Kaczy Proceder Opublikowano 24 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2018 Cześć, Dzisiejsza sytuacja zainspirowała mnie do tego, żeby napisać ten post. Otóż od 2 dni walczyłem, żeby na moim tablecie móc normalnie korzystać z sieci WiFi. Swoją drogą przeglądanie na tablecie jest dla mnie o wiele bardziej komfortowe niż siedzenie przy komputerze (mogę się położyć, zrelaksować i "odpłynąć z lekturą"). Niestety miałem problem z uwierzytelnieniem sieci WiFi. Dotychczas nie było z tym problemu wszystko było "gitez majonez". Na komputerze też wszystko śmiga jak należy, telefon to samo. No, ale.. od czego jest złośliwość rzeczy martwych. "Przeorałem" wszystko w sieci nt. tego dlaczego mój tablet mógł się "zbuntować"? (resetowanie routera, sprawdzanie hasła po sto pięćdziesiąt razy w ciągu jednej minuty, przywracanie ustawień fabrycznych, zapominanie sieci, ponowne łączenie etc. etc. Myślę sobie "nie no cholera, ja tu chce sobie poleżeć, poczytać sobie o duszy na stronie https://swiatducha.wordpress.com/ a tu mi się tablet akurat teraz emancypuje". No i stwierdziłem, że pora wytoczyć "ciężkie działa" i poprosić Wyższe Ja o pomoc. Powiedziałem sobie na spokojnie "Wyższe Ja, Przyjacielu, pomóż mi w tej sytuacji. Chcę się dowiedzieć więcej o swojej duszy, potrzebuję tego do mojego rozwoju i poszerzania własnej świadomości" po czym w duchu sobie pomyślałem "no trudno, jak nie działało przez 2 dni, to nic na to nie poradzę, będę korzystał z komputera". Zająłem się innymi sprawami. Minęło 20 minut, podchodzę do tabletu (tak od niechcenia) klikam połącz z WiFi.. i cholera działa! Sytuacja wydawać by się mogła banalna "ot, ktoś sobie chce coś poczytać na necie, to prosi o pomoc Wyższe Ja - serio?", "kup sobie nowy tablet, albo oddaj do serwisu, a nie będziesz głupoty wygadywał.. bla bla". Tak się składa, że od jakiegoś roku staram się, żeby Wyższe Ja towarzyszyło mi właśnie w takich codziennych sytuacjach. Na zakończenie dodam, że dotychczas do Wyższego Ja zwracałem się tylko w sytuacjach "naprawdę poważnych". Jak to wygląda u was? O co prosicie Wyższe Ja? Jakieś podobne sytuacje, gdzie nie mogliście za nic wpłynąć na materię (w moim ostatnim przypadku wyemancypowany tablet i prosiliście "górę" o support)? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Johnsons Opublikowano 24 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2018 Ja tam oduczyłem się prosić, bo zawsze g*wno z tego wychodziło, tzn. dostawałem jedno, a traciłem drugie i wychodziło na to, że to drugie było cenniejsze. Tak na prawdę nie wiem czego chcę. Więc jeśli chodzi o 'te' sprawy to jest wręcz odwrotnie - nie proszę, tylko czekam na wezwanie do zrobienia czegoś. Twoja sytuacja z tabletem jest nieprawdopodobna. Gdybyś zrobił to 'na zawołanie' to nie było by wątpliwości, a tak to je mam. Wątpliwości to normalna sprawa w tego typu rzeczach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi