Skocz do zawartości

Przegrany medal w biathlonie


Perun82

Rekomendowane odpowiedzi

Parę dni temu wybuchła mini afera. pewna samica poskarżyła się na fale hejtu

 

http://sport.tvp.pl/igrzyska/36050282/nowakowska-zaatakowala-kibicow-ostre-slowa

 

Przed chwilą owa samica "zaszalała" podczas zawodów biathlonowych. Czekam, aż fala białorycerzy w mediach zacznie ją usprawiedliwiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakbyś sam zareagował? Wytrzymałbyś taką falę hejtu na swoją osobę? Nie usprawiedliwiam chamskiego zachowania tej pani, ale (zawsze jest jakieś ale ;>) każdy jest tylko człowiekiem i ma jakąś określoną tolerancje na hejt. Niezbyt miło się patrzy jak jeżdżą po Tobie na każdej możliwej stronie. Może miała gorszy dzień, lub coś innego się stało czego nie wiemy i skończyła z takim wynikiem, a nie innym.

Ludzie po niej cisną, a ona najpewniej nie wytrzymała i jej się "wymskło". Teraz pewnie internauci wykorzystają to, żeby ją zniszczyć. Która strona ma racje? Nigdy się tego nie dowiemy, bo nie wiemy, czy była wstanie osiągnąć lepszy wynik tego dnia, a obrażanie jej i tak tego wyniku nie zmieni... Wyciągnijmy z tego naukę i następnym razem wyślijmy bardziej ambitnych, czy też po prostu lepszych sportowców koniec tematu. No ale ludzie muszą się na kimś wyżyć i przeżywać emocje. Kochamy to. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sportowiec odpowiada na zawodach. Nawet w polityce gadanie będzie gadaniem bez czynów. Jeżeli wykonuje daną pracę, to jest za nią oceniany.  Poprzez wykonywaną pracą odpowiadamy na ewentualny zarzuty. 

 

Miała szanse przeczekać hejt i na trasie udowodnić, ze się mylą. Potwierdzając to odbierając medal i pokazując innym, że to ona miała racja. A tak z przewagi 10 sekund zrobiła się strata ponad 50 sekund. Koleżanki do jej zmiany zapracowały na emeryturę sportową, a "krowa która głośniej ryczała..." zaprzepaściła ten trud.

 

 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Gromisek napisał:

A jakbyś sam zareagował? Wytrzymałbyś taką falę hejtu na swoją osobę?

Oczywiście, że tak, gdyż opinia innych ludzi mówi tak naprawdę o nich samych, a nie o mnie.

Np. Osoba religijna będzie bardzo głęboko poruszona tym, że spalono krzyż. Ateista będzie przejdzie wokół tego obojętnie. Fakt jest natomiast faktem : spalono krzyż.

To samo tyczy się ludzi. 

 Mnie np. sprawa sportu w ogóle nie interesuje. Przecież to ona zdobywa medale, a nie je, więc po co to te wszystkie emocje ? Tylko dlatego, że jest z tego samego kraju co ja ? Absurd.

Edytowane przez Metody
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Metody Fakt jest taki, że każdy ma swój próg wrażliwości. I śmiem wątpić, że by ciebie nie ruszyły taka fala krytyki, ale to moje zdanie i opinia, nie musząca zgadzać się z rzeczywistością. Jeżeli faktycznie nawet najmniejszej tyci emocja nie pojawi się w umyśle, to szacun. Inna sprawa, że nie powinno tak traktować się innych ludzi (szmacić ich) jak powinie się im noga, no ale wiadomo prawo dżungli i tłumu robią swoje.

@Perun82 Według mnie masz część racji. Mogła ich przekonać, ale tutaj też chodzi o nasze sumienie. Obrałeś stanowisko jednej ze stron, a ta gra jest gucio warta. Nie co współczuć tej pani za to jak się zachowała i nie ma po co przyklaskiwać bezmyślnej tłuszczy ludzkiej. Obie strony są gucio warte...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun82 Z tak postawionym stanowiskiem jestem w stanie się zgodzić, ale nie może za tym iść przyzwolenie na publiczny lincz danej osoby. Przyzwalając na to następni możemy być my sami. Tak jak pisałem, jeżeli jest słabym sportowcem, to za przeproszeniem powinni ją wy***ać i wziąć kogoś lepszego. Za tym musiałby pewnie iść bardzo głębokie zmiany w Polski sporcie, no ale trzeba zgniliznę usuwać zanim się rozprzestrzeni...
 

Walczymy o lepszy świat, a nie pełen nienawiści do innych ludzi. To, że ktoś nie umie się zachować i jako osoba publiczna, i niejako reprezentant naszego kraju pisze publicznie takie rzeczy... Powinien ponieść karę. Najlepiej finansową i zwolnienie ze stanowiska. Wypad z reprezentacji jak nie potrafisz się publicznie zachować. Można to było załatwić na milion innych sposobów, ale wybrała taki. Jej problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze z własnego doświadczenia, więc bardzo subiektywnie. Kiedy byłem atakowany przez rodzinę wdawałem się z nimi w dyskusję, wymianę zdań, spory to traciłem energię. Wracałem do domu wypalony - nawet mecz mojej drużyny mnie nie interesował. Jestem introwertykiem, czyli łatwo tracę energię

 

Od momentu kiedy zacząłem ich ignorować, słuchać, ale nie odpowiadać, nie okazywać emocji, wtedy wszystko się zmieniło. Nie ma nic gorszego niż obojętność. A jeszcze jak zacząłem realizować swoje plany, wtedy siedzieli cicho.

 

Rada jest jedna, albo przyjmujesz krytykę na klatę i czerpiesz z tego paliwo do dalszego działania, nie reagując, nie odpisując, albo stajesz do walki na ICH zasadach i wtedy przegrywasz.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. Cała Polska skacze z radości, że Kamil Stoch zdobył złoty medal, cieszą się jakby to był ich własny sukces, a porażkę również jakby odbierali osobiście, stąd te wszystkie pretensje. Ale zadaje pytanie : jakie między Wami jest połączenie, że wzbudza to tyle emocji ? Przecież to absurd. Oni tylko są z naszej szerokości geograficznej i tyle. Ktoś dostrzega ten absurd, czy wszyscy już mają doszczętnie sprane głowy ? ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urok biathlonu. Nie ona pierwsza, nie ostatnia. Co mają powiedzieć Niemki, które w tym składzie w PŚ miały 2 wygrane, a tutaj zajęły 8. miejsce? Miejsce zgodne z naszą hierarchią, aby wymagać więcej trzeba najpierw włożyć w szkolenie i na zaplecze, a nie czekać na cud. Ten był, ale przez 3 zmiany...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sukces ma wielu ojców a porażka jest zawsze sierotą. Wkur...a mnie ta Polska przywara i dlatego nie dyskutuję na temat sportu i sportu nie lubię bo sportowców traktuje się jak małpy w cyrku. Gdy są lepsze momenty to każdy ku..a dumny, że jest Polakiem, odrywa kupony itd. Jak komuś nie idzie to każdy wysrywa się na tą osobę. Przecież nie tylko ona była w tej 3 i 4 dziesiątce. Nie rozumiem tych oczekiwań. Oczekiwania kur..a. I jeszcze ten bezczelny fragment: 

Cytat

W gronie reprezentantów, którzy zawiedli kibiców bez wątpienia jest Weronika Nowakowska.

Myślę, że słynna wypowiedź Janowicza podsumowuje dyskusję:
 

 

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekamy kiedy pracownicy będą opierdzielać pracodawców, bo od nich wymaga. 

 

Od reprezentantów tez powinno się wymagać. Jeśli nie chcą startować na igrzyskach z orzełkiem, nie muszą tego robić i mogą startować jako niezrzeszeni -wtedy mogą powiedzieć, ze jadą i startują tylko dla siebie i nikt wtedy nie miał do nich pretensji.

 

Jeżeli ktoś nie chce być reprezentantem to nie ma problemu, niech startuje dla siebie.

 

A ten Pan u góry to rozpieszczone mentalnie dziecko które nie umie przegrywać. Wystarczyć zobaczyć jak się zachowuje gdy pali się grunt pod nogami. Tak się facet nie zachowuje. Większość zawodników nie miało takich możliwości by w ogóle zaistnieć

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun82 Owszem, Janowicz jest impulsywny i rozwala rakiety. Nie przepadam za nim, nigdy nie przepadałem. Ale w tej kwestii ma rację. Chodzi o to, że ci ludzie często sami trenują i sami łożą kasę a się od nich wymaga. Nie możesz mówić, że mają pracodawców. Polska ma na sport wyjebane po całości. Ładuje się kasę w piłkę a poza nią jest mnóstwo dyscyplin, w których jesteśmy lepsi i mamy szanse na medale. Dobrze Janowicz powiedział - trenują często po szopach za własną kasę i gdy jest porażka to się każdy wysrywa na nich. A gdy sukces to każdy odcina kupony począwszy od babci z warzywniaka, która wymodliła skończywszy na rządzie. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że powino się wymagać od sportowców jak i od wszystkich. Tylko muszą być też racjonalne postawy. Jak ja czytam teraz w necie te wszystkie komentarze, że to klęska na tych igrzyskach to czasem mnie śmiech zalewa. Kuźwa wszyscy specjaliści. A tak naprawdę popatrzmy na stan polskiego sportu nie tylko zawodowego, ale też amatorskiego. To jest dramat w wielu płaszczyznach. Czasami te wyniki są ponad stan bo ktoś jest na tyle uparty i charakterny, że wyprówa sobie żyły na 120 %. Kurwa jeśli my dopiero budujemy trasę narciarską zpod biegi to oczymś to świadczy. Taka Kowalczyk to nie mogła trenować przez całą karierę choć trochę w swoim kraju bo nie ma gdzie. A już nie mówię o innych sportach. Jeżeli polski zwiazek narciarski 70 % budzetu będzi przeznaczać na skoki to tak bedzie wyglądać ( wiem sukcesy), jednak wtedy trzeba powiedzieć jasno, że inne dyscypliny sie nie liczą a nie mydlic ludziom oczy. Już nie wspominając innych związków ktore dostają ochlapy. Co do tej biathlonistki to wczesniej nie powinna gadac takich bzdur i powinna z krytyką sobie radzić. Jednak czasem co niektórzy to już by chcieli w każdej dyscyplinie medali, a my szczerz to mielismy szanse na te 2 lub 3 i tyle.

Edytowane przez Kolt89
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska to taki ciekawy kraj paradoksów. Zbigniew Bródka albo nasze panczenistki drużynowo zdobywają medale podczas gdy nie ma w naszym kraju torów i muszą trenować w Berlinie. Justyna Kowalczyk przez ostatnie lata też zdobywała medale hurtowo, a w Polsce nie ma przecież porządnej trasy do biegów narciarskich. Kiedyś mając jedną, porządną skocznie objawił się nagle Adam Małysz. Jeśli chodzi tylko o sporty zimowe, to na ostatnich olimpiadach zdobywaliśmy tyle medali tylko dzięki panczenom, skoczkom i Justynie Kowalczyk, a to i tak było dużo ponad stan. Te trzy dyscypliny w ostatnich latach przyniosły nam więcej podiów olimpijskich niż przez cały wiek poprzedni, a my narzekamy, wybrzydzamy i mamy oczekiwania.

W piłce nożnej też paradoks. Mamy słabą ligę, a reprezentacja ostatnio się pokazuje z dobrej strony na arenie międzynarodowej. Z ligi ogórkowej jaką jest Ekstraklasa w świat poszedł Lewandowski, Glik czy Błaszczykowski. Zamiast wymagać od sportowców, bo robią oni to co robią tylko dla siebie, krytykować ich i stawiać wysoko poprzeczkę, powinno się w Polsce realizować programy szkolenia i poszczególnych dyscyplinach i tworzyć warunki ku temu. Zbigniew Bródka zaczynał na tyłach szkoły gdzie trener polewał boisko wodą, która zamarzała tworząc namiastkę toru łyżwiarskiego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kowalczyk zrobiła już swoje. Pytanie, czy ona tłumaczyła swoje porażki sytuacją w kraju - no właśnie nie. Brała się w garść i mimo hejtu kosiła sterydowe Norweżki. Miała trasy? No właśnie.

 

Ja widzę też drugą stronę, mamy boiska, mamy sprzęt dla piłkarzy, a kopacze coraz bardziej cio..zniewieścieli, a bo buty nie te, bo murawa taka..

 

O dziwo większe sukcesy odnosiło się gdy samemu trzeba było zapracować na sukces..

 

Taki Messi wypiął się na Argentyna gdy nie pomogła mu w terapii hormonalnej? Mimo pogardy argentyńskiej widowni?

 

W Argentyńskiej Federacji Piłkarskiej było tak, że Messi musiał płacić niektórym pracownikom, a mimo to zakładał koszulkę Albicelestes i wywalczył im awans do Mundialu. Ale nie wszyscy faceci są samcami. Ta reszta zwala swoje porażki na innych.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak tylko nie każdy sportowiec jest w stanie w takich warunkach osiągać wyniki. To, że Kowalczyk zdobywała medale to super sprawa, ale skąd i jak my mamy brać tych młodych zawodników jak oni nie maja gdzie trenować. To samo u panczenistow. Tor oddany do użytku chyba w pazdzierniku, to jak młodzi ludzie maja sie przygotowywac i zdobywac doswiadczenie jak w kraju nie ma gdzie, a za granicę jeździć to nie moga wszyscy bo nie ma kasy. Sport najmłodszych poprzez szkoły to musi być rozwiazanie. System dofinansowany, wtedy można czegoś oczekiwać. A my jak zwykle w zwiazkach burdel i prowizorka. Na palcach jedenj reki mozna policzyć dobrze dzialajace zwiazki sportowe w tym kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PZPN jest zdaje się przykładem dobrze działającego związku. Po tych wszystkich aferach ekipa Pana Bońka posprzątała ten cały bałagan i związek zaczyna przynosić dochody. Wraz z Ekstraklasą zaczynają wymagać od klubów w kwestiach organizacyjnych i infrastrukturalnych. Co do młodzieży, to już każdy klub musi sobie sam pewne sprawy zorganizować, ale jest pewien program szkolenia z wykorzystaniem Orlików i istniejących obiektów, ale na wyniki przyjdzie nam poczekać kilkanaście lat i wtedy będzie można oceniać efekty. 

Niestety tu problemem są związki terenowe powiązane z każdym województwem. Tam jeszcze jest dużo skamieliny z poprzedniej epoki.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale w piłce nożnej mamy ogrom patologii

 

Na 16 klubów, 15 jest miejskich. Jedyny klub z ekstraklasy posiadający na własność stadion to..Termalica...

 

I największa patologia - z miejskich pieniędzy finansowane są astronomiczne, jak na polskie warunki kontrakty kopaczy. Dostają pieniądze niezależnie od efektów swojej pracy. Ale wiadomo, publiczne pieniądze nikt nie rozliczy.

 

Rotacje trenerów to kolejna patologia. Trenerzy nie mają czasu na wprowadzenie swojego systemu. Jest tu i teraz. A to nie pomaga rozwojowi wychowanków, juniorów.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun82 To, że stadion należy do miasta, nie oznacza, że klub jest miejski i finansowany z kasy miejskiej. Np. Legia Warszawa dzierżawi od miasta stadion i tereny wokół. Podobnie sprawa wygląda w wielu innych miastach, nie tylko w Ekstraklasie. Poza Termalica, która jest typowym prywatnym klubem od góry do dołu, prywatnych właścicieli ma Legia, Lech, Jagiellonia, Zagłębie, Wisła, Pogoń, Lechia i Cracovia, reszta to kluby miejskie lub takie gdzie miasto jest większościowym udziałowcem, co uważam również za patologię. 

Z trenerami to też jest ciekawa historia, ale trenerzy pierwszych zespołów nie są odpowiedzialni za rozwój wychowanków. Za to odpowiadają ich odpowiednicy w akademiach. Trener seniorów otrzymuje gotowy albo prawie gotowy produkt i taki zawodnik musi pokazać na treningu, że zasługuje na miejsce w składzie. Henning Berg powiedział kiedyś, że młody nie będzie grał tylko dlatego, że jest młody;)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Krugerrand napisał:

ale trenerzy pierwszych zespołów nie są odpowiedzialni za rozwój wychowanków. Z

od tego jest system szkolenia, a trenerów wybiera się pod system szkolenia - tak jak w Anglii, tam menadżer może wziąć ze sobą tylko asystenta, reszta sztabu jest z klubu. W Polsce za trenerem jedzie karawana sztabu.

 

Druga sprawa  nas osobno się "szkoli" a osobno prowadzi pierwszy skład. Sztuka dla sztuki. Później jesteśmy zdziwieni dlaczego nie ma wyników. Ale jakie mają być skoro zatrudniony trener ma taką wizje gry, a szkółka przygotowuje do innej. Nie ma długotrwałej wizji, a tylko tłumaczenia - my przecież szkolimy. 

 

trzecia sprawa - nasi zawodnicy są wydolnościowo na poziomie poniżej średniej. Jeśli pojawia się trener przygotowania fizycznego z prawdziwego zdarzenia to zawodnicy się buntują. Śląsk Wrocław obecnie odnosił sukces kiedy trenerem był Leńczyk- a dlaczego? tylko długo nie potrenował, bo zawodnicy poszli do prezesa..

 

Mogę się mylić, ale wskażcie mi klub którym prowadzi spójną długofalową politykę

 

30 minut temu, Krugerrand napisał:

Henning Berg powiedział kiedyś, że młody nie będzie grał tylko dlatego, że jest młod

długo na Ł3 nie zagościł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun82 2,5 roku był trenerem, co na nasze warunku duży wyczyn. Pod koniec ubiegłego roku były przedstawione wyliczenia, z których wynikało, ze średnia praca trenera piłkarskiego w Ekstraklasie to ponad 100 dni. Nieźle nie;)

Akademie mają za zadanie nauczyć dzieciaki prosto kopnąć piłkę, okiwać przeciwnika itp. czyli podstaw. Taktyka i przygotowanie kondycyjne jest w dalszej kolejności. Dzieciak ma przede wszystkich bawić się w piłkę.

Zagłębie Lubin i Lech Poznań mają chyba w tym momencie najbardziej długofalową wizję jeśli chodzi o wychowanków. Nieco gorzej idzie to w Legii, ale coś tam też próbują robić.  Jesli chodzi o całościowe długofalowe prowadzenie klubu to u nas jest tylko Legia i Lech i długo nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Krugerrand napisał:

Jesli chodzi o całościowe długofalowe prowadzenie klubu to u nas jest tylko Legia i Lech

ich ratuje budżet, który pozwala na tu i teraz. o jakości młodzików Legii przekonaliśmy się niedawno..

 

http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2018-02-17/bayern-rozgromil-legie-140/

 

Jedziemy w najmocniejszym składzie, nikt z nas łatwo skóry nie sprzeda - zapewniał przed towarzyskim meczem z Bayernem Monachium trener Legii Warszawa U-17 Tomasz Sokołowski. Jego słowa nie znalazły potwierdzenia na boisku. Juniorzy stołecznego klubu przegrali w Bawarii 0:14.

 

A tłumaczenie wyglądało następująco

Chłopcy przestraszyli się przeciwnika, zagraliśmy naiwnie taktycznie, zawodnicy na siłę chcieli grać futbol od tyłu i nie reagowali na mocne strony przeciwnika, do tego mieli zbyt duży szacunek dla rywala. Bayern był bardziej agresywny niż my.

 

Już w tym wieku przestraszyli się. Aż tak bardzo wykastrowano nam młodych samców?

 

a w 2011 młodzicy szaleli tak

 

 

 

kultura gry, mentalność. 

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.