Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, Mnemonic napisał:

@Bonzo , jeden z dramatuff współczesnego świata to właśnie fakt, że można dziś pierdolnąć dowolną głupotę i zawsze się grupa ludzi ją popierająca.

Ale przecież zawsze tak było.

Ludzkość non stop ogłasza rózne rzeczy i większość z nich okazuje się bezsensowna i pozbawiona podstaw. Niemniej - pośród takich bywaja rzeczy sensowne.

Einstein gdy ogłosił swoją teorię względności - również uznawany był za co najmniej dziwaka.

Dzieła Kopernika były na papieskim indeksie ksiąg zakazanych chyba az do poczatków XIX wieku !

Podobnie dzieła Kanta, Keplera itp.

Galileusza nieomal spalono na stosie za głoszenie swych odkryc.

 

A potem się okazywało, że to wszystko prawda.

 

Tak więc - posłuchac warto.  Bo można czasami trafić na coś zupełnie do rzeczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo lubię Cię i cenię za przenikliwość. Ale czasem od dyskusji z Tobą krwawią mi uszy :P

No dobra, może nieprecyzyjnie się wyraziłem.

Przeciwstawiasz:

3 minuty temu, Bonzo napisał:

Einstein; Dzieła Kopernika; dzieła Kanta, Keplera itp. Galileusza

do pani Moskalik.

Celowo użyłem "dramatuff" coby podkreślić różnicę pomiędzy kimś, kto latami bada rozmaite zjawiska, głosi tezy które są niepopularne, bo burzą przyjęty porządek społeczny, ale potrafi przedłożyć sensowne dowody swych tez  - a kimś, kto potrafi założyć śmieszną czapkę. 

 

Idę spać, mam Cię dość na dziś :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Bonzo napisał:

Ale przecież zawsze tak było.

Ludzkość non stop ogłasza rózne rzeczy i większość z nich okazuje się bezsensowna i pozbawiona podstaw. Niemniej - pośród takich bywaja rzeczy sensowne.

Einstein gdy ogłosił swoją teorię względności - również uznawany był za co najmniej dziwaka.

Dzieła Kopernika były na papieskim indeksie ksiąg zakazanych chyba az do poczatków XIX wieku !

Podobnie dzieła Kanta, Keplera itp.

Galileusza nieomal spalono na stosie za głoszenie swych odkryc.

 

A potem się okazywało, że to wszystko prawda.

 

Tak więc - posłuchac warto.  Bo można czasami trafić na coś zupełnie do rzeczy.

 

Z Galileuszem to przesadziłeś 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mnemonic napisał:

podkreślić różnicę pomiędzy kimś, kto latami bada rozmaite zjawiska, głosi tezy które są niepopularne, bo burzą przyjęty porządek społeczny, ale potrafi przedłożyć sensowne dowody swych tez  - a kimś, kto potrafi założyć śmieszną czapkę.

No tak. Tyle tylko, że właśnie bardzo często te sensowne dowody są wyśmiewane i uznawane za bezsensowne.

 

Oczywiście jest też zjawisko w drugą stronę - wprowadza się jako dogmaty zagadnienia (np szkodliwość globalnego ocieplenia) bez żadnych powaznych dowodów na to, że jest to szkodliwe. I na tej podstawie wprowadza prawne regulacje. Niemniej - prawda się sama broni, ale niestety wymaga to często długiego czasu.

Dlatego np w sprawie tzw "globalnego ocieplenia" - średnio raz na kilka lat chwilowo odwoływany jest koniec świata, jak zwykle z przyczyn technicznych.

 

Moje zdanie jest takie - słuchać to warto wszystkich. Ale zawsze nalezy dokładnie przemyśleć to co wysłuchiwany opowiedział.

 

Bardzo ciekawym zjawiskiem, jako zywo matrixowym jest zagadnienie HIV/AIDS.

Pamietam jeszcze z czasów gówniarskich (połowa lat 80-tych ub wieku) jak to w gazetach ogłoszono, że z powodu tej choroby umrze do 1990 roku iles milionów ludzi, a do roku 2000 - miliard.

Oczywiście koniec świata sam się odwołał, jak zwykle z przyczyn technicznych - bo nic takiego po prostu nie wystąpiło.

Mimo, że tytuły gazetowe grzmiały, że "każdy jest zagrożony".

 

I stan tego "zagrożenia" podtrzymywany jest do dzisiejszego dnia. Wystarczy otworzyc sobie tę oto stronkę,

http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/hiv_aids/index.htm

oficjalną, rządową, ktora nadyma "zagrożenie" podając skumulowane statystyki. Cytuję:

" Od wdrożenia badań w 1985 r. do 31 października 2017 r. (przy uwzględnieniu korekt i uaktualnień danych, w tym eliminacji podwójnie zarejestrowanych przypadków) stwierdzono zakażenie HIV u 22.490 obywateli Polski i u osób innego obywatelstwa przebywających na terenie Polski. "

 

Czyli - ktoś kto nie mysli (jakiś redaktorzyna na przykład) napisze, że w Polsce żyje 22490 ludzi z HIV i stanowi zagrożenie.

A to przecież oczywista nieprawda, z uwagi na to, że to sa wszystkie przypadki stwierdzone od.... 32 lat !

Więc sporo z tych ludzi już umarło, gdyż 32 lata to ponad jedno pokolenie.

I co więcej - w tych 22,5 tysiaca ludzi są też osoby innego obywatelstwa, ktore przebywały na terenie Polski w chwili kiedy zdiagnozowano u nich zakażenie.

 

W ten sam sposób możnaby wzniecić strach przed samochodami podając skumulowane statystyki ofiar wypadków. Rocznie na drogach ginie obecnie ok 4 tysiace ludzi, wczesniej było to i 5-6 tysiecy. Więc kumulując statystyki tylko z na przykład 20 lat - można napisac, że zgineło na drogach 100 tysiecy ludzi, a więc znikło całkiem istotnej wielkości miasto :)

 

Jeszcze ciekawiej sprawa wyglądała bedzie jesli skumuluje się statystyki najnormalniejszej śmiertelności. Rocznie umiera w Polsce okolo 350-400 tysiecy ludzi (i podoba ilość obecnie się rodzi). To z kolei pozwala spokojnie powiedzieć, że w ciągu dekady wymiera cała śląska aglomeracja (ok 4 mln obywateli).

 

I tak pompuje się strach przed niczym.

 

Nawiasem mówiąc - zarządzanie ludźmi poprzez strach jest najbardziej skuteczną metodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do odległości widzenia, mieszkam na południu w odległości ok 50/60 km w linii prostej od gór, zdarza się choć rzadko że widać góry.

Oczywiście góry są duże żagiel mały itd, ale chodzi o sam zasieg możliwości widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.02.2018 o 15:53, Themota napisał:

Wielkie Imperium Lechii, że też wielu ludzi się na to łapię, wszak Polska kraj naiwna kraj, wystarczy dać złudne poczucie mocy, jak u Ruskich, tam też, nie ważne że wpierdzielamy chleb ze smalcem, ważne żeby Sojuza była potężna. Liczy się teraz, a sytuacja wygląda tak że mają nas za słabeuszy, bo nimi jesteśmy, bez armii, bez finansjery z długami i Jarosławem co Polskę zbaw(żeby nie było że jestem za PO)

Pojawia i będzie się pojawiać co jakiś czas armia kaznodziei która bazuję na pragnieniach Polaków, to działa na takiej samej zasadzie jak guru uwodzenia, o którym była mowa w innych wątkach, przychodzi słaby biały rycerz, który cipki nigdy na oczy nie widział, trener daje mu iluzje że po jego kursach, będzie pieprzył modelki, biznes się kręci, zobaczcie ile mamy trenerów rozwoju osobistego w Polsce? multum, to typowa pożywka na ludziach z kompleksami, zaburzeniami osobowości którzy chcą spełnić swoje marzenia, często narzucone przez media, rodziców itp, tylko zamiast uwodzenia masz gościa co pieprzy o wielkiej Lechii i turbosłowianach, figura jak każda inna, im więcej zagarnę ludzi na swoją stronę, tym organizacja większa i silniejsza, tak działają religie, sekty itp...

 

Haha jakie to prawdziwe. Kiedyś w sklepie z częściami do aut spotkaliśmy bardzo "kreatywnego" sprzedawcę. Umiał no zwyczajnie nawijać makaron i wciskać, że czarne to białe. Jako że nie byłem zbyt rozmowny i w humorze, gość wyczuł to i... zaproponował mi "coaching", bo się tym kiedyś ponoć zajmował XD myślałem że mnie szlag trafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę o to zapytać, bo normalnie trapi mnie to od jakiegoś czasu. Może ktoś mi wytłumaczyć kto wierzy w takie brednie jakie głosi ów król? Co to są ludzie. Oczywiście, można posłuchać tego jako ciekawostkę, sam słucham podobnych drdymalow, ale im więcej ich słucham, tym bardziej stwierdzam, że Ci ludzie używają jakiś mocnych psychodelikow I są na innej planecie. 

Sandzaja nie jest tutaj wyjątkiem. Są tacy ludzie jak Zagórski z ntv - niektóre rzeczy może i ciekawe, ale jakieś mindcontrol, jakieś ataki psychotroniczne? Taratajcio - ekspert od uzdrawiania i producent urządzeń jak nunchako - biorezonator. Podlecki i jego monitor-polski.pl, gdzie pierdoli (bo inaczej się tego nie da nazwać) straszne głupoty, spiritual kołcz Moskalik, tagentv I można by tego wymieniać i wymieniać. Kto w takie bzdury wierzy? Ludzie, u których wszystkie inne formy wiary zawiodły, czy po prostu ludzie, którzy mają problemy psychiczne? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, MoszeKortuxy napisał:

Sanjaya promując czytanie Kabylionu strzela sobie w stopę skoro ta księga zawiera wiedzę, która jest inna do tej, którą promuje Król Lehji. Chodzi o heliocentryzm. 

Ciekawa sprawa.

Zrobiłem stopklatkę filmiku w 2:10 i pokazany tekst mówi o teorii heliocentrycznej. Pod koniec zamalowanego na żółto tekstu jest jednak stwierdzenie "i wierzy się".

Trzebaby przeczytać cały kontekst tego tekstu by zobaczyć o co  chodzi.

Bo jesli użyte jest sformułowanie "i wierzy się"  - to w opracowaniach mających stanowić dowód na coś - nie używa się jako argumentu - wiary.

 

Dowód jest dowodem. Jasnym i niepodwazalnym. Inaczej dowód jest niepoważny.

 

Wiara zaś to domniemanie iż prawdopodobnie jakieś zjawisko zachodzi, ale nie można go udowodnić więc trzeba przyjąć na wiarę.

W nauce nie istnieje pojecie "wierzy się".

 

Nie żebym bronił p. Sanjay'i czy jak mu tam na imię.

Chodzi tylko o to, że wpis ze sformułowaniem "wierzy się" - nie jest potwierdzeniem istnienia zjawiska, którego określenie "wierzy się" dotyczy.

 

Kolejny temat - Watykan.

Ogólnie nie mam nic przeciwko KK. Osobiście mi ta instytucja nie przeszkadza i jesli nawet ktoś uważa, że KK to okupant - daj nam Boże takich okupantów.

 

Ciekawa uwaga - ktora jakby jest oczywistością, lecz wielu ludzi jej nie rozumie.

Struktura organizacyjna KK polega na tym, że sama "głowa" (Watykan) jest niewielkim państewkiem o znikomej liczbie obywateli. Siły militarnej nie ma tam żadnej - bo Watykan nie ma armii.

Ale jakoś wszyscy wielcy tego świata - liczą się z papieżem.

 

Nie ma się czemu dziwić - KK to miliard wiernych na świecie. A to już liczba niebagatelna - niewiele państw ma wiecej obywateli.

W dodatku - jakby nie patrzeć - to struktura Watykanu cwanie jest wykombinowana. Nie ma tam żadnej demokracji (i dlatego trwa ta instytucja w zasadzie nienaruszona od czasów Sw. Piotra), a każdy ksiadz musi się bez dyskusji słuchać przełożonego bez prawa odmowy wykonania zleconego zadania. Jak w wojsku.

 

Jedno jest też ciekawe - spowiedź.

Sakrament ten polega na wyznaniu grzechów. Zatem spowiednik opowiada co nabroił. Księdza obowiązuje tajemnica spowiedzi - więc prokuratorowi może odmówić informacji o tym, iż Józek ukradł Felkowi portfel.

A jak to się ma do przełożonych ksiedza ? Tego nie wiem.

Jesli nawet nadal tajemnica spowiedzi obowiazuje - to instytucja kościelna taka drogą może zdobywać istotne informacje od ludzi.

Niekoniecznie tak, że Józek Pompka ukradł portfel, zaś Jolka Dobuzibierska zdradza męża.

 

Inaczej to może działać. Ano tak, że w parafii X wiecej piją, a w parafii Y - częściej kradną. W parafii Z natomiast - powszechne jest rozluźnienie moralne bo masowo ludzie tam spowiadają sie z szóstego i dziewiątego przykazania.

 

Tak wiec siła KK jest oczywista. I dlatego każdy się z KK liczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo Kulistość okrągłej kuli ziemistej osobiście pomierzysz za pomocą balonu meteo stratosfery z zamontowanym aparatem fotograficznym , przyczepionego do komina Twego domostwa, na hiper wytrzymałej(syntetycznej) nici pajęczej .

Po dokonaniu stosownych obliczeń co do wysokości, jesteś w stanie podać kiedy widać kontynent Amerykański.

W pomiarach tych uwzględniono brak smużenia balonu meteo po orbicie owej płaskiej planety.

 

Oscylując w zagmatwanym pod przestrzennym pytaniu o sens prawdy dołączam wibracje z również poluzowanego procesora marki osobistej. 

Stromym opadającym zboczem zeruje problem jestestwa.

:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.