Skocz do zawartości

Paradoks studiowania kobiet w krajach matriarchalnych


Strusprawa1

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłem artykuł (choć temat warty szerszego przestudiowania) o studiach kobiet w krajach, gdzie mają większe prawa i panuje większa "równość" (celowo cudzysłów).

Oczywiście więcej kobiet idzie na studia niż mężczyzn, toteż jest porządna nadreprezentacja kobiet na kierunkach prostych, nie wymagających łamania głowy nocami. Znany jest przypadek, że uczelnie starały się to ratować. Na UMCS dawano fory kobietom (przyjmowane w pierwszej kolejności na informatykę). Na moim kierunku Geoinformatyka na UMCS na moje oko jest około 25% kobiet - i tak sporo, toteż może 3-4 ogarnia co się wokół nich dzieje. Kumpel z pokoju jest na kierunku Pedagogika (ojciec jest klawiszem w więzieniu i chce on pójść w jego ślady) i kobiet jest około 120, a mężczyzn 5. Na moje oko kobiety stanowią większość na takich kierunkach jak: Marketing i Zarządzanie, politologia, dziennikarstwo, Ekonomia, FiR (te dwa akurat nie są takie złe, ale jest już i tak przesyt na rynku), filozofia, prawo, pedagogika, psychologia, kognitywistyka, praca społeczna (kumpela jest na tym kierunku i stawia tylko przed sesją zdjęcia i filmiki jakie to "trudne" studia są..) oraz na studiach lingwistycznych i turystycznych (turystyka i rekreacja). Pielęgniarstwo pominę, bo jest to bardzo pożądany współcześnie kierunek.

Ma tu skutek taki, że kobiety wyjeżdżają ze wsi idąc na kierunki w ogóle niepotrzebne nikomu i marnują się w pełnieniu roli kobiety - żony, która jest bardzo potrzebna współcześnie u rolników na wsi.(z lekką ironią ;) ) Oczywiście mogą to robić, choć studia wyglądają tak, że jest to bardziej studiowanie byle czego, aby przez 5 lat żyć z profitu bycia studentką - (imprezy, zniżki, erasmusy itd.), a potem taka studentka zasila szeregi prekariatu, który jest roszczeniowy, wymaga, protestuje, emigruje, a tak naprawdę nie ma żadnych praktycznych umiejętności. Dużo Karoń o tym mówi. 

 

Temat szeroki jak rzeka. Tworzy mit większego "wykształcenia" kobiet i poszerza feminizację w społeczeństwie. Na zachodzie, a teraz już także i w Polsce - uczelnie, głównie humanistyczne, są miejscem, gdzie studentki/studenci przyswajają idee postępowe/marksistowskie/lewicowe.

 

http://kopalniawiedzy.pl/rownosc-plci-studia-kierunki-scisle-STEM,27776

 

Quote

 

Na całym świecie mamy do czynienia z nieproporcjonalnie małą liczbą kobiet kończących studia z zakresu nauk ścisłych, technologii inżynierii i matematyki (STEM). Okazuje się, że im bogatszy kraj i im więcej uwagi przywiązuje się w nim do równości płci, z tym mniejszym prawdopodobieństwem kobiety kończą studia STEM. Naukowcy z University of Missouri i Leeds Beckett University w Wielkiej Brytanii, którzy zauważyli to zjawisko, mówią tutaj o „paradoksie równości płci”.

Uczeni zauważyli przede wszystkim, że mała reprezentacja kobiet na studiach STEM jest ogólnoświatowym uniwersalnym zjawiskiem. Chłopcy wykazują większe zainteresowanie naukami ścisłymi, dziewczęta zaś naukami humanistycznymi czy biologicznymi. Uczniowie, którzy lepiej czują się w naukach ścisłych częściej idą na studia STEM, ci, którzy są lepsi z nauk humanistycznych czy biologicznych, częściej wybierają te dziedziny, w których są dobrzy. Stąd właśnie bierze się zróżnicowanie płci na różnego rodzaju kierunkach studiów.

Przeanalizowaliśmy informacje dotyczące 475 000 nastolatków z 67 krajów i regionów. Odkryliśmy, że o ile wyniki dziewcząt i chłopców w dziedzinie nauk ścisłych są mniej więcej podobne, to chłopcy częściej wybierają się na takie studia. Dziewczęta, nawet jeśli ich umiejętności dorównywały lub przewyższały umiejętności chłopców, często jeszcze lepiej czuły się w przedmiotach wymagających pracy z tekstem, co wiąże się z lepszym dostosowaniem do studiów innych niż STEM. Dlatego też dziewczęta częściej wybierają studia niezwiązane z naukami ścisłymi, technologią, inżynierią i matematyką, mówi profesor David Geary z University of Missouri.

Paradoksalnie w krajach takich jak Finlandia, Norwegia czy Szwecja, które przywiązują dużą wagę do kwestii równości płci, stosunkowo mniej kobiet wybierało studia STEM niż w krajach konserwatywnych, takich jak Turcja czy Algieria.

W krajach o większej równości płci kobiety są aktywnie zachęcane do studiowania na kierunkach STEM, jednak dziewczęta kierują się tutaj własnymi preferencjami. W bardziej liberalnych, bogatych krajach, osobiste preferencje są silniej zaznaczone. Jedną z konsekwencji są większe różnice pomiędzy płciami na uczelniach wyższych i na całej ścieżce zawodowej, niż w uboższych i bardziej konserwatywnych krajach, dodaje Geary.

Co prawda ukończenie studiów STEM wiąże się z wykonywaniem dobrze płatnych zawodów, jednak w krajach bogatych także osoby, które nie kończyły kierunków technologicznych czy inżynieryjnych mogą dobrze zarabiać. Inaczej jest w krajach uboższych. Tam studia STEM mogą być jedyną szansą na wysokie zarobki, stąd też w Turcji czy Algierii więcej kobiet idzie na takie studia niż w Szwecji czy Finlandii.

 

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłem im to powiedzieć bez kosztownych badań, za friko :>

 

Im w danym kraju większy dobrobyt i łatwiejsze jego osiągnięcie np. poprzez pracę w usługach, które nie wymagają solidnej wiedzy technicznej, tym większe lenistwo kobiet, tak naprawdę pracowitość pojawia się u kobiet gdy żyją w trudnych warunkach czyt. doświadczyły biedy na własnej dupie. 

 

Nie wierzycie? Popatrzcie na zachowanie kobiet, które urodziły się w okresie przed wojną/ w trakcie/ lub trochę po. Gdzie generalnie doświadczyły biedy i trudnych warunków życia, popatrzcie jak starowinki odkładają z szacunkiem suchą skórkę od chleba lub suszą końcówkę kiełbasy. 

 

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.