Skocz do zawartości

Opcja małżeństwa - nietypowa sytuacja


Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, AR2DI2 napisał:

Mogę zapytać jak podpisaliście intercyzę, skoro nie jesteście w formalnym związku?

90% intercyz powstaje przed zawarciem małżeństwa. Tu chodzi o to że jakby intercyza się to staje z dniem zawarcia związku. A to oznacza że obecnie ten papier to bardziej oświadczenie woli. Zresztą jest zawsze wpis w stylu "Pan A oraz Pani B oswiadczaja że chcą wstąpić w związek itd" a potem jest treść umowy majątkowej. Właśnie często mężczyźni z niewiedzy nie podpisują takich umów.

 

7 godzin temu, typiarz napisał:

Powiem Ci, że ciekawi mnie jak to się stało, że odeszła od dzianego kolesia do Ciebie. Spotkałeś się z nią jak była w związku z innym czy jak? 

Tak. Ale nie miałem na celu jej odbijać bo podejrzewałem ze nie mam szans z gościem który jeździ BMW M6 i jest nawet przystojny. Ot tak się spotykaliśmy ale nie ważne bo też z czasem byłem trochę nie fair i pewne zachowania na tym forum są niegodne chwalenia się. Nie wiem, ona zawsze uważała ze umie sobie sama zarobić i nie potrzebuje dzianego kolesia. Ale w sumie nie wiadomo czy coś nie kręci. Pójdę za radą SAMCÓW i przeswietle poprzednie związki. Macie rację ze lampka czerwona musi się zapalić. Zobaczę jeszcze czy będzie temat poruszany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Ruchawicki napisał:

umie sobie sama zarobić

Taka 'Zosia-samosia' potrafi w jednej chwili przeistoczyć się Zosię "ja teraz będę zajmować się domem i dziećmi a Ty na to zarabiaj". Przerabiałem to na własnej skórze jak też widziałem wśród znajomych.

Także nie ma czym się podniecać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jerzy napisał:

Taka 'Zosia-samosia' potrafi w jednej chwili przeistoczyć się Zosię "ja teraz będę zajmować się domem i dziećmi a Ty na to zarabiaj"

O właśnie, słuszna uwaga Bracie. Takich uwag tez oczekuje, jak to ktoś miał na swoim przykładzie :)

 

Będę obserwował tak jak radzicie. Może to faktycznie przebiegła bestia :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie te kombinacje, sprawdzanie, jakby się miało po drugiej stronie dosłownie rywala, wroga. Po co się wiązać w takim razie ? Przecież to nonsens. Człowiek w zwiazku powinien być wolny, cieszyć się nim, a nie ciąle oglądać się za siebie i sprawdzać grunt pod nogami. 

 

find-what-you-love-and-let-it-kill-you23

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Ruchawicki said:

Z drugiej strony to czemu odeszła od ustawionego kolesia, który mógł jej masę rzeczy kupić czy sfinansować do mnie?

Ustawieni kolesie często znają swoją wartość i wartość lal z dużym przebiegiem. Może dla niego była tylko kolejną laską, do której miał bardzo proste podejście: jak chcesz to się wypinaj, jak nie to spadaj, na Twoje miejsce czekają kolejne młodsze.

 

To że koleś miał kasę, nie znaczy, że łatwo dał by ją sobie wyrwać. Mógł też nie planować dzieciaków przez najbliższe 10 lat, co znaczy, że ona nie miała by dzieciaków wcale, jak by z nim została.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Ruchawicki said:

O właśnie, słuszna uwaga Bracie. Takich uwag tez oczekuje, jak to ktoś miał na swoim przykładzie

Jedno jest z babami pewne, czyli to,że nic nie jest pewne.

Czytałeś moje love story, dziecko się urodziło, zonk, baba jak zupełnie inna osoba.

 

I co, miałem to przewidziec? Ni hooja !

 

To co mówią chłopaki chyba, obserwacja+shittesty z twojej strony. I zwłaszcza w niestandardowych/niewygodnych sytuacjach dla panny i obserwuj jak się zachowuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisali koledzy, i ja - potestuj ją. Udaj, że masz jakieś kłopoty, że masz przeczucia że za chwilę będziesz goły itd. Tylko nie wyciągaj pochopnych wniosków z gadki typu "damy rade misiu" itd.

A z tym "odeszła od dzianego kolesia" to wiesz...może to jest jej wersja, a naprawdę dostała kopa. Albo jak piszą wyżej - dziani kolesie nie tak chętnie się dzielą kasą. Wyczuła to i poszła. Poza tym dziani kolesie często oprócz kasy nie mają nic więcej do zaoferowania.
Znam kilku dzianych kolesi którzy są ciągle sami, nie dlatego że tak postanowili, ale dlatego, że laski tylko się przyklejają na jakiś czas, żeby go podoić, a poźnei i tak go zostawiają, bo oprócz kasy nic więcej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O właśnie, to co napisał @AR2DI2, jakaś sytuacja, że ty masz problemy, wylewają cię z pracy, nie masz gotówki albo wtopiłeś kasę w jakimś interesie, MASZ DŁUGI ale tak na miesiąc lub dłużej i zobacz co zrobi. W ogóle jakaś sytuacja w której kumpel by cię wspomógł/wspierał (nawet słowem) a kobieta nie.

 

I zobacz jak się zachowuje i czy będzie schemat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat shittest o braku kasy stosuje z każdą potencjalna kandydatką. Zawsze gram hazardziste bez kasy. Tu tak samo na początku. Nawet o chacie dowiedziała się się ad hoc a nie mówiłem ze mam plany, ani ze mam spory wkład własny odłożony, i jeżdżę 10-letnim złomem (pożyczyłem od brata, bo z ta rdza fajnie się prezentuje przed pazernymi babami). A o moim (lepszym) nie wie - stoi u rodziców i pobieram je sobie jak sam jadę w dłuższą podróż :P

 

Akurat zawsze mi rodzice powtarzali ze kobietom nie wolno zdradzać co się ma bo będą jak muchy do lepu lecieć w zamian nie dając NIC.

Wiec o wszystkim dowiaduje się po kolei. Naszych zarobków nie znamy akurat. Ani ja jej ani ona moich.

 

Jej facet miał ze 40 lat. Możliwe ze woli młodsze - nie znam gościa. Na razie próbuje wyczaic czemu często zmieniała facetów. W sumie mi powiedziała dziś z kim była (z nazwiska), nawet na fejk koncie na fejsie se oblukałem niektórych. W sumie zwykli kolesie ale tacy hm... Dwóch znalazłem i tacy jakby powiedzieć, wyglądali na takie ciapkowate lalusie w rurkach. Pozostałych nie znalazłem. Za to wiem ze miała wielu kochanków, choć jak tak opowiada różne rzeczy (notuje sobie daty na zasadzie roku i pory roku :D) i albo na zajebista pamięć albo nie rucha się z kilkoma naraz tylko zazwyczaj miała jednego "na raz".

 

Notuje sobie bo lubię czasem zadać pytanie o coś co mowila żeby sprawdzić :)

 

Choć z tym też różnie bo z takiej np 10-minutowej rozmowy nie wszystko zapamiętam żeby zapisać

 

Ale chętnie się dzieli przeszłością w sumie. Może jej się bolce szybko nudzą? No ze mną jak będzie jeszcze z kwartał to chyba jej najdłuższy stały związek będzie.

 

Sam nie wiem co o tym myśleć. Wręcz jak się poznaliśmy to byłem anty śluby i dzieci. Miałem zle wspomnienia z poprzednich związków :(

 

No ale potestuje jeszcze. W sumie jak mam papier to nie ponosze dużego ryzyka ale z drugiej strony jak ma się zesrać wszystko po wizycie w USC to może lepiej podejść do tego "chwilo trwaj "?

 

Jesteście zajebiści Bracia. Wydawało mi się ze mam ogromne doświadczenie i progi ostrożnościowe w kontaktach z kobietami a i tak jesteście kopalnią nowej wiedzy i nowego spojrzenia. :)

 

Jeśli macie jeszcze jakieś cenne uwagi to wszystko przyjmuje z pokorą i wdzięcznością!!

Edytowane przez Ruchawicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ruchawicki

No ale co, jak ją poznałeś to udawałeś biedaka z pordzewiałym samochodem?? A później nagle po miesiącu (skoro nadal była zainteresowana-nie leci na kasę) to nagle miałeś etat+działalność?

Chyba od razu wiedział, że pracujes (dochód) zwłaszcza, że podobna branża?

 

Mi chodziło raczej o temat...jak jest dobrze (finansowo) to jest dobrze....nagle ty fikcyjnie wtapiasz załóżmy 10/15 k PLN i jest sytuacja dla obojga stresująca (dla niej wymówka aby szukać nowej gałęzi)  i patrzysz jak się zachowuje przez jakiś okres czasu. Kumpel/wspólnik by kombinował jak cię wykaraskać a conajmniej wspierał. I patrzeć co ona zrobi-czy standard, suszenie głowy, brak szacunku, ewakuacja.

 

Poza tym dopiero rok jesteście razem...można by jeszcze troche płynąć na fali i obserwować przy okazji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O etacie wie od początku ale etat jak to etat "chujowy szef, chujowa kasa" i standardowe narzekactwo polskie, przecież nie musi wiedzieć że zarabiam nieźle :)

 

Chodzi o to że wszystko oficjalnie przepieprzalem w ruletkę i u bukmachera. O to mi chodziło. Ale spróbuję shit-testa "kochanie utrzymasz nas przez dwa miesiące, bo wiesz, wtopilem hajs i będę splacal teraz długi"

 

Dzięki @TheFlorator

Edytowane przez Ruchawicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ruchawicki

OK, rozumiesz chodziło mi o takie załamanie stabilizacji...jest dobrze...nagle dupnięcie finansowe (obserwacja pani)...znów dobrze.

 

Ale ja bym się nie afiszował z tym hazardem bo to wychodzi, że masz nałóg jak alkohol. Jakby ci klientka powiedziała, że ma problem z hazardem lub alkoholem to byś ją skreślił więc ona też to tak może zinterpretować.

 

Ja bym powiedział, że chciałeś trochę zainwestować w jakąś firmę kolegi (wtedy jesteś chłopak na poziomie(myślisz o biznesie)) ale po prostu wtopiłeś czyli interes nie wypalił i nie jesteś wstanie (przez miesiąć lub 2 ) utrzymać hipotetycznej rodziny. Wtedy jej percepcja może być inna a i to wg mnie będzie bardziej "fair".

 

Tak w ogóle to ode mnie nie bierz porad bo ja jestem tylko teoretykiem wygrzebujacym się z białorycestwa.

 

Coś jeszcze mi się przypomniało, byćmoże zegar jej powoli tyka (mimo, że ci tego nie mówi) i tamci kolesie byli niechętni na dzieci. Może sobie pomyślała, ok Ruchawicki może nie taki kasiasty jak tamci  ale ma chłopak perspektywy i może będzie chciał mieć ze mną dzieci bo wygląda na potencjalnie dobrego ojca. Poza tym skoro ona ma wlasną działalność i w rodzinie ma wpojony szacunek do pieniędzy/pracy to byćmoże aż nie ma takiej presji na kasę jak statystyczna pani...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TheFloratorHazard był na początku

Teraz oficjalnie (czyli tak jak w rzeczywistosci było zawsze) nie mam hazardowego problemu. Poprostu "biedakiem" jestem na początku każdej znajomości z potencjalna partnerka do związku na stałe. I powiem Wam niestety ze większość atrakcyjnych pań traciła zainteresowanie. Dlatego musiałem się nauczyć szybko rozpoznawać która rokuje a która nie, bo przy tych nierokujacych włączam tryb ogarnietego gościa bo tak to bym se nie poruchal w życiu za dużo :D

 

Ona ma dobre wzorce w domu. Rodzice się wspierają, kochają się, nawet pewna tragedia rodzinna ich nie złamała. Wiec może to dlatego taka spoko babeczka z niej się wydaje.

 

Z drugiej strony zegar biologiczny i dzieci - tego nie sprawdzę albo przynajmniej nie wiem jak. A jest to bardzo słuszna uwaga. Jutro zacznę shit testa i jeśli Was interesuje przebieg to chętnie się podzielę :P

Edytowane przez Ruchawicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ruchawicki

" I powiem Wam niestety ze większość atrakcyjnych pań traciła zainteresowanie "

Ciekaw jestem czy to przez to , że tracisz na "hazard" (czyt, nałóg), czy pop prostu "nie ma kasy". Tym hazardem to bycmoże robisz z automatu zbyt duży odsiew. W sensie postaw sie w ich butach i co byś zrobil. Wiesz o co mi chodzi. Może była jakaś wartościowa co usłyszała "hazard/nałóg" i włączyła jej się czerwona lampka-zresztą prawidłowo.

 

Zegar-tego nigdy się nie dowiesz tylko byćmoże poznasz po zachowaniu (opisywanym wielokrotnie na forum). Panie są dziwnie miłe i się mizdrzą podejżanie często. No i róbmy to bez gumki blablabla. Regularny i dobry sex inicjowany zwykle przez panią (schemat którego wcześniej nie było w pakiecie).

 

Są też takie bardziej bezpośrednie co powiedzą prosto z mostu (na 1 randce), że jej zegar tyka i chce niedługo 5 dzieci.

5 dzieci nie mam ale 1 syn mi się pojawił na świecie z taką właśnie bezpośrednią ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, TheFlorator napisał:

Ciekaw jestem czy to przez to , że tracisz na "hazard" (czyt, nałóg), czy pop prostu "nie ma kasy". Tym hazardem to bycmoże robisz z automatu zbyt duży odsiew

Możliwe. Ten hazard często jest podawany jako przyczyna braku kasy. O hazardzie mówię tylko dlatego żeby nie było problemu przekonać do intercyzy, wiecie, wzbudzanie takiego ryzykanctwa. Mam złota zasadę, za dużo o sobie nie mówić.

 

Zrobię jutro jakiś shittest i zobaczymy czy będzie jak mówi @zuckerfreiczy będzie jeszcze jakiś inaczej. W sumie ona wydaje się bardzo dobrą kobietą i trochę mi głupio tak ją w chuj robić ale z drugiej strony bezpieczeństwo to podstawa.

 

My się co do zasady kochamy bez gumy, bo po co se odbierać przyjemność. To ja strzelam nie ona, wiec akurat to ja kontroluję. Wręcz powiem ze na początku bardzo sceptycznie pochodziła do tematu. Zresztą jak se wyliczy ze ma płodne to ona nawet nie chce bez gumy. To też mnie zastanawia. Bo może jestem bolcem na chwile? A może ona nie chce nieslubnych? Temat dzieci się nie pojawia właściwie. Chuj wie co jest grane ale sobie to sprawdzę. Z Waszą pomocą doradcza włos mi z głowy nie spadnie :)

 

Edytowane przez Ruchawicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ruchawicki

 

"shit test-wyrzuty sumienia" - no to weź zrób to jakoś delikatnie /po gentelmańsku a nie jeb przychodzisz i jej mówisz że straciłeś 10k. Sam będziesz wiedział jak to zrobic. Możesz nawet kwotami nie operować tylko przez miesiąc pokazywać, że masz problemy finansowe lub to normalnie jak człowiekowi oznajmić i powiedzieć, że będziesz chciał się odkuć ale na razie masz duży problem finansowy.

 

" O hazardzie mówię tylko dlatego żeby nie było problemu przekonać do intercyzy, wiecie, wzbudzanie takiego ryzykanctwa. "

 

Ooo kolego, to ty jesteś kuty na 4 nogi. Na to to bym nawet nie wpadł. Szacunek. Podziękuj mamie/rodzicom, że takie nauki ci dali.

 

 

" My się co do zasady kochamy bez gumy, bo po co se odbierać przyjemność. To ja strzelam nie ona, wiec akurat to ja kontroluję. Wręcz powiem ze na początku bardzo sceptycznie pochodziła do tematu. Zresztą jak se wyliczy ze mną płodne to ona nawet nie chce bez gumy"                                    Ryzyka braku gumki jesteś świadomy. Płodne niepłodne różne rzeczy słyszałem. Cos mi się wydaje, że jej może tykać zegar  (wcale nie musi o tym wspominać) ale czas pokaże. W sumie jak ona ma 32 lata i jest rozgarnięta to wie, że taraz najwyższy czas bo od 35 lat coraz większe ryzyko problemów (typy Down itp). Poza tym organizm po prostu będzie miał mniej siły na opieke nad dzieckiem.  Ale słuchaj spoko, to tylko takie moje przemyślenia i mogą być gówno warte.

 

                                                                                                                   

Edytowane przez TheFlorator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, TheFlorator napisał:

Ooo kolego, to ty jesteś kuty na 4 nogi. Na to to bym nawet nie wpadł. Szacunek. Podziękuj mamie/rodzicom, że takie nauki ci dali.

No kiedyś to ich trochę wysmiewalem ale z biegiem życia widzę ze większość ich porad nie była z kosmosu :)

 

Choć z tym hazardem to mój autorski pomysł :D

 

 

6 minut temu, TheFlorator napisał:

Cos mi się wydaje, że jej może tykać zegar  (wcale nie musi o tym wspominać) ale czas pokaże. W sumie jak ona ma 32 lata i jest rozgarnięta to wie, że taraz najwyższy czas bo od 35 lat coraz większe ryzyko problemów (typy Down itp).

Przytrzymamy france i się zobaczy :)

 

Down ryzyko juz jest teraz tak szczerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny ktòry myśli że znalazł tą jedną, jedyną i wyjątkową?

@Ruchawicki a ile kobiet u ciebie na liczniku??? Mam na myśli związki oczywiście ?

Nie odpowiadaj publicznie.

Jeśli nie jest to w miarę wysoka 2 cyfrowa liczba, to masz kiepskie spojrzenie na temat.

Popraw statystyki.

 

Kobiety to kameleony, idealnie przystosowane do exploatacji facetòw i ich zasobòw.

 

Przykład z mojego blizkiego otoczenia.

 

Facet po 2 rozwodach, każda ex na otarcie łez dostała świetny dom, alimenty na siebie, dziecko i grube $$$ bo przecież "pomagała" misiowi firmę rozwijać. 

 

Dwa razy wmòwiono mu że to z jego winy był rozwòd.

 

Faceta było na to stać, jego firma miała kilka milionòw obrotu w zeszłym roku.

Nie jest jakimś lamusem czy gòwniarzem jest wybitny w swojej branży, jest po 50.

A i kobiet na liczniku naprawdę sporo.

 

Niedawno popełnił małżeństwo numer 3.

 

Jak zaciągnąć przed ołtarz faceta ktòry 2 razy został wyruchany podczas rozwodu ????

 

Być inną niż wszystkie !

 

Jak sam niedawno stwierdził, dał się nabrać poraz kolejny.

Było fantastycznie do momentu ślubu, a potem według standardu .

 

Na trzeci rozwòd już go nie stać.

 

 

  • Like 1
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Red_Pill napisał:

Facet po 2 rozwodach, każda ex na otarcie łez dostała świetny dom, alimenty na siebie, dziecko i grube $$$ bo przecież "pomagała" misiowi firmę rozwijać. 

Oczywiście o intercyzie nie słyszał...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.