Skocz do zawartości

Nie wiem co się stało.


Rekomendowane odpowiedzi

@Gr4nt @Amanda Ale zastanówcie się z racjonalnego punktu widzenia, w 100% moralnie i bez oszukiwania partnera. Czy ktoś zabrania wam spotykać się z innymi kobietami? Mieć znajomych, koleżanki i życie poza związkiem? Jeśli ktoś poza związkiem siedział wiecznie w domu, łoił browary i grał w gry to trudno żeby powiedział, że związek go przydusza. Jeśli ktoś bł społeczny, miał mnóstwo znajomych i ciekawe życie jako singiel, to w związku też będzie to w stanie utrzymać. Cała idea tego forum (przynajmniej taka była na początku i mam nadzieję, że taka jest chociaż przyszło trochę osób, które nie rozumieją do końca przesłania) jest taka, żeby poza związkiem mieć SWOJE życie, SWOJE zainteresowania i SWOJĄ godność. Dodatkowo wisienka na torcie to wiedza na temat związków i manipulacji co daje do kupy właśnie to mityczne bycie alfą. 

Wiadomo, że związek ogranicza w pewnym stopniu bo do tego nie ma wątpliwości. Ale wszystko da się pogodzić uważam. Wiadomo, że seks w pewnym momencie będzie się nudził już z tą samą osobą (nie ma się co oszukiwać) no ale czy o ten seks wszystko się opiera? Serio? Myślicie, że jak będziecie po 50 na karku i ogarnięci będziecie życiowo to będą wam się 20 letnie siksy do łóżka wiecznie pchały? Proszę was... W pewnym momencie się to znudzi po prostu. Stawiam, że na 100 ogarniętych facetów po 50 może max kilku będzie bawić się z kobietami <30.

Ja tam bez seksu żyć potrafię, lubię bardzo ale do szczęścia mi potrzebny nie jest i nigdy nie był. I pewnie jakby mnie jakaś seksowna niunia kusiła a byłbym w związku to by mi się ciężkie chwile pojawiły, wiadomo - facetem jestem. Ale ta habituacja może też być dobra. Pod warunkiem, że masz ciekawą partnerkę a nie wziąłeś z braku laku co tylko w domu siedzi i narzeka. Można razem porobić wiele rzeczy. Dlatego zmieniłem profil moich poszukiwań i za sport i ciekawe hobby są od razu u mnie dodatkowe punkty :D Sport=seks, hobby=nie siedzi ci cały czas na dupie. 

Ostatnio dużo rozmyślałem na temat związków i doszedłem do wniosku, że najlepszą opcją byłoby mieć po prostu kilkoro dzieci z kilkoma kobietami. Każda inna, każda wyjątkowa na swój sposób, zawsze jest o czym pogadać. Ale to jest niemożliwe w naszym społeczeństwie - raz, że przez matrix i jak tylko się matce coś nie spodoba to klamkę pocałujesz i masz dziecko przeciwko sobie a dwa, że byś finansowo nie wyrobił. 

Ale jeśli ktoś jest szczęśliwy bez związku i związku nie chce - szacunek i nawet trochę zazdroszczę.

Edytowane przez Tomko
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TomkoW zupełności się z tobą zgadzam.

 

47 minut temu, Tomko napisał:

Ostatnio dużo rozmyślałem na temat związków i doszedłem do wniosku, że najlepszą opcją byłoby mieć po prostu kilkoro dzieci z kilkoma kobietami. Każda inna, każda wyjątkowa na swój sposób, zawsze jest o czym pogadać.

Podpisuję się pod tym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, deomi napisał:

Nie wiem czy przez internet można poznać kogoś sensownego? Mam ochotę na kogoś naprawdę fajnego, a tam sporo bajkopisarzy, żonatych i desperatów zobligowanych wyłącznie na seks. 

 

19 godzin temu, Florence napisał:

Co do internetu to też byłabym ostrożna, ale jest tylu atrakcyjnych facetów wokół... ;)

 

Ja obronię Internety! Sama lubię pospotykać się z neta z portali randkowych. NIGDY nie zdarzyło mi się nic dziwnego, przerażającego czy zwyczajnie krępującego. Traktowałam to jako zwykłe spotkania, nawet nie randki. Większość znajomości kończyła się po pierwszym takim spotkaniu, kilka przeszło dalej, ale nikt nigdy nie był w stosunku do mnie nieprzyjemny, agresywny, "creepy" czy co tam może się stać na takich spotkaniach. Przecież nikt nikomu nie każe spotykać się z nieznaną osobą gdzieś w melinie w jakimś ciemnym lesie ;) 

Mój obecny samiec jest z takiego portalu. Jesteśmy ze sobą dość krótko, więc nie dam sobie głowy uciąć że jest "normalny i ogarnięty", ale póki co nie zauważyłam niczego co mogłoby sugerować że jest chory psychicznie, agresywny, maminsynek, bajkopisarz itd. itp. 

Nie wiem czy jest wielka różnica między poznawaniem facetów na ulicy, na siłowni, zajęciach dodatkowych itd a przez internet. W sumie to samo. 

No i muszę dorzucić, że nie spotykam się z każdym pierwszym lepszym, który do mnie napisze, bo bardzo często jak widzę że facet trochę ma nie po kolei w głowie, to po prostu grzecznie dziękuję. Dlatego wolę z kimś popisać nawet z tydzień i dopiero wtedy się umawiać. 

 

18 godzin temu, MoszeKortuxy napisał:

Wystarczy już kobiecej hipergamii. Poza tym im kobieta bardziej wybrzydza tym ciężej jej znaleźć partnera :) 

To problem takiej kobiety, jeżeli nie może znaleźć partnera. A kobieca hipergamia zawsze będzie :) Tzn. wiadomo, że wam facetom to nie odpowiada bo żeby "zaruchać" trzeba coś od siebie dać i sobą reprezentować, dlatego najlepiej żeby kobiety chodziły do łóżka z każdym pierwszym lepszym które je o to poprosi. Tylko tutaj też pojawia się problem, bo wtedy taka kobieta zostanie okrzyknięta tanią dziwką. 

18 godzin temu, wojkr napisał:

Stare ludowe przysłowie prawi :  

Kto wybrzydza ten nie rucha 

To się tyczy tylko samców :D 

 

Ja to na miejscu @deomi zrobiłabym tak. Najpierw sprawdziła, czy nie mam dni płodnych/owulacji :D 

A tak na serio, to poszukałabym jednak na jakimś tinderze czy czymś tam samca jako FF tylko żeby sobie "ulżyć" a w między czasie szukała takiego "na stałę". Przy okazji randkowania randkowałabym z min. dwoma, żeby wszystkich swoich myśli nie kierować w stronę tego jednego (ja osobiście zawsze szybko się wkręcałam a wtedy samiec ucieka :) ) i żeby się przypadkiem nie "zakochać". Na chłodno sobie ustalisz który z tej dwójki/trójki lepszy. Zrywasz z FF i z drugim kolegom. Masz tru lof stori, związek, seks i wszyscy są zadowoleni. 

 

Nie byłam w aż takiej sytuacji, ale spotykanie się z 2-3 samcami (oczywiście bez deklaracji żadnych) jest o tyle spoko, że ciężej zakochać się w jednym i można na chłodko ocenić, czy pan nam przypadkiem kitów nie wciska kiedy już mamy założone rushofe okulary. W razie gdyby któryś znudził się kobietą (co często się dzieje na początku znajomości) nie mamy aż takiego "złamanego serduszka", co najwyżej trochę zaboli duma. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Tomko said:

 Wiadomo, że seks w pewnym momencie będzie się nudził już z tą samą osobą (nie ma się co oszukiwać) no ale czy o ten seks wszystko się opiera? Serio? Myślicie, że jak będziecie po 50 na karku i ogarnięci będziecie życiowo to będą wam się 20 letnie siksy do łóżka wiecznie pchały? Proszę was... W pewnym momencie się to znudzi po prostu. Stawiam, że na 100 ogarniętych facetów po 50 może max kilku będzie bawić się z kobietami <30. 

@Tomko Zgadzam się. Właśnie dlatego związki oparte na samej, choćby nawet największej, namiętności bardzo szybko się wypalają, wiem to również z autopsji. Kluczowe są tu chyba ciekawość drugiego człowieka (ciągłe odkrywanie w nim czegoś nowego) i autentyczna sympatia i empatia, ale o to chyba dzisiaj najtrudniej, bo ego wiedzie prym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MoszeKortuxy napisał:

Ja bym tak nie powiedział. Łatwe dziewczyny są fajne :D Oczywiście nie do związku ;) 

No właśnie, a że każda (przynajmniej spora większość) wcześniej czy później będzie chciała związek/rodzinę założyć to nie będzie każdemu charytatywnie dawać dupki. Tak mi się wydaje, że przy okazji hipergamia służy temu, żeby kobieta nie miała miliona facetów w ciągu swojego życia. Dlatego szuka najlepszego żeby później nie musieć "wymieniać na lepszy model" :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie hipergamia jest zjawiskiem pożądanym, zawsze była w każdej kobiecie. W mężczyznach też - tylko o tym zapomnieliśmy. Kiedyś było "jak kraść to miliony, jak bzykać to księżniczki" a teraz "kto wybrzydza ten nie rucha"... Coraz więcej mężczyzn zadowala się byle czym i coraz więcej kobiet staje się coraz bardziej wybrednych. Tak się rozkład zmienił... Nie ma co się obrażać na kobiecą hipergamię. Mam się wkur...iać, że ktoś chce dla siebie jak najlepiej

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Tomko napisał:

coraz więcej kobiet staje się coraz bardziej wybrednych.

To akurat przesada w wykonaniu kobiet. Chociaż i tak wątpię żeby jakaś kobieta mając do wyboru faceta który zarabia (tak jak ktoś wyżej podał) 4k i faceta który zarabia 5k wybrała tego, który zarabia 5k tylko dlatego że zarabia więcej. Na wybór faceta składa się wiele innych cech. Warto być w tym elastyczną i jak jakiś facet nie ma 185 cm, a 180 to nie robić wielkiego dramatu. Ja np. nie mam sztywnej listy "wymagań" co do facetów, tylko raczej listę rzeczy których bym nie akceptowała, bo wiadomo kasjera z biedry nie wezmę :P 

No i nie ma co winić kobiety, że mając na horyzoncie magazyniera i faceta z własną firmą wolą tego drugiego. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dostałam blokadę do 2020 ;P więc już byłam przekonana, że sobie nie popiszę a tu jednak :P 

Niesposób teraz odpisać na wszystkie posty, przepraszam :/

Główny problem jest teraz taki, że nie wiem gdzie i jak miałabym kogoś poznać, koleżanki z którymi kiedyś się wychodziło mają juz swoich partnerów, dzieci albo studia. 

Latem jest szansa, że ktoś zagada, ale też nigdy nie wiadomo czy to niewinny flirt dla samego flirtu czy ktoś byłby poważnie zainteresowany np randką czy rozwinięciem znajomości, nie wiem, nie było mnie na rynku matrymonialnym przez przeszło 6 lat, zapomniałam jak to się robi; chyba zdecyduje się na załóżenie konta na jakimś portalu, dziewczyny co najbardziej polecacie? Tinder? sympatia? badoo? A może jeszcze coś innego? Nie jestem specjalnie śmiała, może piszcie gdzie wy poznawałyście swoich partnerów i partnerki? Najczęściej to chyba przez znajomych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, deomi napisał:

ale też nigdy nie wiadomo czy to niewinny flirt dla samego flirtu czy ktoś byłby poważnie zainteresowany np randką czy rozwinięciem znajomości

Tego nigdy nie wiadomo i wychodzi po czasie. 

23 minuty temu, deomi napisał:

nie było mnie na rynku matrymonialnym przez przeszło 6 lat, zapomniałam jak to się robi; chyba zdecyduje się na załóżenie konta na jakimś portalu, dziewczyny co najbardziej polecacie? Tinder? sympatia? badoo? A może jeszcze coś innego?

Podejdź do tego na luzie. Jak do zabawy :P Nie musisz mieć nikogo na już i teraz. Masz czas, nie spiesz się. I tak jak mówiłam, najlepiej wyczaić sobie 2-3 porządnych żeby nie angażować się za szybko z jednym (chyba, że nie masz z tym problemu). Nazwe portalu z którego pdoesłałam prześlę Ci na PW :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Tomko napisał:

Coraz więcej mężczyzn zadowala się byle czym i coraz więcej kobiet staje się coraz bardziej wybrednych.

Przez to, że coraz kobiet jest wybrednych coraz więcej mężczyzn musi zadowalać się byle czym.

Do tego prowadzi właśnie hipergamia kobiet.

6 godzin temu, Tomko napisał:

"jak kraść to miliony, jak bzykać to księżniczki"

Ten tekst jest białorycerski, ponieważ stawia kobiety na piedestale w postaci księżniczki i przez takie gadanie kobiety teraz uważają siebie za księżniczki i wybrzydzają.

 

Polecam też przeczytać takie artykuły:

http://redpillersi.pl/za-kryzysem-meskosci-stoja-kobiety-i-bezpieczenstwo/

http://redpillersi.pl/zatrzymasz-odwrocona-hierarchie-plci/

http://redpillersi.pl/kobiety-straznicy-seksu-mezczyzni-zaangazowania-cz-1/

http://redpillersi.pl/kobiety-to-straznicy-seksu-mezczyzni-zaangazowania-cz-2/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy A ja uważam, że w tym powiedzeniu zwrot "księżniczki" jest użyty jak top-sztunie i super laski. Nie księżniczki w negatywnym, "Karynowym" słowa znaczeniu. 

Co do hipergamii o której wspomniałeś to jest to poziom anomalii. Coś jak rak, który jest anomalią podziału komórek. Tak samo jak dominacja męska przejawiająca się w postaci bicia kobiet. Księżniczkowanie niektórych kobiet (nawet nie większości) jest anomalią - rakiem na zdrowej hipergamii. Hipergamia w swoim naturalnym działaniu prowadzi do tego, żeby rodziło się jak najzdrowsze potomstwo, wolne od chorób, zaradne, czyste genetycznie, jak najlepsze. Kobiety wybierają najlepszych DOSTĘPNYCH mężczyzn. To, że korporacje dały im social media, gdzie mogą wybierać jak w ulęgałkach "zmutowało" naturalną hipergamię. Z punktu widzenia ewolucji gdyby nie hipergamia to ludzie byli by dużo słabsi, dużo mnie inteligentni i dużo bardziej chorowici niż są. 

Coś jak energia atomowa - jest. Z założenia służy dobrym celom, ale buduje się też bomby atomowe...

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym że "księżniczek" jest mało ( a poza tym relatywnie szybko zamieniają się w czarownice :D) no a jednak KAZDY facet ma swoje potrzeby :P 

No ale to nie powód by toczyć ze sobą ciągłą wojne, każdy niech sobie swoją rzepkę na swoją miarę skrobie :> 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 26.02.2018 at 2:35 PM, Mrowka said:

Ja to na miejscu @deomi zrobiłabym tak. Najpierw sprawdziła, czy nie mam dni płodnych/owulacji :D 

A tak na serio, to poszukałabym jednak na jakimś tinderze czy czymś tam samca jako FF tylko żeby sobie "ulżyć" a w między czasie szukała takiego "na stałę". Przy okazji randkowania randkowałabym z min. dwoma, żeby wszystkich swoich myśli nie kierować w stronę tego jednego (ja osobiście zawsze szybko się wkręcałam a wtedy samiec ucieka :) ) i żeby się przypadkiem nie "zakochać". Na chłodno sobie ustalisz który z tej dwójki/trójki lepszy. Zrywasz z FF i z drugim kolegom. Masz tru lof stori, związek, seks i wszyscy są zadowoleni. 

Miło się czyta, jak w końcu kobieta pisze prawdę.

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka, na babskim forum jak byś tak napisała, to od razu byłby lament, że tak nie można bo to nieuczciwe. A największymi literami pisały by Panie, które robią tak na co dzień.  A tak naprawdę, to przeszkadza im, że ktoś zdradza ich "sekrety" i potencjalny kandydat może się czegoś domyślić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@developers gdzie tu nieuczciwość :D nie wiem czy wszystkie albo chociaż większość kobiet robi w ten sposób. Ja do niedawna wierzylam w wielką namietną miłość, ale coś mi nie pasowało. Potem dodatkowo odkryłam radio samiec które mnie w tym utwierdzilo. A na pomysł z dwoma i więcej samcami wpadłam całkiem przypadkiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.02.2018 o 17:43, Mrowka napisał:

Podejdź do tego na luzie. Jak do zabawy :P Nie musisz mieć nikogo na już i teraz. Masz czas, nie spiesz się. I tak jak mówiłam, najlepiej wyczaić sobie 2-3 porządnych żeby nie angażować się za szybko z jednym (c

Bo fajnie tak się pospotykać na luzie, poznać, gdzieś wyjść i spędzić miło czas- niekoniecznie to musi kończyć się seksem.

Niedawno  mój przyjaciel właśnie mi radził żebym bez wyrzutów spotkała się z jednym, a po paru godz z drugim, bo to przecież nic wielkiego- sam tak robił. :D

Dopóki nie jestem w związku, nic nie obiecuje to przecież mogę robić co chce. Dopiero poprzez spotkania moge przekonać się  z którym ewentualnie mogłabym się bliżej poznać. :)

Jak trafi się na odpowiedniego, "wyjątkowego" przy którym będzie się czuć motylki w podbrzuszu  to przecież żaden problem wycofać się z jakiś relacji z innymi facetami. :P

I przypomniało mi się co powiedziała mi dość dawno temu bliska mi osoba z mojej rodziny która jest z zawodu psychiatrą(ale mam do tej teorii mieszane uczucia :lol:) - "faceci są jak sukienki, musisz przymierzać, żeby przekonać się która ci pasuje". :D :lol:

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Florence napisał:

niekoniecznie to musi kończyć się seksem.

Ostrożnie z takimi poglądami!

Jeżeli spotykasz się z kimś z neta i nie traktujesz go jako jedynej słusznej opcji, mimo że go nie znasz i jest to pierwsze spotkanie, a dodatkowo nie chcesz iść z nim do łóżka po pierwszej max. drugiej randce, znaczy że jesteś księżniczką. A jak wiadomo te na forum nie są tolerowane. 

 

30 minut temu, Florence napisał:

Dopóki nie jestem w związku, nic nie obiecuje to przecież mogę robić co chce.

Dokładnie tak samo podchodzę. I dopiero jak poznam kogoś wooow (takie wrażenie zrobił na mnie mój obecny samiec) to urywam kontakty z facetami z którymi również się spotykałam i poświęcam 100% temu "wooow". 

Godzinę temu, developers napisał:

Myślę, że na braciasamcy wystarczy.

Koledzy z bracisamców są często dzieciatymi rozwodnikami, nie chcą ślubu i/lub dzieci :D Nie nadajo się.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.