Skocz do zawartości

Uroki trochę inaczej


TenTyp

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci,

Nie wiem, czy temat założony został we właściwym dziale. Wydaje mi się, że tak - jeśli nie - proszę moderację o przeniesienie :D

 

Może opis zjawiska rozpocznę od początku. Latem kilka lat wstecz pracowałem w pewnej firmie, mniejsza o to w jakiej, nieistotne. W każdym razie była to praca w terenie, na uwagę zasługuje również fakt, iż pracowałem z tatą. Pewnego razu miało miejsce pewne zjawisko, mianowicie wykonując swoje obowiązki służbowe chodnikiem obok przeszedł jakiś przechodzień. Jednak nie został on przeze mnie zignorowany, przynajmniej nie podświadomie, a to dlatego, iż zapamiętałem jego charakterystyczne spojrzenie - miał głębokie, czarne oczy. W tym miejscu muszę wrócić do kwestii pracy - praca miała charakter taki, iż wymagała tego, abym był w miejscu oddalonym o kilka kilometrów od taty (w tym samym czasie), jednak utrzymywaliśmy stały kontakt telefoniczny (gwoli ścisłości - w związku z wykonywanymi pomiarami).

 

I tu dochodzimy do sedna - dosłownie po 3-4minutach od tego "zdarzenia" (spojrzenie) dostałem silnych objawów udaru (odrętwienie jednej strony ciała, niedowidzenie na oboje oczu, silny, tępy ból głowy, silne mdłości). Poinformowałem o tym tatę, przyjechał, odwiózł mnie do domu - po ok. godzinie objawy... przeszły. Tato powiedział mi, iż domyśla się, co to mogło być, ale nie powiedział, powiedział tylko, że zobaczymy co dalej. I dalej - uwaga - równo tydzień po tym "zdarzeniu" działo się dokładnie to samo - objawy udaru itp. Wówczas tato powiedział mi, że to tzw. uroki (wiem - generalnie uroki to rodzaj klątwy, ale tak w mojej rodzinie nazywa się to zjawisko, prawdopodobnie ma ono inną nazwę).

 

Wtedy polecił mojej mamie tzw. odczynienie uroków - nie pamiętam dobrze, ale polegało ono bodajże na zamieszaniu (3x w prawo) w miseczce z wodą 7 kawałków chleba, przejechaniu zmoczonym wodą palcem po czole ruchem odganiającym w prawo i w lewo i jednocześnie wypowiedzeniu słów: "Uroki precz, precz, precz!". Następnie należało wylać wodę z chlebem przez prawe ramię. Dodam, iż odczynianie miało miejsce w trakcie trwania tych objawów udaru i w ciągu nawet nie 5min przeszły jak ręką odjął, wróciłem normalnie do pracy.

 

Tato powiedział mi, iż zwyczaj ich odczyniania pochodzi jeszcze z Kresów (stamtąd pochodzi cała moja rodzina, z obu stron) i że uroki mają różne przebiegi, jedne się powtarzają okresowo, inne są jednorazowe i że sam tego doświadczył dwa razy w życiu.

 

Z tego, co dowiedziałem się właśnie od taty, który w tej płaszczyźnie bazuje na wiedzy przekazanej mu przez babcię, są właśnie osoby posiadające w pewnym sensie anormalne spojrzenie i nieświadomie (chociaż kto wie) powodują coś takiego. Z drugiej strony są osoby odporne oraz mniej odporne na tego typu zjawiska i podobno zarówno ja jak i tata należymy do tych mniej odpornych, co akurat zdaje się mieć pokrycie w rzeczywistości, gdyż wliczając w to wyżej opisany przypadek doświadczyłem tego raz jeszcze, jednak nie jestem w stanie tego opisać, gdyż nie pamiętam, co go wywołało.

 

Tak więc chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat - może ktoś z Was ma jakieś informacje na temat tego zjawiska? Może ktoś z Was również czegoś podobnego doświadczył? Zapraszam do dyskusji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.