrzucasz, sama ręka chodzi. I jak w aucie, bez zmiany biegów daleko nie pojedziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat shittestów jest złożony i często problematyczny, gdyż jak odróżnić shittest od zwykłej prośby/pytania. Mało tego - z własnego doświadczenia wiem, że często my faceci przykładamy zbyt wielką wiarę do teorii, która rozsypuje się w starciu z rzeczywistością i z konkretną panną. @jaro670 Dokładnie, często faceci interesujący się tematyką PUA i pochodnymi zbyt wiele analizują, co prowadzi tylko do frustracji, bo prędzej czy później panna zachowa się inaczej niż się spodziewaliśmy.

Przykład z torebką zbyt dobry nie jest, bo co jak będę stał z kobietą w szczerym polu, wszędzie mokro od deszczu i pannie faktycznie coś wpadnie do buta? Mam się zachować jak dzikus i nie potrzymać torebki, bo inaczej wyjdę na beta frajera?

Nie mam żadnego kolegi, który zachowywałby się w sposób taki jak przedstawił to @AR2DI2 i szokująco dziwnym trafem większość z nich ma dziewczyny, moja koleżanka modelka instagramowiczka 10/10 od liceum ma chłopaka pół alfa pół beta, ogólnie bardzo pewny siebie itd. ale jednak czasami zbyt dobry dla niej. I jak prosi go o cokolwiek - chłopak nie ripostuje jej, tylko spełnia jej prośbę. Według teorii to nie powinno mieć miejsca, bo hot 19 powinna tylko za badboyami latać.

 

Miałem niedawno taką sytuację: tutaj na forum wielu braci pisało, by nie zdradzać pożądania do kobiety, by zgrywać niezainteresowanego, by pokazywać dziewczynie, że nie chcesz jej przelecieć. Tej ani innej, po prostu zlewka na kobiety. Postanowiłem więc to sprawdzić. W rozmowie z bardzo świadomą koleżanką (z większością rzeczy pisanych tu na forum się zgadza) napisałem jej, że gdyby obok mnie usiadła naga koleżanka, to kazałbym jej się ubrać. Myślałem, że mnie pochwali, że nie jestem desperatem, że się szanuję itd. Całkiem szczerze, bez podśmiechujek, zapytała się, czy może w takim razie nie wolę chłopców, skoro kobiety mnie nie podniecają. Odpisałem jej, że podniecają, tylko nie lecę jak pies z wywieszonym jęzorem do każdej, która się przede mną rozbierze, to mi odpisała, że ok, rozumie, ale jednak widok nagiej kobiety powinien podniecać zdrowego mężczyznę i że większość facetów zachowałaby się inaczej niż ja i że skoro nie jestem gejem, to może po prostu mam niskie potrzeby seksualne. A ponieważ ta dziewczyna bardzo lubi seks, a gejów traktuje jako świetny materiał na kolegów a nie partnerów - cała ta sytuacja najprawdopodobniej doprowadziła do tego, że dostałem u niej "minusa" jako facet z niskim poziomem testosteronu i niskim libido. Tym bardziej, że to nie pierwszy raz, gdy zarzuciła mi niskie potrzeby seksualne.

 

Podobnie inna sytuacja - "pochwaliłem" jej się, że ostatnio paru dziewczynom dałem kosza. Strasznie się zdziwiła, zarzuciwszy mi wybredność. Kiedy jej odpisałem, że z byle kim do łóżka nie chodzę i że nie przeszkadza mi bycie samemu, stwierdziła, że widocznie mam niskie libido, bo jednak seks to naturalna potrzeba człowieka i gdy człowiek przez dłuższy czas nie uprawia seksu i trafia mu się okazja (chętna panna) to najczęściej z takiej okazji korzysta, bo wytrzymać nie może. Po czym dodała, że gdyby jej przytrafiła się 6miesięczna abstynencja, to z "desperacji" poszłaby do łóżka z byle kim, pierwszym chętnym byle tylko mieć ten seks.

 

W tym przypadku trafił mi się egzemplarz z wysokim libido i takiej dziewczynie zagrywki "wolę być sam niż z byle kim" nie imponują i świadczą o niskich potrzebach seksualnych, a dla niej facet z niskim poziomem libido jest mało męski.

 

Edytowane przez Mayki
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, AR2DI2 napisał:

 Jak masz wyobraźnię i obycie z kobietami nie potrzebujesz zastanaiwać się nad błyskotliwą odpowiedzią, ona sama przychodzi.

To po co nam tu rozpisujesz ze szczegółami kiedy trzeba zwolnić gaz, wcisnąć sprzęgło i przełożyć dźwignię biegów z biegu drugiego na trzeci skoro to u Ciebie automatyczne działanie ?

Think about it ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był tylko luźny przykład, a nie instrukcja.

jaro670
A jak niby chcesz podać przykład bez opisywania go? Czytałeś kiedyś książkę zaczynająca się od tytułu, a kończącą na "end" ? No tak powinny być pisane przecież bo po co drążyć rzeczy oczywiste, skoro autor przecież zna proces. To proste.

Mayki
Nie masz zachować się jak dzikus, nie uskrajniaj bo to słabe. Z jednej strony negujesz to co piszę, a z drugiej pokazujesz, że przejąłeś się tym co odpowiadała ci Twoja kumpela. Na dodatek w ogóle nie zauważając, że Cię testowała tymi odpowiedziami. I tak to jest...najwięcej o "nie potrzebuję" mówią ci u których widać, że właśnie by im się przydało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AR2DI2 napisał:

To był tylko luźny przykład, a nie instrukcja.

jaro670
A jak niby chcesz podać przykład bez opisywania go? Czytałeś kiedyś książkę zaczynająca się od tytułu, a kończącą na "end" ? No tak powinny być pisane przecież bo po co drążyć rzeczy oczywiste, skoro autor przecież zna proces. To proste.
 

Rozumiem ,nie atakuję Cię tylko zawiało mi to PUA pomysłami a jakoś nie przepadam za tym. Bardziej chodziło mi o to że zamiast zastanawiać się nad wzorcowym odbiciem testu mieć to kompletnie w dupie bo to zwyczajnie zdrowsze dla nas.

Ja mam tak ostatnio że mam ochotę być słodki i miły dla pań do pożygu. Jak widzę że się podobam to włącza mi się beka program pod tytułem : jak Jaro to pięknie zwali i oblewam test za testem w duchu śmiejąc się z tego i bawiąc się tym.

Jaki jest efekt:  te france gdzieś podskórnie wyczuwają że mam z tego bekę mimo że tego nie pokazuję i moje oblane testy są traktowane pozytywnie. O to mi chodziło żeby się nie napinać i nie wymyślać a mieć to wszystko w dupie bo jakie to ma w efekcie znaczenie. Kompletnie żadne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mayki napisał:

W rozmowie z bardzo świadomą koleżanką

 

5 godzin temu, Mayki napisał:

Podobnie inna sytuacja - "pochwaliłem" jej się, że ostatnio paru dziewczynom dałem kosza

A po co rozmawiasz z kobietami na takie tematy?

 

5 godzin temu, Mayki napisał:

Myślałem, że mnie pochwali, że nie jestem desperatem, że się szanuję itd.

 

5 godzin temu, Mayki napisał:

A ponieważ ta dziewczyna bardzo lubi seks, a gejów traktuje jako świetny materiał na kolegów a nie partnerów - cała ta sytuacja najprawdopodobniej doprowadziła do tego, że dostałem u niej "minusa" jako facet z niskim poziomem testosteronu i niskim libido

No to kiszka, masz przerąbane, no nic czas wejść w nową rolę, graj teraz niewyżytego może dostaniesz to czego chcesz.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgrywaj na siłę kozaka... Każdy z nas siedzi tutaj, bo chce postępować z kobietami w prawidłowy sposób. Tego się tutaj uczymy. Bez względu na to, że trzeba zająć się sobą, swoimi zainteresowaniami - każdemu z nas zależy na tym, by mieć jakieś powodzenie u płci przeciwnej. Popęd seksualny każdy ma. Nie uczysz się podrywać kobiet, bo ci się nudzi, tylko dlatego, by którąś wyrwać, by się jej spodobać. Ja całe życie byłem niewidoczny dla kobiet, popełniałem mnóstwo błędów, które mnie skreślały w ich oczach. Od wielu lat czytam mnóstwo tekstów o forumowej tematyce i spotkałem się z tak wieloma różnymi teoriami, że w wiele z nich po prostu nie wierzę. Tylko tyle. To nie jest tak, że zakładam maskę, by podobać się konkretnej dziewczynie, tylko testuję jednorazowo różne teorie, by sprawdzić, czy faktycznie działają.

 

Bo to, że przyjdziesz tu na forum i powiesz "kobiety wykorzystują facetów" nic nie znaczy. Muszę to sprawdzić u siebie, na swoich znajomych, czy faktycznie tak jest. I tak jak większość wiedzy z forum mniej więcej pokrywa się z moimi obserwacjami, tak nie zawsze nasze wymuskane teorie sprawdzają się w życiu codziennym u konkretnej dziewczyny.

 

Więc to, że u tej panny dostałem minusa to mnie to lotto, i tak nie jestem w jej typie, nie chciałem jej zaimponować, tylko sprawdzić czy zgrywanie niezainteresowanego faktycznie działa.

2 godziny temu, Gr4nt napisał:

A po co rozmawiasz z kobietami na takie tematy?

Koleżanka zapytała się, ile dziewczyn do mnie zarywało, to jej odpowiedziałem, że tyle i tyle, ale z żadną w związek nie wszedłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, jaro670 napisał:

Jaki jest efekt:  te france gdzieś podskórnie wyczuwają że mam z tego bekę mimo że tego nie pokazuję i moje oblane testy są traktowane pozytywnie. O to mi chodziło żeby się nie napinać i nie wymyślać a mieć to wszystko w dupie bo jakie to ma w efekcie znaczenie. Kompletnie żadne.

Dokładnie. Ja cały czas robię bekę. Dostaję zawsze tekst: Jabbar z tobą to nie można poważnie porozmawiać :>
Z jednej strony zdajesz test, z drugiej ona się nie wkurza, z trzeciej reszta ma cię za spoko gościa z poczuciem humoru (jeżeli jesteś w grupie w momencie przeprowadzania testów) :P

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Mayki napisał:

Nie zgrywaj na siłę kozaka...

Wypraszam sobie takie pomówienia.

 

Nie mogę już edytować a chciałem coś dodać.

 

28 minut temu, Mayki napisał:

każdemu z nas zależy na tym, by mieć jakieś powodzenie u płci przeciwnej.

Mnie nie zależy ale nie powiem, trafiłem tutaj bo wtedy mi zależało na powodzeniu i stałym dostępie do seksu (z żoną ale zawsze), tylko, że Panie kolego okazuje się, że przyjemniej jest gonić królika niż go złapać. Ty ciągle gonisz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam autorowi wziąć minimum tydzień urlopu, pojechać bez myszki  do ciepłych krajów i bycząc się na słonecznej plaży przesłuchać minimum 100 audycji Marka (daj przyspieszenie x2) i koniecznie "połknąć" kobietopedię. Tylko nie zdradzaj swoich planów odnośnie wiedzy jaką chcesz nabyć bo może się okazać że będziesz płytkim i pustym emocjonalnie chłopcem-egoistą,niewrażliwym na potrzeby kobiet :D 

Wrócisz bogaty o nową wiedzę,już jedną nogą, albo przynajmniej koniuszkiem palców będziesz po za matrixem związkowym.

Z tego co napisałeś wynika że jesteś białym i zupełnie nieprzygotowany na to co może cię spotkać za X lat, lepiej być świadomym niż wierzyć w ideał.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Bracia. Już wcześniej wspomniałem o roli ojca. Jego rola sprowadza się także, do pokazania mentalnej siły faceta. Jeśli siła ta towarzyszy od najmłodszych lat kobiecie to prawdopodobnie będzie czuła respekt i szacunek do swojego pierwszego męskiego partnera jakim jest tato. Testowanie ojca nie będzie  wtedy intensywne, będą podejmowane próby ale ojciec sobie z nimi poradzi poprzez swoją stanowczość, opanowanie oraz nie podchodzenie do tego zbyt emocjonalnie. Gdy w dojrzałym wieku kobieta dostrzeże w swoim ukochanym to wszystko co wcześniej ojcu, automatycznie  pojawi się hamulec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.