Skocz do zawartości

Historia jakich wiele - ku przestrodze. Nagły rozwód po 20 latach małżeństwa.


Rekomendowane odpowiedzi

47 minut temu, Mnemonic napisał:

Ja natomiast byłem idiotą. Mieszkanie posiadałem przed ślubem, czyli był to mój majątek odrębny. Nieduże, bo nieduże ale własne. Ale cóż, dziecko rosło, "nasz" status materialny poprawiał się systematycznie, więc w ramach poprawy warunków bytowania "sprzedaliśmy" moje mieszkanie, i "kupiliśmy" "wspólne". 

Zróżnicowanie dochodów? Wystarczy jak powiem, że był mi na rękę wspólny PIT, schodziłem dzięki temu na niższy próg podatkowy.

Na rozwodzie straciłem tyle, że do dziś tego nie odbudowałem. W kontekście materialnym, bo rozumowym to inna historia

 

To w akcie notarialnym nie miałeś zapisane o pochodzeniu kasy? Gieroja zgrywał nie będę bo mi to wpisała do aktu notariuszka - sam bym nie wpadł na tamtym etapie życia.

 

Przecież w sądzie przy podziale można przeprowadzić proces dowodowy o pochodzeniu pieniędzy - jeżeli nie miałeś wpisane tego do aktu notarialnego. Można prześledzić przelewy - co skąd i ile. Sprawa wcale nie jest zamknięta.

 

Ale jak sprzedałem mieszkanie kawalerskie i kupowałem to już "wspólne" w przy zakupie notariuszka zapisała "strony oświadczają, że kwota 160 tys stanowi majątek odrębny Pana.........."  I tyle.

 

Ten wpis uratował mi tyłek dwa razy - raz kiedy mnie kontrolował urząd skarbowy i szperał o pochodzeniu pieniędzy, a drugi raz mnie to ratuje właśnie teraz przy podziale majątku.

 

Kilka słów i sprawa czysta.

 

Uważam - że w aktualnych czasach dla faceta są tylko 2 możliwości aby mieszkać wspólnie z kobietą.

 

1. Mieszkanie faceta + rozdzielność majątkowa

2. Wynajem.

 

Jak ktoś nie ma zdolności kredytowej to:

 

Wynajem to chyba najlepsza opcja, bo w razie W można rozwiązać umowę jeżeli pańcia nie chce się wyprowadzić. W przypadku wynajmu nie ma zagrożenia wynikajacego z prób przejęcia majątku na niebieską kartę i zakaz zbliżania w przypadku gdy pańcia jest zameldowana w mieszkaniu. Po prostu każdy idzie w swoją stronę i nikt nie chce nic od nikogo.

 

Wynajem jest jeszcze dobry w tych czasach kiedy ludzie migrują za pracą. Znajdziecie robotę w innym mieście - wypowiadacie umowę najmu i wynajmujecie gdzie indziej.

 

Wiem, że można kupić mieszkanie w jednym mieście. Jak robotę znajdziecie gdzie indziej. To mozna swoje mieszkanie wynająć komuś. Za kasę z wynajmu wynajmować mieszkanie gdzie indziej.

 

Już raz to pisałem. Nie piszcie o sobie, że byliście głupi albo idiotami. Byliście normalni. To pańcia was oszukała i okradła.

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez rarek2
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, rarek2 napisał:

Już raz to pisałem. Nie piszcie o sobie, że byliście głupi albo idiotami. Byliście normalni. To pańcia was oszukała i okradła.

Masz rację i jednocześnie jej nie masz :(.Paradoks taki.

Pamiętam wieczór weselny, ciotki mojej ex żony, wtedy już w wieku balzakowskim, będąc już w stanie zbliżonym do upojenia alkoholowego przychodziły z buziakami, przytulasami i wszystkie jak jedna z przesłaniem: - "Pamiętaj! Tylko jej nie skrzywdź!"

I nie krzywdziłem. Ze złożonych w dniu ślubu obietnic wywiązywałem się lepiej niż moja ex.

Historia mojego pożycia i rozwodu to pikuś przy tym co przeszło wielu dobrych mężczyzn, choćby Brat @rarek2 .

Bo na ile można wycenić zachwianą wiarę w lojalność, wierność i oddanie? O cenę leczenia "złamanych serc" nawet nie pytam i uznaję za koszta własne.

 

Byłem głupi, bo byłem młody. I przy tym nie miałem obok siebie nikogo, kto tę moją głupotę mógł mi pokazać. Nie aż tak głupi żeby wierzyć w jednorożce, kolorowe piardy i sranie tęczą. Ale jednak na tyle, że w tym galimatiasie nie zadbałem właściwie o własny majątek. I tu spoczywa moja odpowiedzialność, do tego się przyznaję.

Edytowane przez Mnemonic
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mosze Red napisał:

Jak chcesz mieć całkowitą pewność, a sporo kasy/ kosztowności do zdeponowania możesz wynająć skrytkę w banku zagranicznym.

 

Możesz też założyć konto w banku zagranicznym, które będzie figurowało na spółkę zarejestrowaną np. w Lichtensteinie, gdzie twoje dane nie będę figurowały w dokumentacji konta, a jedynie w papierach spółki, do których zasadniczo można się dostać tylko wiedząc czego szuka i fatygując osobiście do tego pięknego kraju, paranoicy mogą zrobić filtr złożony z kilku spółek gdzie spółka A należy do B, a ta znów należy do C, więc dokopanie się że ty jesteś właścicielem jest abstrakcyjne.

 

No ale to temat na dłuższy wykład. W każdym razie ani w papierach banku, ani innych oficjalnych dokumentach, do których może uzyskać dostęp sąd cię nie ma (chyba, że skrewiłeś i trzymałeś jakieś dokumenty w domciu). Natomiast masz kartę do bankomatu i dostęp do konta firmowego z całego świata :>

Mhmm czyżby szykował się kolejny odcinek z cyklu Red bawi i uczy :lol:.

W sumie temat bardzo fajny, można by zrobić jakbyś miał wolny czas i chęci ^^.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak dawno temu miałem myśl, żeby się ustatkować. 32 lata na karku, fajnie by było się zaangażować, stworzyć trwały związek, może nawet założyć rodzinę. Najpierw okazało się, że moja wybranka ma zaburzenia osobowości ( o tym w innym dziale), trafiłem do was koledzy. Zacząłem czytać forum i przeraziłem się, a może obudziłem?

 

Na pewno dziś wiem jedno- żadnej kurwa miłości o małżeństwie nie wspominając nawet. Przecież to jest masakra jakaś co one wyprawiają.

Dzisiaj inaczej patrzę na kobiety, naprawdę nie chce się wiązać, gdy brakuje mi bliskości to wolę iść do profesjonalistki i nie mam żadnych moralniaków z tego powodu.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym temacie dopiszę ciąg dalszy wydarzeń z ferii.  To jest dokładnie opisane w temacie "Foch aktualnej kobiety" wiecie tej z pieczarkarnią.

 

Na Badoo mam dwa konta - jedno zawieszone od prawie 2 lat faktycznie moje. Drugie konto nez zdjęcia, takie fake.  No i dzisiaj się zalogowałem na to konto fake. Żeby zobaczyć czy pańcia z mojego wyjazdu feriowego już jest na Badoo.

 

I jest. Profil podniesiony wczoraj. Aktywna.

 

A to dopiero minął tydzień od powrotu z ferii - i w sumie się do niej nie odzywam. Tak niedawno bo w sylwestra wyznała mi miłość.  To chyba teraz powinna rozpaczać.

 

A tu proszę - ledwo tydzień się do niej nie odzywam - a tu już podniesiony profil na Badoo.

 

Także widzicie co są warte kobiece deklaracje o miłości. NIC.

 

Powoli dochodzę do wniosku, że w przypadku kobiet coś takiego jak miłość nie istnieje - a na pewno w tych czasach. Tak jak większość z Was pisała - one są do bólu przyziemne i do tego bezwzględne. Facet w ich planach to tylko narzędzie

do osiągnięcia swoich celów.

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, rarek2 napisał:

Powoli dochodzę do wniosku, że w przypadku kobiet coś takiego jak miłość nie istnieje ...

One lubią przeżywać miłość w myślach - marząc, oglądając filmy, fantazjując, snując opowiadania i zasłyszane historie.

Przeżywają miłość w swoich wyobrażeniach.

 

Gdy wracają do reala są przyziemne i pragmatyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Każdy ma tak samo od stycznia moja żona mówi o rozwodzie, a jaki powód?

Nie ma, mówi ze jestem super, troskliwy i.t.d. ale  mnie nie kocha, a o wszystkim opowiada koleżankom. Niby twierdzi że nikogo nie ma ale to ściema według mnie.

Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
W dniu 24.02.2018 o 10:47, Mosze Red napisał:

Teoretycznie tak, może cię wezwać do ujawnienia majątku. Praktycznie jeśli nawet cię wezwie, to czy się dowie zależy od tego czy się przyznasz :lol:.

 

Zasadniczo jedynym twardym dowodem jaki małża może uzyskać, że posiadasz skrytkę bankową to poprzez dostęp do konta bankowego, z którego wysyłałeś opłatę za wynajem skrytki lub zrobiłeś zlecenie stałe, żeby skrytka była opłacana lub gdy znajdzie umowę o wynajęcie skrytki bankowej (wiadomo, ważnych papierów nie trzyma się w domu ;) i zasięgu osób niepowołanych).

 

Co jak wiadomo banalnym do uniknięcia jest, wystarczy że posiadasz konto bankowe, o którym małża nie wie lub płacisz za skrytkę raz do roku przelewem, który wypełniasz odręcznie. 

Polecacie teraz jakieś banki , które są w miarę bezpieczne - nie jak gettin bank - gdzie można odkładać hajs na niepewną przyszłość? I czy jest jakaś opcja na wyłączenia korespondencji papierowej , co by nic się w skrzynce (nieprzewidzianie) nie znalazło? Kontakt banku tylko komórka lub email. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Songohan napisał:

nie jak gettin bank

A ten jest niebezpieczny? Poza tym teraz w banku to nie wiem jak można odłożyć - no chyba, że na lokatach 3% dla nowych klientów.

 

Jeśli masz do 100 tyś eur to jesteś chroniony BFG. Poza tym bank nie może upaść ot tak sam z siebie bo (tak pokrótce) złożą się na to inne banki.

https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/1361296,upadek-bankow-jest-niemozliwy-bo-produkuja-pieniadze.html

 

Edytowane przez Normalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.