POS Opublikowano 23 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 @uckerfrei Dlaczego święty krów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 23 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 (edytowane) Regulamin to Ciebie nie obowiązuje? @Radzyminiak Zresztą to samo. Edytowane 23 Marca 2018 przez zuckerfrei Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POS Opublikowano 23 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Regumamin? Przywitałem się i dałem avatar. Hmm? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 23 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Zaraz mnie krew zaleje, @Quo Vadis? proszę! 1 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POS Opublikowano 23 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Chodzi o brak edycji, tylko dodanie kolejnego posta, czyli 2x pod rząd? O to chodzi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 23 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 @Radzyminiak, bracia @Pytonga i @zuckerfrei zauważyli już najważniejsze punkty. Dodam moje spostrzeżenie: Twoja pani ma już w głowie wzorce Ciebie = taty i jej samej = mamy. Mówisz, że 2 godziny temu, Radzyminiak napisał: Gościu stosuje na mojej dziewczynie przemoc psychiczna Obserwuj zatem jak ona odnosi się do Ciebie. Czy może za jakiś czas nie powie Ci, że jesteś taki sam jak jej ojciec i tu lista cech negatywnych. I jak masz zamiar sobie z tym radzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ragnar1777 Opublikowano 23 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 (edytowane) 2 godziny temu, POS napisał: Jeżeli o mnie chodzi, to pracowita w mieszkaniu i robiąca obiady - fajnie Miałem kiedyś osobę "intelektualna" z którą mogłem porozmawiać do czasu, kiedy za dużo czasu nie było, a ona nie chciała za bardzo sprzątać i robić obiady, albo w ogóle razem robić i sprzątać, bo.. nie ma czasu. Z dwojga i z doświadczenia, wole osobę, która jest nauczona roboty w domu i pojdzie do jakiejs pracy. Można by ująć jednocześnie, że pomagacie sobie w domu i chodzicie do pracy.(tak ja mam). Doświadczyłem już "intelektualną", która nie miała na nic czasu.. Ja tam jeszcze nie mam aż takiego doświadczenia życiowego z kobietami, ale zawsze mnie ta kwestia interesowała gdy słuchałem jęków feministek. Teraz pytanie czy my mężczyźni wolimy zwykłe proste kobiety(czyli wiadomo, kiepsko z inteligencją), ale za to zaradne, pracowite i idealne gospodynie domowe czy wolimy (pseudo)intelektualistkę, która będzie uważać, że jest wyjątkowa(no bo mało jest inteligentnych kobiet) i będzie miała lewe ręce do porządków domowych Moim zdaniem to zależy od wzorców rodzinnych, a twoja luba @Radzyminiak ma bądź co bądź dobre wzorce co by nie mówić na jebniętego ojca. Lepszy dominant ojciec nawet taki który potrafi raz na ruski rok pachem zlać i żona siedzi cicho niż taki co w kapciach siedzi przed tv i słucha jak go żona opierdala. Masz większy procent szansy na to, że twoja luba w przyszłości będzie się ciebie słuchać tak jak teściowa słucha się teścia. Ja bym wolał mieć taką kobietę co jest mi oddana, wierna, sex kiedy chcę, w domciu posprzątane(ewentualnie w czymś tam pomogę), ma szacunek do pracy i pieniędzy, będzie się mnie słuchać i krok po kroczku będę ją wpraszał w mój świat - siłka, sport, filmy itp. Jak kobieta uległa to tym przesiąknie tylko na to trzeba czasu. Serio gościu nie chciej mieć jakieś pseudointelektualistki bo już nieraz słyszałem i to chyba nawet na forum - kobiety nie są od rozmowy. Od rozmowy na filozoficzno-polityczne tematy masz kumpla. Myślisz, że czemu wszyscy filozofowie i myśliciele to faceci(Sokrates, Platon, Edmund Burke,)? Ano właśnie.Zaznaczam, że świat nie jest czarno-biały i to wszystko zależy od rodziców. Ja poznałem kiedyś panienkę z bardzo niską inteligencją i irytującym dość charakterem. No ale, że była ładna i robiła maślane oczka to doszło prawie do stosunku podczas pierwszej randki w miejscu publicznym Generalnie panienka miała złe zdanie o równouprawnieniu, feministkach itp. na początku mi to odpowiadało, ale z czasem zauważyłem, że mimo iż ona tam sobie zawodówke robiła i bawiła w fryzjerkę to ty chłopie miałeś być tym, który jak wół zapierdala na swoją księżniczkę. Masz zapierdalać, pensję przynosić, płacić za śniadania, obiady, desery, kolację no kurwa czysta materialistka. W dodatku rozpieszczona z bogatymi rodzicami(a więc mieszanka wybuchowa) co pewnie miało wpływ na jej narcyzm - ona wie wszystko najlepiej, ona jest najlepsza i co by się nie wydarzyło to ona jest niewinna. Dystans miała dopóki była na haju, gdy się jej nie spodobało, że musiała płacić to miała kija w dupie i zero poczucia humoru Tak że jak państwo widzicie kobiety nie dzielą się tylko na te domowe perełki i te złe wyzwolone intelektualistki Edytowane 23 Marca 2018 przez Ragnar1777 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blck.shp Opublikowano 23 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 Według mnie, to nie możesz za dużo zrobić. Kobieta sama musi odciąć pępowinę i zrozumieć, że ojciec ją ogranicza. Ty jedynie możesz ustalić jakieś zasady, typu: jej ojciec nie ma prawa ingerować w Wasze życie, ona urywa z nim kontakt (oczywiście nie całkowicie, tylko na tyle, by ojciec nie mógł kontrolować) i tak dalej. Nie możesz jej dać ultimatum 'Albo ja, albo Twój ojciec', bo wybierze ojca. Ojciec jest jeden, a partnerów może mieć, tak naprawdę, ile chce. Druga sprawa jest taka, że sam wchodzisz na minę chcąc z nią ślubu. Po co formalizować ten związek? Wtedy tym bardziej jej ojciec będzie się czuł w obowiązku o dbanie i kontrolowanie córki. Źle Ci w konkubinacie? Czy presja społeczna i parcie na ślub? Poza tym ślub to początek problemów w związku, wystarczy poczytać forum. A jak jednak kiedyś wybierze ojca? Będziesz się musiał pieprzyć z rozwodem, papierkami, sądami, szkoda czasu i nerwów. Poza tym pisałeś, że chcesz zacząć budowę własnego domu. Nie sądzisz, że ślub i wesele pochłoną ogrom kasy, którą mógłbyś już spokojnie odłożyć na nowy dom? Po co się pchać w kolejne koszty? Uzbierasz/uzbieracie na dom, wybudujesz/wybudujecie się, jak dalej będziecie razem i będzie Wam dobrze, to wtedy dopiero zacznij myśleć o ślubie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 23 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 (edytowane) @Radzyminiak Powiem ci to samo co mój ojciec - jak już cię wkurza po 3 latach ta sytuacja to pomyśl, że będzie cię wkurzać przez następnych 60 lat. Wyobraź to sobie. A tatuś skoro taki w duchu tradycji to spytaj ile i co daje w posagu razem z córką, bo ty działkę już masz. Kmiot jeb..ny. Inna kwestia. Dzieci. Wg mnie dobra stopa z dziadkami to podstawa. Uwierz mi - z nimi rodziny tworzył nie będziesz, ale dziś wychowywanie dzieci bez pomocy dziadków to orka na ugorze. Czasowo i finansowo. Wyobraź sobie teraz jak chcesz wychowywać dziecko i odkładać na nowy dom. Ty pracujesz za jakąś tam kaskę (jak napisałeś) a twoja wyprowadzając się od ojca może zapomnieć o dodatkowej pomocy od niego. Dojdzie ci dziecko to będziesz miał dodatkowe 700-1000 wydatków miesięcznie. Teraz ambicje twojej partnerki. Powiem tak - studia może skończyć byle debil dzisiaj. Ale jednak bez studiów nie liczysz się w ogole na rynku pracy. Kiedyś zaświadczały, że masz solidne podstawy teoretyczne w jakiejś dziedzinie. Dziś zaświadczają, że chociaż umiesz czytać i pisać, coś tam rozumiesz z materiału, masz jakieś podstawy. Chyba, że masz umiejętności. Ale napisałeś, że twoja u ojca robiła cały czas. No to może jednak studia? No ale nie chce. Można też świetnie zarabiać na rękodziele i zainteresowaniach. No ale napisałeś, że nie ma żadnych oprócz siłowni i TV. Jak na moje oko to pracowitość twojej dziewczyny nie wystarczy a teść ci będzie rzucał kłody pod nogi. Edytowane 23 Marca 2018 przez Tomko 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tornado Opublikowano 23 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2018 (edytowane) Postaram się rozpisać ramowo: 1 Kat i ofiara (ojciec vs córka)&(ojciec vs matka). 2 Lennictwo(starsza siostra vs siostra/partnerka). 3 Syndrom Stokcholm`ski (cała rodzina vs ojciec/despota). 4 Parobek pańszczyźniany(partnerka vs brak rozwoju osobistego/praca u podstaw). 5 Mezalians kulturowy. 6 Gniazdowanie/kukułcze gniazdo. To jest na stan obecny. Następnie będzie: 1 Cyku,cyku na budziku i eeeeeee(dziecko). Zgadnij kto będzie OJCEM? NO właśnie...TY a to dlatego, że przeciwstawiłeś się despocie(potencjalnemu teściowi). Czyli w oczach partnerki jesteś tym Ogierem walczącym z tyranią. W tym układzie jak tylko zaczął byś się dogadywać z teściem to twoje akcje lecą w dół na łeb. Jeśli nie będziesz dogadywał się po dzieciaku(urodzeniu)z rodzinką to obejmiesz zacne stanowisko NEW TYRAN`a, co będzie podstawą mentalną do wycieczek paniusi w kierunku matecznika. 2 Trampolina społeczna, każda laska ma zakodowane zdobywanie/posiadanie jak najwyższego statusu społecznego(przez wzgląd na potomstwo) zatem nie zostawi Cię samego dopóty jej nie (z brzuch`acisz) lub nie znajdzie się inny zamienny TYRAN/DESPOTA.(oczywiście na obecnym terytorium bo na wsi potencjalnie wszyscy są podobnego miotu lub już zajęci). SMV podobne do SMV pańci. 3 Matka POLKA, jak będziecie potencjalną rodziną to zaczną się okolicznościowe wycieczki do rodziny(patrz wyżej)bo po linii genu każdy ma prawo się nacieszyć jej szczęściem(wnukiem/siostrzeńcem....)co nie koniecznie(na pewno)Tobie będzie pasować. Wiadomo kultura na poziomie siana w stodole. 4 Habituacja na obecnym poziomie jeszcze jakoś coś wymyślisz ale potem twoje moce przerobowe zaczną nie wystarczać do podnoszenia statusu. Zatem zaczniesz tracić w oczekiwaniach samiczki. Nie licz, że jak urodzi to Ty będziesz zapierdalał a ona będzie się zajmować potomstwem(buhhhahhha), brak Tyrana w pobliżu to spadną okowy posiadania genu i zacznie się w głowie bałagan(1,5 roku). Wpadniesz w krąg zła bo będziesz zapierdalał coraz intensywniej aby pańci rzucać skarby pod nogi a ona będzie kręcić coraz częściej noskiem. 5 MEZALIANSE mistyczne porównanie. Od kiedy powiesz tak Twoja złotówka będzie miała 50 gr. wartości. Biorąc pod uwagę podejście p. teścia to będzie studnia bez dnaaaaaaaaa. 6 Wakacje i czas wolny. Wszystkie wolne chwile będziesz spędzał mile na wsi mimo iż Ci to wisi. A z próbuj tylko jej zabronić. No ewentualnie kredycik, wyjazd na Malediwy, no ta wycieczka wygra z wsią. Szkoda pisać dalej o wątkach edukacja/rozwój dziecka(potencjalnego) oraz chorobach w rodzinie bo to i tak .......FUTURE. ..... Miejmy nadzieje iż CDN nie nastąpi. @Radzyminiak Tak krótko ale sam wiesz ..... Edytowane 23 Marca 2018 przez Tornado 1 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser06 Opublikowano 24 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2018 Szczerze dziękuję za wsparcie na stronie i bardzo dobre zobrazowanie sprawy w jakiej się znajduje przez @Tomko @Pytonga @Tornado. Jak już podejmę decyzję i wyciągnę wnioski napisze na forum dalej jak się potoczyła sytuacja. Pozdrawiam 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser68 Opublikowano 25 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 Powiem tak. Związek nie ma większego sensu bo: 1. Mezalians. Wielu chłopaków na forum powie ci, że z kobietą i tak nie ma o czym pogadać, bo do gadania są koledzy. Ważne żeby była robotna. Ja sądzę, że to są bzdury i nie mógłbym osobiście wytrzymać z kobietą, która ma pusto pod kopułą, żadnych zainteresowań, zero sensownej myśli. A skoro teraz twoja partnerka nie ma hobby, to później jak już osiądzie w związku, jak kwoka na jajach, to będzie tak siedzieć, aż się po nią śmierć nie upomni. Gwarantuję ci to. Piszesz: "nie hamuje u mnie pasji i głodu wiedzy". Jeszcze nie, ale poczekaj aż urodzą się dzieci i dziewczyna poczuje się pewniej w związku, to twoje pasje zaczną być głupotami. 2. Wojny rodzinne. Będą się toczyć non stop. Masz na to siły? Pół biedy, kiedy rodzina cię nie do końca akceptuje, ale uwagi i złośliwości chowa dla siebie. Tu jest otwarta wojna. I twoja dziewczyna nie pogodzi tych światów. Weź też pod uwagę to, że w przypadku jakichkolwiek nieporozumień w związku, może napuszczać na ciebie tatusia. 3.Mylisz pojęcia, a sposobu wychowania nie oszukasz. Piszesz, że dziewczyna Cię kocha, bo uciekła do ciebie od ojca tyrana. Shakespeare płakałby ze wzruszenia. Dziewczyna chce po prostu chłopaka intelektualistę, mieszkać w mieście itd. Większy prestiż niż grzebanie się w gnoju na wsi. Nie ma nic w tym złego, ale nie nazywajmy tego miłością. Zawsze też będzie szukała w tobie cech ojca, bo taki w niej zakiełkował wizerunek "prawdziwego mężczyzny": szorstki, chamski, robotny, trzymający wszystko twardą ręką. Jeśli będziesz wyłamywał się ze schematu, to ona zacznie wpadać w panikę i dopiero wtedy zaczną się jazdy. Przeanalizuj co napisał @Tornado w punkcie 1, zgadzam się z tym w 100%. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marios27 Opublikowano 29 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2018 @Radzyminiak Ja miałem taką sytuację i skończyło się na tym że po prostu się rozstaliśmy, nie warto było dalej tego ciągnąć bo tak jak w twoim przypadku do gościa nic nie docierało tak w moim dziewucha w końcu uległa swojemu ojcu i dopiero się zaczęło Eldorado. Wolałem sobie tego oszczędzić. Pozdro i powodzonka w Legionovia w weekend xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi