Skocz do zawartości

Żyć jak Panicz


Obieżyświat

Rekomendowane odpowiedzi

HEJ! 

 

Mam pomysł aby wyruszyć na emigrację na rok dokładnie Niemcy. Oto co wymyśliłem: 

 

 

-mieszkałbym w Mieszkaniu pracowniczym przez rok oraz bym pracował przez rok 

-Wracam do Polski po roku a potem zaczynam ładować 3/4 pensji w lokaty itp żyjąc w międzyczasie za 1/4 pensji oraz z tego co zarobiłem w Polsce (6k? XD )  

-Żyje jak panicz (tu opłata rachunków siłownie itp) a potem wracam znowu do Dojczów i tak w kółko :)  

-Okresy przerwy sobie wydłużam (NO HELLO przecież Lokaty się ,,Skończą" i będę żył dalej aż do emerytury) a do pracy w Niemczech będę wracał co jakiś czas :) 

 

Opłaca się taki plan? co sądzicie Bracia? Czekam na Opinie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dla Ciebie lepszy plan. Według mnie.

 

Znajdź to co lubisz robić i zacznij to robić. To ma być coś co będzie Ci przynosić dobry hajs. Jak trzeba i bierzesz opcję emigracji to emigruj. Tak aby każdy dzień Cię cieszył. Abyś lubił swoją prace i nie przeklinał jak rano się budzisz i masz iść do niej. Abyś szedł tam z radością i zarabiał tyle aby Ci się fajnie żyło.

 

Tyrając rok w robocie, która jest tyrką wypalisz się tak samo jak "królowaniem" z tego hajsu przez rok w Polsce. Tak ma być w kółko? Zbrzydnie Ci to szybko.

 

Lepiej po takim roku odłożyć hajs, podnieść kwalifikacje jak trzeba, podnieść swój standard życia... rozwijać się - wtedy poczujesz satysfakcję.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pomysł na życie jest podobny do tego, który planuje Obieżyświat. Jak już wylecę z bieżącej roboty:

1) Październik-kwiecień będę pracował na zleceniach za granicą.

2) Maj-wrzesień będę zajmował się swoim hobby w PL. Moje hobby to sen, motocykl i informatyka. Co do informatyki, to będę na to poświęcał max. 4h dziennie, bez presji aby na tym zarabiać. Jak zrobię coś co sprzedam, lub przerobie na biznes, to świetnie.

 

Zimy nie lubię, więc będę wtedy pracował, natomiast okres ciepły będzie dla mnie. Nie twierdze, że będę to robił do końca życia, ale 40 dyszki na karku, czas zwolnić i zająć się sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten plan jest nieprzyszłościowy. Fajnie jest teraz. Ale za parę lat przyjdzie kryzys, Niemcy wywala na Ciebie lache, w Polsce o robotę będzie trudno i zaczniesz żyć jak menel zamiast jak panicz. Lepiej pojedz na rok - dwa do Niemiec, zarób, odloz i startuj z działalnością. Czy w Niemczech czy w Polsce. Trochę potyrasz ale jak masz głowę na karku i dołożysz do tego odrobinę szczęścia to będziesz potem odcinał kupony. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napisze tak. Żadna, ale to żadna decyzja nie jest nieodwołalna. Czujesz, że to twoja droga. Spoko. Pod warunkiem, że nie uciekasz od jakiś problemów w Polsce - długi, nieskończone studia itp.) Po roku może Ci się zmieni.

 

Pojedź na rok i zobaczysz. Czy wiesz, że odkładając 3/4 pensji po 7 latach możesz do końca życia mieć emeryturę w wysokości 1/4 pensji. Czuli w wysokości pokrywającej twoje koszty życia (zakładając, że pieniądze uda ci się zainwestować na 4% w skali roku powyżej stopy inflacji i jeśli nie zwiększysz kosztów życia). Odkładanie, oszczędzanie polecam. Jak policzę to rozwaliłem przynajmniej dwie spore chaty w życiu i to mówię o głupotach totalnych nawet nie o konsumpcji.

 

Praca, oszczędzanie, nauka języka. To zawsze procentuje. Problem jest taki, że większość osób (przynajmniej z tych, które ja znam) nie wie poco wyjechało. Żyją na trochę wyższym poziomie jak w Polsce, są szczęśliwi że mogą sobie trochę fajnych ciuchów kupić i przechodzone auto.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.