Skocz do zawartości

Byłem dzisiaj umówiony na randkę na 15:00


Rekomendowane odpowiedzi

Umówiłem się dzisiaj na spotkanie na kawie. Ostatnio piszę do kobiet nie, że zapraszam na kawę, tylko "spotkajmy się na kawie". Żeby nie było, że ja zapraszam i ja stawiam - wiem wiem. Było to wałkowane wiele razy czy płacić za kawę na pierwszej randce - wiec piszę teraz "spotkajmy się na kawie" i laska sama płaci.

 

 

Ale wracam do tematu.  Ustaliłem z kobietą spotkanie na kawie. Dzisiaj na godzinę 15:00.  Siedzę w domu i pracuję. Aż tu nagle SMS. Czy za 10 minut byłbym w galerii Pestka w Poznaniu - od tej kobiety. W sumie nie mieszkam daleko biorąc pod uwagę auto. Ale w 10 minut nie da rady się zebrać. Napisałem ze za 20 mogę się pojawić. Napisała, że OK i czeka.

 

Dojechałem na miejsce po 15 minutach. I wyciągnąłem telefon a tam SMS, który przyszedł ze 3 minuty temu. "Nie dam rady się dzisiaj spotkać, przepraszam....". No cóż to miało być pierwsze spotkanie i już taki numer. Nic straconego nie było - bo załatwiłem swoją sprawę w galerii i pojechałem wcześniej po córkę. W sumie wyszło na plus bo to i tak było po drodze do córki, która się ucieszyła z wcześniejszego przyjazdu.  :-)

 

Nie oddzwaniałem do tej kobiety, nie pisałem żadnych sms. Zlałem sprawę po całości - zero kontaktu z mojej strony. Nie będę budował jej ego, swoimi pytaniami dlaczego i prośbami o inny termin. Mam ją w dupie nie ta to inna.

Pod wieczór przyszły od niej SMSy w pewnym odstępie czasu, sztuk dwa.

 

1. "Gniewasz się...? Przepraszam ...Zchaltowali mnie podrodze od fryzjera...Pilnie z pracy."

 

2. "Jednak się gniewasz. Szkoda ...Rozumiem..Przepraszam...To może do zobaczenia gdzieś kiedyś na osiedlu...Pozdrawiam."

 

Od razu napiszę, że mam wywalone co ona tam wypisuje. Ale mam uraz do takich wielokropków w SMSach. Ex pisała takie wielokropki jak miała fazę w CHAD - depresję, albo była nawalona.

 

Więc moja ocena jest taka - puszczam wodze fantazji - nie rozważam opcji, że mogło tak być jak ona wypisuje. Więc

 

Była ze mną umówiona na 15:00 na kawie. Wcześniej umówiła się z kimś innym, może ten ktoś nie przyszedł na spotkanie o czasie, więc zadzwoniła do mnie czy nie przyjadę wcześniej. W między czasie jak już tam jechałem pojawił się koleś ten spóźniony. Za tym, że to był koleś mogę wnioskować, że na dzień dzisiejszy zrobiła sobie fryzurę będąc u fryzjera rano - tak wspominała wcześniej.

 

Więc, żeby nie było draki napisała do mnie SMS, że nie ma czasu i przeprasza.

Koleś się jej z różnych względów nie spodobał na spotkaniu. Stąd pojawiły się SMSy u mnie wieczorem, czy się obraziłem. Próbowała załagodzić sytuację.

 

 

No to teraz mam do Was prośbę o odpowiedź "KTO KURWA Z WAS BYŁ NA RANDCE W PESTCE OKOŁO GODZINY 14 W POZNANIU W GALERII PESTKA !!"  

 

Hahahahah. Żartowałem !!!!   :-)

 

 

Ok, to prośba - napiszcie jakie były scenariusze tego "wydarzenia" waszym zdaniem. Tak dla zabawy.  I może jeszcze inaczej - może zrobić głosowanie czy się z nią umówić na drugą randkę i samemu nie przyjść?

 

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, trafnie oceniłeś Panne. W mojej ocenie randkuje z wieloma gachami i chce wybrać tą "najkorzystniejszą opcję" poprzez szybki research, przy tym nie inwestując. To dość popularna metoda dzisiejszych Panienek.

 

Co do ponownego umówienia, uważam, że nie ma to większego sensu z powodu braku szacunku do Twojego czasu więc również i Twojej osoby.  Numer do śmietnika i elo.

 

Temat zemsty był już niejednokrotnie poruszany przez Marka w audycjach. Nie ma sensu jej dopiekać. Wcześniej czy później sie sama sparzy. Karma wraca.    

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, rarek2 napisał:

czy się z nią umówić na drugą randkę i samemu nie przyjść?

Jesteś mężczyzną jak mniemam, to zachowuj się jak mężczyzna. Istnie babskie zachowanie.

Jeśli zapraszasz o ustalonej godzinie dziewczynę na kawę, a panna zmienia termin nie podając ku temu odpowiedniego wyjaśnienia- jest już z góry spalona.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laska walnęła ci shittesta, a Ty nie wyłapałeś i spaliłeś. W sumie nie ma czego żałować bo jak tak gra to jest od razu uja warta.

Jak jesteście umówieni, to obowiązuje godzina na którą się umówiliście. Jak się spóźnia to randka ma się zacząć od zjebki, Tak, dobrze czytasz.
Jak wysyła smsa "czy możes zbyć za 10 min" to piszesz " jesteśmy umówieni na 15".

A ty poleciałeś spocony zeby zdążyć na ...rozkaz pańci. Bo to był właśnie ten shittest " czy będzie aportował jak rzucę kość".

I jakby ci to napisać...najlepiej wprost - nie rób z siebie frajera. Nie spotykaj sie z nią już.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, rarek2 napisał:

Było to wałkowane wiele razy czy płacić za kawę na pierwszej randce - wiec piszę teraz "spotkajmy się na kawie" i laska sama płaci.

Dla mnie to akurat jest szczegół. Jak chce za siebie płacić - niech płaci, jak nie chce - ja mogę zapłacić. Az taki drobiazgowiec to ja nie jestem :)

51 minut temu, rarek2 napisał:

Czy za 10 minut byłbym w galerii Pestka w Poznaniu - od tej kobiety.

Nie. Nie dam rady. Umowilismy sie na 15 i ten termin zostaje.

51 minut temu, rarek2 napisał:

Dojechałem na miejsce po 15 minutach.

Z butem w dywanie ?

51 minut temu, rarek2 napisał:

I wyciągnąłem telefon a tam SMS, który przyszedł ze 3 minuty temu. "Nie dam rady się dzisiaj spotkać, przepraszam....".

W tym momencie bym odpisał - "skoro nie dasz rady się dziś spotkac to trudno". I - wykorzystując obecność w handlowej galerii - zrobiłbym jakies zakupy w galerii :). Dla siebie rzecz jasna. No skoro już tu jestem - to trzeba czas racjonalnie wykorzystac bo czas to pieniądz :)

51 minut temu, rarek2 napisał:

Nic straconego nie było - bo załatwiłem swoją sprawę w galerii

Tu plus :)

51 minut temu, rarek2 napisał:

1. "Gniewasz się...? Przepraszam ...Zchaltowali mnie podrodze od fryzjera...Pilnie z pracy."

Dosłownie napisała niemieckie słowo "Halt" przez ce-ha ?

Jesli tak to być może jest to dama z gatunku "szukam spąsora z Hądą Legęd" ?

51 minut temu, rarek2 napisał:

Koleś się jej z różnych względów nie spodobał na spotkaniu. Stąd pojawiły się SMSy u mnie wieczorem, czy się obraziłem. Próbowała załagodzić sytuację.

Gdybym był młodszy i miał chęć na przekomarzanki z babami to bym jej odpisał tak:

"Madame. Na przyszłość uwzględniaj poślizgi czasowe wynikające z problemów komunikacyjnych w mieście Poznań - planując spotkania z męzczyznami w szczupłych ramach czasowych"

 

Gdyby odpisała, że tylko ja byłem na tapecie tego dnia (a tak na pewno by odpisała) - zaleciłbym mniej radykalnego skąpstwa w dystrybucji prawdy :)

 

Ale za stary już jestem i zwyczajnie nie chciałoby mi się wchodzić w takie polemiki. Ze śmierdzącego lenistwa :)

51 minut temu, rarek2 napisał:

I może jeszcze inaczej - może zrobić głosowanie czy się z nią umówić na drugą randkę i samemu nie przyjść?

Na cholerę Ci to ?

Jesli juz się miałbyś z nią spotykać - to zaproponuj spotkanie u Ciebie.

I dodaj by coś na kolację kupiła - ponieważ ostatnio Twoją lodówkę naprawiał Kononowicz. I dlatego w lodówce "nie ma niczego".

A i że oczywiście masz do niej pełne zaufanie w kwestii jej umiejętności kulinarnych, które na pewno wykaże również podczas przygotowywania śniadania dla dwóch osob.
Bo kolacja i śniadanie - to są - używając języka teorii sprężystości - operatory samosprzężone.

Nie musisz jej wyjaśniać, że wynika to wprost z twierdzenia Riesza o reprezentacji funkcjonału :):)

PS:

Jesli odpisze - "nie jadam śniadań" - ripostuj natychmiast - "to zjesz wczesny lancz"

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby od razu odpisał, że była 15 umówiona, a skoro ona zawaliła to spotkanie odwołane bo jego czas jest wartościowy, to nie było by teraz dylematów. Jeśli ona by sie dobijała, że przeprasza i ze chce się spotkać, to wyznacza wtedy on termin, godzinę i miejsce, ale takie, żeby panna się musiała postarać tam dojechać, a nie zeby miała po drodze "od fryzjera" czy od czegokolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Od razu do głowy mi przyszedł shittest, wiadomo jak by jej zależało to przyszła by 20 min przed czasem odwalona jak choinka na święta a ona sobie pogrywa w gierki od początku daj sobie spokój, czas to najcenniejsze co w życiu masz.

 

 @Tomko A może to był Shit STORM Hahahaha :lol:

 

 

@Bonzo Żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego... :lol:

Edytowane przez Głodny Prawdy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rarek2 - Zdziwiło mnie tylko jedno. To, że dla jakiejś nieznajomej zdecydowałeś się polecieć bo tak Ci napisała. Ja bym napisał to co @Bonzo. Ustaliliśmy spotkanie na 15, to ma być na 15, teraz mam swoje sprawy. 

Jakby olała, to żadna strata bo nie straciłem na nią czasu, benzyny i kasy. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, AR2DI2 napisał:

panna się musiała postarać tam dojechać, a nie zeby miała po drodze "od fryzjera" czy od czegokolwiek.

Tak. Słuszna koncepcja.

 

Zresztą - ja robię tak, że przybywam na spotkanie (ściślej - w rejon spotkania) - nieco wczesniej niż umówiony termin.

Zakładam, że damy wczesniej nie widziałem. Bo jesli mi wysłała nawet foto - to nie wiadomo czy to po pierwsze jej zdjęcie, a po drugie - czy to nie fotka sprzed 15 lat.

Sam zdjęć nie wysyłam albo wysyłam "jakieś takie nijakie". Gdy mnie pyta jak wyglądam - lakonicznie opisuje się tak że wychodzi z tego tzw "idealny nikt"

 

Zawsze mówię, że przyjadę samochodem m-ki np Ford Mondeo a przyjeżdzam całkiem innym (np Toyota Avensis).

Ale damy wypytuję tu dokładnie.

Staram się wybierac takie miejsca gdzie nie da sie uniknąc na to miejsce przybyc i zaparkowac wóz tak że ja nie bede widział tej akcji z auta. Czyli - na przykład jakiś motel poza miastem, knajpa gdzie jest właśnie taki dojazd itp.

 

I siedzę w wozie, albo nawet przy wozie (kiedyś maskę otworzyłem i sie na silnik gapiłem) i obserwuję dyskretnie sytuację.

Przyjeżdza wskazane auto. Jesli dama "się zgadza" - czyli nie wystraszyła mnie wyglądem - dobra, kontynuujemy. Ona najczesciej wchodzi do knajpy a ja za nią pojawiam się.

Ale jesli jest to pasztet (co się zdarza nierzadko) - udaję, że "mnie tu nie było" i wio :)

 

Gdy sytuacja jest "pomyślna" i dama mnie pyta dlaczego przyjechałem Avensisem a nie Mondeo - odpowiadam, że Mondeo się rano sprzedało :)

 

Kiedyś miałem taki kejs, ze w opisany sposób się umówiłem w pewnym miejscu. Stałem przy aucie z otwartym bagażnikiem. Autem był Mercedes W210, a powiedziałem, że przyjadę Toyotą RAV4

Dama (pasztet ze mi papę z dachu zerwało) - postawiła wóz tuż obok, wyszła, rozejrzała się, poszła kawałek w lewo, w prawo, wróciła, popatrzyła na zegarek. Oczywiście telefon strategicznie wyciszyłem. Zadzwoniła gdzieś (oczywiście do mnie), nie odebrałem bo i jak, po czym podeszła do mnie i spytała - "przepraszam, Piotr ?". Odpowiedziałem, nie, Jacek, a Pani jak na imię ? A to przepraszam....

Potem oczywiscie było kilka esemesów, że ja wystawiłem i jakieś pierdololo o klasie, męskości, dojrzałości - ograniczone do kilku zdań.

Takie życie :)

 

I jeszcze jedno - do kontaktów z kobietami mam całkowicie inny telefon niż tzw "telefon podstawowy". Bo ten wpisany w google - natychmiast wskazuje o mnie wszystko.

  • Like 5
  • Dzięki 4
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, typiarz said:

Weź jej napisz, że spoko itp, itd, a w ramach rekompensaty ma Cię zabrać na dobry obiad, który albo przyrzadzi, albo postawi gdzieś na mieście. Chociaż zjesz coś dobrego ?

On juz zrobil z siebie glupka, zostawiajac prace i lecac na zawolanie. Wiec nie ma sensu robic z siebie jeszcze wiekszego glupka, zeby panienka miala ubaw.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Bonzo napisał:

"przepraszam, Piotr ?". Odpowiedziałem, nie, Jacek, a Pani jak na imię ? A to przepraszam....

Genialne hahaha ale się uśmiałem tylko trzeba mieć dobrą strategie tak jak ty i dobre miejsca jak i znajomość tych miejsc, sam bym tak porobił ale osobiście wiem że dzisiaj mnie na to nie stać.

Edytowane przez Głodny Prawdy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Głodny Prawdy napisał:

Genialne hahaha ale się uśmiałem

Oczywiście odpowiadając damie "nie, Jacek" - trzeba zmienic głos jesli się z nią uprzednio przez telefon rozmawiało :) Ale nie jest to trudne polecieć chrypliwym sznapsbarytonem skacowanego bosmana :)

 

Kiedyś miałem zadanie jeszcze bardziej skomplikowane. Umówiłem się z pewną damą w połowie drogi przy znanej mi knajpce. Dama była z miasta oddalonego ode mnie o ok 60 km.

Klasyczna randka w ciemno. Żadnych zdjęć.

Z uwagi na fakt, że mieszkam w niewielkim mieście, a knajpa znajdowała się już w innym powiecie, zas dama wiedziała skąd jestem - uznałem, że w razie skuchy (pasztet) - tablice rejestracyjne na samochodzie mogą jednoznacznie wskazać że mimo innej marki auta - to jestem jednak ja.

Więc wsadziłem do bagażnika wywozówki niemieckie (konkretnie z Fryburga Bryzgowijskiego (FR)) i założyłem je zatrzymując sie po drodze na miejsce spotkania. Tablice w ramkach, trzy kliki, 30 sekund i jest qui-pro-quo, widzisz przedstawienie a nie widzisz rzeczy :)

 

Okazało się to potem niepotrzebne bo przyjechała dama znacznie ładniejsza niż sądziłem :):)

Znajomosć trwała jakiś czas i była więcej niż stosunkowo udana :)

 

Gdy na parkingu, już po spotkaniu wypaliliśmy po fajeczce - dziwiła się, że tablice pod knajpą zmieniam, wyjasniłem jej obrazowo, że nie chciałem się na spotkanie spóźnić (rzetelny człowiek), goniłem metodą "pedal to the metal", a fotoradary są trzy na rozpatrywanym odcinku :)

Gdy spytała przytomnie (rozgarnięta motoryzacyjnie była) - a co z naklejką na szybę ? - wskazałem palcem, iż tak zawsze nalepiam, że wycieraczka Bosch Aero Twin doskonale zasłania napis :)

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Głodny Prawdy napisał:

@Bonzo Kurde to mi się kojarzy z jakimś tajniakiem

Wbrew pozorom z babami trzeba postępowac jak dobry oficer słuzb specjalnych.

Czyli - rozpoznawać ich gierki i samemu grać. Wygra lepszy :)

 

Czasem dla pełni "agenturalności" - najlepiej wystąpić w długim czarnym płaszczu i kapeluszu typu p. JM Rokita.

Za to bez okularów typu "pilot śmigłowca" - bo to zestawione z hollywoodzka popkulturą od razu zdradza goscia :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bonzo napisał:

Klasyczna randka w ciemno. Żadnych zdjęć.

Ale skąd namiary na tą panią?

 

@rarek2 Jeżeli w miarę wygląda to dałbym szansę, ale Ty zamawiasz, ona płaci.

Miejsce gdzieś blisko, czy po drodze i żadnych zmian czasu spotkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widząc na liście temat:

5 godzin temu, rarek2 napisał:

Byłem dzisiaj umówiony na randkę na 15:00

miałem w głowie jeden scenariusz. Wchodzę i czytam.

 

5 godzin temu, rarek2 napisał:

Aż tu nagle SMS. Czy za 10 minut byłbym w galerii Pestka w Poznaniu - od tej kobiety.

Tego nie przewidziałem, ale jeszcze założyłem, że nie jesteś nowy na forum to zrobisz co trzeba. 

5 godzin temu, rarek2 napisał:

W sumie nie mieszkam daleko biorąc pod uwagę auto. Ale w 10 minut nie da rady się zebrać. Napisałem ze za 20 mogę się pojawić. Napisała, że OK i czeka.

Nosz kurna... jak krew w piach to posprzątane. Zawaliłeś po całej linii.

 

5 godzin temu, rarek2 napisał:

"Nie dam rady się dzisiaj spotkać, przepraszam...."

Skubana napisała nawet tak samo jak się spodziewałem. Bardziej nudne niż oglądanie turnieju szachów. Posprzątane do kwadratu, moje przeczucie tuż przed wejściem w temat się sprawdziło. Przerabiałem to na własnej skórze, 

 

Propozycja:

Jest taka magiczna opcja w kontaktach "Usuń", należy wejść w kontakt do panny i wybrać tą opcję. A potem otworzyć sobie piwko.

Kiedyś po takim czymś miałem doła, rozkminiałem. Forum mnie zmieniło, ostatnio właśnie tak postąpiłem. Polecam taki patent.

Edytowane przez slavex
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie to znaczenie co się stało? Może to być tysiąc powodów. Liczą się fakty, a te są takie, że nie masz spotkania z nią. 

 

Jeśli to nie jest jakaś małolata, która jeszcze nie zna się na randkowaniu, sama powinna cokolwiek zaproponować zamiast tego terminu. Choć i tak odwołanie na chwilę przed jest bardzo słabe i mnie to wkurza na maksa. Szkoda Twojego czasu na analizę i szukanie powodów. Gdyby była na serio zainteresowana, przyczołgałaby się lub byłby inny termin. Wszystko inne nie ma znaczenia. 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Bonzo said:

Tablice w ramkach, trzy kliki, 30 sekund i jest qui-pro-quo, widzisz przedstawienie a nie widzisz rzeczy :)

Wielki Szu, sam podobnie kombinowałem, @rarek2 sprytny lisek opisał, że jeszcze córka po drodze i sprawunki w galerii.... Sam się ogranoł ze strzelił sobie w stopę... To musiał jakoś ocieplić wizerunek na forum... Hehe...

 

Tak naprawdę to nic się nie stało, a nr laski do zablokowania....

 

 

Ja byłem w starym browarze i broń Boże mój kutas tylko tam sikał... :P

 

 

 

Jezeli to była sraczka jak pisze @Tomko to ciekawe czy miała ze sobą chusteczki mokre, takie zapachowe.... Może to ta z audycji Marka co zesrała się w markecie....

Edytowane przez zuckerfrei
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.