Skocz do zawartości

Młodzi Polacy toną w długach. Mają pół miliarda zobowiązań


Perun82

Rekomendowane odpowiedzi

5 hours ago, KatowickiKarol said:

Sam w tym roku kiedy kupowałem laptoka zastanawiałem się nad ratami. Ale 10% w skali roku mnie odrzuciło

Poruszyłeś ciekawy temat. Że nie chciało Ci się dopłacać 10% to całkowicie zrozumiałe, jednak w większości elektroniki działa pewien schemat. Dużo towaru oferuje się na 'raty 0%'. Zwykle próbują wciskać jakies ubezpieczenia itp. gówna, ale jak kupujesz przez internet to masz po prostu cenę z metki podzieloną przez liczbę rat. Tak też działają raty 0% na Allegro.

 

Za darmo nic nie ma, więc koszt tego kredytu jest już po prostu wliczony w cenę produktu. Jeżeli masz 3000 na laptopa i kupisz go za tę cenę, to po prostu wydasz tę kasę. Jeżeli weźmiesz go na 10 rat 0%, to możesz trzymać tę kasę na lokacie i zbierać procenty. Przez miesiąc od 3000, przez kolejny od 2700, przez następny od 2400 itd.

 

Skurwysyństwo tego systemu polega na tym, że każdy płaci koszty kredytu wliczone w cenę, nawet jak z tego kredytu nie skorzysta. Za płatność gotówką (czy po prostu płatność całej ceny w momencie transakcji) rabatów nie ma. W takim układzie wzięcie takiego kredytu jest mniejszym złem. Ale zaznaczam - kasę należy mieć od początku. A morał z tego jest taki, że nie każdy, kto kupuje laptopa na raty to debil.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak do końca, często za gotówkę dostaje się upust i sam miałem taki przypadek że dostanę rabat bądź kredyt 0%.

Nawet w sieciówkach można się targować ale z kierownikiem a nie sprzedawcą - polecam.

Kredyt nie jest zły jak się człowiek pilnuje i umie liczyć - pisane z doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, KatowickiKarol said:

zaciskam pasa, odmawiam sobie paru rzeczy przez miesiąc - dwa, może pięć i kupuję za gotówkę.

Tez tak robie, spie sobie spokojnie, zadnych stresow podczas gdy moi znajomi jakies akonta sronta biora w pracy, pozyczaja i ciagle sa w tej spirali dlugow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kredytami i ich kosztami to jest taka ciekawa historia. Pamiętam mój dobry znajomy kilkanaście lat temu kupił okazyjnie na kredyt w banku mieszkanie - kawalerkę. Po kilku latach w wyniku boomu mieszkaniowego okazało się, że jego mieszkanie jest warte jakieś 2,5 raza tyle, a że tak się złożyło w międzyczasie, że zmienił pracę na dużo lepszą, z zarobkami kilkukrotnie większymi i miał już odłożone co nieco i w mniej więcej tym samym odziedziczył większe mieszkanie po dziadkach, wykalkulował, że sprzeda to mieszkanie, spłaci kredyt i za oszczędności plus to co zostanie ze sprzedaży zainwestuje w to co dostał w spadku. W banku okazało się, że za wcześniejszą spłatę całości kredytu, musi zapłacić dodatkowo 1% (chyba) wartości kredytu kary.

Oczywiście taki zapis był w umowie, on o tym wiedział, ale przynajmniej pozbył się wieloletniego zobowiązania. Tak nasze kochane banki się zabezpieczają:P 

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież te wszystkie nowe gadżety marki AJFON, ciuchy GUCZI oraz LUJI WITĄĄ z Vitkaca, nowsze modele BMW, Mercedesa czy Audi; te wszystkie eksluzywne wycieczki czy to do ciepłych czy do innych krajów...TO WSZYSTKO NIE JEST ZA DARMO!

 

Sam mam kumpla, który na swoją BYŁĄ już kobietę, UKRAINKĘ brał kredyty, żeby to wszystko utrzymywać i zadowolić nowymi Samsungami, wieczorami w Maku etc. etc.

 

A mnie na myśl o kredycie to mdli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.