Skocz do zawartości

Albo cukry, albo zdrowie


Rekomendowane odpowiedzi

„… W kwietniu 2010 roku pismo Journal of the National Cancer Institute opublikowało wyniki ośmioletniego projektu badawczego pn. EPIC, przeprowadzonego między rokiem 1992 a 2000 na grupie 478 tys. Europejczyków. W jego rezultacie okazało się, że wbrew obiegowym opiniom na temat ochronnej roli owoców i warzyw, ich spożycie ma minimalny wpływ na zachorowalność na nowotwory. Wyniki tych badań stoją w sprzeczności z jednoznacznym stanowiskiem prezentowanym od 20 lat przez WHO oraz raportem, opublikowanym w 1997 roku przez World Cancer Research Fund, w którym ogłoszono, że związek taki definitywnie istnieje. Rozczarowujące rezultaty projektu EPIC rzuciły też cień na prowadzoną od 5 lat przez rząd USA kampanię reklamową, nawołującą do spożywania przynajmniej 2 owoców i 5 porcji warzyw dziennie.

Dodatkowo badanie EPIC potwierdziło wyniki badań naukowców z Australii. W 2007 roku doszli oni do wniosku, że w profilaktyce raka ważniejsze jest utrzymywanie prawidłowej wagi ciała aniżeli stosowanie się do propagowanych zaleceń dietetycznych. W tym kontekście, warto pamiętać, że o nprawidłową wagę dużo łatwiej stosując żywienie niskowęglowodanowe (wysokotłuszczowe) aniżeli wysokowęglowodanowe (niskotłuszczowe) a więc takie, które obfituje w warzywa, owoce, ziarna, wyroby mączne itp. Problemy z wagą na diecie ?owocowo-warzywnej? wynikają z tego, że zarówno owoce jak i warzywa to cukry. Mówiąc w dużym uproszczeniu, spożycie cukrów, w przeciwieństwie do tłuszczów, podnosi znacząco poziom glukozy we krwi. W odpowiedzi wydzielana jest insulina, która obniża jego stężenie, często do poziomu hipoglikemicznego. Taki stan, z kolei, na nowo wzmaga ?głód cukru? w celu przywrócenia jego prawidłowego stężenia. I tak w kółko. W ten sposób jedzenie węglowodanów zwiększa apetyt zamiast go redukować. Stąd nielogiczne z pozoru powiedzenie ?apetyt rośnie w miarę jedzenia.? Stąd też powstały zalecenia żywieniowe odnośnie spożywania małych posiłków co 2-3 godziny ? dłużej na diecie niskotłuszczowej bez jedzenia po prostu trudno wytrzymać… ”

Więcej – http://nowadebata.pl/2010/04/26/%e2%80%9ezdrowa-dieta%e2%80%9d-nie-chroni-przed-nowotworem/#more-175

Proste: albo cukry, albo zdrowie!  Cukry to również owoce, miód, maltoza w piwie, itp oraz wszystkie produkty zbożowe. Cukry nie są właściwym dla człowieka źródłem energii. Właściwym dla człowieka źródłem energii są tłuszcze zwierzęce. Energii potrzebujemy na potrzeby wewnętrzne, bo każdy nasz organ (mózg, serce , wątroba, trzustka, nerki, itd) by pracować jej potrzebuje, oraz na potrzeby zewnętrzne, czyli tzw wysiłek fizyczny i umysłowy, a nawet stan spoczynku i relaksu.

 

Źródło: http://www.stachurska.eu/?p=2845

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co kilka miesięcy pojawia się szokujący raport na temat żywienia i zawsze odbija się echem w mediach. Uważam jednak że większość z nich to kompletna bzdura bo jak inaczej wytłumaczyć to co promują te badania. Co z witaminami i składnikami mineralnymi przecież mięso nie jest w stanie dostarczyć witaminy C. Nie będę wymieniał innych bo szkoda czasu ale spożywając zbyt dużo mięsa dostarczamy zbyt dużo Fe co prowadzi do rozwoju nowotworów. 

Nie dajcie się zwariować badaniom kiedyś też słyszałem że profesor twierdził że Coca-Cola jest zdrowsza niż woda czy naprawdę w to wierzycie?

 

Ja sam jestem dietetykiem z wykształcenia i nie popadam w takie problemy. 

 

Jestem jednak zwolennikiem diety paleolitycznej bo nasz przewód pokarmowy nie ewoluował tak bardzo od tysięcy lat więc mięso ok warzywa i owoce tak jak było to tysiące lat temu. Na tym pokarmie się dostosowaliśmy. 

Trzymajcie się z dala od chpisów ciastek i  coli bo was rozpierdoli....;) 

 

    

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Niepowtarzalny napisał:

spożycie cukrów, w przeciwieństwie do tłuszczów, podnosi znacząco poziom glukozy we krwi. W odpowiedzi wydzielana jest insulina, która obniża jego stężenie, często do poziomu hipoglikemicznego.

Spożywanie węglowodanów powoduje wzrost glukozy we krwi na potrzeby stworzenia energii do chociażby ćwiczeń. Jak regularnie ćwiczysz, albo chociaż się ruszasz, to spalasz to wszystko.

 

35 minut temu, Niepowtarzalny napisał:

Taki stan, z kolei, na nowo wzmaga ?głód cukru? w celu przywrócenia jego prawidłowego stężenia. I tak w kółko. W ten sposób jedzenie węglowodanów zwiększa apetyt zamiast go redukować. Stąd nielogiczne z pozoru powiedzenie ?apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Apetyt zwiększa jedzenie węglowodanów prostych, a nie złożonych. Proste w większości są pozbawione naturalnych składników i minerałów, przez co energia przez nie stworzona jest częściowo odkładana jako tłuszcz.

Złożone zapewniają brak uczucia głodu na o wiele dłużej.

 

38 minut temu, Niepowtarzalny napisał:

Stąd też powstały zalecenia żywieniowe odnośnie spożywania małych posiłków co 2-3 godziny ? dłużej na diecie niskotłuszczowej bez jedzenia po prostu trudno wytrzymać… ”

Spożywanie 5-6 posiłków dziennie co kilka godzin wcale nie wzięło się stąd, żeby jeść co chwilę i nie być głodnym. Wzięło się z to stąd, że profesjonalni kulturyści, którzy musieli zmieścić +5k kcal, nie jedli wszystkiego w 2, czy 3 posiłkach, bo by po prostu tego nie wcisnęli, dlatego rozbili to na kilka mniejszych, by łatwiej im było to zjeść. A środowisko dietetyczne podchwyciło to i wcisnęli ludziom taką ciemnotę, by co chwilę jeść. Nie ważne, jak często jesz, ważne ile kalorii dostarczasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz owoce są be bo cukry?

A może wystarczy po prostu jeść wszystko, ale w równych proporcjach.

Nie jemy tylko mięs czy tylko owoców. Jemy wszystko, Ale się nie obżeramy.

Od czasu do czasu pizza czy batonik też nie zaszkodzi.

A te wszystkie problemy wynikają z tego, że ludzie dosłownie żrą, aż nie są w stanie chodzić.

Najlepszy przykład to świąteczny rodzinny obiadek. Jak się nie nażresz to tak jak by go nie było.

Do tego dochodzi brak jakiegokolwiek ruchu.

Lepiej wydać kasę na tabletki.
 

Już nie mogę słuchać niektórych osób chwalących się ich nowymi super dietami.

Zazwyczaj trzymanie takiej diety u nich trwa do 2 tygodni.

Do tego jakieś "spalacze" tłuszczy czy inne wynalazki na odchudzanie.

Książki, badania, wykresy...przecież to jakaś paranoja.

 

Jedz z umiarem i ruszaj tyłek - to jest moja dieta cud. O lepszej jeszcze nie słyszałem.

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, blck.shp napisał:
51 minut temu, Niepowtarzalny napisał:

Stąd też powstały zalecenia żywieniowe odnośnie spożywania małych posiłków co 2-3 godziny ? dłużej na diecie niskotłuszczowej bez jedzenia po prostu trudno wytrzymać… ”

Spożywanie 5-6 posiłków dziennie co kilka godzin wcale nie wzięło się stąd, żeby jeść co chwilę i nie być głodnym. Wzięło się z to stąd, że profesjonalni kulturyści, którzy musieli zmieścić +5k kcal, nie jedli wszystkiego w 2, czy 3 posiłkach, bo by po prostu tego nie wcisnęli, dlatego rozbili to na kilka mniejszych, by łatwiej im było to zjeść. A środowisko dietetyczne podchwyciło to i wcisnęli ludziom taką ciemnotę, by co chwilę jeść. Nie ważne, jak często jesz, ważne ile kalorii dostarczasz.

Kulturyści jedzą 5-6 posiłków, ponieważ są na insulinie.

 

31 minut temu, AdamPogadam napisał:

Właśnie lubię chude mięso i zboża. Owoców nie jem prawie wcale.

I jak się czujesz? Chorujesz na coś?

 

4 minuty temu, Pozytywny napisał:

A może wystarczy po prostu jeść wszystko, ale w równych proporcjach.

Mieszanie źródeł energii jest niezdrowe i prowadzi do poważnych konsekwencji zdrowotnych.

Edytowane przez Niepowtarzalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile ludzi tyle szkół. Każdy inaczej. Tak naprawdę co byśmy nie jedli to i tak okaże się, że to złe. Później zasugerują nam media na jedzenie czegoś innego i tutaj podobnie wyczytamy gdzieś, że to złe i tak w kółko. Jedzmy zdrowo i z umiarem i będzie dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo dla Ciebie MoszeKortuxy, postępujesz bardzo rozsądnie.

6 minut temu, Qaikwow napisał:

Ile ludzi tyle szkół. Każdy inaczej. Tak naprawdę co byśmy nie jedli to i tak okaże się, że to złe. Później zasugerują nam media na jedzenie czegoś innego i tutaj podobnie wyczytamy gdzieś, że to złe i tak w kółko. Jedzmy zdrowo i z umiarem i będzie dobrze. 

No właśnie, jedzmy zdrowo. Zdrowo czyli jak? Bo dużo osób nie wie, co jest zdrowe, a co nie.

Pszenica odpada, jest  zmodyfikowana i zepsuta, nie nadaje się do jedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Niepowtarzalny napisał:
7 minut temu, Pozytywny napisał:

A może wystarczy po prostu jeść wszystko, ale w równych proporcjach.

Mieszanie źródeł energii jest niezdrowe i prowadzi do poważnych konsekwencji zdrowotnych.

:D

Czy jest coś co nie prowadzi teraz do poważnych konsekwencji zdrowotnych?

 

Za dzieciaka latało się do sklepu po chipsy, oranżade (łolaboga z cukrem), kupowało  lody, jakieś oranżadki w proszku, batoniki, gumy do żucia i masę innego syfu na widok którego niejedna madka by zawału teraz dostała.

W domu raczej zbilansowanej ani innej diety nie było, jedliśmy to co dostaliśmy.

Nie pamiętam, żeby na osiedlu ktokolwiek miał chociaż kilogram nadwagi czy problemy ze zdrowiem.

No, ale cały dzień też biegaliśmy za piłką, na rowerach czy tak po prostu.

 

Dietetyka i suplementy to wielomiliardowy biznes.

Moda na fit i eko trwa a producenci trzepią kapuchę.

Co chwilę pojawiają się jakieś nowe doniesienia co powinniśmy jeść i suplementować.

Ciekawy jestem co niedługo będzie w modzie.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Każdy mówi co innego - mam książkę gdzie podają masę badań, że żywienie tłuszczami tak zalecane wcale nie jest takie zdrowe.

 

Zwariować można.

Generalnie badań jest wiele i same przeczą sobie. 

W tej chwili dobrzy dietetycy nie jadą już schematycznie tzn. kasza + chude mięsa warzywa, próbkują co działa na danego zawdonika jak łatwo adoptuje się do danego sposobu żywienia.

Coraz częściej u nas są to diety tłuszczowo-białkowe, czyli tłuste mięsa, ryby + jaja i nasza rodzima kapusta kiszona, ogórki kiszone czyli to co nasz organizm był przyzwyczajony od wieków (dla naszej szerokości geograficznej).

 

Osobiście 2 miesiące temu przeszedłem na powyższe zwyczaje żywieniowe plus codziennie zielone warzywa (sałata/rucola + ogórki). Chwale sobie jestem najedzony nie mam ochoty podjadać zero powonienia na słodkie - dosłownie zero. Z węglowodanów to po treningu jem jabłko (nie liczac oczywiście tych z warzyw), znikło dużo wody podskurnej i tłuszcz ładnie spada, minus na początku brak energii był ale teraz jest ok. Trzeba pamiętaj o dodatkowy wspomaganiu wątroby czyli ostropest itp. w tym rodzaju żywienia wątroba jest obciążona, chodź przyznam że w mocnym reżimie treningowym (5-6 razy w tyogniu) i tak nie jem więcej niż 400g ryby czy mięsa, za to dość dużo jaj pochłaniam są dla mnie neutralnei dobrze wchłaniają się.

Nie mogłem już patrześ na kasza + indyka którego musiałem jeść cały czas chodziłem nienajedzony często i po 2-3 tygodniach mój organizm głupiał nie miał energii i zaczynało się podjadanie - waga stała lub zwiększałasię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, MoszeKortuxy napisał:

Są 3 białe śmierci: Cukier, sól i kokaina. Nie używam żadnej z nich i zachęcam innych, aby też ich nie używali. Od dawna już nie używam soli, a cukru jeszcze dłużej. Jestem z tego dumny, że nie niszczę swojego zdrowia niepotrzebnym syfem.

Gdzieś ostatnio czytałem, że niedobór soli też ma negatywny wpływ na nasz organizm.

Moim zdaniem jak ktoś nie pije słodkich napojów, nie je wieprzowiny, hamburgerów i całego tego śmieciowego żarcia, to może utrzymać zdrowie na dobrym poziomie (o ile ma normalne geny). Najważniejsze jest, żeby unikać przetworzonej żywności, gdzie ingerencja człowieka w jej wytwarzanie jest najbardziej największa i najbardziej negatywna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niepowtarzalny

  • Unikać tłustych potraw
  • Nie jeść wyrobów wysoko przetworzonych
  • Nie jadać w Macu, KFC itp.
  • Ograniczyć słodycze
  • Jeść owoce i warzywa
  • Nie robić wszystkiego w panierce
  • Starać się jeść wszystko co jest przygotowane na parze lub z wyjęte z wody
  • Robić sobie koktajle/smoothie warzywno owocowe
  • Ruszać się
  • Dodać jakieś suplementy diety, aby dostarczyć witaminy
  • Zamienić ziemniaki na kaszę np. Bulgur
  • Pic wodę zamiast śmieciowych napojów
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MoszeKortuxy napisał:

Są 3 białe śmierci: Cukier, sól i kokaina. Nie używam żadnej z nich i zachęcam innych, aby też ich nie używali. Od dawna już nie używam soli, a cukru jeszcze dłużej. Jestem z tego dumny, że nie niszczę swojego zdrowia niepotrzebnym syfem.

 O ile co do kokainy się zgodzę to do soli i cukru już niekoniecznie. Sód jest tak samo potrzebny jak potas (zwłaszcza przy ciężkim wysiłku fizycznym), tak samo jak 60 gramów cukru dziennie (niekoniecznie rafinowanego, ale takiego np z owoców czy miodu) u zdrowego człowieka nie spowoduje nowotworu czy otyłości. Nie dajmy się zwariować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Sól jest niezbędna do wytworzenia kwasu solnego w żołądku bez soli umrzemy, odsyłam do biochemii Harpera czyli biblii medycyny. Cukier jest zbędny dla naszego organizmu, organizm nasz jest zdolny wytworzyć cukier w takim stopniu jaki jest dla nas potrzebny więc spożywanie go w diecie jest zbędne stąd ceniony lekarz nie będzie zalecał owoców w diecie co najwyżej owoce leśne gdyż zawierają ogrom bioflawonoidów. Sposób jedzenia jest bardzo prosty, nie wolno łączyć węgli z tłuszczami więc co jeść nie jest skomplikowane wystarczy trzymać się tej zasady i co jakiś czas zmieniać jedno z drugim. Osobiście oprócz tej zasady stosuje głodówki ciągłe czyli między ostatnim posiłkiem a pierwszym następnego dnia jest minimum 15h przerwy, funkcjonuje tak już kilka lat i również kiedy ćwiczyłem na siłowni stosowałem tą zasadę, ostatnio będąc na targach zdrowia skorzystałem z profesjonalnych pomiarów i wyniki mam bardzo dobre - poziom tkanki tłuszczowej 15%, bmi 23.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.