Skocz do zawartości

Udawana niewinność, wykorzystywanie łatwowierności facetów, ukrywanie prawdy.


Zły_Człowiek

Rekomendowane odpowiedzi

Hah, a kto Ci karze zachowywać się i żyć jak beta?

 

Jak mnie laska kwalifikuje jako beta to i tak zachowuje się jak alfa.

 

Jeśli laska 10/10 myśli że zepchnie mnie na orbitę i liczy na jakieś przywileje i wzdychania do niej z mojej strony, to grubo się przeliczy.

 

Takim sposobem wszyscy żyją długo i szczęśliwie.

 

Popracuj nad myśleniem i zadbaj o wygląd to zobaczysz co laski potrafią robić żeby zwrócić na siebie uwagę takiego niedostępnego typa.

 

Zwłaszcza jeśli będzie jedyną dziewczyną na którą zwrócił uwagę w grupie, domyślam się że w ich głowach jest takie rozumowanie " Widzicie? Na was to nawet nie spojrzał"

 

Widziałem coś takiego w książce od biologii, że u jakiejś rasy małp, jak ginie samiec alfa i zastępuje jego miejsce nowy samiec, to po kilku tygodniach zaczyna mieć zachowania dominujące i agresywne, mimo że wcześniej był uległy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Brat Jan napisał:

Kto wie...

Może na następnym weselu lub już w najbliższy weekend w klubie upatrzy następnego alfa-samca :D

 

Gdyby kuzyn był tym "alfą" to teoretycznie powinien mieć więcej chętnych panien, adoratorek na weselu niż tylko jedną średniej urody karynkę.

Wiesz, inne miały opory, bo mimo wszystko były na oczach całej rodziny, i były pewnie inne powody typu osoba towarzysząca i pierścionek na palcu... młodych samic było śmiesznie mało.

Cytat

Opychając się słodyczami nie pomagasz sobie.

Dlaczego nie próbujesz naśladować kuzyna?

Bo ma charakter ekstrawertyka, a ja niestety nie.

Nie lubię tańczyć (a na pewno nie do disco polo (nienawidzę tego syfu!) na oczach rodziny), nienawidzę tego klimatu wesel. 

Nie będę siebie zmuszał do robienia rzeczy których nie lubię.

 

Wesele i wiejskie imprezy to nie mój klimat, i w nim działać nie mogę, bo czuję się nieswojo.

Laski to wyczują... i odbiorą mnie jako desperata.

 

Nie cierpię wysiłku fizycznego, a on lubi (kulturystyka), ja nie lubię się popisywać, a on tak.

On lubi bawić się procesem, a ja nie. Jesteśmy całkiem różni.

 

On ma wygląd dzięki 90% genom (twarz i ogólna figura) dzięki czemu nie musi się wysilać, a ja musiałbym.

On potrafi gadać pierdololo godzinami, a ja nie.

 

On ma kapitał wyglądu, a ja nie, i muszę to teraz nadrabiać wykształceniem, kasą i pozycją społeczną.

 

Ja niestety mam kiepski wygląd, brak mi kwadratowej szczęki, mam okrągłą twarz, niesymetryczną, mam budowę z brzuszkiem, płaską klatę, siwiznę mimo młodego wieku, i jebane zakola.

Nie, nie mam niskiej samooceny, wiem co się laskom podoba a co nie, a laski to ludzie i też chcą mieć faceta z wysokim SMV, a ja nie mam im tego za złe.

Twarzy nie zmienię, nie jestem fotogeniczny, i żadne ćwiczenia mi tu nie pomogą. Trudno XD Życie bez bab jest ciekawsze. XD

Ja tam cenię swój komfort psychiczny.

Myślenie nic nie zmieni, ani podświadomość, fakty są takie a nie inne, laski w dzisiejszych czasach są towarem luksusowym i tylko najlepsze modele mają szansę.

 

Nawet ludność w Polsce jest przeciwko nam, MŁODYCH KOBIET BRAKUJE! A laski o tym wiedzą i korzystają.

Dzięki czemu nawet najgorsze pasztety wyrywają lepszych facetów, a niewiele gorsi od tamtego nie mają nic.

 

Ja siebie kocham jakim jestem, i teraz mam w dupie panny i ich wymogi. Nie potrzebuję póki co bab, bo i tak ich nie utrzymam przy sobie, bo nie mam środków.

 

Ja znam rzeczywistość.

 

A ciasta jem, bo mi smakują, ale to nie znaczy że jem nie wiadomo ile codziennie, raz na jakiś czas, przez przesady, nie będę dla jakiś bab sobie odmawiał przyjemności, skoro i tak mają mnie gdzieś. :D

Nie mam depresji, i nie przejadam smutków XD Sram na laski, bo i tak mam małe szanse na te, które bym chciał (czyli SMV 7-8 a ja 5/10 SMV)

Przecież nie chce mi się męczyć dla laski poniżej 5/10, nie chce mi się, i mi się nie opłaca.

Edytowane przez Zły_Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zły człowieku :D - najlepsze to zacząć ćwiczyć takie ustawienie umysłu, które nie jest oparte na tym puchu marnym kobiecym, ale na skale. Skup się na plusach - masz wiedzę, świadomość, nie dasz się wciągnąć w matriks, wyrolować na dzieciaka (nie wiadomo czy twojego) etc Prawda, że nie dasz? Nie daj się, ale daj z siebie wszystko we właściwym kierunku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, AdamPogadam napisał:

Zły człowieku :D - najlepsze to zacząć ćwiczyć takie ustawienie umysłu, które nie jest oparte na tym puchu marnym kobiecym, ale na skale. Skup się na plusach - masz wiedzę, świadomość, nie dasz się wciągnąć w matriks, wyrolować na dzieciaka (nie wiadomo czy twojego) etc Prawda, że nie dasz? Nie daj się, ale daj z siebie wszystko we właściwym kierunku. 

 No dokładnie, od tamtego złego człowieka z marca wiele czasu minęło i zmieniłem swoje nastawienie.

 

Znam Matrix, znam realia. Gdybym nie znał, to pewnie dawno miałbym dziewczynę 2/10 i jeszcze bym ją błagał, a ona by mnie zjadła, a potem zmieniła na lepszy model XD

Ja dziękuję. Mi się podobają laski 7-8/10 i wyżej, ale znam swoje ograniczenia, kobiecą naturę i nie utrzymał bym takiej, bo taka zaraz by zobaczyła takiego kuzyna i cały wysiłek na nic.

 

Tak jak pisałem, trudno, fajnie by było miec z taką dziewczyną związek, ale życie to nie bajka i wiem, że to by nie skończyło by się dla mnie za dobrze. 

Stracę hajs i czas. Po co? By podbić ego pani, która i tak mnie oleje bo wygląd jest najważniejszy?

 

Teraz skupiam się na swoim hobby i zainteresowaniach, umacniam psychikę, czytam forum.

 

Jak się trafi okazja, to może skorzystam, ale póki co... mam to w nosie. Nie wiem, libido słabe czy co... mam to gdzieś XD

 

 

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy słuchałeś, w każdym razie w temacie:

 

 

 

Marek o tym co piszesz mówił, to się po prostu potwierdza.

 

 

 

Słuchaj, możesz napisać kilka (głębokich) przekonań swojego kuzyna? Pomoże to Tobie i ruszczcie - wiele zmieni jeśli ktoś oczywiście je przyjmie jak swoje.

Przykładowo - co sądzi o sobie, swojej roli w świecie, za jakiego się uważa (mocnego, ale proszę o szczegóły), czy może (uważa,że należy mu się coś) dostać rzeczy za to,że po prostu jest.

Plus - czy i jak dba o siebie - wiemy już,że uprawianie sportów/kalistenika.

 

 

A tak, to faktycznie, dotknąłeś podstawy życia, fundamentów. Teraz już nic nie będzie takie samo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OdważnyZdobywca Dzięki za podrzucenie audycji, ale nie trafia do mnie do końca.

Powodów jest kilka:

 

1) Hitler Mussolini itd. faktycznie nie mieli tego wyglądu, ale mieli inny środek, który pociągał kobiety - władza.

Ten środek przebija ponad wygląd czy inne zasoby.  I tak było od zawsze!

I to działa i dziś, w końcu kiedyś był pewien polityk w Polsce, który miał kiepski wygląd, a miał kilka niezłych panienek i podobno nawet dzieci ma XD.

Każda kobieta chce mieć faceta który ma władzę, bo i ona wtedy ma w pewnym stopniu tą władzę.

Hitler musiał godzinami ćwiczyć przed lustrem swoje przemowy - już to widzę, jak ja tracę godziny na ćwiczenia, by wyrwać laskę XD Desperacja XD

Każdy inny mordował, krzywdził ludzi - i ja mam to robić? Bo trupach do celu? Zrujnować komuś życie dla jakieś dupy? Nope!

Stalin w młodości wyglądał jak model, dzisiaj miałby 10/10 u lasek, (jak i wtedy) potem zestarzał się godnie. Mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że on miał dużo lasek więcej od Hitlera.

Po za tym wiele z tych kobiet były szpiegami/zabójcami, którzy tylko czekali by zabić w imię państwa. 

No i wiadomo, że strach samicy przed takim typem powoduje u takiej podniecenie.... to normalne.

Obecnie faceci z innym kolorem skóry z tego korzystają (dostają socjalne, dodatki, mają większe prawa) to panie na nich lecą.

 

2) Co wiąże się z punktem 1) ja nie mam takiego środka, czyli muszę ,,olać" kobiety na rzecz samorozwoju, by stać się ekspertem, znaleźć pracę, zarobić majątek. 

Bez tego nie utrzymam kobiety, choćby mnie kochała całym serduszkiem. 

Laska jak ma do wyboru gołodupca z wyglądem a gołodupca bez wyglądu - to wiadomo co wybierze.

Nie mam przewagi prawnej nad innymi, nie mam wyglądu, została więc tylko kasa.

Bez środków nie ma sensu, bym nawet podchodził, szkoda się denerwować, może jakąś urwę, ,,zaliczę" ale co z tego, jak ja chcę związku, a samą miłością nie utrzymam. 

Laski wymagają od brzydkich a nic od pięknych.

 

3) I tak to nie ma sensu, nawet jak będę miał majątek, będę się męczył z trzymaniem ramy, gdyż laska i jej gadzi mózg z hipergamią ciągle będą szukać lepszego - a taki zawsze się znajdzie w szczególności w Polsce, gdzie młodych lasek brakuje. Dodajmy feminizację i tubę propagandową pobijającą ego pań i mamy katastrofę. Miałbym taki sponsoring - nie stać mnie na to.

Lasek jest coraz mniej, gdyż zostają ,,lesbami", zakonnicami, pannami do towarzystwa, emigrują w poszukiwaniu Japończyka (coraz więcej lasek szuka wszystkiego, tylko nie polaków), lub wolą być same.

Pól biedy, jak chce się wyemigrować, ale reszta jest w ciemnej dupie.

 

Ja szukam laski do stałego związku, założyć z nią rodzinę (niekoniecznie z ślubem, ale za to z intercyzą XD)- to mi się marzy. ONS to nie dla mnie.

 

Związek to transakcja biznesowa, chcę aby była opłacalna (przede wszystkim) dla mnie.

Wchodzę do ryzykownej transakcji. Podejmuję ryzyko (podchodzę do laski), wykupuję małe ilości udziałów (stawiam kawę i nie tylko), dbam o interes (czyli zniosę shit testy) tylko po to by wkrótce się sprzedała za bez cen mojemu konkurentowi bo ma lepsze logo XD

Ja daję majątek, czas, ogólnie rozwiniętego siebie, a ona? yyyyy wygląd (i to już nie zawsze!) i.... nic? Bo całe życie balowała? Brak zainteresowań? Pracowała w tesco zamiast studiów?

Nie opłaca mi się. A duży procent lasek taki jest, a trafić na lepszy model jest prawie niemożliwe, bo one już wybrały se lepsze modele. (znowu mała ilość młodych kobiet na facetów).

Bo od lasek nic się nie wymaga, nawet wyglądu. A mają wszystko lepiej, prawa itd.

 

Konkurencja (faceci z innym kolorem skóry) mają wyższe prawa od nas, mają dodatki, dzięki czemu mają i czas. 

Laski z natury mają magnes na takich + oni mają prawa (władzę) i laski już są ich.

 

Tak samo jak z zakupem telefonu:

Widzę piękny telefon z obudową idealną (bo nową), z wysoką ceną. A poza wyglądem? Nic, bo płyta główna zalana (pani lubiła się bawić), brak jakichkolwiek funkcji (sprzątanie ble, gotowanie ble), brak appek (brak zainteresowań).

Jeszcze problemy z dotykiem (leży jak kłoda) i utrudniona obsługa systemu (shit testy). I na niego brak gwarancji (że ci nie wyparuje).

No kto kupi taki telefon? Tylko desperat!

 

Wygląd jest najważniejszym środkiem po władzy.

Dopóki nie mam środków, nie mam po co podchodzić, ONS mnie nie interesuje. :(

A i tak nie chcę wchodzić w ten biznes, bo wymaga bardzo wysokich inwestycji (czas, zmienianie siebie, pieniądze i wiele innych) a ryzyko jest wysokie (zdrada i brak za nią kary społeczeństwa), a potencjalny zysk mały (będę miał laskę, ale co z tego jak poza wyglądem (i to nie zawsze!) nie ma nic do zaoferowania? I jeszcze będzie gadzi mózg kusił?).

 

Z Polakami to wiadomo jak jest, czyli jakbym chciał dziewczynę musiałbym DOPŁACAĆ do wyjazdu i NADAL NIE MAM GWARANCJI, że jej nie odbije i nie poleci do badboya.

Potencjalnie miałbym szanse u pasztetów, ale takie mnie brzydzą, więc temat sexu z nimi odpada.

 

Goście z wyglądem nic nie muszą się starać, mają łatwiej i sex prawie za darmo - oni nie ponoszą żadnych kosztów, a ja tak.

Jedyne co się zgodzę, to że ładni przyciągają harpie itd. Ale jeśli facet nie myśli tylko kutasem, to jest panem i władcą i robi co chce ile chce!

 

No podziękować jebanej kulturze wyrywania lasek, zamiast wyrywania facetów. Czyli tylko garstka szczęśliwców może robić za darmo co chce, a reszta.... za kasę XD

 

Mówię ja z marca to przeszłość, nie mam do nikogo żalu, laski to bio roboty z powaloną hipergamią, dla mnie mogły by nie istnieć, bo i tak nie chcą być w moim świecie, więc nie mam żalu.

 

Laski z pogardą na mordach do mnie (nawet ta laska kuzyna), a uśmiechające się do takich jak kuzyn skutecznie mnie zniechęciły. Nie chcą to nie, prosić nie będę.

Suka nie da, pies nie weźmie. Trudno XD

 

Tak więc ja ignoruję laski, mam je w nosie, żyję sobie w własnym świecie. Mam czas dla siebie, robię co chcę. Pojawi się miła pani? Może skorzystam, może nie. Nie pojawi się? Trudno, mój sens życia to nie jebanie, mi to wisi, że moje średnie geny przepadną. Majątek potem oddam rodzinie. XD

A że rodzina/społeczeństwo ma oto ból dupy? Wali mnie, to. Nie będę kosztem siebie zadowalał innych, gdy każdy ma mnie gdzieś.

Cytat

Słuchaj, możesz napisać kilka (głębokich) przekonań swojego kuzyna? Pomoże to Tobie i ruszczcie - wiele zmieni jeśli ktoś oczywiście je przyjmie jak swoje.

Przykładowo - co sądzi o sobie, swojej roli w świecie, za jakiego się uważa (mocnego, ale proszę o szczegóły), czy może (uważa,że należy mu się coś) dostać rzeczy za to,że po prostu jest.

Plus - czy i jak dba o siebie - wiemy już,że uprawianie sportów/kalistenika.

 

Nie wiem, musiałbym go o to zapytać, jak go spotkam to zapytam.

Ale ogólnie:

Dba o siebie - ciuchy ma modne, podkreślające jego budowę, ćwiczy (bo lubi sport), ojciec go nie traktował jak gówno, dawał mu różne rzeczy.  Miał dobre wzorce, inny kuzyn go wyszkolił

Extrawertyk, potrafi podejść i zagadać, nie ma oporów, bo ma wysoką samoocenę.

Taki rozbójnik w pozytywnym słowa znaczeniu. :D

 

Edytowane przez Zły_Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zły_Człowiek napisał:

Ja szukam laski do stałego związku, założyć z nią rodzinę (niekoniecznie z ślubem, ale za to z intercyzą XD)- to mi się marzy. ONS to nie dla mnie.

Godzinę temu, Zły_Człowiek napisał:

Z Polakami to wiadomo jak jest, czyli jakbym chciał dziewczynę musiałbym DOPŁACAĆ do wyjazdu i NADAL NIE MAM GWARANCJI, że jej nie odbije i nie poleci do badboya.

Myślę,że tu masz clue całej sprawy. 

Nie chcesz ONS - w porządku. Chcesz związku - ok.

Z kim wiążą się kobity? Znasz na pewno ten ostre powiedzenie ,,beta płaci (związek) alfa szmaci (ons)". Więc z betami. Musisz wybrać - albo jesteś beta albo alfa (oczywiście to wszystko jest umowne, widzę,że znasz forum więc skumasz o co chodzi). Wybór wiąże się z plusami i minusami. A wydaje mi się,że chcesz połączyć plusy i z jednej i drugiej strony. To dobrze. Pokazuje,że masz ambicje i swoje wymagania. Jednak jeśli wymagasz kilka razy więcej więc musisz dać kilka razy więcej. A tego nie chcesz. Więc jesteś w kropce.

 

Jasne, możesz wyjść z gry (jesteś na drodze do tego). Tylko uważam,że mając niepełne pole widzenia tracisz świetne przeżycia i zabawę (btw. mówię to z punktu teoretycznego czyli z doświadczeń innych, bo osobiście do długiej praktyki do jeszcze mi daleko).

To jak z jazdą super samochodami. Ci którzy już jakiś czas jeżdżą, powiedzieli Ci o zagrożeniach, na co uważać itd. I to jest super. Oszczędziłeś masę czasu, różnych ,,kontrowersyjnych" wspomnień.

Chciałbyś jeździć bardzo szybko, bezpiecznie (mieć 100% gwarancję,że że nic Ci się nie stanie) i nic za to nie płacić. Połączenie tego jest nierealne.

Możesz jeździć bardzo szybko, zmniejszyć ryzyko WPADEK (ale ich nie unikniesz całkowicie) a takie samochody swoje kosztują. Więc jesteś w punkcie w którym mówisz - eee, nie jeździłem (bardzo ważna analogia; odnośnie kobiet oczywiście) więc chyba zrezygnuję. Bo i tak mi się nie opłaca. 

Przy czym oczywiście to Twoje życie, więc wiesz najlepiej czego od niego chcesz. Więc zrobisz co zechcesz. To jasne.

Może kiedyś, gdy nastanie czas panowania mężczyzn (dobrze myślisz, jak będziesz miał 30-40 lat) wtedy wrócisz. I to też będzie ok. W końcu każdy ma swoją drogę do przejścia.

 

Jeszcze jedna rzecz - to,że ileś osób na jakimś forum mówi daną rzecz - wcale to nie musi być prawdą, że tak powiem światową. To może (nie musi) dotyczyć danego regionu, czy jakiejś cechy wspólnej lub dowolnego łącznika. Prościej?

Nie zamykaj się na jeden punkt widzenia. Osoby z drugiego końca globu mogą mieć inne, trochę odmienne zdanie od większości społeczeństwa. I te trochę robi całą różnicę. To tak oczywiście per viam.

 

 

I dzięki za opis kuzyna. Jakbyś mógł właśnie jak go spotkasz, popytać o te rzeczy i napisać. Pomoże wszystkim. W końcu, jest w pewnym kontekście wzorem. W innym kontekście Ty możesz być wzorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, OdważnyZdobywca napisał:

Z kim wiążą się kobity? Znasz na pewno ten ostre powiedzenie ,,beta płaci (związek) alfa szmaci (ons)". Więc z betami. Musisz wybrać - albo jesteś beta albo alfa (oczywiście to wszystko jest umowne, widzę,że znasz forum więc skumasz o co chodzi). Wybór wiąże się z plusami i minusami. A wydaje mi się,że chcesz połączyć plusy i z jednej i drugiej strony. To dobrze. Pokazuje,że masz ambicje i swoje wymagania. Jednak jeśli wymagasz kilka razy więcej więc musisz dać kilka razy więcej. A tego nie chcesz. Więc jesteś w kropce.

Żeby być alfą, sam charakter nie wystarczy, co mi z charakteru, jak laska nawet nie chce mnie poznawać, bo mam nie ten look?

Jeśli chcę mieć laskę to musiałbym być betą (a z reguły są to ludzie brzydcy przez co nie mają doświadczeń, i nie wiedzą jak się powinien zachować facet.)

Dla mnie to wybór nie do przyjęcia. Betą umysłowo już nie jestem, i brzydzę i walczę z biało-rycerstwem.

Dla mnie alfa to 50% umysłu i 50% ciała. Ja mam tylko umysł alfy.

Ja po prostu pragnę by związek był w miarę opłacalny, nie chcę przepłacać, tylko z powodu że jestem sam.

 

Cytat

Jasne, możesz wyjść z gry (jesteś na drodze do tego). Tylko uważam,że mając niepełne pole widzenia tracisz świetne przeżycia i zabawę (btw. mówię to z punktu teoretycznego czyli z doświadczeń innych, bo osobiście do długiej praktyki do jeszcze mi daleko).

Ja już dawno wyszedłem z tej gry, nawet już nie próbuję bo znam rachunek prawdopodobieństwa.

Mam bardzo ograniczone opcje, więc ,,wymagać" super kobietę to sobie mogę, bo w naszym społeczeństwie słucha się pań, a nie panów.

Pani z chorymi wymaganiami zawsze znajdzie faceta, który w wysokim procencie to spełni (znowu ta liczebność kobiet w Polsce).

Laskom się w głowach poprzewracało od atencji, psiapsiółki i inne bety dały lajki pod fotką gdzie świeci cycą, to już pani świata i pani jest doskonale o tym przekonana. XD

 

Ja dziękuję za taką grę, która jest z startu niesprawiedliwa. Ja lubię czasem się pomęczyć (w Dark Souls) ale wiem, że tam reguły są sprawiedliwe.

Że mój wysiłek da coś pewnego (souls, fun, itemy) a z paniami nic nie ma pewnego.

 

Z laskami nie mam funu, bo muszę panią zabawiać, bo ona jest na nie.

Rozmawiać, ciągnąć rozmowę, zainteresować się sobą. Pierdolę.

Gadanie o pustych rzeczach mnie nie interesuje.

Taka gadka mocno mnie wyczerpuje, charakter introwertyka jest przekleństwem, i potrzebuję dużo czasu, by się przyzwyczaić do nowych ludzi i otoczenia.

Bez tego biorą mnie nerwy. Taki durny strach.

 

Nigdy mi się nie udało trafić na taką laskę (w miarę ładną) która by nie gapiła na mnie z pogardą, o chuj im chodzi?

Każda teraz ma ten modny bitch face z którego ciężko cokolwiek wywnioskować, czy ma okres czy co? Nie rozumiem, tylko laski w sklepach się jeszcze uśmiechają...

Ubieram się dobrze, dbam o siebie. Mindset z podświadomością mam w miarę ok.

Ale nie, bo mój grzech to brzydka morda. Nie zna mnie, ale już mówi nie.

Każda już jest na nie, i niezależnie co zrobię, już przegrywam, bo nie i chuj, nawet nie da szansy.

Czuję się jak człowiek który pcha ten kamień, i już u celu kamień zostaje wywalony psyknięciem wielkiego palucha Zeusa.

 

Laski które nie dają mi sygnałów (takiej nie spotkałem) omijam, bo co będę żebrał o atencję.

 

Oczywiście laski zmieniają nastawienie i zachowania, gdy zobaczą badboya, nie raz już widziałem ten mechanizm.

Bitch face na uśmiech, i już te nie pewne kroki... ech.

 

Nastawienia lasek nie zmienię, laski chcą mieć ideała na już, nie interesuje ich facet z potencjałem, ma być już panem.

Tylko rozszczeniowość.... Ja to rozumiem.

 

Myślałem że robię coś źle, próbowałem różnych rzeczy, nauczyłem się reguł....

 

A w dupie mam taką grę, przewracam stół, drzę karty na pół. Kobiety szczęścia mi nie dadzą, trudno.

Gra która faworyzuje ładniejszych a gnoi brzydszych, nie zależnie od ich starań.

Nie chcę grać w takie gry. Wygrywają tu tylko ludzie z DLC ,,wygląd".

 

A brzydkie (które też mnie maja gdzieś, i dobrze!) mnie też nie interesują.

 

Ja wiem, że teraz brzmię jak z marca, ale zaczynają mnie wkurzać te coachingowe gadki, które zachowania lasek nie zmienią.

Ja mam się trudzić męczyć, w imię czego? Już mi się nie chce. Po prostu, wolę wysiłek skierować na coś co lubię i ma sens.

Ja nie mam im tego za złe, taka ich natura, spotęgowana durnymi mediami. 

Czas gniewu mam za sobą. Teraz świadomie daję sobie siana.

Cytat

Jeszcze jedna rzecz - to,że ileś osób na jakimś forum mówi daną rzecz - wcale to nie musi być prawdą, że tak powiem światową. To może (nie musi) dotyczyć danego regionu, czy jakiejś cechy wspólnej lub dowolnego łącznika. Prościej?

Nie zamykaj się na jeden punkt widzenia. Osoby z drugiego końca globu mogą mieć inne, trochę odmienne zdanie od większości społeczeństwa. I te trochę robi całą różnicę. To tak oczywiście per viam.

To wiem, ale moje doświadczenie pokrywa się z redpillem. Mieszkam teraz na podkarpaciu i tu jest koszmar. Laski biorą tylko najlepsze modele, nawet jeśli same są pasztetami. Masakra. Wkrótce zmienię województwo, ale wiem, że to nic nie zmieni, bo Polki wszędzie są takie same. Jedyna nadzieja zagranicą.... chociaż nie, bo kobiety wszędzie są takie same.

Cytat

I dzięki za opis kuzyna. Jakbyś mógł właśnie jak go spotkasz, popytać o te rzeczy i napisać. Pomoże wszystkim. W końcu, jest w pewnym kontekście wzorem. W innym kontekście Ty możesz być wzorem.

Ja wiem, że teraz jestem wzorem zrezygnowania XD A tak na serio takie sytuacje mi tylko przypominają, dlaczego dałem sobie spokój z tą grą.... Kuzyna się zapytam.

Pozdro

Edytowane przez Zły_Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zły_Człowiek Przypominasz mi mnie kiedy się najebie wśród znajomych i poleci temat o red pillu. Sam nie jestem alfa look ? jednak już przyszedł czas AKCEPTACJI jak ty nie chcesz brzydkich kobiet tak samo one nie chcę brzydkich facetów tak zbudowany jest ten świat. Rozumiem twoją frustrację i to, że bijesz się sam ze sobą w środku czasami mam tak do tej pory bo nachodzą różne myśli. Kiedyś na gg napisałem do przeciętnej kobiety :D zjadła mnie odpowiedzią, że "Pa wole pisać z przystojniejszymi facetami a nie z pasztetami" Jestem taki 5/10 wg swojego mniemania, znajome mówią 6 a jedna jak się ubiorę i 7 :D ale to wiadomo nigdy na mnie nie usiadła w majteczkach. Do czego zmierzam później na tym samym gg napisała do mnie kobieta taka 2/10 widać coś w genach lekka wiedźmińska mutacja nie odpisałem wcale. Pomyślałem wtedy kurwa jaki jestem hipokryta. Robię dokładnie to samo co one na tych badoo, srinderach itp. Zmieniam teraz trochę mindset i zacznę korzystać z usług płatnych pań i pierdole to całe orbiterowanie i rozkminianie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, CzarnyR napisał:

@Zły_Człowiek Przypominasz mi mnie kiedy się najebie wśród znajomych i poleci temat o red pillu. Sam nie jestem alfa look ? jednak już przyszedł czas AKCEPTACJI jak ty nie chcesz brzydkich kobiet tak samo one nie chcę brzydkich facetów tak zbudowany jest ten świat. Rozumiem twoją frustrację i to, że bijesz się sam ze sobą w środku czasami mam tak do tej pory bo nachodzą różne myśli. Kiedyś na gg napisałem do przeciętnej kobiety :D zjadła mnie odpowiedzią, że "Pa wole pisać z przystojniejszymi facetami a nie z pasztetami" Jestem taki 5/10 wg swojego mniemania, znajome mówią 6 a jedna jak się ubiorę i 7 :D ale to wiadomo nigdy na mnie nie usiadła w majteczkach. Do czego zmierzam później na tym samym gg napisała do mnie kobieta taka 2/10 widać coś w genach lekka wiedźmińska mutacja nie odpisałem wcale. Pomyślałem wtedy kurwa jaki jestem hipokryta. Robię dokładnie to samo co one na tych badoo, srinderach itp. Zmieniam teraz trochę mindset i zacznę korzystać z usług płatnych pań i pierdole to całe orbiterowanie i rozkminianie.

Ogólnie się zgadzam, ale my szukamy w miarę ładnych lasek, które mają równe SMV do naszego. Niestety, laski działają inaczej, one zawsze szukaj +2 w porównaniu do nich.

Klasyk, hipergamia. Ty szukasz w miarę równej urodą bo masz 5/10, a zaczepiają 2/10. To nie jest hipokryzja.

 

Widocznie już wymaganie dziewczyny miarę równej urodą jest już wysokim wymogiem.

Jakie ja mam wymagania pisałem już w temacie:

Cytat

 

 

Wymagania nr 2 nie są takie wysokie, ale cóż, panie chcą mieć wszystko nie dając w zamian nic. To dotyczy także w doborze partnera. I nic na to nie poradzimy.

I dlatego odchodzę od gry, bo nie będę dawał moich dobrobytu jakieś lampucerze, tylko dlatego że ona jest bez gwarancji niczego od niej. Ja się w to nie bawię.

 

A co do kuzyna:

Nie odpowiedział mi wprost, ale pozwolił bym go obserwował.

 

Kurczak, ryż i kreatyna, zrobią z ciebie skurwysyna!

Ćwiczy w **j! Ma ciało wyrzeźbione. Aż miło popatrzeć. Sześciopak, 45 cm na łapie albo i więcej, nogi wyrzeźbione. Twarz typowa dla... nie wiem, aktora? Tylko ma problem z cerą... ale to nic! 

Laski same go zaczepiają, i każą mu naprężać mięśnie. Ma żyły widoczne na rękach, laskom od razu leje się wodospad. Anobis! Szkoda że nie mam takiego samozaparcia i uwielbienia dla sportu.... (no i tej symetrycznej twarzy)

No, a on korzysta. Przekuwa swoje ciało, bez użycia dopalaczy itd.

Przy każdej próbie zrobienia go w pantofla, olewa i blokuje z uśmiechem na ustach, a laski go błagają o jego atencję.

W kilku sprawach nie ogarniał, ale mu pomogłem, dzięki czemu jest 100% alfą, a nie 80%.

Chodzi na imprezy, bawi się, korzysta ze swojego ekstrawertyzmu.

Jak coś chce, to sam bierze, nie pierdoli się w tańcu. Godny brat samiec. :D

Wysoka samoocena i nauczona ode mnie wyjebka na niektóre kobiety.

Jedyny błąd który popełnia: za dużo snapchatów, istagramów i messengerów, za dużo z laskami pisze, nie wiem, po co to robi....

 

No i często laski próbują go wykorzystać na darmowego kierowcę, zabawiacza, itd.

On się nie daje i olewa takie osoby takie gadki.

Hipokryzja tych pań mnie dobiła, jak mi pokazywał jego messengera :D 

Dobrze że zaczął je olewać XD 

 

No cóź bawi się życiem, szkoda że olewa maturę.

No cóż laski wiedzą ci dobre, szkoda tylko że społeczeństwo okłamuje tak bety... ale cóż.

Niech on po korzysta za mnie, ja wolę spokój.

Ja byłem w kilku sprawach mentorem, a on z moich rad skorzystał.

Kuzyn go nauczał w wczesnej młodości a ja stawiałem kropkę nad i.

 

I dobrze, niech mu to służy, miejmy nadzieję że nie odbije mu haj czy nie wdepnie w gówno.

 

Trochę zazdroszczę, ale w sumie, gdyby nie ma brzydota, nigdy bym nie trafił na to forum i nigdy nie byłbym alfą, nawet mentalnie.

Pozdrawiam!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze, jeśli chcesz się czuć dobrze (a przecież po to ma Ci posłużyć dziewczyna), to zacznij kłaść nacisk na zarabianie pieniędzy, karierę, jakiś zawód oraz miej wysokie wymagania względem dziewczyn i nie bój się ich natychmiast pożegnać. To spowoduje, że choć z większością lasek Ci się nie uda, to będziesz czuł się dobrze sam ze sobą, będziesz sam siebie podziwiał, a całość spowoduje, że sama się pewnego dnia jakaś napatoczy. Tylko, że wtedy nie będziesz już żadnej potrzebował.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta ryż, kurczak i 45 w łapie :) kto w to wierzy. Mój znajomy też kiedyś zapytany oczywiście nie nic tylko odżywki a później się okazało, że leci na soku z gumijagód (teścik). Nie neguje bo sam chce sobie coś zapodać ale nie wierz tym którzy przypominają sylwetką herkulesa a mówią, że kurczak i ryż :) z dystansem. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zły_Człowiek spytaj kuzyna czy nie chciałby się bawić z dziewczynami w trójkąty. Skoro tak na niego lecą, to na pewno jakaś cześć pójdzie na to, jeszcze bardziej będą się moczyć z podniecenia. We dwoje byście grzmocili całą okolice. Wieść by się rozeszła po mieście, panny by wskakiwały do łóżka same. Podszkoliłeś go mentalnie, niech się odwdzięczy przyprowadzając "kozy" pod nóż.

Przeruchałbyś kilka lasek z nim, oj, już inne by to wyczuły, nie przeszkadzała by im Twoja wyjątkowa uroda.

Edytowane przez IgorWilk
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie krępuj sam siebie zazdrościami o kuzyna czy innych adonisów chujusów. Ty masz lepszy rozum, wiedzę, poznanie, masz okazję zdystansować się sensownie do kobiet, oni nie, bo mają tego towaru pod nosem, a mogą mieć z tego powodu iście zjebane życie, gdy ich dorwie konkretna zawodniczka. Te laski nie mają i tak nic więcej do zaoferowania niż ciało, nie tracisz wiele, możesz sobie jeszcze kupić lepsze, może nie wyglądem jak kuzyn, ale zawsze czymś się płaci. On myśli, że ma darmo, niech żyje w iluzji aż do "końca czasów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.08.2018 o 09:07, CzarnyR napisał:

Ta ryż, kurczak i 45 w łapie :) kto w to wierzy

Akurat 45 w łapie naturalnie da się spokojnie zrobić.

Wystarczy, że ktoś ma dobre geny, nie jest ektomorfikiem i za młodu coś pracował fizycznie, a nie zbijał bąki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.03.2018 o 22:32, Zły_Człowiek napisał:

Wkurwia mnie niemiłosiernie fałszywość kobiet wobec nieświadomych facetów.

Nie możesz mieć do nich o to pretensji. To leży w ich naturze, jest ściśle zakodowane w ich głowach. To tak jakby jakaś laska 2/10 zarośnięta i z nadwagą miała pretensję że Ci nie staje.
 

W dniu 4.03.2018 o 22:32, Zły_Człowiek napisał:

Wprowadzenie:

Mój kuzyn - naturalny alfa od lat 16 miał z... 15 kobiet (seksu nie uprawiał ale robił inne rzeczy). (teraz ma 18 lat (już nie pier*oli w tańcu i korzysta z seksu), i mi pokazywał i udowodnił, że może w każdej chwili mieć i następne 15).

Robił z nimi co chciał.

Ma charakter badboya + wygrał loterię genetyczną czyli wygrał życie.

Laski same inicjowały kontakty... a on z tego korzystał.

Naprawdę, praktycznie nic nie musiał robić! Laski same się podkładały!

Znając ludzi, zresztą podobnie jak brat @Ważniak napisał, pewnie połowa jego opowieści to ściema. Zresztą stara zasada, im ktoś więcej mówi, tym mniej robi. 

 

W dniu 4.03.2018 o 22:32, Zły_Człowiek napisał:

,,Kuzyni" szaleją na imprezach, bolcują takie laski 10/10 ile chcą i kiedy chcą.

Taki przeciętniak jak ja musi zapier....ć by mieć NADZIEJĘ na związek, z ,,zużytą" laską.

I w każdej chwili taka laska może wrócić do badboya na dosłowne pstryknięcie palców!

Myślę że za bardzo przerysowujesz rzeczywistość. Rasowych badboyów którzy wskazują palcami i dymają jest mało i to są naprawdę rzadkie przypadki, a tacy ludzie pozostają w cieniu i na pewno nie przechwalają się swoimi jazdami. 
Sam się określiłeś przeciętniakiem, i sam napisałeś że masz NADZIEJĘ na związek. Właśnie sam własnoręcznie się skreśliłeś.
 

W dniu 4.03.2018 o 22:32, Zły_Człowiek napisał:

I dlatego znając już psychikę dziewczyn, dosłownie mi się odechciało tworzyć jakiekolwiek związki....

Dobrze, że trafiłem na to forum, bo także i ja byłbym frajerem....

Wkurwia mnie matrix i wszystko związane z nim...

Oj, dużo mam do przepracowania...

Po tym doświadczeniu i przemyśleniu, zobojętniałem na kobiety...

Cóż, bolesne zderzenie z rzeczywistością. Sam to przeżyłem. Ale nie możemy mieć pretensji do świata o to jak on działa. Co najwyżej możemy mieć pretensje do siebie, i do naszych fałszywych przekonań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Klariett napisał:

Nie możesz mieć do nich o to pretensji. To leży w ich naturze, jest ściśle zakodowane w ich głowach.

Już to kiedyś gdzieś indziej pisałem. Można i trzeba mieć o to pretensje. Mogłyby nie kłamać jak najbardziej, tylko mogą to robić, więc robią. Dodatkowo swoją propagandą powodują, że to mężczyzn postrzega się jako tych złych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę (jako facet który zawsze miał problemy z kobietami z powodu zaniżonej samooceny) że tacy podobni do mnie to chcieli by podbudować swoją samoocenę i poczucie własne wartości poprzez sukcesy z kobietami. Myślimy, że wtedy będzemy tacy jak ci mityczni "alfa". Ale mam wrażenie, że ci kolesie którym zazdrościmy, to właśnie tego poczucia własnej wartości i pewności siebie nie oparli na tym, tylko te sukcesy z kobietami są efektem ich wcześniejszego nastawienia i tego co dostali od natury. Oczywiście tu gra rolę wychowanie i środowisko też.

Więc tak sobie myślę, że nie powinniśmy zazdrościć i się frustrować (co ostatnio niestety często mi się zdarza) tylko zająć się budowaniem własnego "kapitału" :). O tym juz zresztą bracia pisali.

13 godzin temu, AdamPogadam napisał:

Nie krępuj sam siebie zazdrościami o kuzyna czy innych adonisów chujusów. Ty masz lepszy rozum, wiedzę, poznanie, masz okazję zdystansować się sensownie do kobiet, oni nie, bo mają tego towaru pod nosem, a mogą mieć z tego powodu iście zjebane życie, gdy ich dorwie konkretna zawodniczka.

Dobrze powiedziane. Tylko trzeba to sobie wbić do łba, bo samo zrozumienie tego logicznym umysłem nie wystarczy...

 

Ja np. zacząłem ostatnio chodzic na siłke. Kluczowy jest też tzw. mindeset, ale wiem że cieżko wyrzucić z siebie mentalność ofiary i przegrywa, zwłaszcza jak się ma naturalny program bycia bezkonfliktowym i to było w przeszłości wykorzystywane przez innych ? Tak czy siak, myślę że wszystko w głowie siedzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, adam1992 napisał:

Nudne jest już to pierdolenie, żalenie się i rozkminianie jakie te związki są złe. Tak już jest i nic się z tym nie zrobi i po co to ciągłe roztrząsanie tego i zastanawianie. Wygrywa zawsze lepszy i nie widzę w tym nic dziwnego....

Tak, ale trzeba przejsc przez ten etap chyba.

Lepszy wygrywa, owszem, ale być lepszym mozna byc na szczęście na wielu polach :)

 

Ups, proszę o scalenie postów.

Edytowane przez Garrett
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, czemu  odnosicie się do postów z MARCA? Ja się zmieniłem od tamtego czasu! Tak to jest, jak się czyta tylko początek, a nie resztę...

 

@Klariett Jakbyś czytał WSZYSTKIE MOJE tutaj posty, to byś tu nie pisał tych rzeczy. Odpisuję ci.

Kuzyn nie kłamał, nic a nic, bo mi pokazywał, jak laski mu wysyłają nudesy i widziałem na własne oczy jak na weselu zachowywały się laski w jego otoczeniu.

Badboye korzystają i reguły się nie chwalą, ale kuzyn TYLKO mi się chwalił, jakie ma sukcesy, w końcu byłem jego mentorem.

Tak, takich alfa jest kilka, ale oni z reguły nie zatrzymują się na jednej, tylko rypają WIELE, co daje nam taki wynik, że większość lasek jest rypana, a mieszka z betami, robiąc ich w chuja.

Cytat

Sam się określiłeś przeciętniakiem, i sam napisałeś że masz NADZIEJĘ na związek. Właśnie sam własnoręcznie się skreśliłeś.

Wtedy miałem nadzieję na związek, teraz już nie mam, bo forum zmieniło moje myślenie. 

Teraz to w dupie mam, laski mogą robić co chcą, walić wymaganiami, już mnie to nie interesuje.

Bo pierdolę tą grę. Żebym spełnił zachcianki lasek, to musiałbym wyrzec siebie, a ja tego nie chcę, bo siebie kocham XD

 

Wtedy miałem red pillowy gniew, który mi ustąpił.

 

 

 

Błędem było pisanie nowych wieści w starym temacie, bo mało kto odnosi się do aktualnych postów.

 

11 godzin temu, KurtStudent napisał:

Czekam na ten plot twist w którym okazuje się, że OP jest własnym kuzynem (coś a la Fight Club).

Dobre XD Niestety, kuzyn nie jest wytworem mojej wyobraźni/ moim alter ego XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

Ludzie, czemu  odnosicie się do postów z MARCA? Ja się zmieniłem od tamtego czasu! Tak to jest, jak się czyta tylko początek, a nie resztę...

Przepraszam, myślałem że to nowy temat. Co za przypał hehe. 
No to w takim razie gratuluje zmiany i życzę powodzenia w przyszłości w rozwoju ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.