Skocz do zawartości

Sztuka odmawiania.


Pitor

Rekomendowane odpowiedzi

@Pitor Ja też nie trawię żony mojego kumpla więc spierdzieliłem za granicę :D 

Chyba będzie najlepiej powiedzieć, że dziękujesz za zaproszenie, ale nie lubisz tego typu imprez i CZUJESZ SIĘ NA NICH BARDZO NIEKOMFORTOWO. Swoją drogą nie powinien się obrazić bo to dla niego co najmniej 300zł zaoszczędzone. 

 

@Król Jarosław I Ale ty lis jesteś i spryciarz. Miałem też takich znajomych, to po takich wyskokach przestałem im już nawet dawać znać jak byłem w kraju na piwie w tym samym mieście niedaleko ich mieszkania. Nie cierpię takich akcji. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat się rozwija. Dzięki za zainteresowanie. Pomyślałem, że doprecyzuję trochę sytuację.

Kolega zaprosił mnie na swoje wesele, na które nie mam najmniejszego zamiaru iść. Decyzję już podjąłem i jej nie zmienię. Teraz chcę jedynie powiadomić go o tym w kulturalny sposób. Rady w stylu "idź i dobrze się baw" z różnych względów odpadają.

Jeśli chodzi o kumpla, to zdaję sobie sprawę, że nasz kontakt albo się mocno ograniczy kiedy luba weźmie go pod pantofel (proces w zaawansowanym stadium), albo całkiem urwie. Jednak to jego życie i skoro sobie wybrał właśnie tą kobietę to nie będę się wtrącał. Najwyżej się zgadamy za te kilka lat jak trochę przejrzy na oczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pitor Czy będziesz na tym weselu czy nie to jeden ch..j dla waszej relacji tak naprawdę. Jak będzie chciała go odciąć od znajomych to i tak to zrobi. Zastosuj nasze rady, że odmawiasz bo czujesz się niekomfortowo na takich imprezach i nie chodzisz na nie. To nic osobistego ale dziękujesz za zaproszenie. Tyle. Najlepsze wyjście z tej sytuacji i nie narażasz kolegi na koszty a dzisiaj od 300 zł od pary to dopiero się paluszki na stole zaczynają i barszcz z krokietem o północy.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to @Pitor wygladasz ma zazdrosnego o tamtą kobietę :)

 

 

Ale to tylko takie moje luźne przemyślenie. Generalnie uważam, że piwinienes tak jak tu ludzie Ci zalecają, kulturalnie odmówić. Najlepiej "słuchaj Sławek, nie mogę przyjść na wesele bo mi nie pasuje termin". I to jest lepsze niż "słuchaj Sławek, nie mogę przyjść na wesele bo babcia umierajaca" bo zawsze jak zaczynasz tłumaczyć swoją decyzję, to przyjmujesz podstawę obronną, pasywna i wtedy kumpel serio może pomyśleć że masz go w dupie. A brak czasu to zawsze brak czasu. W dodatku ja regularnie odmawiam chodzenia na wesela i kumpli i w rodzinie. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko masz racje. Ale powiesz prawde to sie obrażą nie powiesz prawdy to wyjdziesz na szuje i tak źle i tak źle :P

 

A ty czemu pojechałeś za granice zamiast powiedzieć kumplowi, że nie trawisz żony he? Też nie jest to 100%moralne.

 

Ps. Takie akcje nie są u mnie na porządku dziennym ale kurwa jak po zimnej kalkulacji stwierdzasz, że w całym twoim otoczeniu może dwóch twoich kolegów ze wszystkich nie jest białymi rycerzami to naprawdę graniczy z cudem wojowanie prawdą i nie rozjebanie relacji z ludźmi których lubisz ale cipa im siadła na łeb.

 

Mógłbym sie tu bronić, że sam nie raz byłem podobnie traktowany ale to nie o to chodzi, żeby równać do frajerskich akcji i zasłaniać sie "a bo on kiedyś zrobił podobnie". Ale nic nie jest tylko czarne czy białe.

Edytowane przez Król Jarosław I
Dopisałem kilka słów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Król Jarosław I Heh to żarcik był bo wyjazd miałem zaplanowany dużo wcześniej. Miałem być jego świadkiem, ale się nie zgodziłem. Wiedział, że nie trawię jego narzeczonej i nie był bardzo zły. Raczej zawiedziony, bo myślał, że jakoś przejdzie. 

 

Ja po prostu odmawiam normalnie. Nie ma sensu kombinować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko kumpel zawiedziony był że Ci jego niunia nie przypadła do gustu. A ty przecież nie będziesz udawał, czy próbował polubić na siłę. 

Ciekawy jestem jak tam teraz wasze relacje z kumplem się układają? Bo pewnie już jakiś czas od wesela miną, kobita go pod pantofel wzięła czy da się z nim wyskoczyć na piwo?

 

Osobiście znałem (celowo w czasie przeszłym) kilka par w których za cholerę nie trawiłem baby i niestety znajomość nie przetrwała tej próby, a szkoda bo to fajni goście byli. No ale pańcia im robiła tak długo pranie mózgu że wkońcu zmiękli. Jak to mówią kropla drąży skałę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Łabędź napisał:

@Tomko

 

Osobiście znałem (celowo w czasie przeszłym) kilka par w których za cholerę nie trawiłem baby i niestety znajomość nie przetrwała tej próby, a szkoda bo to fajni goście byli. No ale pańcia im robiła tak długo pranie mózgu że wkońcu zmiękli. Jak to mówią kropla drąży skałę.

 

1 godzinę temu, Król Jarosław I napisał:

@Tomkograniczy z cudem wojowanie prawdą i nie rozjebanie relacji z ludźmi których lubisz ale cipa im siadła na łeb.

O tym pisałęęę. Pozdrawiam -_-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łabędź @Król Jarosław I Sprawa teraz wygląda tak, że nadal jej nie trawię jako kobiety, ale jako matka daje radę. Oczywiście schemat goni schemat i są fochy, darcie mordy, pretensje itp. Ale kumpel jest trochę jak latawiec - nie przeszkadza mu to za bardzo. Oczywiście nie spotykamy się jak dawniej, jest darcie mordy i kumpel musi wracać na chatę. Raczej oceniłbym go jako człowieka, który ceni sobie spokój i dlatego wraca. Ale jak zapowiedział już szuka sobie kochanki hehehe :D

 

Z dziećmi daje sobie radę kobita za co szacun. Ale jak napije się trochę to wraca wieś. Dodatkowo wiadomo - żyje z pieniędzy kumpla. Chociaż oatatnio znalazła pracę więc zawsze coś.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Łabędź napisał:

miną

Serio?

9 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

O tym pisałęęę

Serio?

 

Jeśli to celowe, to nie śmieszne. Jeśli nie świadome to jeszcze gorzej. Pany, powinno być minąŁ i pisałeM, a nie miną i pisałę.  Dzizus Kurwa JPRDL. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.