Skocz do zawartości

Koleżanka mojej kobiety


Rekomendowane odpowiedzi

6 minutes ago, Timmy said:

Mam taką 22 na oku ale ta 30 jest ogarnięta zyciowo i jakimś większym wyzwaniem co bardziej mnie kręci teraz :P

Ona dla Ciebie "wyzwaniem" a ty dla niej podnóżkiem ;) 

Co kto lubi, pytanie jak się będziesz zapatrywać na to "wyzwanie" gdy będzie kumulacja w postaci ciąży :) 

Edytowane przez nieidealny świat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Timmy napisał:

Z tego, co ta koleżanka opowiadała to ma dość spore powodzenie, chyba są faceci, którzy lubią kaszaloty: P

Czyli tak naprawdę nie ma. Zasada tu jest taka sama jak z byciem gentlemanem - ktoś, kto musi podkreślić w towarzystwie, że jest gentlemanem - tak naprawdę nim nie jest. Albo z pieniędzmi - gentlemani o pieniądzach nie rozmawiają. Oni je mają.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Timmy Nie ma to jak widzieć człowieka pierwszy raz na oczy i od razu gadać z nim jak z kumplem, którego zna się kilka czy kilkanaście lat. Oczywiście zdarzają się takie przypadki, ale jest ich niewiele. O czym niby rozmawiać z kimś takim? O pogodzie, o podróży i zdaje się wystarczy. Można zagaić o coś więcej, ale zaraz będzie, że druga strona nie ma o tym pojęcia, albo ma inne zdanie niż ty i jest problem. 

Tutaj przyjeżdża znajoma, której nie widziała od dłuższego czasu i od razu wymaga od Ciebie nie wiadomo czego, że od razu będziecie się świetnie dogadywać, żartować jak starzy kumple czy coś podobnego. Nie daj, żeby to jeszcze wymknęło się za bardzo spod kontroli, bo dziewczyna gotowa Cię oskarżyć o to, że w jej obecności podrywasz jej koleżankę. Sam widzisz i tak źle i tak niedobrze. 

Ciekawe co byłoby gdyby sytuacja była odwrotna? Może kiedyś tak się przydarzy, to zastosuj tę samą metodę i obserwuj reakcję:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.03.2018 o 00:34, Timmy napisał:

Kwestia jest tego typu, dostałem opierdol od mojej kobiety, że zachowałem się jak burak

cham i prostak. Powinienem z koleżanką rozmawiać, to jest jej koleżanka i to wymaga kultura

abym jakoś z tamtą gadał normalnie.

Trzeba było ją w nocy odwiedzić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Timmy napisał:

Mam taką 22 na oku ale ta 30 jest ogarnięta zyciowo i jakimś większym wyzwaniem co bardziej mnie kręci teraz

Good work bro. Teraz tylko utrzymuj kontakt z koleżanką, jak macie wspólnych znajomych to już w ogóle zajebiście. Warto mieć kartę zapasową, asa w rękawie, zwłaszcza na czarną godzinę gdy pańci coś znowu odp*erdoli :) 

Jakie znowu wyzwanie? Chłopie wyzwanie to możesz mieć na ringu, na macie, generalnie w sporcie, a nie z przekomarzania się z babą : OOO

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Imbryk napisał:

@Ruchawicki, zazdraszczam!

Co dokładnie rozumiesz przez życiowe uporządkowanie?

Moja na początku też spełniała ten punkt a potem w ciągu lat się coś jakby rozporządkowało

To oznacza że na stanowisko w formie lub wystarczające doświadczenie zawodowe żeby nie być darmozjadem czy jak w przypadku mojej dość dobrze prosperujace przedsiębiorstwo. Nie wiem, może zamknie działalność po paru latach życia ze mną.

 

5 godzin temu, Mosze Black napisał:

I nagle 100 kutasów :lol: w magiczny sposób zmienia kobietę z nieuporządkowanej życiowo laski, na super ogarniętą życiowo, "znającą siebie", wspaniałą, inteligentną, zaradną, super dziewczynę, z którą tylko brać ślub żeby nie spierdoliła.

Mieszasz seks z inteligencja i zasadnością. A to ma mało wspólnego ze sobą niestety. Można być ogarnietym i ruchać się z połowa osiedla. Bycie kurwa nie określa braku inteligencji przecież, bo to ma mało wspólnego ze sobą. A że lubi seks? Ja też lubię i co z tego?

 

Oczywiście nie idealizuje ani swojej wybranki ani kobiet ogólnie, bo w tych relacjach trzeba uważać ale jednak też ocena powinna być jak najbardziej rzetelna i obiektywna. Jakbym od ilości kutasów miał oceniać czyjeś ogarniecie to musiałbym zostać z pierwszą stała partnerką a była do niczego i zresztą z tego co wiem to do dziś się nie ogarnęła. A przecież byłem jej pierwszym kutasem i była młodsza, czyli rzekloby się - ideał.

Edytowane przez Ruchawicki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.