Feministyczne spotkanie "Metoo: siostrzeństwo i walka"

[MoszeKortuxy]

Feministki organizują kolejną akcję skierowaną przeciwko mężczyznom. Zachęcam do zgłaszania tego chorego wydarzenia.

https://www.facebook.com/events/112000606294949/

 

 

Opis:

Czarny protest, a następnie akcja #metoo pokazały, że feminizm jest niezwykle żywotnym ruchem: jeśli tylko pozwolić mówić kobietom o tym, co czują. Powszechna przemoc wobec kobiet, obecna nawet w postępowych środowiskach, stała się paliwem dla bezprecedensowej mobilizacji. Mobilizacji, która na nowo postawiła pytanie, o co chodzi w walce z patriarchatem.

Oburzenie liberałów i listy otwarte w obronie mężczyzn oskarżanych o przemoc seksualną pokazują, że establishment nie podda się łatwo. Czy dziewczyny dadzą radę? Czy chłopaki im pomogą? Czy feminizm jest siłą napędową dzisiejszej lewicy?

 

 

[Arushat]

Spokojnie, przyjdą arabowie, wytłuką feministki, potem my wytłuczemy arabów i wszystko wróci do normy. Na razie musimy przetrwać. Po prostu przetrwać, by móc potem odbudować kraj.

[MoszeKortuxy]

59 minut temu, Arushat napisał:

Spokojnie, przyjdą arabowie, wytłuką feministki, potem my wytłuczemy arabów i wszystko wróci do normy. Na razie musimy przetrwać. Po prostu przetrwać, by móc potem odbudować kraj.

Przecież u nas nie ma praktycznie arabów. Co ty piszesz?!

[Arushat]

1 godzinę temu, MoszeKortuxy napisał:

Przecież u nas nie ma praktycznie arabów. Co ty piszesz?!

Prawda, u na praktycznie ich nie ma. Jest ich za to multum na zachodzie, gdzie wskaźnik dzietności dla typowej europejki wynosi 1,2, zaś dla arabki 5-6. Teraz wystarczy zrobić wykres, zobaczyć, kiedy przewyższą liczbę rdzennych mieszkańców i (legalnie) przejmą władzę. Potem pewnie zjednoczą państwa zachodu w jeden wielki kalifat, albo inną arabię i...bynajmniej na tym nie poprzestaną. Po prostu ruszą dalej. Kiedy to się stanie? Nie wiem, ale stawiam, że nie wcześniej niż za 40-50 lat. Co będzie dalej? To jedyny element układanki, którego nie jestem pewien. Z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę jednak stwierdzić, że ludzie, którzy "wyzwolą" nas spod jarzma islamu będą uchodzili za wybawicieli. Tak samo system, który na nas nałożą.

 

Zresztą, parafrazując od tego, wiele razy na forum było wspominane, że obecny matrix dąży do tego, by ludzie sami zapragnęli islamu. To, że jest ich tutaj teraz mało, nie znaczy, że zawsze tak będzie.

[firebird]

14 godzin temu, Arushat napisał:

Spokojnie, przyjdą arabowie, wytłuką feministki, potem my wytłuczemy arabów i wszystko wróci do normy

Przepraszam , ale to naiwne myślenie że ktoś coś za nas zrobi.Mamy czekać 50 lat aż zniknie nasza kultura?Kto powiedział że potem się zjednoczymy?Właściwie to nie będzie komu się    jednoczyć.

[Krugerrand]

15 godzin temu, Arushat napisał:

Spokojnie, przyjdą arabowie, wytłuką feministki, potem my wytłuczemy arabów i wszystko wróci do normy.

Jak już przyjdą to nie tylko po feministki, ale po nas wszystkich i zapanuje porządek zgodny z Koranem.

[Arushat]

3 godziny temu, firebird napisał:

Przepraszam , ale to naiwne myślenie że ktoś coś za nas zrobi.Mamy czekać 50 lat aż zniknie nasza kultura?Kto powiedział że potem się zjednoczymy?Właściwie to nie będzie komu się    jednoczyć.

Opisany przeze mnie wariant to "domyślny" bieg wydarzeń, zaplanowany i narzucony z góry. Mam szczerą nadzieję, że w tym planie jest jakaś luka, której twórcy nie przewidzieli. Być może jest to nasze forum

2 godziny temu, Krugerrand napisał:

Jak już przyjdą to nie tylko po feministki, ale po nas wszystkich i zapanuje porządek zgodny z Koranem.

Jeżeli muzułmanin ma pistolet z dwoma kulami i przed nim stoi ateista i Chrześcijanin, strzeli dwa razy w ateistę. Aktualnie w wielu krajach arabskich żyją mniejszości chrześcijańskie, które mają nałożony podatek, oraz są oczywiście dyskryminowane. Należy jednak pamiętać, że ten islam, który widzimy w telewizji, jest reprezentowany przez proletariat, a ten jak wiadomo w większości kieruje się uczuciami. U góry jest tylko biznes i chłodna kalkulacja, dlatego nie będą usuwali ze społeczeństwa wykwalifikowanych ludzi, którzy mogą przynieść im zysk.

 

Jak mówię, nie jestem zwolennikiem przyjmowania islamu do Polski, ale być może przyjdzie on niepostrzeżenie, jak feminizm. Pożyjemy, zobaczymy, na razie się edukujmy, by wiedzieć, co potem robić.