Skocz do zawartości

Kobiety więcej biorą, niż wpłacają. System emerytalny dyskryminuje, ale mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

https://www.money.pl/emerytury/wiadomosci/artykul/system-emerytalny-emerytury-kobiet-emerytury,160,0,2400160.html Cała prawda o dyskryminacji mężczyzn w systemie emerytalnym.

 

8 marca to okazja, by mówić o dyskryminacji kobiet. W niektórych hasłach jest sporo prawdy. Są też zupełnie nietrafione. Jak te o ich dyskryminacji przez system emerytalny. Policzyliśmy i okazuje się, że w tym wypadku to mężczyźni mają powody, by rwać włosy z głowy. 

 

 

Kobiety często z oburzeniem wskazują, że mają za małe emerytury i że są przez to dyskryminowane. Taka sytuacja była przy ustalaniu pierwszych kwot po obniżeniu wieku emerytalnego, gdy kobietom wyliczono średnio 1540 zł, a mężczyznom - 2800 zł.

 

To jednak tylko połowa prawdy. Emerytury kobiet faktycznie są dużo niższe, niż mężczyzn - średnio nawet o 32 proc. Nie ma jednak racji w tym, że kobiety są dyskryminowane przez system. Wręcz przeciwnie - to panowie mają powody do niezadowolenia.

 

Obecnie GUS szacuje, że przeciętny mężczyzna, który teraz przyjdzie na świat, będzie żył około 74 lat. W przypadku kobiet jest to o osiem lat dłużej. Jeśli chodzi o emerytury, to panowie muszą, według reguł przywróconych w ub.r., przeżyć 65 lat, żeby zasłużyć na wypłatę. Panie "tylko" 60 lat.

 

Innymi słowy, płeć brzydka świadczenia emerytalne pobierać będzie przez średnio około dziewięć lat, a płeć piękna przez 22 lata. W rzeczywistości te proporcje są trochę inne. Panowie przechodzą na emeryturę średnio w 63 roku życia, a panie w 61 - tak mówią ostatnie dane GUS. Czas pobierania świadczeń panom wydłuża się więc do 11 lat, a paniom skraca do 21.

 

To dwie przyczyny sytuacji, w której panowie stanowią zaledwie 40 proc. pobierających emerytury.

 

To jednak nie wszystko. Panowie zazwyczaj dłużej odkładają składki emerytalne, bo dłużej pracują zawodowo. Średni staż pracy mężczyzny w momencie przejścia na emeryturę to 37 lat, a kobiety - 33 lata. Różnica wynika głównie z innego dla obu płci wieku emerytalnego.

 

Podsumowując - panowie opłacają składki przez 37 lat, a pobierają emerytury przez 11, a kobiety wpłacają do systemu pieniądze przez 33 lata, a pobierają przez 21 lat.

 

Panowie wpłacają więcej...

Teraz przejdźmy do pieniędzy. Przeciętny mężczyzna zarabia około 17 proc. więcej niż kobieta - różnicę oszacowaliśmy, biorąc pod uwagę trend w zróżnicowaniu zarobków w badaniach GUS z października 2014 i 2016 r.

 

Przeciętne wynagrodzenia w gospodarce w 2017 r. wynosiły 4271,51 zł brutto miesięcznie. Przykładając 17-procentową różnicę "międzypłciowe" płac do tej wartości, otrzymujemy: 3919 zł w przypadku kobiety i 4604 zł dla mężczyzny.

 

Przy takich kwotach na składkę emerytalną kobiety odprowadzane jest łącznie 765 zł miesięcznie (382,49 zł po stronie pracownika i 382,49 zł po stronie pracodawcy). W przypadku mężczyzny jest to 899 zł.

 

Przez 33 lata pracy kobieta przelewa do ubezpieczyciela społecznego łącznie około 303 tys. zł (33 lata razy 12 miesięcy razy 765 zł), a mężczyzna przez 37 lat - 399 tys. zł. Mamy więc 96 tys. zł różnicy na niekorzyść mężczyzn.

 

.. a wypłacają mniej

Teraz policzmy, ile jest wypłacane. Przeciętna emerytura w styczniu to 2162 zł brutto. Mężczyźni dostawali około 2,6 tys. zł brutto, a kobiety 1,8 tys. zł (wyliczenia własne money.pl na podstawie danych z proporcji z raportu GUS z 2017 r. i wzrostu przeciętnej emerytury do stycznia 2018 r.).

 

Jeśli przeliczyć to na konkretne kwoty wypłat, to panowie dostają łącznie średnio 345 tys. zł emerytur w ciągu swojego życia, a panie 450 tys. zł. Mężczyzna dostanie więc około 44 tys. mniej niż wpłacił, a kobieta 51 tys. więcej.

 

Jak widać system "przechylony" jest w stronę kobiet. W przypadku emerytur formalnie nie mają więc powodów do narzekań.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. kobiety zarabiają mniej od Mężczyzn. (piszę specjalnie z małej litery kobiety a Mężczyzn z dużej).
2. Nie wiem czy to prawo jeszcze funkcjonuje ale moja babcia pobierała emeryturę dziadka po jego śmierci.
3. kobiety żyją znacznie dłużej od Mężczyzn. Stąd wniosek taki, że nie dość że za życia pracujemy na kobiety to po śmierci one dalej czerpią korzyści z Naszej pracy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego powinien być jeden równy zasiłek senioralny dla wszystkich emerytów a prawo do niego nabiera się w wieku niezależnym od płci. A co sobie uskrobiesz, zainwestujesz czy będziesz chcieć pracować nadal, to twoje. Redukcja posadek urzędniczych, uproszczenie (potanienie) systemu informatycznego (bo to właściwie robota dla komputera w postaci przelewania z konta w kont{o}), brak podskórnego, wewnętrznego konfliktu między emerytami i wiele więcej innych zalet. 

 

Jak myślicie? Panie będą chyba na "nie"?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyznać, że artykuł solidny. Jasno i wyraźnie przedstawia temat emerytur.

Ale już widzę jaka byłaby reakcja pań - feministek na jego treść. Zakłamany, zafałszowany, no i napisany przez mężczyznę. Białego i pewnie heteroseksualnego, no i kierowcę. :D

Ale przecież te walczące bohatersko na ulicach bojowniczki i tak będą się domagać: "wyrównać płace dla kobieti zwiększyć udział kobiet w zarządach firm" i takie tam ble ble.....

 

1 godzinę temu, Krugerrand napisał:

Tak, obowiązuje. Kobieta emerytka po śmierci męża emeryta ma prawo pobierać jego emeryturę.

trzeba dodać, że wtedy gdy jest to dla niej bardziej opłacalne. I tak mi się nasuwa pytanie, czy w naszym systemie emerytalnym jest możliwość pobierania wyższego świadczenia emerytalnego po żonie przez męża - wdowca?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TPakal1 Dzięki za przypomnienie, bo zapomniałem o tym warunku. Twoje pytanie swoją drogą jest dość ciekawe, ale czy taka możliwość ma prawo w ogóle zaistnieć? Wg wszelkich statystyk kobiety mają nie dość, że niższe zarobki to także niższy staż pracy, ze względu na ciąże i macierzyństwo oraz wcześniej przechodzą na emeryturę, więc siła rzeczy muszą mieć niższą emeryturę niż mężczyzna. Ale z drugiej strony nawet jeśli taka żona będzie zarabiać więcej od męża, będzie miała taki sam lub podobny staż pracy, to czy przy kimś takim kto zarabia mniej od niej dotrwa jako żona do 60 roku życia? W obecnych czasach jest to mocno wątpliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krugerrand Możliwe jest, chociaż niezbyt częste. Zakładamy, że jakaś starsza pani - była wieloletnia członkini zarządu jakiejś spółki akcyjnej bierze sobie młodego jurnego ogiera i podczas mocnego perwersyjnego seksu niestety schodzi z tego padołu łez. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.