Skocz do zawartości

Multidating, czy to korzystne.


Les

Rekomendowane odpowiedzi

Są dwie możliwości zapoczatkowania związku, randkowania. Jest to umawianie się na wyłączność , wtedy prosta sprawa, po kilku spotkaniach jest ewakuacja jednej strony lub dalszy ciąg.

Nieco inaczej wygląda sprawa kiedy np kobieta umawia się jednocześnie z kilkoma facetami, niejako sprawdzając, testując ich, z kim będzie lepiej. Czasami niektórzy nie wiedzą że są inni kandydaci na stanowisko chłopaka. Czy Waszym zdaniem jest to korzystne i co siedzi takiej kobiecie w głowie jeśli decyduje się na to, czy to dowód wyrachowania?

 

Czy jest sens rywalizować o kobietę w ten sposób? 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w czym uczestniczyć?
Potrafisz zdefiniować tą sytuację w jakiej się znalazłeś?
Takie jest życie kolego.
Ja też czasem randkuję z kilkoma dziewczynami na raz.
I w czym jest problem?
Dziewczyna poprostu szuka najlepszego kandydata ot co.
Bronisz jej tego?
Bo ja nie. Mało tego. Kibicuję jej. 
Szuka najlepszych genów dla swych dzieci.
Masz problem z tym, że nie jesteś jedyny akurat w tej sytuacji?
No cóż. Niestety to jest pewien rodzaj wyścigu.

Wygrywają pewni siebie. A do tego jesli jest przystojny i bogaty no to chyba dziewczyna trafiła w dziesiątkę i tego jej zabronić nie możemy.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wyścig, tylko że zasady powinny byc fair. Wszyscy zawodnicy są równi. Pełna jawność. Po prostu kompetencja.

Jednakże co powiedzieć o fakcie że np. rywale utrzymywani są w nieświadomości, nie wiedzą o sobie. Wyczuwam tu jakiś podstęp. Jeśli to uczciwa rywalizacja, dlaczego zatem tajna. Czy mozna ufac takiej kobiecie, moim zdaniem nie.

(oczywiście o ile kobiecie mozna ufać w ogóle :D) . Zastanawia mnie tajnośc tej operacji, jeśli jest to tajne, kobieta robiąca to wie w głębi że robi coś z czym trzeba się ukrywać, cos złego. Jakie są intencje? Bo chyba nie sama chęć znalezienia najlepszego samca?

Edytowane przez Les
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co opisujesz to jakaś abstrakcja, odnoszę wrażenie, że ludzie sobie robią sami problemy :D 

 

Po pierwsze najważniejszym momentem  początku "relacji" jest seks. Do tego momentu nie ma "wyłączności", nie ma "randek" itp. To nie ckliwa komedia. Do tego momentu każdy z Was może robić co chce z kim chce. 

 

W momencie jak zaczynacie "życie seksualne" to relacja się zmienia. Ustalacie to słownie albo czujecie, czy chcecie mieć siebie na wyłączność w tej kwesti, czy jest słabo i nic z tego nie będzie czy nadal czegoś szukacie. Kolega wyżej dobrze napisał: osoba, która bolcuje dziewczynę jest w uprzywilejowanej sytuacji. 

 

Ponadto pamiętaj, relacja zaczyna się sypać od łózka. Tam się wszystko zaczyna i kończy :D 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, EmpireState said:

najważniejszym momentem  początku "relacji" jest seks

To zależy od wielu zmiennych, od środowiska, z którego wywodzi sie para, wieku, wychowania, prezentowanych wartości, wyznawanych religii, filozofii itp. Dla niektórych najważniejszym momentem relacji może być np odkrycie że oboje wyznają konfucjanizm:)

 

Jasne jest że dla kobiety takie konkurowanie samców jest dobre, ale zastanawiam się dlaczego czasami nie jest to jawne, przecież gdy samce wiedzą o sobie , będą starać się bardziej, będa bardziej stymulowani. Pytanie brzmi: dlaczego kobieta umawia sie z kilkoma i utrzymuje to w tajemnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Les napisał:

Pytanie brzmi: dlaczego kobieta umawia sie z kilkoma i utrzymuje to w tajemnicy.

 

Robi to, ponieważ sprawia jej to przyjemność. Zaspokajane są jej potrzeby, jest stymulowana na wielu płaszczyznach od tej podstawowej jak bywanie wśród ludzi, rozmowa, zabawa, poprzez otrzymywanie komplementów, a skończywszy na seksie. To jest tzw. bogactwo urodzaju, w wyniku czego kobieta dostarcza sobie odpowiedniej dawki emocji potrzebnej do sprawnego funkcjonowania.

Wiesz dlaczego tak robią? Bo mogą, po prostu stać je na to, by jeden facet czule do nich mówił, drugi zabierał na kawki i do kina, trzeci w góry, a czwarty lizał cipkę. Wyobraź sobie, że w swoim domu masz do dyspozycji kilka kobiet, każda z nich służy do czegoś innego, ale jesteś ich panek i jak chcesz możesz robić z nimi czego tylko zapragniesz, oczywiście w granicy normalnego, społecznego funkcjonowania. One zabiegają o Ciebie, Ty rządzisz. Tak ma większość kobiet. Stado facetów gotowych usługiwać pani, kilku niegrzecznych chłopców. Myślisz, że laski nie uprawiają seksu między kolejnymi związkami? Myślisz, że ci przebojowi koledzy, z którymi wesoło rozmawia i potańcuje to tylko koledzy? Zapewniam Cię, że część z nich miało dostęp do jej kuciapki i robili z nią co chcieli.

Kobiety nie lubią próżni emocjonalnej w swoim życiu, więc chcąc ją ominąć otaczają się mężczyznami i niektórym pozwalają na spełniania swoich zachcianek.

 

To, że umawiają się z kilkoma na randki to jeszcze pół biedy. Duży procent kobiet ma swoich etatowych popychaczy, którzy oporządzają jej poletko, gdy nie ma przy nich własnego, wyhodowanego, związkowego ogrodnika. Często może być tak - to chyba jest popularne u tych bardziej przebojowych -, że chodzą na randki, a w tym samym czasie ktoś je bzyka. Bzykacz robi swoje do momentu, aż pani uzna, że oto zjawił się kolejny, który zaspokaja inne aspekty jej życia codziennego, jak emocje, bezpieczeństwo, czułość, status społeczny itd., wtedy kończy z bzykaczem i zmienia obiekt zainteresowania wchodząc w związek. Baa, to kolejne pół biedy. Czasami bywa tak, że chędoży się z dwoma, a wygrywa ten, który zawładnie jej myślami, czytaj - zaczyna o nim myśleć, często ten właśnie lepiej bzyka.

 

Jak myślisz, że one tylko z miłości, szanują każdego faceta, którego spotkają, mówią zawsze prawdę, nie kręcą, nie szukają, nie oceniają to możesz się gorzko rozczarować.

 

Dlaczego w tajemnicy? A co w sytuacji, gdybyś dowiedział się, że inwestujesz, a inwestycja nigdy Ci się nie zwróci? Po cholerę w takiej sytuacji inwestować, przecież to strata pieniędzy, czasu i energii. A co w sytuacji, gdybyś inwestował, jednocześnie wiedząc, że ktoś nie inwestuje lub ma mniejszy wkład własny, ale lepsze zwroty od Ciebie (zalicza towar)? Dlatego kobiety trzymają to w tajemnicy, ponieważ wiedzą, że część mężczyzn byłaby oburzona i wycofała się z kawek, kina, wypadu w góry.

 

Wygodne, cwane istoty.

  • Like 13
  • Dzięki 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kobietę trzeba walczyć. Wtedy pokazujesz, że jesteś jej wart i ona to doceni.

Jeśli naprawdę Ci na niej zależy to pokażesz, że to Ciebie powinna wybrać.

Bądź zawsze dla niej. Niech wie, że ma w tobie oparcie.

Ma prawo mieć kilku petentów w końcu to kobieta inna niż wszystkie.

Rozgrom konkurencję swoją miłością i oddaniem a będziesz mógł powiedzieć, że jest tylko twoja i było warto.

  • Haha 13
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem w czym problem. Ty nigdy nie randkowałeś z dwiema dziewczynami jednocześnie? Ja kiedyś nie i to był błąd. Dopóki nie ma pewności, że coś jest między wami to wszystko dozwolone. 

 

Niech sobie randkuje z czterema i co z tego? Powiem Ci więcej, każda trochę ładniejsza panna ma ciągle jakieś zaproszenia, więc albo idziesz jak po swoje, albo będziesz przeżywał całe życie, że ktoś na nią spojrzał. 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nawet kiedyś będziecie się śmiać z tego z pańcią.

Jak już ją zdobędziesz to może się okazać, że jeden z tych gości to całkiem spoko kolo i się zaprzyjaźni z wami.

Będziesz mógł na niego liczyć jak na brata. Będziecie się zapraszać na rodzinne uroczystości.

Będziecie się śmiać przy piwku jak walczyliście o jedną kobietą, ale to ty byłeś lepszy. Duma Cię będzie rozpierać.

Wujek Artur będzie miał też bardzo dobry kontakt z waszym synkiem.

Pewnie będzie Cię coś w środku gryzło, że mały ma jakoś dziwnie podobne cechy fizyczne do Artura, ale to pewnie tylko twoja wyobraźnia...

 

W końcu pewnego wieczoru, ośmielony czteropakiem Harnasia wdasz się w kłótnię na ten temat z Magdą.

Ona Cię oskarży o paranoję. Powie, że skoro jej nie ufasz to nie może być z tobą. Spakuje walizy zabierze dziecko i gdzieś wybędzie.

Załamany, po kilku dniach zadzwonisz do Artura. Okaże się, że pozwolił jej się zatrzymać u siebie na trochę.

 

 

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Haha 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadek opowiadał, że moja babka uprawiała multidating. Kawalerowie przychodzi do niej w niedzielę w kilku(nastu) jednocześnie. Pili śpiewali razem, o zmroku grzecznie się rozchodzili. A ożeniła się z dziadkiem bo miał najładniejsze siwe konie:lol: 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, Bullitt said:

Nie rozumiem w czym problem. Ty nigdy nie randkowałeś z dwiema dziewczynami jednocześnie?

Nie , nigdy. Umawiałem się z jedna i po 2-3 spotkaniach jak było fajnie zostawałem , jak nie , to kończyłem relację. Ponadto jest tak, że facetowi nie wolno tego robić co może robic kobieta, gdy umawia się on z kilkoma, zostanie nazwany kobieciarzem, podrywaczem itp. Cżęść kobiet natychmiast zerwie z nim znajomość. Myślę że to układ posunięty do granic wygody, ale tylko jednej ze stron.

 

15 minutes ago, Wikary said:

babka uprawiała multidating. Kawalerowie przychodzi do niej w niedzielę w kilku(nastu) jednocześnie. Pili śpiewali razem,

To była zdrowa konkurencja, to ja rozumiem, zaloty i rywalizacja.

Chodzi o to, iż obecnie nawet na takim polu jak podrywanie gra toczy się na warunkach dyktowanych przez kobiety, które są skrajnie niekorzystne dla mężczyzn i zupełnie inne niz to było 70- 100 lat temu. 100 lat temu niezamężna kobieta nie mogła nawet zostać sam na sam z mężczyzną. To co dzieje się dzis to naigrywanie się z mężczyzn, wykorzystywanie ich do oporu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Les napisał:

Ponadto jest tak, że facetowi nie wolno tego robić co może robic kobieta, gdy umawia się on z kilkoma, zostanie nazwany kobieciarzem, podrywaczem itp.

No ja mam inne wrażenie. Nawet tu na forum, facetów potrafiących obracać pare panienek się propsuje, a gdy robi to kobieta - jest gnojona. Laskom łatwiej nabrać rangę "puszczalskiej" i jest to zdecydowanie gorzej odbierane niż mężczyzna, który dużo rucha.

 

4 minuty temu, Les napisał:

Chodzi o to, iż obecnie nawet na takim polu jak podrywanie gra toczy się na warunkach dyktowanych przez kobiety,

Zmień warunki. Postaw swoje. Czego Ty chcesz właściwie? Pobzykać? To chłopie trzeba mieć wyjebane czy ona chodzi na kawkę z innymi czy im daje dupy, tylko korzystać kiedy z nią jesteś i się nie zastanawiać :D

Z drugiej strony, jeśli liczysz na dziewczynę na wyłączność, LTR - po seksie mówisz wprost, spotykamy się tylko ze sobą albo wcale. Jak wiesz, że pacjentka robi konkurs samców, to się zainteresuj inną, ot co. No chyba, że Ty lubisz się tak bawić i jechać z panną na kilka batów :P

Mi to byłoby szkoda czasu i nerwów, jest tyle kobiet na świecie, że jak któraś odwala coś chujowego albo chce prowadzić takie zryte gierki, to się idzie do innej.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dooobry dzień. Panie Drizzt, nie zawsze kobieta "szeroko-lotna" to k#$@a. Istnieją okoliczności łagodzące, i to my sami je zatwierdzamy. Mianowicie. Jeśli jakaś kobieta seksuje się z wieloma i z nami również, to jest dla nas silna, przebojowa, otwarta, ALE jeśli seksuje się z wieloma, a nam nie daję to wtedy jest dla nas k$@#.

Niestety sami również oceniamy przez własny rozporek, bo gdy wacek zaspokojony, to lagodniejszy w wyrokach wobec pań jest.

Paaaanie Les, z pierwszą lepszą weźmiesz ślub? Jedna lepsze ciasta będzie piec, druga w łóżku dobrze wygrzmoci. I z tego niezdecydowania poszukasz trzeciej, oj oj, trzy na raz ?

A to ciekawostka. Bo Ty masz świetną pracę z możliwością awansu, ale Marian odziedziczy niedługo firmę po ojcu. I ta od ciast tez w kropce. I każdy wybrać nie może. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, IgorWilk napisał:

nie zawsze kobieta "szeroko-lotna" to k#$@a. Istnieją okoliczności łagodzące, i to my sami je zatwierdzamy. Mianowicie. Jeśli jakaś kobieta seksuje się z wieloma i z nami również, to jest dla nas silna, przebojowa, otwarta, ALE jeśli seksuje się z wieloma, a nam nie daję to wtedy jest dla nas k$@#.

Trochę abstrakcja jak dla mnie.

Jeśli się bzyka z innymi a ze mną nie to mam wywalone co ona robi.

Jeśli się bzyka ze mną i z innymi to jest zwykłą latawicą. Raczej nie posądzałbym jej o przebojowość i otwartość.

Ja nie uznaję okoliczności łagodzących.

1 godzinę temu, Les napisał:

Ponadto jest tak, że facetowi nie wolno tego robić co może robic kobieta, gdy umawia się on z kilkoma, zostanie nazwany kobieciarzem, podrywaczem itp.

Chyba Ci się coś pomyliło. Powinno być na odwrót.

To kobiecie nie wolno robić wielu rzeczy.

Nawet Panie (chociaż nie zawsze to przyznają) wolą takich Don Juanów.

Natomiast faceci nie przepadają za laskami gościnnymi w kroku. Chyba, ze dla zabawy na chwilę. Albo są desperatami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bullitt napisał:

Nie rozumiem w czym problem. Ty nigdy nie randkowałeś z dwiema dziewczynami jednocześnie? Ja kiedyś nie i to był błąd. Dopóki nie ma pewności, że coś jest między wami to wszystko dozwolone. 

Okazuje się, że niektóre tego nie rozumieją. Nie tak dawno zacząłem się poważniej spotykać z dziewczyną, z którą bez większego zaangażowania wychodziłem na miasto. W momencie kiedy zauważyłem, że sytuacja chyli się ku czemuś poważniejszemu - postanowiłem uciąć inne kontakty. Niedługo potem panna doszła do jakieś zdjęcia z inną kobietą, z którą spotykałem się tak samo "każualowo" jak z tamtą w tym okresie. Strzeliła focha i po dziś dzień się nie odzywa. Wniosek? Sprawdzić dwa razy czy na społecznościówkach nie ma się włączonego oznaczania zdjęć bez wcześniejszej akceptacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jaka latawica? Zdrowa samica chce się pukać i tyle. Po co te epitety. Wychodzi z was to żenujące coś - ja to bym poruchal a przed ołtarz to tylko z dziewicą. Co jest z wami kurwa?

 

 

Ja dymałem 3 do 4 samiczek homosapiens, utrzymywałem takie pseudo związki - nie polecam. Randkowanie bez seksu z paroma, proszę bardzo! Przecież takie panny na portalu to wiadomości dostają setki...

 

Czy tylko Ty jedyny znalazłeś jej profil i napisałeś do niej i już masz wyłączność? Trzeba być tego świadomym. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.