Skocz do zawartości

Byłem dzisiaj umówiony na randkę na 15:00


Rekomendowane odpowiedzi

Taki mały wniosek z opisanej sytuacji:

 

Kobieta dzwoni czy smsuje do faceta aby ten był gdzieś wcześniej na spotkaniu. Jemu akurat też to pasuje albo nie stanowi problemu i jedzie a ona odbiera to, że jest desperatem, zbyt mu zależy albo inne gówno.

Od strony faceta wygląda to normalnie - napisała aby być  wcześniej, będzie jak mu to pasuje i okay i żadnych dopisywanych teorii. Taka mała rozbieżność w pracy mózgów i pojmowania zaistniałych sytuacji u kobiet i mężczyzn. Typowa kobieca logika.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inną teorię.

 

Jechała na spotkanie i była już bardzo blisko, zaparkowała, szła i krzyczała głośno "dochodzę, dochodzę!!" doszła i tyle ją widzieli.

 

A tak poza tym to po co analizować dlaczego nie przyszła. Może miała jak już wcześniej wspomniano, sraczkę. Albo akurat właśnie wtedy strzeliło jej w krzyżu. A może naprawdę musiała wracać do pracy bo kolega ją prosił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umawiając się z kobietą na godzinę 15.00 przychodzi się na godzinę 15.00

Jeśli chce zmieniać godziny to niech się buja. Jak się spóźnia a nie było to spowodowane tsunami to tez niech się buja.

 

Łatwo przetestować w ten sposób księżniczkowatość takiej samiczki.

Powinna już na was czekać ubrana jak na rozdanie Oskarów.

Edytowane przez Pozytywny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą naklejką naklejaną tak, by wycieraczka ją zasłaniała, to zajebisty patent. Przy następnym aucie koniecznie to trzeba zrobić.

 

Co do Rarka ja to widzę tak, że żadne już umawianie się nie wchodzi w grę, nawet z darmowym obiadem w co bardzo wątpię by się wydarzyło. Niestety ale zachowanie tej Pani było bardzo nieładne, i szkoda żeby się jeszcze dodatkowo upokarzał.

 

Ja rozumiem że faktycznie mogło jej coś wypaść, ale szanse na to są małe - większe są na to, że go testowała i przez swoje przyjście wcześniej Rarka odebrała to jako desperację i słabość. Dla mnie przyjść wcześniej to żaden problem, ale kobiety - randkowiczki odbierają to często inaczej.

 

Najlepsza zemsta? Milczeć, i nigdy się już nie odezwać. Żadnych słów, nigdy. To uderza w takie Panie i poczucie ich władzy najmocniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech spierd... na bambus. W 15 minut nagle jej coś wypadło?.... i nawet nie zadzwoniła z przeprosinami tylko przez głupiego smsa piszę księżniczka z dupy wzięta. Buractwo , wykasować numer. 

Sorry za słownictwo ale takie zachowanie lasek ...od razu agresor mi się włączył. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maynard Poruszyłeś ciekawy wątek z tymi przeprosinami. Otóż ja uważam tak samo - jeżeli coś się zjebało, to należy zadzwonić i przeprosić, a nie pisać sms-y czy przez jakiś komunikator. Jest to kwestia okazania minimum szacunku dla drugiej strony. Już sam fakt odwołania spotkania jest bardzo słaby, a takie sms-owe przeprosiny to tylko dalszy ciąg okazywania braku szacunku i lekceważenia. Takie osoby należy eliminować ze swojego otoczenia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, przecież ona tam była... Zmieniła miejsce żeby łatwiej spojrzeć z ukrycia, obczaiła kolegę, nie spodobał się i tyle. Późniejsze sms-y to typowe podśmiechujki, typu ciekawe jak bardzo go wkurzyłam. 

 

Poza tym 15, dziwna pora jak na spotkanie... taka bez dodatnich wibracji. :)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Głodny Prawdy napisał:

@Bonzo Kurde to mi się kojarzy z jakimś tajniakiem co nie wiadomo jakie akcje robi haha w sumie to świetny plan zawsze masz jak uciec a nie tak jak Marek mówił nieraz nie było jak uciec... :ph34r:

Eeee tam Panowie, choć na randki chodzę rzadko i nawet jeśli pasztet to staram się być miły i przy okazji nauczyć sie czegoś o kobietach, to WRAZIE W mam swój sposób przygotowany. Z słodką miną proponuje zmianę lokalu, a po drodzę wpadam na GENIALNY POMYSŁ, zabawmy się jedną rundkę w chowanego, jak za dzieciaka! Panie przodem Ty liczysz pierwsza do 100 a ja się chowam w pierwszym lepszym autobusie xD

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rarek2 wyciągasz bardzo ciekawe wnioski, od siebie dodam że takie sytuacje nie są związane bardzo często z kwestiami organizacyjnymi, typu korki, sraczka itp...

Tu chodzi o głupi test tej kobiety, po prostu chciała przed randką sobie uświadomić czy naprawdę jesteś godny tak zajebistej istoty jak ona, stąd takie a nie inne zagranie przed samym spotkaniem, prosta zwyczajna w świecie babska kalkulacja...

 

Jak Ci zależy to sprowokowałbym tak sytuacje żeby teraz to Ona zrobiła rekompensatę, jeśli Ci nie zależy to napisałbym że niech sobie szuka sobie  kogoś innego, naszą relacje uważam za zamkniętą, pa...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Brat Jan napisał:

Ale skąd namiary na tą panią?

Jak to skąd ? Skądkolwiek :)

Randka w ciemno (jak w opisanym przeze mnie przypadku) wynika na przykład stąd, że dama rekrutuje się z ogłoszenia typu "poznam" Gdzie fotki nie ma.

Mało - może być i z sympatii bez zdjęcia. Niezmiernie częste przypadki.

Jesli wywiąże się rozmowa - to namiar już jest. Telefon na przykład.

Dama może nie chcieć wysłać fotki (co się często zdarza) - więc wtedy ja jej sie taktownie rewanżuję tym samym.

Ale spotkać sie chce - więc czemu nie ?

Spróbowac można - zachowując podstawowe zasady BHP, o ktorych napisałem wcześniej :)

 

Ogólnie to na portalach typu sympatia czy erodate damy, ktore wstawiają swoje zdjęcie, a zdjęcie wskazuje, że to nawet nie tyle 10/10 ale tylko 5/10 - są niesłychanie oblegane przez białorycerstwo dodatkowo napędzane twardostojem wywołanym profilową fotografią. Zwłaszcza jesli portal erotyczny a z fotki lśni kształtny cyc, jędrna dupka lub o zgrozo - serce zlokalizowane między nogami.

Konstelacja białorycerzy na orbicie takiej damy przypomina korale, gdzie poszczególne kuleczki stykają się jedna z drugą :)

 

Więc skoro babsko już na etapie wystawienia ogłoszenia uzyskuje kilkudziesięciu ochotnych - jest rzeczą jasną, że spierdolina w jej głowie będzie wzorcowa.

I wtedy szansa na sytuację jak opisana w tym wątku - jest niemal pewna.

 

Z takimi od razu sobie daję spokój - bo szkoda czasu.

Zamiast umawiać się z takową na spotkanie (co czesto jest trudne, bo jak zauwazył w innym wątku Brat @Gr4nt - "kolejka jest" - wolę w tym czasie wymienić olej w samochodzie albo chociażby go umyć. Więcej pożytku.

 

BTW:

Zdarza się, że babsko zamieści foto cycków, dupki lub serduszka międzynożnego a potem okazuje się na spotkaniu, że czar pryska po ujrzeniu pyska. Albo - co wyjątkowo częste - dama wstawia fotografie nie swoich narządów.

Znam przypadek kiedy to na ero pewna laska skopiowała fotki z profilu innej laski i zamieściła jako swoje :)

 

Uśmiałem się wtedy co niemiara :)  :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, rarek2 napisał:

Ostatnio piszę do kobiet nie, że zapraszam na kawę, tylko "spotkajmy się na kawie". Żeby nie było, że ja zapraszam i ja stawiam - wiem wiem. Było to wałkowane wiele razy czy płacić za kawę na pierwszej randce - wiec piszę teraz "spotkajmy się na kawie" i laska sama płaci.

Zawsze to tak u Ciebie działa?

Z własnych doświadczeń - mimo, że również tak piszę, to 3/4 lasek nie wykazuje żadnej inicjatywy gdy na stole ląduje rachunek. Zwykle bierne czekanie aż zapłacę albo, co zdarzyło mi się ostatnio, laska, gdy poprosiłem o rachunek, udała się do toalety:wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bonzo napisał:

Dama może nie chcieć wysłać fotki (co się często zdarza) - więc wtedy ja jej sie taktownie rewanżuję tym samym.

Ale spotkać sie chce - więc czemu nie ?

 Kurde ja to nigdy bym się nie umówił z dziewczyną nie wiedząc jak ona wygląda, przecież może trafić się wszystko... a może mnie nie kręci to całe randkowanie i zabawy z paniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Głodny Prawdy napisał:

 Kurde ja to nigdy bym się nie umówił z dziewczyną nie wiedząc jak ona wygląda, przecież może trafić się wszystko

Tak samo jak może się wszystko trafić przy wysłanym zdjęciu albo nawet wielu zdjęciach :).

Jak wspomniałem - to że dama wysyła Ci jakieś foto nie oznacza, że:

 

1. To jej zdjęcie (rzadziej)

2. To aktualne zdjęcie (bardzo często)

 

Zauważ, że 8 na 10 kobiet na portalach zaniża wiek. W zakresie od kilku do nawet kilkunastu lat w wypadku tych starszych :) A wiec mamy pierwszy przejaw oszczędnej gospodarki prawdą.

Niezwykle często wykonują zdjęcia, ktore niwelują mnóstwo uchybień urody. Czasem są wręcz retuszowane ! Fotoszop te sprawy :)

 

A potem i tak się dowiadujesz rzeczy, ktorych nigdy by sama nie napisała w anonsie (że na przykład zdradzała męża albo - co się zdarza - była dziwką :) )

 

Z uwagi na fakt, że to jest nic innego jak handel (co zawsze podkreślam), a zarazem kobiety uwielbiam porównywac do samochodów - analogia jest taka:

 

1. Handlarz samochodami tak robi fotki by nie było widać rdzy. I nierzadko fotki retuszuje :) Kobieta tak samo :)

2. Handlarz samochodami bardzo często kreci licznik w dół. Kobieta tak samo - kręci w dół licznik z jej wiekiem

3. Handlarz samochodami nigdy nie powie co w aucie jest nie tak. Kobieta tak samo - nigdy się nie przyzna, że zdradzała męża ani tym bardziej że się kurwiła :)

 

I jeszcze jedno - jesli dojdzie do spotkania - dama jest wypicowana, wypacykowana i wyglancowana w sposób najlepszy jak to tylko możliwe.

Niezwykle czesto zdarza się, że ujrzawszy takową z rana, bez 'tuningu optycznego" - wydaje Ci się, że ktoś Ci w nocy babę podmienił :)

 

Handlarz samochodami robi to samo. Wyciągnięty z niemieckich krzaczorów wóz - wstawia na detailing.

 

Więc - analogia pełna :)

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda, że foto nie jest jeszcze wyznacznikiem prawdy. Ale...wiemy też, że jak ktos ukrywa foto to ma ZAWSZE coś do ukrycia. W 99.9 proc jest to pasztet.
Raz się zdziwiłem tylko, kiedy umówiłem się z babką bez foto. Przyjechała na PL Trzech Krzyży limuzyna, a właścicielką limuzyny okazała się zajebista laska. Tyle, że spacer po starówce był świetny, ale jak się dowiedziała, że mój szofer podjedzie na "przystanek Świętokrzyska" czerwoną limuzyną, to widać było, że od razu jej się i mój wygląd znacząco mniej podobał ;)

Ukrywała foto bo była żoną znanego w Wawie adwokata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, AR2DI2 napisał:

Zgoda, że foto nie jest jeszcze wyznacznikiem prawdy. Ale...wiemy też, że jak ktos ukrywa foto to ma ZAWSZE coś do ukrycia. W 99.9 proc jest to pasztet.

Albo czyjaś żona :) Jak sam wskazałeś.

Myślę, że tu jest 50/50.

 

Jest jeszcze jeden aspekt - orbiterstwo. Częsty :)

Mianowicie - dama ma np kilku orbiterów. Każdemu się wydaje, że ona tylko z nim (o naiwności !)

Ale nadal szuka chcąc zwiększyć grono zapierdalających na określonych krzywych białorycerzy.

Więc zakłada nowe konto (albo już wczesniej ma ich kilka) - i leci z nowego. Ona wie, że na przykład "Maciek_34_Lodź" to jej orbiter, wiec nawet gdy napisze na jej nowe/ inne konto - to ona po prostu nie odpisze.

Ale innych wyłapywac może :)

 

Nie ukrywam, że sam podobnie kiedyś działałem :) Czyli - jedno konto typu Bonzo, drugie typu na przykład On_35, trzecie załóżmy, że Stolarz_GDA.

I umawialem się z pewną damą o nicku np Iwona_38 - z konta Bonzo.

Ale jednoczesnie pisywałem i z innymi damami.

I kiedyś z konta Stolarz_GDA napisałem do damy Kociczka_tczew - natrafiając na Iwonę_38 :):)

Oczywiscie się zorientowała ale jedyne co mogła to zarzucić iż przyganiał kocioł garnkowi.

 

Cóz, gwałt się gwałtem odciska powiedziała dupa do mrowiska :):):)

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Bonzo napisał:

@Bonzo

I jeszcze jedno - jeśli dojdzie do spotkania - dama jest wypicowana, wypacykowana i wyglancowana w sposób najlepszy jak to tylko możliwe. Jedną "wariacje" ominąłeś, pańcia może nie trafić w gust tuningu karocy na pierwszym spotkaniu i z tego tytuły możliwe iż na wstępie nie zaklasyfikuje się w pole position od razu. Trzeba dać(naprowadzić)na zmianę barwy TEAM`u. 

 

Niezwykle często zdarza się, że ujrzawszy takową z rana, bez 'tuningu optycznego" - wydaje Ci się, że ktoś Ci w nocy babę podmienił :) Tu tylko zgoda przy partnerowaniu skokowym przy liniowym przyzwyczajamy się często do masek codzienności.

 

 

Więc - analogia pełna :) Teraz tak, 3 TAK B)

 

 

Taki mały upgrade :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No czyli finalnie coś do ukrycia ;)

Ja miałem podobnie. Jedno konto prawdziwe, drugie do sprawdzania. Tyle, że laski miały tak samo. Te cwane nie raz mnie przetestowały z lipnych kont, o czym się orientowałem często po czasie hahah.

Mistrzynię jednak miałem w domu kiedyś taką, że poszła do kibla, odpaliła sympatię i zaczęła do mnie pisac z innego konta, że chcę się umówić. No i mnie nabrała ;) Wyszła z kibla z fochem hahahah.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.