Skocz do zawartości

Multidating, czy to korzystne.


Les

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Ksanti napisał:

Mam przeświadczenie, że im później wchodzi się w związek tym gorszy jest wybór. Znam właśnie kilku mężczyzn przed 40 i widzę, że nienajlepiej skończyli. Nie mieli wyboru i wzięli to co było a nie był to dobry wybór.

To ja Ci powiem, że na swoim przykładzie myślę inaczej. Mój wybór sprzed ok. 10 lat byłby dla mnie słaby jeśli bym tego nie zakończył. Teraźniejsza kobieta dużo bardziej mi odpowiada. Podejmowanie decyzji z kim chce się żyć w młodym wieku, bez większych doświadczeń i świadomości, zazwyczaj kończy się marnie. Nie wydaje mi się, żeby ogarnięci mężczyźni w wieku 40 lat mieli gorszy wybór niż ci młodsi. Może zbyt słabo o siebie dbają, mają nieciekawe życie lub olali już życie towarzyskie. Wszystko zależy. Będąc ogarniętym gościem, myślę, że do powiedzmy 50 masz duże pole manewru, które od 25 w górę tylko rośnie.

 

1 godzinę temu, Ksanti napisał:

Życie byłoby o wiele łatwiejsze gdyby można było się skupić tylko na działaniu a na czas odpoczynku czeka w domu wierna i piękna żona.

Byłoby. Ale obawiam się, że tak to tylko w filmach. Ja wiem, że tutaj na forum głównie stykamy się z osobami po nieprzyjemnych doświadczeniach, ale spójrz tak obiektywnie. Nie znam takich rodzin. Tak pięknie przez cały czas nie ma w tym świecie. Bywają w miarę udane związki, ale zawsze są problemy, mniejsze lub większe. Żeby tak mieć jak piszesz potrzeba wielu innych wyrzeczeń i innych problemów, a i tak nie ma gwarancji, że to się utrzyma. Zazwyczaj to chwilowa euforia. Nawet coś takiego potrafi ludziom spowszednieć i jesteś w punkcie wyjścia. Znów czegoś brakuje.

 

1 godzinę temu, Ksanti napisał:

Ja osobiście mam dość latania za samicami, płaszczenia się i zdobywania ich względów. Nie chce bawić się w tą głupią grę. Nawet jakbym miał wiele adoratorek to wolałbym jedną.

Rozumiem Cię. Może trafisz na jakąś co myśli podobnie. Ale i tak jej mechanizmy dalej będą działać, szczególnie jak już nastąpi habituacja. Dlatego, jeśli chcesz tworzyć taką relację, musisz mieć się ciągle na baczności, trzymać ramę itd. Ona musi czuć, że jak coś spierdoli, to Ty sobie świetnie dasz radę.

 

1 godzinę temu, Ksanti napisał:

Jednak po sobie wiem jak przeszłość w związku potrafi być bardzo obciążająca.

A no jest. W sumie jest częścią nas, więc trochę determinuje jaki człowiek jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
On 3/15/2018 at 11:39 PM, Łapinski said:

Ale w czym uczestniczyć?
Potrafisz zdefiniować tą sytuację w jakiej się znalazłeś?
Takie jest życie kolego.
Ja też czasem randkuję z kilkoma dziewczynami na raz.
I w czym jest problem?
Dziewczyna poprostu szuka najlepszego kandydata ot co.
Bronisz jej tego?
Bo ja nie. Mało tego. Kibicuję jej. 
Szuka najlepszych genów dla swych dzieci.
Masz problem z tym, że nie jesteś jedyny akurat w tej sytuacji?
No cóż. Niestety to jest pewien rodzaj wyścigu.

Wygrywają pewni siebie. A do tego jesli jest przystojny i bogaty no to chyba dziewczyna trafiła w dziesiątkę i tego jej zabronić nie możemy.

Ale facetom zabraniacie już pełni zapału... podobnie jak większość społeczeństwa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Les samo pytanie z tematu ma banalną odpowiedź - no pewnie, że jest korzystne, dla tego, który multidatinguje. Bo to, jak to określił już @Ważniak tak jakby kolejne zakłady, które same się stawiają u buka.

 

Dobrze postawić zakład, ale jeszcze lepiej postawić kilka zakładów, by zwiększyć szanse na wygraną. A jeszcze lepiej, jak te kilka zakładów stawia się samych i kupony wpadają do portfela - wyrzucać? A w imię czego?

 

Dlatego ja Panie oczywiście rozumiem. Mimo wybitnie białorycerskiego epizodu, w myśl powiedzenia, że noc jest najciemniejsza tuż przed świtem, wkrótce po nim miałem sytuację, w której byłem w relacjach randkowo - seksualnych z 4 kobietami jednocześnie. To zresztą mój rekord w tego typu kwestiach. I powiem Ci, że absolutnie nie miałem żadnych wyrzutów sumienia, bo nic nikomu nie obiecywałem i nie deklarowałem. Mogłem - to korzystałem. I Panie robią to samo, tylko poprzez stada białorycerzy mogą znacznie więcej i częściej. Stąd też zapewne szybka ich ewakuacja z gałęzi na gałąź - bo jacyś tam się zwykle kręcą adoratorzy.

 

Podam Ci do przemyślenia kilka kwestii:

 

1. Pani nie jest Twoją własnością i nigdy nie będzie - dopóki nie ustalicie zasad współżycia, może się umawiać z kim chce i kiedy chce

2. Prawdy się nigdy nie dowiesz, a że Pani ma prawo z punktu powyżej, nie ma sensu jej dociekać

 

I najważniejsza:

 

3. Między moim np. zachowaniem a inkryminowanych Pań jest wszelako jedna zasadnicza różnica - jeśli ja z tych 4 poznałem Panią, z którą chcę się związać, to dwuznaczne stosunki natychmiast przestaną mnie wiązać z pozostałymi, bo skupię się na swojej partnerce i pozostałe Panie są mi zbędne - i dopóki z obecną partnerką będę związany, to ona nie ma się czego obawiać. Natomiast jeśli Pani ma nawyki atencyjne, to tego że będzie bolcowana na przykład na etapie tworzenia związku z Tobą musisz być świadom i musisz być na to gotów.

 

Dlaczego? Ponieważ różnica w podejściu do szeroko rozumianych zasad moralnych między Samcami a Paniami była wielokroć wspominana na forum i znajduje potwierdzenie w wielkiej ilości przypadków. Ja nie byłbym sobie w stanie zracjonalizować tego, że "będąc formalnie" z jedną bzykam jeszcze inne, bo mam zasadę że tak nie robię. 

 

A Pani? Powie sobie, że "na tym etapie ona jeszcze nie wiedziała, że to coś poważnego" i w ten sposób stłumi w sobie wyrzuty sumienia bardzo skutecznie, a potem klęknie do Ciebie, bo czemu nie. 

 

Utkwiło mi w pamięci zdanie napisane X czasu temu przez @Rnextgdy tylko czytałem forum bo jest to dla mnie jedna z największych mądrych sentencji z tego forum - gdyby nie te mechanizmy racjonalizacji, Panie już dawno gryzłyby klamki w psychiatrykach albo popełniały masowe samobójstwa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/16/2018 at 10:44 AM, Pozytywny said:

O kobietę trzeba walczyć. Wtedy pokazujesz, że jesteś jej wart i ona to doceni.

Jeśli naprawdę Ci na niej zależy to pokażesz, że to Ciebie powinna wybrać.

Bądź zawsze dla niej. Niech wie, że ma w tobie oparcie.

Ma prawo mieć kilku petentów w końcu to kobieta inna niż wszystkie.

Rozgrom konkurencję swoją miłością i oddaniem a będziesz mógł powiedzieć, że jest tylko twoja i było warto.

Ty tak powaznie?

Bo nie dokonca przyswajam ze mozna w cos takiego wierzyc.

Owszem, gdy ona jest na etapie maksymalnej urody wiec i wladzy nad facetami - musisz sie przez innych przebic i one chca zebys walczyl i sie staral i tanczyl dookola niej.

Im wiecej facetow dookola - tym wiekszy pokaz jaka wielka ona ma wartosc

Zeby jednak zadzialalo robi sie to inaczej ale chodzi o to zeby faceci o tym nie wiedzieli.

Gdy wszyscy tancza dokola niej i walcza zebami i pazurami - ty wyraznie pokaż ze to (ją) olewasz i wtedy to ona przyjdzie bo nie bedzie rozumiec czemu nie zachowujesz sie jak reszta skoro ona jest taka wspaniala.

 

Takie zachowanie zostalo zaobserwowane miliony razy, tyle ze jest przeciwintuicyjne wiec faceci w to nie wierza no bo jak tak mogloby byc.

A to proste - ceni sie rzeczy o ktore sie walczylo wiec jesli ona bedzie musiala o ciebie walczyc - bedzie cie cenic.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, JoeBlue napisał:

Gdy wszyscy tancza dokola niej i walcza zebami i pazurami - ty wyraznie pokaż ze to (ją) olewasz i wtedy to ona przyjdzie bo nie bedzie rozumiec czemu nie zachowujesz sie jak reszta skoro ona jest taka wspaniala.

Ja nie tańczę wokół kobiet, ani też nie walczę o nie, jednak one same do mnie nie przychodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spozniony:

W takim razie jeszcze chyba musisz troche przyspieszyc.

Inni sa lepsi na tym etapie.

Z babą nie ma medalu za drugie miejsce, podobnie jak w pojedynku.

 

Pozytywny:

Duuuuzo lat tez tak myslalem.

Poki nie uswiadomilem sobie ze TO JA jestem darem od Boga, takim samym a czasem lepszym niz one.

A jesli twoje zycie nie ma sensu bez kobiety - idz na 40 dni na pustynię i myśl.

Nie zyjesz dla kobiety.

Twoją rolą jest zbudowac cywilizację, leciec na Marsa, i tak dalej.

Znajdz w Googlach cos o MISJI jaką powinien miec mezczyzna.

Kobieta jest TYLKO towarzyszką, dba podczas twojej misji o sprawy na ktore ty nie masz czasu.

Towarzyszka nie nadaje kierunku twojemu zyciu tak jak pasazer nie kreci kierownicą auta.

Towarzyszy albo nie.

jesli nie wtedy pojawia sie inna.

Ta co CHCE towarzyszyc.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trafilem na KILKA.

I kazda z nich byla warta grzechu.

To nie byly dupy do lozka.

To byly baby co uzywaly mozgu choc oczywiscie w babski sposob ale o niebo lepszy od przecietnego "rozowego paska".

Dlatego ja bylem z nimi a one ze mna.

Z jedna z nich jestem od dosc bardzo dawna.

Co ciekawe - wie ze mialem grzech typu tego ze rozgladalem sie za innymi co mi bardziej pasuja a takze ze z w/w nawinelo mi sie kilka z ktorymi zdarzyl sie sex "pozazwiązkowy".

Ale ze zrozumiala ze to nie grozi jej stabilnemu zwiazkowi ze mna - dala rade to strawic choc baby nie sa takimi sytuacjami zachwycone bo to znaczy ze gosc wymyka sie spod kontroli.

Ale TO znaczy ze ma jaja a to cecha mezczyzny ktora powala kobiety, na łóżko tez.

 

PS:

To TY nie trafiles na tą jedyną (Bo Taka Nie Istnieje) wiec budujesz teorie co pasuja do TWOJEJ rzeczywistosci.

Gdybys przyznal ze sie myliles - musialbys skreslic pare lat swojego zycia a to boli na tyle ze ludzie wola trwac w błędzie niz zaczac od nowa.

(Moge i ja sie mylic w w/w rozwazaniach, ty wiesz lepiej a to i tak nie moje zycie.

Ty sie bedziesz martwil, warto tylko pamietac ze drugiego zycia nie bedzie).

 

PS:

Wiesz?

Nie pisze tego dla ciebie.

Pisze dla wszystkich co czytaja.

Ktos moze zaskoczy o co chodzi i to bedzie moj wklad w dobro ludzkosci.

A jak nie - strace najwyzej 20 minut na złudzenia.

Stac mnie na to.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.