Skocz do zawartości

Do wszystkich zagorzałych przeciwników związków


Rekomendowane odpowiedzi

@zuckerfrei Ja jakoś nigdy nie miałam problemu z powiedzeniem tego. 

"Wiem, że nic nie wiem", "Nic co ludzkie nie jest mi obce" i "każdy jest kowalem własnego losu" - te 3 frazy + pare innych, to moje życiowe motta :)

 Swoją drogą, ja nie obejrzę bo ipla nie lubi mojej przeglądarki, a jak zapewne zmienię na inną czyli operę albo mozillę, to stwierdzą, że nie lubią kraju w którym przebywam. Więc sobie daruję  :P 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pooglądałam pierwszy odcinek. Nachalne reklamy w trakcie mnie drażnią. No cóż, udana para z dobrymi wzorcami, widać pozytywne emocje,  dobrze na wzajem o sobie mówią, każde zna swoje miejsce w związku. Nie będę pisać o tym jaka to wyreżyserowana ściema, bo nie mam takiego przeświadczenia. Kiedyś ks. Twardowski napisał, że za każdym razem jak udzielał ślubu, a potem samotny wracał do domu, to pod nosem powtarzał sobie „dobrze im tak, dobrze im tak, dobrze im tak…..”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę propsy za charakteryzację, bo robią dobrą robotę, ale nic mnie tak ostatnio nie wkur..ało jak reklamy tego programu. Polsat już sięgnął wyżyn jeśli chodzi o tandetne wyciskacze łez. Ten program jest tak sztuczny i gówniany, że aż mnie skręca. Siedzę na pudelku od lat i jestem na bieżąco z romansami, przetasowaniami, ruchaniami par. Jak widzę wielką miłość Mozila, Wieniawy (gdzieś tam była chyba), Królikowskiego... Kur..a zaraz sobie przypominam nagłówki kto komu zajebał partnera/kę, kto kogo zdradzał, ile miał kochanek a tu płaczą na wizji, że się zestarzeć pięknie chcą razem... Aż mnie mdli, serio. 

No ale emocje są, starość jest, łzy są, to się kobietom cipki tak ściskają, że jak wsadzisz tam trochę węgla to będą wypadać diamenty. 

Ale Lenka Klimentova to niezła dupka :D Piękna kobieta. No, ale zranił ją... To cham! Dostał bana na Taniec z Gwiazdami bo Lenka łyknęła plotę z brukowców o romansie a on mimo to poszedł! A obiecał, że nie pójdzie! I musiał ją zdobywać na nowo... Ale ona mu wybaczyła! Popłakałem się :unsure:!

Edytowane przez Tomko
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego sugerujecie reżyserkę, skoro ten program ma charakter wywiadu. Widać po uczestnikach szczere emocje. Po prostu ludzie w obliczu właśnej starości i śmiertelności miekną. Czyżby żal Wam dupki ściska że Wy nie macie nikogo bliskiego? I o ile póki jest się młodym to jest to całkiem spoko opcja, o tyle powiedzmy po 45 rz. wszyscy młodzi zaczynają mieć na Was wywalone ( zresztą sami sobie przypomnijcie z jaką pogardą w młodym wieku, traktowaliście osoby starsze odnosząc się to nich per "staruch" czy "starucha" ?) i jedynie kto jest w stanie o Was wtedy zawalczyć to osoby bliskie: współmałżonek/ka i dzieci. Tak to niestety wygląda.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest. Niektórzy są strasznie anty jeśli chodzi o związki. Sam nigdy nie stworzyłem idealnej relacji ale widzę po ludziach, że potrafią z sobą żyć i być szczęśliwi.

Swoją drogą osoby nie wierzące w fajne zdrowe związki jak się pojawiły na tym świecie? Z jednorazowych numerków i przygód?

Każdemu życzę znalezienia partnera z którym będzie mógł spędzić resztę życia. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mimo wszystko też trochę wierzę w związek (pod pewnymi warunkami). Za to nie wierzę w przyjaciół, znajomych czy oświecenie/ samowystarczalność egzystencjonalną.

 

Rodzice abstrahując od tego czy są dobrzy czy nie kiedyś odejdą. Wtedy zostanie się kompletnie bez bliskich relacji, które są niezbędne aby nie oszaleć. Póki ma się znajomych to jest miraż jednak przekonałem się, że starsi ludzie mają już tylko własną rodzinę.

 

Wtedy jeśli się kogoś ma to można iść medytować do lasu. Przynajmniej jest potem do czego wrócić. W sumie zwierzęta moga trochę ukryć pustkę. Kojarzą mi się np. Wioletta Vilas, która miała w domu zwierzyniec (tak, niestety jeden kot nie wystarczył). Czy to wystarczyło? Zdecydowanie nie.

 

Bliskie relacje są ważne zwłaszcza dla wrażliwych ludzi i nieco zamkniętych społecznie. Wiem coś na temat samotności i od tego bardziej wolę związek ze wszystkimi jego

konsekwencjami. W tym, że mam określone wymagania co do partnerki/ związku. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.03.2018 o 07:14, Gr4nt napisał:

Brakło by oscarów jakby je chcieli porozdawać parom grającym rolę szczęśliwych w związku.

Ludzie są ze sobą w zwiazkach najczęsciej dlatego, że wydaje im się iż ciężej byłoby im życ osobno.

O ile u kobiety to się prawie zawsze sprawdza (samej ciężej) - to u faceta już nie.

Wspominałem kiedyś iż nie znam ani jednego faceta, ktory po rozwodzie miałby w życiu gorzej niż w czasach małzenstwa.

Natomiast wskazać kobietę, która na rozwodzie wygrała (na dłuższą metę) - jest znacznie trudniej.

 

Owszem - kobieta może faceta oskubać z kasy i nieruchomości, ale zazwyczaj pieniądze szybko się kończą. I na utrzymanie domu nie ma szmalu, baba dom sprzedaje i znów się kasa kończy.

 

Facet na rozwodzie wygrywa jedno - wolność. Fundament życia.

Jesli posiada wolnosć - reszta jest już prosta. On sobie poradzi. Będąc wolnym zacznie zarabiać, wydawać tylko na siebie (i to niewiele), będzie w stanie odłożyć, zainwestować i rozwijać się finansowo.

Pod warunkiem, że nie przyklei się do niego kolejna dama de domo Skubikowska.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.