Skocz do zawartości

Młodzi Polacy toną w długach. Mają pół miliarda zobowiązań


Perun82

Rekomendowane odpowiedzi

https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/dlugi-mlodych-polakow-raport-krd-marzec-2018/t0w6l53

 

Młodzi Polacy mają więcej długów. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że osoby w wieku 18-25 lat mają 535 mln zł długu. Na liście dłużników znajduje się 152 tys. takich osób. Główny powód to niespłacane pożyczki, nieuregulowane rachunki za telefon i mandaty za jazdę na gapę.

 

Homo economicus made in Poland

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim świecie żyjemy, w świecie instant. Nie stac kogoś na coś, to bierzemy pożyczki. Nie ma dróg na skróty, a Polska jako kraj na dorobku ma jakieś kompleksy, więc młodzi nie oszczędzają sobie na elektronice( smartfony, telewizory, samochody, itd). Zrobimy wszystko na pokaz. Najlepszy komentarz pod linkiem, że tak się dzieje, bo za mało zarabiają. Jak się nie zarabia, to się nie wydaje na niepotrzebne rzeczy. Proste prawa ekonomii.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenny fragment

 

KDR podaje, że najwięcej dłużników mieszka w mieście, "a przynajmniej podaje taki adres przy zaciąganiu zobowiązania". Prawie co piąta osoba mieszka na wsi. Najwięcej dłużników pochodzi z dużych aglomeracji i właśnie tam zaciągana jest największa liczba zobowiązań. Dotyczy to przede wszystkim osób, które opuściły rodzinną miejscowość i przeprowadziły się do dużego miasta, aby rozpocząć tam studia.

Najwięcej, bo 63 proc. zadłużonych młodych Polaków, to mężczyźni. Ich łączne zadłużenie wynosi blisko 339 mln zł. 201 mln złotych to zobowiązania wobec firm windykacyjnych i funduszy sekuratyzacyjnych. Prawie 84 mln złotych to zaległe rachunki wobec operatorów komórkowych. Młodym Polakom zdarza się także jeździć komunikacją miejską bez biletu. Ich podróże na gapę wyceniono już w sumie na 47 mln złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodym bierze się lekko kredyt na dowód - gorzej z jego spłatą, bo jakoś to będzie - ale nie jest bo bank nalicza karne odsetki oraz koszty windykacji. Potem jest płacz i zgrzytanie zębow, oraz wielkie aj waj bo mnie ścigają za 1000 zł " chwilówki ", z której robi się ponad 2000 zł i jakim prawem - to złodziejstwo, ale jak by poświęcili chwilę czasu i przeczytali co podpisują to by wiedzieli jakim prawem - ale po co?  Bo jakoś to będzie, mama da albo tata albo pójde do babci i dziadka przecież nie zostawia wnuczka na lodzie - albo wiem !!! Wezmę kredyt żeby spłacić kredyt i jakoś to będzie ... jakoś to będzie.

Osobną bajka jest wszystkie Wongi, Prowidenty - potrzebujesz dowód, oraz poświadczają że masz pracę i swoje zarobki.

No ale tak wygląda życie w nowoczesnym społeczeństwie konsumpcyjnym - mieć to być, przez pryzmat posiadania jesteśmy oceniani przez innych. 

Edytowane przez wojkr
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodzi to młodzi. Ja znam "stare krowy" w okolicach 35 lat które pobrały kredyty na nowego ajfona bo modny, wcale nie potrzebując nowego telefonu. Ludzie kupują różne graty na kredyt żeby się pokazać.

Swojego czasu była w Wawie "plaga" Porsche Cayene czy Lexusów z kratką. Wszystko na krechę, na pokaz. Pazerność, i budowanie swojej wartości na modnych przedmiotach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, AR2DI2 napisał:

w okolicach 35 lat

nawet starsze. I później ten wzór jest przekazywany na młodsze pokolenie wchodzące obecnie na tzw. "rynek". 

 

I należy wspomnieć o nadmiernym ekshibicjonizmie w mediach społecznościowych. Jaki wzór mają mieć dzieci, jeśli tatuś i mamusia odwalają cyrki na FB , YT instagramach? Ale to jest efekt 25 lat edukacji - umiej się sprzedać, jesteś towarem, bądź dobrze opakowanym, bądź konsumentem, usługi, przedmioty, kupione  definiują Ciebie w środowisku. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, zuckerfrei napisał:

a na istagramie wszyscy ich idole wycieczki piękne ciała...

Ale to jest taka wojna na posiadanie. Wywieranie presji. W szkole poprzez dzieci (mój brajanek ma smartfona, markowe ciuchy, dostaje 30 zł na śniadanie), w pracy i co najgorsze rywalizacja w rodzinie. Pieknie napędzana konsumpcja. Bo jeśli nie będzie konsumpcji nie będzie systemu.

 

Kiedyś u mężczyzny liczyły się pewne konkretne zdolności, obecnie tylko jedna - zdolność kredytowa. 

Edytowane przez Perun82
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konsumpcjonizm to obecnie filozofia życia i kolomotywa handlu i marketingu.

Zrobić z posiadania iPhona filozofie życia - to mistrzostwo świata. I nie tyczy się to tylko smartphonów, ale ciuchów, diety - praktycznie każdej dziedziny życia a przecież tak kiedyś nie było.

Telefon był na "kablu" , radio FM , walkmen na kasety, zegarki Montana z melodyjkami i mam wrażenie że życie było weselsze, pozbawione tyłu trosk, nie było takiego wyścigu szczurów w pracy i codziennym życiu. 

Ludzie nie byli tak zadłużeni - nie było niewolnictwa a teraz ? Nie ma niewolnictwa fizycznego ? No nie ma, ale jest materialne i finansowe, jesteśmy uzależnieni od konsumpcjonizmu, od posiadania - sami na własne życzenie się zadłużamy w mniejszym lub większym stopniu.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wojkrMasz rację.Lata 90te miały swoją magię. Ale czar prysł. Szczury na start. Piękne było powiedzenie, że nabywanie związane jest z emocją. Niestety jest jedna wada, owa emocja szybko się kończy. Potrzebuje więcej, więcej.  Alkoholizm, narkomania to uzależnienia penalizowane - ale otyłość (sam się z nią zmagam), konsumpcjonizm, życie dla innych( w sensie moje życie podporządkowane jest roli w społeczeństwie) to również są choroby psychiczne.Ale dla państwa bardzo potrzebne.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wojkr napisał:

 kolomotywa

Celowe to zagranie słowo twórcze?  :D

Niestety Bracia zapominacie o fakcie iż kiedyś nie było towaru na pułkach, więc nie było zalegania `śmieci`.

Obecnie prosty przykład zapodam: zamiast pomierzyć przy dowolnym remoncie ilość materiału z odpowiednią dokładnością wytwórczą/remontową/produkcyjną to się bierze na zapas bo przecież można oddać. Ciastoplasto, Merlin czarodziej, hurtownie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No akurat konto w banku to może nie wszyscy co do nogi, ale większość ma z przymusu. Całe branże przemysłowe musiały przejść z wypłat w okienku na rachunki bankowe bo taki wprowadzili wymóg prawny. Pamiętam jak to weszło, ludzie podostawali karty do bankomatów a nie wiedzieli jak to się obsługuje, więc zaczepiali obcych na ulicy dawali mu kartę i pin żeby mu kasę pomógł wypłacić :))

  • Haha 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tornado napisał:

zamiast pomierzyć przy dowolnym remoncie ilość materiału z odpowiednią dokładnością wytwórczą/remontową/produkcyjną to się bierze na zapas bo przecież można oddać. 

Czego ja w ogóle ku..a nie rozumiem. Raz, że jak ktoś się bierze za remont sam, to podstawową wiedzę jakąś ma i umie pomnożyć A*B=C(m2) +3% (na zapas), dwa że w sklepach wszystko jest. Dosłownie ku...a wszystko można dokupić jak zabraknie. Śrubki, płyty na docinkę, płytki, takie taśmy, srakie taśmy... Masakra jak teraz idę do sklepu budowlanego to WSZYSTKO tam jest. 

Panowie, nie ma co zwalać wszystkiego na dostępność produktów i zaleganie go na półkach. Debil zawsze będzie debilem. Wzbudzisz w nim łatwo kompleksy. Manipuluje się debilami i ludźmi mało inteligentnymi poprzez wzbudzanie poczucia posiadania, poczucia bycia gorszym jeśli nie masz telefonu albo auta. No tak jest. Ktoś inteligentny nie da się tak łatwo złapać na to. Więc wymemłali sobie klasę średnią-nowobogacką. Kredyt za kredytem :) 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tomko napisał:

Masakra jak teraz idę do sklepu budowlanego to WSZYSTKO tam jest. 

Jednak szekli brak. Ale nie martw się, obok stoiska z cepami (z dala od młotków byś nie wybił sobie z głowy kredytu) jest stoisko bankowe, gdzie weźmiesz pożyczkę. Raty 0%.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.