Mentalność przegrywa

[Ksanti]

O kurcze, współczuje Ci. Nie wygląda to za ciekawie. 

 

2 godziny temu, Mapogo napisał:

Aż mnie korci by iść do tej knajpy i zapytać tę pannę, która mnie obsługiwała jak mnie odebrała.

Pewnie nawet nie zauważyła nic podejrzanego. Co najwyżej mogła stwierdzić, że jesteś niezdecydowany albo lekko rozkojarzony. Poza tym do tego czasu nie będzie pamiętała bo dziennie ma z kilkadziesiąt klientów.

 

 

Edytowane 7 Maja 2018 przez Ksanti

[Rodryg Diaz de Vivar]

@Mapogo Jak tam sytuacja, zmierza ku dobremu ?

[verde]

Mogę się dopisać do tematu. U mnie też bez interwencji specjalisty się nie obejdzie. Niestety, czytanie forum od ponad trzech lat, słuchanie kilkudziesięciu audycji Marka niewiele u mnie zmieniło. Moja wiedza jest tylko teoretyczna, nie potrafię jej wdrożyć w życie. Teraz mam taką sytuację, że w pracy jest pewna dziewczyna. Ewidentnie widać, że ma mnie w dupie jako faceta, ale generalnie jest miła jako współpracownik. Zachwycam się nią pod każdym względem i moje emocje twierdzą, że jest ideałem. Haj emocjonalny ogromny. Wmawiam sobie, że nigdy już takiej dziewczyny nie spotkam, co jest przecież nieprawdą. Kiedy zaczynam myśleć racjonalnie o tej sytuacji, to widzę, że nawet jakby mi się udało ją zdobyć, to nie miałoby to sensu, ze względu na to, że do siebie nie pasujemy. Ale emocje biorą górę, nie potrafię nad nimi zapanować, mimo, że posiadam całą wiedzę z forum i książek. Dobre jest to, że najprawdopodobniej przemęczę się najwyżej parę miesięcy i nigdy jej już nie zobaczę. Wtedy wszystko ucichnie. Dla mnie najlepiej by było, gdybym przebywał tylko wśród facetów, wtedy takie rozterki miałbym z głowy... Wiem, że za jakiś czas to się skończy i nawet nie będzie mi tego szczególnie żal. Ale w obecnej sytuacji jest lipa.