Skocz do zawartości

Gdzie on jest?!


Zupa15

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie po raz... któryś z kolei :D 

 

Sprawa wynika tak.. Nie mam celu życiowego.Tak dobrze słyszeliście nie mam żadnego poza życiem w wolności. Życie które pozwala mi na jazdę na rowerze ( w tym roku chcę kupić sobie kolarzówkę)  oraz na motorze (nie mam żadnego ale kiedyś jeździłem na Komarku :D ) Życiem które mi pozwala na jazdę pociągami po różnych miastach (nie wiem czemu ale nie mam radości z jazdy samochodem chociaż wiem że będę miał możliwość dojazdu wszędzie bez przesiadek oraz z pełną swobodą).Mieszkałbym w malutkim domku na przedmieściach lub na wsi.Szybko się nudzę daną pracą i ją zmieniam po mimo że jest u mnie przeogromny kryzys.Mam takie cele narazie:

 

-Zwiedzenie obcego kraju pociągiem :D  bo czemu nie? :D 

-Kupno Kolarzówki i motorku :D 

-Zwiedzenie wszystkich stadionów w Polsce (mam już całkiem dobry staż na większości stadionów piłkarskich ale jak wiemy są też inne dyscypliny)  

 

 

Pomożecie mi znaleźć cel życiowy? 

 

 

PS:Chciałem być już wszystkimi zawodami od Kasjerem w sklepie budowlanym aż do Radnego. Jednak w moim regionie jest problem z pracą (przeogromny) i dlatego mam dużo wolnego czasu i nie mam co robić a życie na linii Praca-Dom-związek mnie nie raduje bo nie chce :) 

 

La liberté au premier rang

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Voqlsky napisał:

Zaciągnij się na statek :D albo znajdź jakąś misję ala Jacques Cousteau!

Link1  Link2

 

Chętnie ale nie wiem co i jak 

 

11 minut temu, Tomko napisał:

@Voqlsky Przeraża mnie taka ilość wody, ogrom pod nią, te głębokości... Masakra.

A ja ani nie umiem pływać ani nic ale lubię takie doświadczenia :D  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary... ja też marzę o tym, żeby wyjechać stąd wpizdu gdzieś na mało zaludnioną wyspę. Wieść spokojne oraz bezstresowe życie, przy tym zawodowo zajmując się prokreacją i budowaniem szałasów z drewna :D Jednak jeśli już muszę zostać w Polandii to chociać znaleźć jakąś bezstresową pracę za którą można się utrzymać, ale czy jest taka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Łapinski napisał:

@Zupa15 ile masz lat i jakie masz pasje w życiu?

Jeśli nie masz pasji, zainteresowań, hobby to....Jesteś kobietą? :)

Mam 20 lat. Pasji jakoś nie mam. Jestem w trakcie szukania. Zainteresowania? jak gdzieś tutaj na forum pisałem mam wiele zainteresowań (Jak to ktoś napisał mam tyle zainteresowań jak rozrzut z PPSH`41 ;) )    Hobby? Granie w Gry tyle że patrzone jest to w formie i rozrywki oraz w formie... nie wiem jak ją nazwać... socjologiczną? Psychologiczną? naukową?  pomimo że nie preferuje grania cały czas (wyjście na dwór po maratonie w daną grę i opracowywanie tej gry przeze mnie daje mi ogromną satysfakcję) mógłbym wspomnieć o interesowaniu się historią sportu (Patrz na mojego bloga gdzie nie dawno opisałem jeden z Polskich klubów),Socjologią (Ba! nawet zastanawiałem się nad studiami) i pomimo że jestem typem introwertyka bardzo lubię obserwować ludzi oraz ich zachowania zwłaszcza podczas zakupów. Ostatnio Polubiłem podróże.. rowerem i łapanie Pokemonów :D  może trochę dziwne ale nie wiecie jak to potrafi zmotywować może kiedyś poświęcę  o tym wpis na bloga :)  wiele by to było pisać. 

1 godzinę temu, Marek Kotoński napisał:

W Islandii pięknie i można zarobić, wielu chłopaków bardzo sobie chwali.

Mam tam znajomego jednak mam z nim mooocno ograniczony kontakt.W sprawie emigracji kierunek opierałem na... południe dokładniej na Czechy/Słowacje

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Baca1980 napisał:

Albo do Legii Cudzoziemskiej. Mięsa armatniego nigdy za wiele a i świat pozwiedzasz:).

Czytałeś kiedyś o Legii Cudzoziemskiej? Fakt faktem wiele osób może interpretować to jako mięso armatnie ale samo dostanie się tam i przejście szkolenia graniczy z cudem. Więc sądze, że większość z nich nie są aż takim mięsem armatnim tylko twardymi skurwielami którzy przeszedli przez piekło żeby tam sie dostać. Miałem znajomego który służył w Legii, wszystkich z jego jednostki wymordowali a on jedyny przeżył, fakt faktem, teraz alkoholik, ma papke z mózgu, ale źle nie zarabiali i może coś tam zwiedził, ale czy to warte? Radze sie zagłębić bo to ciekawy temat i wypowiedzi ludzi też są ciekawe. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla w miarę sprawnego człowieka to ani testy wstępne ani tzw. "farma" nie jest jakimś wielkim  wysiłkiem. Co do dalszej kariery. To jak w każdej innej armii świata ew. etaty to nie tylko odziały bojowe. Ale też cała logistyka. Można spokojnie sobie pożyć będąc kierowcą, kucharzem, magazynierem albo gryzipórkiem w sztabie:).

Edytowane przez Baca1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.