Skocz do zawartości

Kim tak naprawdę był Jahwe?


Garrett

Rekomendowane odpowiedzi

Akurat mamy święta, więc można powiedzieć klimat pasujący do rozważań biblijno-historycznych. :)

Jak pewnie większość z Was wie, Bóg w starym testamencie występuje pod imieniem Jahwe. Ingerował mocno w losy "narodu wybranego" i pomagał im niszcząc wielu ich wrogów. Uznaje się też że stworzył świat. Rozmawiał z pewnymi osobami jak dobry kolega (np. z Mojżeszem), ale w pewnym momencie przestał ukazywać się ludziom. Zasadniczo był bardzo mściwy i posiadał wiele cech ludzkich takich jak zazdrość chociażby.

Moje pytanie brzmi: kim tak na prawdę był ten Jahwe??? Kilka hipotez:

 

1) To prawdziwy Bóg, który akurat miał taki kaprys żeby objawić sie ludzkości za pośrednictwem prostych pastuchów z pustyni. A co do mordowania innych nacji, to kto mu zabroni? w końcu jest ich stwórcą ;)

2) To wytwór wyobraźni prostych ludzi, którzy tak sobie to kiedyś opisali (zupełnie jak w innych mitologiach)

3) To istota duchowa, która stworzyła Ziemię, ale nie jest Bogiem/Absolutem. Ma swoje wady i zalety. Gnostycki odłam pierwszych chrześcijan nazywał go Demiurgiem. Wg nich Jezus nauczał o prawdziwym Bogu Ojcu i był w kontrze do złośliwego Demiurga.

4) Jahwe i jego zastępy anielskie to przedstawiciele zaawansowanej cywilizacji technicznej, którzy zabawiali się w bogów dzięki swojej niezwykłej technologii. Odlecieli lub zostali zniszczeni przez swoich wrogów, więc dlatego przestali ingerować w los izraelitów.

 

Ja osobiście skłaniam się do opcji nr 4. Wydarzenia ST mają wtedy większy sens. Poza tym wiele opisów biblijnych pasuje do urządzeń technicznych i broni masowego rażenia. No i taki Jahwe z krwi i kości faktycznie mógł być despotycznym typem.

 

Jaka jest wasza opinia? A moze ktoś ma inną hipotezę? :huh:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Garrett napisał:

Jak pewnie większość z Was wie, Bóg w starym testamencie występuje pod imieniem Jahwe. Ingerował mocno w losy "narodu wybranego" i pomagał im niszcząc wielu ich wrogów. Uznaje się też że stworzył świat. Rozmawiał z pewnymi osobami jak dobry kolega (np. z Mojżeszem), ale w pewnym momencie przestał ukazywać się ludziom. Zasadniczo był bardzo mściwy i posiadał wiele cech ludzkich takich jak zazdrość chociażby.

No właśnie, taki Jahwe posiada wiele cech, które możemy uznać za.. ludzkie, choćby wspomniana przez Ciebie mściwość, okrucieństwo. Przypomina mi to wszelkich innych "bogów" np: tych z mitologii greckich jak Zeus, Posejdon etc. Bogów z "góry", którzy czasem ingerowali w ludzkie życie na tej planecie.

 

1) No tak, logiczne, nie ma to jak się naharować przy stworzeniu świata a potem się zrelaksować przelewając rzeki krwi na jakiejś podrzędnej planecie we Wszechświecie :lol:.

2) Nie, tu mi się nie klei. Zbyt dużo kultur wspomina o "potopie", o "bogach z niebios" itd. (Wedy, Biblia, różne księgi i zapiski egipskie) Pamiętajcie, że dopóki nie było takiej technologii jak teraz, to prości ludzie z tamtych czasów musieli nieźle się natrudzić by opisać wszelkie dziwy, które napotkali.

3) To można by uznać za całkiem prawdopodobne, ponieważ jak już się przyjrzymy, to wszystko jest skonstruowane i obraca się jak wielka machina generująca cierpienie. Swoisty mechanizm, który wytwarza określony typ energii, dla być może wyżej zaawansowanych bytów.

4) Najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń. Wg mnie, w każdych tych legendach, mitach o bogach, potworach etc. jest ziarnko prawdy i nie zdziwiłbym się, gdyby to były istoty z innych planet. One nie musiały się kreować na bogów, to słabo rozwinięta ludzkość ich za takich uznała, ich technologię za jakieś moce pozaziemskie itd.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najogólniej Bóg to bezpostaciowa inteligencja, która się tworzy w postaciach każdego człowieka. Słyszałem takie super porównanie do tego układu Bóg - wiatr, człowiek - latawiec. Fizycy tez powoli do tego dochodzą, wiedzą już, że masa, to uwięziona energia, a energia to informacja - informacja to Bóg.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skłaniałbym się ku teorii, że Jahwe był czymś w rodzaju demona, ponieważ cała planeta działa na zasadzie mordowania się, bólu, strachu i cierpienia. Wokół nas jest masa cierpień i zabijania, zwierzęta które się zabijają, gonią, przeraźliwie boją i po swojemu wrzeszczą (kwiczą, miauczą itd) gdy umierają w mękach. Ktoś kto ten świat stworzył, dobry nie był na pewno.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Marek Kotoński napisał:

cała planeta działa na zasadzie mordowania się, bólu, strachu i cierpienia.

Mnie ciekawi jedno, skoro wiemy już (a ciężko się nie domyślić, trzeba być zupełnym ignorantem), że nie jesteśmy sami we Wszechświecie, to czy inne planety, na których istnieje życie działają na podobnej zasadzie? :> 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ten Chrystianizm to nie tylko zespół religii przesiąknięty judaizmem, ale instytucja powstała z inspiracji żydowskich.

A Chrystus bardzo mądry człwiek. Filozof, romantyk. Rasowo pół nordyk pół polak. Jego matka polka służyła przy świątyni, dlatego była popierana przez bardzo ważnego kapłana. Zaszła w ciąże z bogatym jasnowłosym germaninem z jednym z żołnierzy plemion germańskich, idących trasą na północ od karpat aż po azję mniejszą. Dlatego Chrystus był blondynem i psychicznie inny od żydów.

To żydzi przykleili nauki do swoich celów.

Później żydzi puścili propagandę na rynek międzynarodowy by pognębić i upodlić człowieka poprzez ciągłe mu wpajanie poczucia winy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazewnictwo "demon" czy " obcy" to sprawy wtórne. Może być człowiek tak zły, że morduje, rozczłonkowuje, i wkłada do beczek dzieci. 

Jahwe nie jest stwórcą, ani nie jest wszechmogącym bogiem. To kwestia zasadnicza. Biblia, czy jej pierwowzór Tora to opisy historyczne, które adaptowane jako "święte księgi" wyznawców nabrały z czasem cech mistycznych. Jednak cechy mistyczne to tylko obróbka ludzka.  Jahwe jako jeden z grupy "bogów" dostał zadanie podbicia ziem bliskiego wschodu, a z plemienia, które tam bytowało i z którego zrobił swoich pomocników, uczynił swój naród wybrany. Czyli zasłużeni mordercy dostąpią łaski swojego pana. Nic ponad to. Po czasie "naród wybrany" ogłosił swojego pana Jahwe Bogiem wszechmogącym. Historyjki jakich wiele na całej ziemi.

Swojego czasu podczas wojny na jednej z wysp Pacyfiku lądowali żołnierze USarmy, zaś tubylcy widząc "żelaznego ptaka" z którego wyszły postaci okrzyknęli ich bogami. 

Kim był Jahwe i czym się zajmował jest pokazane w wykładzie Mauro Biglino -tłumacza języków starożytnych, który przetłumaczył biblię/torę dosłownie.
 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie bawiło, "Bóg stworzył Cię na swoje podobieństwo, Bóg Cię kocha, Bóg jest wszechwiedzący i wszechmogący, dlatego stworzył człowieka, który zostanie ociążony grzechem pierworodnym,(a przecież musiał to wiedzieć, bo jest wszeeechwiedzący), ale jak masz wątpliwości, to won do piekła i cierp na zawsze robaku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, balin napisał:

Najogólniej Bóg to bezpostaciowa inteligencja, która się tworzy w postaciach każdego człowieka. Słyszałem takie super porównanie do tego układu Bóg - wiatr, człowiek - latawiec. Fizycy tez powoli do tego dochodzą, wiedzą już, że masa, to uwięziona energia, a energia to informacja - informacja to Bóg.

Moja obecna wizja Boga jest bliska tej koncepcji. My tu na Ziemi mamy baaaardzo wąskie spektrum rzeczywistości przed oczami. Nasza obecna cywilizacja istnieje bardzo krótko. Poza tym są przecież "światy niematerialne" których nie rejestrujemy. I tak sobie egzystujemy na tej grudce ziemi w kosmosie i podnosimy sobie samoocenę uważając sie za szczyt boskiego stworzenia.

Marny to bóg, którego stać tylko na stworzenie bandy agresywnych zwierząt (zaliczam tu tez nasz gatunek) :o

 

38 minut temu, rycerz76 napisał:

Księga Urantii też Jezusa dziwnie nie neguje?

Ja także - jego przesłanie jest dalece lepsze niz to co w Starym testamencie. Zasadniczo uważam Jezusa i Jahwe za niezależne od siebie zjawiska/postacie. Jezus uczył miłości, a nie wojen plemiennych i mordowania... jak jego rzekomy tata ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, WucTengaPaua napisał:

Dlaczego nie? Trzy podania trzeba złożyć do proboszcza .

Kontynuuj. Bo niestety, będziesz nadal ochrzczonym katolikiem, ale "ekskomunikowanym" na czas apostazji:)

 

@Garrett

Cytat

Marny to bóg, którego stać tylko na stworzenie bandy agresywnych zwierząt

 

w końcu stworzył nas na swój obraz i podobieństwo. 

 

Cytat

Jednocześnie należy wyjaśnić zainteresowanemu, że chrzest jest wydarzeniem, którego nie da się wymazać z historii życia człowieka, dlatego wykreślenie aktu z księgi chrztu nie jest możliwe. Gdyby ktoś powoływał się na prawo o ochronie danych osobowych, należy wyjaśnić, że w tej sprawie nie ma ono zastosowania: dane zawarte w księgach metrykalnych, jako udokumentowanie przyjętych sakramentów, są niezbędne do wykonywania własnych zadań Kościoła.

 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok wracając do tematu

żaden z powyższych punktów

5) Ziemia została stworzona przez jakąś istotę wyższą/ cywilizację - religia została stworzona aby kontrolować społeczeństwo dorobić dobro i zło abyśmy się nie wymordowali bo prymitywna natura ludzka doprowadziła by do zagłady szybko- przez bardziej kumatych ludzi. Wszystko zostało ubrane w ładne słowa dorobiono teorie.

 

I żeby nie było nie jestem ateistą wierzę w wyższą istotą ba nawet czasami odmawiam jakieś swoje modlitwy oraz mam swoje wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda ideologia to próba kontroli społeczeństwa. Religia jest jedną z nich.

 

i jeszcze jeden fragment ciekawy:

 

 

Cytat

 

przestaje być także katolikiem?

Nie. W ostatniej reformie Kodeksu Prawa Kanonicznego Ojciec Święty nawiązał do dawnej zasady „semel catholicus, semper catholicus”. To znaczy, że jeśli ktoś raz został katolikiem, ten zostaje katolikiem na zawsze. Nawet apostata, który porzucił wiarę, pozostaje katolikiem. Oczywiście popada w karę ekskomuniki latae sententiae, ale nie może być traktowany jako ktoś, kto nigdy nie należał do Kościoła katolickiego. Dla kogoś, kto patrzy z pozycji dalekich od Kościoła, może to być niezrozumiałe. Jednak zgodnie z nauczaniem i prawem Kościoła, nawet jeśli ktoś publicznie deklaruje, że wiarę katolicką w całości porzuca, jest nadal katolikiem. Jego chrzest jest ważny i gdyby ten człowiek się nawrócił i chciał naprawić zranioną komunię z Kościołem, nie musi na nowo przyjmować chrztu, ani nawet być na nowo przyjmowany do Kościoła. Musi oczywiście „odstąpić od uporu”, jak mówi prawo kościelne, i naprawić wyrządzoną szkodę.

 

 

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, WucTengaPaua napisał:

Powiedz to Biskupowi polowemu ,który  cytuje " zaprasza Jezusa do koszar"

Piękna idea! Jezus by wytłumaczył żołdakom, że ta ich zabawa w wojenkę nie ma sensu i powinni wrócić do swoich rodzin i zajęć. :)

I że powinni miłować pokój i cały wszechświat jakos boskie stworzenie. W końcu z perspektywy wszechświata "strzelanie się" i walka o kontrolę o kawałek terenu na tej kosmicznej skale nie ma sensu wcale!

Ach rozmarzyłem się... Pewnie nie to pan biskup miał na myśli...:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Garrett napisał:

4) Jahwe i jego zastępy anielskie to przedstawiciele zaawansowanej cywilizacji technicznej, którzy zabawiali się w bogów dzięki swojej niezwykłej technologii. Odlecieli lub zostali zniszczeni przez swoich wrogów, więc dlatego przestali ingerować w los izraelitów.

Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację kiedy za ileś tam lat rozwój technologii na ziemi dojdzie do tego stopnia, że każdy będzie miał możliwość samodzielnych lotów kosmicznych (podobna sytuacja jak z posiadaniem smartfonów - kiedyś równie szalona koncepcja). Przymusu nie będzie ale możliwość jak najbardziej. Podejrzewam, że większość ludzi korzystałaby z możliwości i korki byłyby całkiem spore na orbitach. Co byście zrobili po przylocie na jakąś planetę gdzie istoty ją zamieszkujące byłyby na bardzo słabym poziomie rozwoju technicznego. Jak byście zareagowali na ich widok a jak oni na wasz widok? Oczywiście pytania są retoryczne i niech każdy sam sobie na nie odpowie.

 

Co do hipotez związanych z pozaziemskimi cywilizacjami odwiedzającymi naszą planetę to jest ciekawy kanał na yt zajmujący się tym, mianowicie:

 

https://www.youtube.com/channel/UCe5Dq2HfS7IbF67qPnAuA5w

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.