Skocz do zawartości

Odżywianie a samopoczucie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie. Mam nadzieje, że ten wpis komuś z Was pomoże.

Wszystko jest wzięte z autopsji, na obserwacji swojego organizmu na przestrzeni ostatnich 3-4 lat.

Jeśliby stworzyć wykres gdzie możemy określić dwie zmienne a mianowicie 1.samopoczucie/zadowolonie z życia 

a 2.jakość spożywanych produktów

to wraz ze wzrostem zmiennej nr 2 wprost proporcjonalnie wzrasta zmienna nr 1.

?

W mojej opinii z perspektywy czasu najważniejsze było zadbanie o swój mikrobiom jelitowy.

Bez optymalnej flory bakteryjnej nie można czuć się dobrze. To ona odpowiada w znacznej mierze za nasze samopoczucie.

 


Niekorzystnie działają na nią:

1. Cukier i jego substancje zamienne jak np syrop glukozowo-fruktozowy.

Można zamienić niezdrowy rafinowany cukier na jego zdrowy zamiennik. Jako przykład daje erytrytol, ksylitol.

Słodycze można zastąpić owocami, suszonymi owocami, szejkami owocowymi, ciastami na bazie zdrowych produktów. 

Ad1 Osobiście po odrzuceniu cukru czuje się znacznie lepiej. Zwiększona motywacja, pewność siebie i chęć dążenia do celu. 

 

2. Potrawy smażone(jeśli już smażymy to wybierajmy tłuszcze nasycone w postaci masła klarowanego, smalcu, oleju kokosowego) i nadmiar białka zwierzęcego.

Adwentysci dnia siódmego to znana niebieska strefa, w której jest duży odsetek ludzi żyjących ponad 100 lat. Według badań wśród tej grupy osoby nie jedzące mięsa mają mniejsze ryzyko nowotworów i żyją dłużej.

Ad2 Osobiście najgorzej wpływało na mnie smażenie na ponoć zdrowym oleju rzepakowym(jest powszechnie pryskany glifosatem), dlatego wybieram wspomniane już wcześniej klarowane masło i olej kokosowy. Odnośnie mięsa to najlepiej czuje się spożywając mięso nie częściej niż 2-3 razy w tygodniu. Najlepiej w formie gotowanej.

Jako, że czynnie uprawiam sport to subiektywne mogę powiedzieć, że czym mniej mięsa tym lepsza wydolność na treningach. Znany ultramaratonczyk Scott Jurek w swojej książce też odnosił się do tego i on akurat osiągnął wielkie sukcesy będąc weganinem.

Dobrym zamiennikiem są ryby żyjące naturalnie na wolności. Hodowlanych nie kupuje, w szczególności "zdrowego" łososia norweskiego ;)

 

3. Antybiotyki, osobiście nie faszeruje nimi, unikam jak mogę i biore tylko w razie konieczności. 

 

4. Potrawy przetworzone, a więc cała chemia, która jest nam serwowana a my ją spozywamy bo nam smakuje a wyjątkowo niekorzystnie wpływa na nasz mikrobiom jelitowy.

 

5. Jeśli chodzi o nabiał to unikam. Źle się po nim czuje. Poza tym ma wysoki indeks insulinowy, a także według badań spożywanie nabiału zwiększa ryzyko nowotworów.

 

6. Stres I brak snu także niekorzystnie wpływają na nasz mikrobiom jelitowy.

 

7. Alkohol 

 

Powiedzieliśmy sobie o tym co niekorzystnie wpływa na nasz mikrobiom jelitowy a teraz moi drodzy powiedzmy sobie o tym co jest dla nas korzystne!

 

Przede wszystkim naturalne probiotyki czyli kiszonki(kapusta kiszona, ogórki kiszone).

Owoce(świetne są banany, które dodatkowo zawierają chinine dopaminową, która poprawia nasze samopoczucie, mało dojrzałe szczególnie dobrze wpływają na nasz mikrobiom jelitowy), warzywa, strączki(aby lepiej trawić pomocny będzie np.majeranek), pełnoziarniste zboża(kasza gryczana, komosa ryżowa).

Ja zwracam uwagę na samopoczucie po jedzeniu. Jeśli jest dobre tuż po i po kilku godzinach po posiłku to znaczy, że mi służy.

Po nie zdrowych produktach odrazu czuje się gorzej.

Aktywność fizyczna także poprawia nasz mikrobiom jelitowy.

 

Wszystko wzięte z autopsji i opisywane na podstawie własnych subiektywywnych przemyśleń, wiec nie musi sprawdzić się u Ciebie bo każdy organizm jest inny. Aczkolwiek uważam, że mimo wszystko większość rzeczy sprawdzi się bo z tego co czytam to wiele osób miało podobne objawy do moich.

Najtrudniej będą miały osoby ze słabym mikrobiomem jelitowym gdzie tak naprawdę lepiej będą czuły się po żarciu z maka bo ich żołądek po zdrowej żywności będzie wariował a one myślą, że to kwestia tego że nie tolerują owoców, warzyw.

Nie, to jest objaw bardzo zniszczonej flory jelitowej. 

Po jej odbudowaniu będzie można bez problemòw spożywać zdrową żywność. 

Jeśli chodzi o cukier, rzeczy smażone, mięso, nabiał to wszystko bardzo silnie uzależnia.

Ja po odstawieniu szczególnie cukru czułem się fatalnie, byłem mocno poddenerwowany, zły ??, miałem silne wahania nastroju, jest to okres przejściowy, z różnym nasilenie będzie trwał około 3 tygodni.

 

Jak mówią dobro wraca, wiec i ja mam nadzieje, że komuś tym tekstem pomogę.

 

Pomocne linki:

http://www.glos.upwr.edu.pl/aktualnosci/11057/wyklad_prof_waclawa_leszczynskiego.html

 

http://www.szkodliwejedzenie.pl/2017/05/neu5gc-czy-czerwone-mieso-powoduje-raka.html?m=1

 

http://faktydlazdrowia.pl/co-je-bill-clinton-dieta-ktora-zmienila-jego-zycie/

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie dieta poprawia nasze samopoczucie. Człowiek nie jest idealny, ale zdecydowanie się lepiej czuję po pełnowartościowym posiłku niż po fast foodach, gdzie mam ogromny zjazd energetyczny i jestem ociężały. Dieta dietą, sen snem, sport sportem, ale według mnie zabija nas ten cholerny stres, cholerstwo każdemu z nas towarzyszy i ewidentnie widac, że niektórzy się aż postarzeli przez stres i nerwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepowtarzalny jak już pisałem każdy organizm jest inny, ale zbyt wiele faktów przemawia za tym, abmy 3 razy dziennie jadł zwłoki zwierzęce ?

 

Kanti widocznie Ci się wydaje, że zdrowo jesz  ☺ ale ok ok jak to powiedział spec od Maka. Makdonald może być elementem zróżnicowanej, zdrowej i zbilansowanej diety czy jakoś w ten deseń. Tak nawiasem to wybrnął chłop ?

 

Ciekawyswiata zgadzam się ☺

 

Co jakiś czas będę wrzucał coś co może Wam pomóc.

A więc jeśli ktoś ma problemy z zasypianiem polecam spożywać regularnie orzechy włoskie, które podnoszą w naturalny sposób poziom melatoniny w naszym organizmie, która odpowiada za dobry sen.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niepowtarzalny

Weź pod uwagę, że istnieje póki co tylko jeden styl odżywiania, którego dobroczynny wpływ na zdrowie został udowodniony w oficjalnych badaniach – i jest to odmiana diety wegańskiej zastosowana przez dra Ornisha, o czym już wspominałem tutaj. Czy diety obfite w mięso i tłuszcz nasycony, będące niemalże odwrotnością tamtych zaleceń, też mogą być równie zdrowe? Ja tam wolę nie ryzykować i stosować to, co zostało sprawdzone. Póki co nie narzekam. :)

 

14 godzin temu, PiłkarzykwPrime napisał:

Najtrudniej będą miały osoby ze słabym mikrobiomem jelitowym gdzie tak naprawdę lepiej będą czuły się po żarciu z maka bo ich żołądek po zdrowej żywności będzie wariował a one myślą, że to kwestia tego że nie tolerują owoców, warzyw.

Nie, to jest objaw bardzo zniszczonej flory jelitowej. 

Po jej odbudowaniu będzie można bez problemòw spożywać zdrową żywność. 

Dokładnie tak, sam tego doświadczyłem, ale warto było wytrwać. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Nosacz napisał:

Weź pod uwagę, że istnieje póki co tylko jeden styl odżywiania, którego dobroczynny wpływ na zdrowie został udowodniony w oficjalnych badaniach – i jest to odmiana diety wegańskiej zastosowana przez dra Ornisha

Tak, tak. Dieta dr. Kwaśniewskiego też jest przebadana oficjalnie i co z tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niepowtarzalny

 

Cytat

W USA dieta o identycznych założeniach jest propagowana przez dr Atkinsa [...] W artykule tym podano, dr Atkins przyznał, iż nigdy nie przeprowadził długoterminowych badań nad skutkami zalecanej przez siebie diety.

Należy podkreślić, że także w Polsce zwolennicy diety niskowęglowodanowej nie opublikowali długoterminowej oceny klinicznej skutków zalecanego przez siebie sposobu żywienia.

Źródło: http://www.twojadieta.pl/zdrowie/104/Opinia-IZZ-w-sprawie-diety-Kwasniewskiego-tzw-optymalnej/

 

Co prawda stary art, ale wątpię, że coś się zmieniło. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze, jaką masz grupę krwi?

 

Gdzieś czytałem o dopasowywaniu diety do właśnie grupy krwi.

Przypomniało mi się jak doszedłem do podpunktu o nabiale. Ty mówisz, że unikasz co było charakterystyczne dla opisów większości grup. Tylko jedna wykazywała pełną tolerancję nawet na mleko krowie i jest to grupa krwi B, którą też posiadam.

 

Lubię mleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, ciekawyswiata napisał:

nas ten cholerny stres, cholerstwo każdemu z nas towarzyszy i ewidentnie widac, że niektórzy się aż postarzeli przez stres i nerwy.

Wężykiem i w ramki.  A stres to taki kuń trojański otwierające wrota naszej cielesnej Troi dla wszelkich chorób. Cena postępu i życia w systemie.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.03.2018 o 14:01, Niepowtarzalny napisał:

No i komu ja mam uwierzyć? Jeden mówi jedz tłuszcze nasycone, drugi mówi weganizm a trzeci coś innego...

Sam sprawdź na sobie co Ci służy.

Ja odzywiam się bardzo tłusto wskutek czego jem objętościowo mało i jem rzadko. Bo tłusto = dużo energii, długo "trzyma" i człowiek nie jest nigdy głodny.

Mozna powiedzieć ze odzywiam się zgodnie z dietą p. dr Kwaśniewskiego.

Jak dla mnie - jest OK. Czuję sie lekkim, silnym, poznikały rózne dziwne bóle, ktore miałem odzywiając się "zwyczajnie"

Nie jem chleba wcale, jem bardzo mało wyrobów mącznych, ziemniaczanych. Schudłem ze 20 kg.

 

Za tezami dr Kwaśniewskiego przemawia jedno - jajka. Lat temu 20 i wiecej była wielka nagonka środowiska medycznego by nie jeśc jajek bo cholesterol.

Dzisiaj już tej nagonki nie ma i jajka jak najbardziej są polecane.

Podobnie było z masłem - nie jeść masła a jeść margarynę.

Smiałem się z tego już jako młody człowiek - skoro ludzie setki lat jedli masło i byli zdrowi - to nagle masło jest szkodliwe ? Jakieś żarty.

No i proszę - mija ćwierć wieku i:

https://www.tvp.info/20492318/koniec-z-margaryna-w-usa-wladze-zakazuja-stosowania-utwardzonych-olejow-roslinnych

 

Ogólnie jestem daleki od polecania czegokolwiek w kwestiach żywieniowych.

Najlepiej jak każdy sam na sobie sprawdzi co mu służy. Organizm jest najlepszym lekarzem, a człowiek obserwując swoje własne samopoczucie jest w stanie szybko odkryc co jest dobre a co nie jest.

I jeden się będzie czuł dobrze na diecie wegańskiej, inny na diecie Kwaśniewskiego itp.

 

Natomiast wszelkie tzw "oficjalne zalecenia medyczne" traktuję zawsze bardzo podejrzliwie - bo juz niejednokrotnie okazywały się delikatnie mówiąc - mało spójne. I w dodatku - jak to u wszystkich poprawiaczy świata - wygłaszane były standardowym, prokuratorskim tonem :):)

 

Reasumując - probować samemu różnych sposobów żywienia - i słuchać własnego organizmu.

Zwierzeta do lekarzy nie chodzą, a jakos same wiedzą co mają jeść a czego nie jeść. I zazwyczaj zwierzęta są zdrowsze niz ludzie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.