Skocz do zawartości

Buty trekingowe / taktyczne


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, szukam dobrych butów taktycznych/trekingowych głównie na wyprawy gdzie dziennie będę robił ok. 5-10km ale również raz na jakiś czas wymarsz na ok.30-50km., las/góry na szlaku i poza nim.


Podstawowe wymagania:
- za kostkę (chciałbym aby staw skokowy był usztywniony podczas pokonywania niestabilnych podłoży jak patyki/kamienie )
- stosunkowo lekkie
- dobrze odprowadzające wilgoć/oddychające
- odporne na niesprzyjające warunki, uszkodzenia mechaniczne
- mocna podeszwa której nie przebiję ostrym patykiem lub kamieniem oraz z funkcjonalnym bieżnikiem

- rozsądna cena względem produktu

 

Jeśli któryś z braci siedzi w temacie, ma może rozpracowanych kilka par podobnych butów to będę wdzięczny za rady i podpowiedzi na co zwracać uwagę i co jest przydatne.
Być może ktoś ma konkretną markę/model do polecenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatkyczne: z tańszych - Gromy ( zwykle klasyczne lub Gromy Plus ) z droższych Lowa, Belleville.

Trekingowe jak dla mnie tylko za kostkę, Salony ( chociaż się ostatnio spaściły ) albo Nord Face. Znajomy ma takie do 150 zł z Decathlonu "ichjejszą" markę i sobie bardzo je chwali - ma je drugi sezon a sporo chodzi ( w weekend wypady do 60 km z buta : las, góry cały rok - na jesień / zimę poprawia tylko impregnację )

Podstawa to za kostkę, sznurowane pod samą górę, skóra, ale nie pełną tylko szkielet - reszta membrana - codura najlepiej jak będzie Gore-Tex podeszwa gruba Vibram albo odpowiednik. Podwójne szycie i klejenie. 

Edytowane przez wojkr
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie tylko Salomon, jedną parę kupiłem prawie 20 lat temu i odpadł tylko jeden zaczep na sznurówkę (ten najwyższy) oczywiście za grosze naprawiony u szewca. Chodził bym w nich nadal ale w końcu kupiłem parę lat temu nowszy model, lżejsze i ciut wygodniejsze. Fajnie pooglądać i zmierzyć w tzw. górskich sklepach a jak się już zdecydujesz na jakiś model to w necie można znaleźć to samo tylko taniej.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ....20 lat temu... poprzednie Salony miałem około 8 lat i wywaliłem bo podeszwa była już styrana - i żałuję ich bo nadawały  się jeszcze , ale nie ... kupiłem nowe i po 3 latach się rozleciały.

Mam wrażenie że wcześniejsze były solidniej zrobione.

Edytowane przez wojkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Salomony drążą mi dziurę w głowie cały czas, bo same pozytywy o nich słyszałem, ale chciałbym jeszcze poznać opinie o innych butach. Chociaż tak jak pisze Wojkr, dawna produkcja a dzisiejsza produkcja może się bardzo różnić...
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do butów przed/za kostkę to ja zdecydowanie polecam na lato buty treningowe, tzw. "podejściowe" przed kostkę. Są to buty wygodne, lekkie, ze specjalnym bieżnikiem, z mocnych materiałów, lepiej czuje się teren pod stopą, dzięki czemu można pokonywać spore dystanse i się noga nie męczy tak jak w cięższych butach za kostkę. Usztywnienie nogi to mit (tzw. skręcenie kostki), od którego się odchodzi.  Budżet pewnie od 250-600pln (Salewa, Scarpa, Acrux,... tańsze Dynafit, Marrell, NorthFace,Columbia,)

 

Za to zimą but za kostkę, z membraną, żeby śnieg nie wpadał, stuptuty. 

 

Ja teraz uprawiam biegi górskie (pod ultramaraton), korzystam z butów typowo pod to przeznaczonych (tzw. "trailowe") i nie wyobrażam sobie innych (Salomon, Inov-8,...). W górach jak ktoś patrzy, to myśli, że w "adidaskach" biegam, ale to tylko pozory. Na szlaku zimą super się sprawdzają. Lekkie, sztywne, membrana Goretex, z możliwością podpięcia "raczków", nie ślizgają się w błocie, dzięki grubemu specyficznemu bieżnikowi. W tym roku w Tatrach/Beskidzie zimą miałem tempo na ośnieżonych szlakach górskich średnio 7-10min/km, dzięki czemu mogłem przez cały dzień pokonywać znaczne dystanse od tradycyjnych górskich trekingowców (trasy ponad 20-30km z przewyższeniem ponad 1200m).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że dodatkową zaletą butów za kostkę będzie ochrona przed wpadającym do buta igliwiem, patyczkami i innym syfem podczas przedzierania się przez gęstwinę.
Dział prepersi/survival/apokalipsa więc rozpatrujemy buty głównie pod tym kątem, choć takie uwagi jak Conrada warto tu zamieszczać, być może ktoś będzie szukał bardziej pod takie kryteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat rzeka - natomiast podstawa to mierzenie butów - koniecznie !!!! Nie kupować przez internet.
Z marek - Lowa, Trezeta, Meindl, Dachstein, Salomon .... nie kupować Adidas, Puma, Reebok.
TNF moim zdaniem robi kiepskie buty.

Z tańszych - przyzwoite ma Decathlon.

 

Trzeba jeszcze ustalić czy membrana czy skóra. Ja mam dwie pary - jedne skórzane na okres jesienno zimowy i drugie na membranie Event na wiosnę-lato.
Czy noga się spoci czy nie, zależy od indywidualnych predyspozycji. Aha i nie zapomnij o skarpetach - w żadnym wypadku bawełniane !

 

Do zobaczenia na szlaku ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre skarpety są wełniane z domieszką włókien poliestrowych i poliamidowych  - dwie pary jedna na nogach - druga w plecaku, jak dłuższa wyprawa to nawet dwie pary w plecaku i jakaś zasypka do nóg/butów.

Edytowane przez wojkr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są buty robione maszynowo i są robione ręcznie indywidualnie na specjalnych 'kopytach'. Polecam przymierzyć takie i takie, różnice poczujecie sami.

 

Czy salomon ostatnio stracił na jakości to nie wiem. Dwa lub trzy lata temu kupiłem drugą parę i sobie bardzo chwalę. Być może część modeli faktycznie robią na odpierdziel ale i jakościowych nie brakuje. Wybór teraz jest taki, że głowa mała, wystarczy mieć kasę ;). Ja w sklepie przymierzałem a kupiłem przez internet bo trafiłem na jakąś promocję i nie było problemu. Wystarczy wybrać dokładnie taki sam model.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie - w sklepach stacjonarnych mają czasem naprawdę chore ceny a w necie można kupić nawet o połowę taniej, dlatego warto iść do sklepu przymierzyć konkertny model i poszukać go na necie czy się nie znajdzie taniej.  Warto zajrzeć do outletów - na końcówki serii, tylko ze w outletach czasem jest problem z dostępnością rozmiarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wojkr napisał:

Dobre skarpety są wełniane z domieszką włókien poliestrowych i poliamidowych  - dwie pary jedna na nogach - druga w plecaku, jak dłuższa wyprawa to nawet dwie pary w plecaku i jakaś zasypka do nóg/butów.

Dokładnie tak ...

Ja dodam tylko, że im więcej wełny tym skarpeta "cieplejsza" - im więcej włókien sztucznych (poliester) - tym lepsza na cieplejsze dni. Ale to naprawdę zależy od osobistego odbioru i preferencji.
Ja np. nie przepadam za skarpetami 100% wełny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam swego czasu podobno najpopularniejsze buty trekkingowe w Polsce, czyli Camana Fitzroy GTX firmy AKU. Wygodne, leciutkie, gumowa podeszwa Vibram, membrana Gore TeX, wysokie, stabilne. Nie czuć kamieni, gdy się po nich chodzi, nie jeździ się po błocie dzięki rowkom w podeszwie, buty oddychają i nie poci się w nich noga (może trochę przesadziłem, bywała niewielka wilgoć). Jeździłem w nich samochodem i nawet dawały radę. Korzystałem w zimie i brałem je do pracy i także nie narzekałem na ich funkcjonalność. Do tego niska cena. W sklepie 430 zł, ale zagadałem i pan sprzedawca zrobił mi je za 380 zł. Do tego wysokie skarpety z wełny merynosa (ok. 70-80%) i sztucznymi domieszkami (reszta). Po przejściu 20 km w Karkonoszach delikatna wilgoć wyczuwana przy dotyku skarpety. Dla amatora takiego jak ja buty bardzo fajne. Największy minus to sztywność butów, przez co nie do końca dostosowują się do stopy. I brak otoka. Raz strasznie zniszczyły mi pięty, ale może to kwestia mojego stylu podczas schodzenia z gór.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 27.03.2018 o 15:32, Cortazar napisał:

Jak dla mnie tylko Salomon, jedną parę kupiłem prawie 20 lat temu i odpadł tylko jeden zaczep na sznurówkę (ten najwyższy) oczywiście za grosze naprawiony u szewca. Chodził bym w nich nadal ale w końcu kupiłem parę lat temu nowszy model, lżejsze i ciut wygodniejsze. Fajnie pooglądać i zmierzyć w tzw. górskich sklepach a jak się już zdecydujesz na jakiś model to w necie można znaleźć to samo tylko taniej.

Z jednej strony - 20 lat temu na pewno inaczej wyglądała produkcja takich butów, więc nic dziwnego, że były trwałem i wytrzymały tyle czasu. Ciekaw jestem jak z wytrzymałością tych produkowanych dzisiaj. Sam przymierzam się do zakupów któregoś modelu Salomona i tak jak mówisz- przymierzyć w sklepie, spisać model i poszukać potem w internecie - zawsze jest taniej, bywa, że nawet stówkę można zaoszczędzić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Może coś z oferty polskiej marki HANZEL?

Mam od nich buty za kostkę, w których chodziłem po Tatrach (jesień, m.in. wejście na Rysy), w deszczu, w śniegu, w błocie po kostki i dają radę. Mam je jakieś 5 lat i żadnych uszkodzeń. Wyglądają jakby miały więcej, ale może dlatego że przesadnie o nie nie dbałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.03.2018 o 18:14, GurneyHalleck napisał:

nie kupować Adidas, Puma, Reebok.

Akurat adidas ostatnio poszedł na poważnie w stronę szeroko pojetych ciuchów górskich i robią całkiem dobre rzeczy za niezbyt wygórowaną cenę - choćby buty Terrex Swift Solo których w górach używają już nawet instruktorzy na szkoleniach - oczywiście w lato.Ogóle wybór butów to fakt temat rzeka, najpierw trzeba wiedzieć na jaką porę roku mają być i warunki bo un uniwersalnych nie ma.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o buty trekingowe to polecam buty Chiruca gredos gtx. Używam ich 10 lat pójdą do śmieci bo wibramu na podeszwie brak.

Jeśli chodzi o coś bardziej "taktycznego". To znajomi polecają LOWA Zephyr GTX. Natomiast osobiście używam LOWA combat GTX. But całoroczny który jest po po prostu nie do zajebania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Jak Gromy to klasyczne, na zimę można wymienić wkładkę na lepiej izolującą i dać dwie skarpety.

Buty lekkie, za kostkę i wytrzymałe, moją mają prawie 5 lat i poza wytarciem bieżnika i rozbiciem się są całe, trochę się skóra poobcierała od kamieni czy gałęzi ale to normalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.