Skocz do zawartości

Podsumowanie życia samic, czyli marzenia i cele kontra rzeczywistość.


Lalka

Rekomendowane odpowiedzi

To dorzucę parę słów o celach i planach. Fajny ciekawy temat @LalkaKiedyś rozmawiałam z moją starszą siostrą, o życiu planach i realizacji- no i ona mi powiedziała takie porzekadło: Pan Bóg posłuchał i naszych planach i głośno się zaśmiał...
Staram się raczej żyć chwilą obecną , za wiele nie stawiać celów,zadań.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.03.2018 o 18:32, Ella F. napisał:

To dorzucę parę słów o celach i planach. Fajny ciekawy temat @LalkaKiedyś rozmawiałam z moją starszą siostrą, o życiu planach i realizacji- no i ona mi powiedziała takie porzekadło: Pan Bóg posłuchał i naszych planach i głośno się zaśmiał...
Staram się raczej żyć chwilą obecną , za wiele nie stawiać celów,zadań.

Mam podobne odczucia co Ty ?

Najgorsze Jest ,,na siłę,, zmieniać Sobie życie zwłaszcza że dokładnie nie wiemy jak ta zmiana na nas wpłynie..?Bo pewności nie mamy.

Tak jak Twoja siostra powiedziała to jest święta racja ?

Nie stawiajmy sobie za wysoko poprzeczki w życiu bo to może mieć odwrotny skutek?W moim przypadku tak było .

Kształciłam się, bardzo wysokie osiągnęłam kwalifikacje to było na plus?ale posadę jaką osiągnęłam w pracy przewyższyły moje możliwości ??organizacyjnie i psychiczne.

Nie nadałam się to piastowania takiej funkcji na jaką zdobyłam kwalifikacje.

Tak ze Plan swoje a życie swoje!.

Zmieniłam prace i jestem z powrotem na tym stanowisku co poprzednio i tak naprawdę czuje się szczęśliwa i spełniona☺

W podobny sposób chciałam zmienić swoje życie osobiste ,,na siłę,,chciałam siebie uszczęśliwić- zmianami ,roszadami,niby wszystko było wcześniej dobrze ,ale ja za wysoko postawiłam sobie poprzeczkę , to prawie by Mi zrujnowało Moje życie osobiste (miałam na szczęście kilkoro przyjaciół którzy Mnie w porę  wyhamowały ) i skierowały na właściwe tory,

Nie zmieniajcie swojego życia jeżeli jest w miarę stabilne ,może jest czasem nudnawe ale też nie zaprzeczycie ze tez jest czasem mniej nudnawe.?

Ja mam stałego Partnera ,czasami przynudza ,czasami Mniej . Ale przynajmniej wiem jak Go podejść żebyśmy byli szczęśliwi. ?Mam swoich dawnych przyjaciół i koleżanki z pracy ...

Mi ta praca na wyższym stanowisku odebrała tych przyjaciół i narzucała nowych ,nie byłam z tego powodu szczęśliwa,dlatego zdecydowałam sie  cofnąć o krok w tył z czego Jestem dumna i mam szacunek dla samej Siebie??

Edytowane przez Dorotka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Nie stawiam sobie wielu celów równocześnie i realizuję to czego faktycznie potrzebuję. 
Przyziemne:
- najważniejszym co w końcu się udało to prawo jazdy. Ale był to koszmar, nie dlatego, że szło mi bardzo źle, ale dlatego, że nie byłam do tego przekonana i nie chciałam być kierowcą.
- doszłam do tego, że nie kusi mnie podjadanie (głównie słodyczy), nawet w czasie PMS
- zaczęłam malować (akryl)
Dotyczące charakteru, na przestrzeni kilku lat, bo to dla mnie najtrudniejsze:
- odpuściłam chęć dorównania wiedzą swojemu tacie, nadal sporo się uczę, czytam, rozmawiam z nim, ale pogodziłam się z tym, że nie nie dam rady pewnych rzeczy przeskoczyć. Pozostała natomiast czysta wdzięczność, bez wyrzutów do samej siebie pt. "nie zasługujesz na głupią córkę".

- pozbyłam się irracjonalnego poczucia własnej wyższości

- stałam się bardziej serdeczna

W trakcie realizacji:
- częstsze okazywanie, że doceniam faceta i jestem mu bardzo wdzięczna za wiele rzeczy
- nie korzystanie z jego "opuszczenia gardy", hamuje się ale nadal się to zdarza
- szukanie lepszej pracy

Porażką jest brak uregulowania rytmu okołodobowego. Lubię czytać/pisać w nocy, a potem chodzę na rzęsach :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.