AdwokatDiabła89 Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2018 (edytowane) W święta Wielkanocne będąc pod wpływem alkoholu spotkałem swoją byłą, której nie widziałem od 5 miesięcy i pomimo tego, że przysięgałem przed samym sobą, że najlepszym wyjściem jest zasada zero kontaktu, to alkohol wziął górę i usilnie chciałem z nią zamienić kilka słów. W konsekwencji doprowadziło to do sytuacji, że dwukrotnie odpowiedziała mi "Nie", na moje usilne prośby i dopiero kolega uświadomił "Piotrze jesteś pijany idź do domu ona nie chce z Tobą gadać". W efekcie złapałem łajzowate poczucie winy, lecz z uwagi na fakt, że biorę odpowiedzialność za swoje czyny przeprosiłem za swoje zachowanie, gdyż zachowałem się jak niedojrzały palant. Lecz nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło, postanowiłem porzucić alkohol na jakiś dłuższy czas, aby zobaczyć czy dam radę. Lecz wierzę w to, że mi się powiedzie. Pozdrawiam ! Edytowane 2 Kwietnia 2018 przez AdwokatDiabła89 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DOHC Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Wyczuwam wstyd i słusznie. Ładnie odjebałeś? Teraz trzymamy Cię za słowo, jeśli złamiesz będzie to dziesięć razy gorsze od głupiej gadki z byłą po pijaku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Głodny Prawdy Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Lipe zrobiłeś, alkohol to zło racja ja też parę piwek w te święta wypiłem. Ale pókim modły to jo pijo tylko okazyjnie tak do 21 roku życia dalej nie tknę alkoholu. A ty wstydź się! niech będzie to dla ciebie lekcja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marios27 Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Niestety alkohol rozwiązuje język i zaćmiewa naszą osobowość. Szkoda tego co zrobiłeś ale dobrze bynajmniej że wyciągasz z tego wnioski. Powodzonka. Sam ani łyka alkoholu nie wziąłem w święta bo nie miałem ochoty i pomimo typowych gadek januszy olałem to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lxdead Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Ja nie piję w ogóle, raz na jakiś czas, dla smaku, napiję się takich drinków smakowych z biedry marki "Izzy" lub po prostu "Breezer" - jeden czy dwa w weekend, raz w miesiącu albo i na dwa i mi wystarczy - nie widzę ani sensu ani celu w piciu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szkaradny Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Od mojej przysięgi minął już prawie rok : To jedno z moich przełomowych działań, a piłem systematycznie i przy każdej okazji. Obecnie zero bez wysiłku. W trakcie świąt proponowano mi 4-5 razy - ale odmówiłem,nie mogłem już sobie przypomnieć po co miałbym to pić 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KurtStudent Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2018 8 minut temu, lxdead napisał: lub po prostu "Breezer" Byle nie Brazzer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lxdead Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2018 (edytowane) @KurtStudent hah, nie żaden Brazzer Edytowane 2 Kwietnia 2018 przez lxdead Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojkr Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Jak alkohol to tylko czysta, dla sportu raz na ileś piwko. Nie ma co szarżować z piciem, jeszcze to nikomu nic dobrego to nie przyniosło. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdwokatDiabła89 Opublikowano 3 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2018 10 godzin temu, Szkaradny napisał: Od mojej przysięgi minął już prawie rok : To jedno z moich przełomowych działań, a piłem systematycznie i przy każdej okazji. Obecnie zero bez wysiłku. W trakcie świąt proponowano mi 4-5 razy - ale odmówiłem,nie mogłem już sobie przypomnieć po co miałbym to pić Wezmę przykład z Kolegi ;). Swoją drogą wybieram się ze znajomymi w góry w majówkę to będzie świetny test, aby sprawdzić, czy moi znajomi akceptują moją deklarację. Jeśli nie, to czas chyba na nowych znajomych. 11 godzin temu, marios27 napisał: Niestety alkohol rozwiązuje język i zaćmiewa naszą osobowość. Szkoda tego co zrobiłeś ale dobrze bynajmniej że wyciągasz z tego wnioski. Powodzonka. Tak masz rację rozwiązuje języki, zważywszy jak się wewnętrznie deklarowało ("Nie będę z nią rozmawiał"). Chociaż przeobraziło się to w kuriozalną sytuację pokazującą, że jednak w razie kilkumiesięcznego braku kontaktu ze strony samca, nawet toksyczna samica znowu próbuje być tą "dobrą i zabawną dziewczynką" z początku relacji. Jak to mawiają każda porażka czegoś uczy, nawet jak jesteś na samym dnie, to nie oznacza, że tam pozostaniesz. Dzięki za dobre słowa ;). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MoszeKortuxy Opublikowano 3 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2018 To prawda. Alkohol to zło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Magician Opublikowano 3 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2018 21 godzin temu, AdwokatDiabła89 napisał: postanowiłem porzucić alkohol na jakiś dłuższy czas Bardzo mądra decyzja. Zuch chłopak. A najlepiej jakbyś porzucił ten syf na zawsze. Nic nie stracisz, a możesz tylko zyskać na tym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szkaradny Opublikowano 3 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2018 11 godzin temu, AdwokatDiabła89 napisał: Wezmę przykład z Kolegi ;). Swoją drogą wybieram się ze znajomymi w góry w majówkę to będzie świetny test, aby sprawdzić, czy moi znajomi akceptują moją deklarację. Jeśli nie, to czas chyba na nowych znajomych. Też miałem taką okazję - sprawdzić Siebie i kumpli. Kilka dni samczego wypadu - 9 kolegów wszyscy pijacy, 2-3 kolegów piło kontrolnie, reszta więcej niż trzeba. Pierwszy dzień - połowa grupy spoko przyjęła do wiadomości moją nietypową zmianę - druga połowa podśmiechujki i branie pod włos, wyczekiwanie aż sam się napiję, normalnie tacy "abstynenci" pękają sami. Drugi dzień - mało kto już zwracał na mnie uwagę, niektórzy skacowani uznali to za słuszny kierunek Reszta wyjazdu - tylko jeden koleżka męczył do końca prowokując i testując moją wytrzymałość, ale ostatniego dnia przez swoje pijaństwo stracił wiele - tel z cennymi danymi. Skruszony i wkurwiony już nic nie mówił ... poza tym że jest debilem. Wyjazd był bardzo udany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser14 Opublikowano 9 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2018 Trzymam kciuki za Twoje (i Wasze też) niepicie. Chyba najważniejsze to zdać sobie sprawę, że po alkoholu przestajesz się kontrolować i to, co wydawało Ci się słuszne/fajne/irytujące/wymagające natychmiast jedynie wtedy słusznej wobec Ciebie reakcji - na trzeźwo okazuje się, że wcale takim nie jest. Trzeźwiejesz i pogląd się zmienia - ale niestety konsekwencje tego, co nawywijałeś zostają (bo w czasie, gdy Ty latałeś pod alkosufitem, świat był nadal taki sam). Może po prostu dobrze zdać sobie sprawę, że alkohol nie jest dla Ciebie. W końcu to tylko jakaś trucizna, która nie jest Ci bynajmniej potrzebna. Jej działanie (odbierane jako przyjemne) częstokroć stanowi tylko próbę zakłamania rzeczywistości i poprawienia nastroju, wywołując w rzeczywistości efekt odwrotny - po wytrzeźwieniu rzeczywistość istnieje, a Ty tylko na chwilę z nią zerwałeś i obiektywnie swój stan pogorszyłeś (co najmniej: zmarnowany czas i zdrowie). Mówię z własnego doświadczenia. Piłem rzadko, ale lubiłem się upić, zwłaszcza sam. Po początkowym odprężeniu alkohol coraz częściej jednak wywoływał u mnie smutek (nawet półtrzeźwe myśli frustrujące: "oglądam koncert Anthrax, widzę jakim Dan Spitz był super gitarzystą, fajnie też byłoby - ale hej! tam nikt nie jest najebany ani nie doszedł do tego, siedząc przed kompem i łojąc wódę") potem doła i nawet agresję. W ciągu roku wywołałem 3 karczemne awantury w domu (każdą pod wpływem alkoholu), w tym ostatnia zakończyła się interwencją policji. Jeśli podobnie jak ja zdajesz sobie sprawę, że picie nic Ci nie daje - co gorsza, pogarsza te sprawy, które rzekomo miało naprawić - to odstawiaj alkohol z miejsca i niczego nie żałuj. Zresztą - czego masz żałować? Tak jak kiedyś pisał Allen Carr o rzucaniu palenia: "czy lecząc się z choroby czujesz przymus zastąpienia jej inną chorobą?". 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 13 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2018 U mnie na chacie była wczoraj dyskusja przez telefon. Jeden współlokator wziął dzieciaka na wieczór od swojej byłej żony. I słyszę przez ścianę: "a ch.j cię to ku...a obchodzi czy jestem pijany czy nie! Jeszcze raz usłyszę taki tekst od dziecka jak dziś, to ci wjadę i ci wpier..lę". I ogólnie tak jakieś kilka minut na całą chatę. Laska sprała mu mózg podczas rozwodu. Typowa Polska mała patolka. Wpadała na chatę, szarpała za włosy obecną jego laskę, dziecko za fraki wyciągała itp. A że on lubi codziennie wypić parę piwek aż padnie po prscy zmęczony... Wiecznie na fazie, wiecznie z piwem go widzę, podkrążone oczy... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wikary Opublikowano 13 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2018 Alkohol jest super, ale trzeba się nim delektować a nie chlać pół litra na raz. Ale jest ciężko się powstrzymać i kontrolować, tak jak ciężko się jest powstrzymać kiedy np. stoją na stole 3 nagie piękne panie, albo paczka chipsów ciastek, czekoladek itp. Wiem o czym mówię, znam alkohol od podszewki, ponieważ umiem go produkować. Dziadek miał taki sprzęt, baniak, kuchenkę butlę, rurki i mnie nauczył, obecnie sprzęt się zepsuł, dziadek zmarł, zastanawiam się czy go naprawiać, raczej nie warto... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser14 Opublikowano 13 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2018 57 minut temu, Wikary napisał: Alkohol jest super, ale trzeba się nim delektować Jak to rozumiesz? Z punktu fizjologocznego upijasz się niezależnie, czy siedzisz w fotelu klubowym dyskutując o nowym kroju liberii dla służby z lordem Coventry, czy obalając tanie wino za GS-em (procesy w Twoim organiźmie wywołuje dawka alkoholu obojętnie,w postaci jakiego trunku przyjęta) 59 minut temu, Wikary napisał: dziadek zmarł, zastanawiam się czy go naprawiać, Trzeba trochę popracować nad dopełnieniami i szykiem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 13 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2018 (edytowane) 2 godziny temu, Wikary napisał: zastanawiam się czy go naprawiać, raczej nie warto... Nie warto, dodatkowa pokusa. Smok się uaktywnił. 2 godziny temu, Wikary napisał: Alkohol jest super, ale trzeba się nim delektować a nie chlać pół litra na raz. Co to jest pół litra? Niewiele. Jeżeli chodzi o alkohol wysokiej jakości dawkowany rozsądnie. Ponieważ alkohol to zło, zadam pytanie. Najpierw ja, czyli: Bardzo dużo straciłem okazji do poruchania, ponieważ wybrałem alkohol. Czy kiedykolwiek wybraliście alkohol zamiast kobiety? Edytowane 13 Kwietnia 2018 przez Adolf 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wikary Opublikowano 13 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2018 1 godzinę temu, Paterialista napisał: 2 godziny temu, Wikary napisał: Alkohol jest super, ale trzeba się nim delektować Jak to rozumiesz? Połykać powoli w małych ilościach, nie 50ml na raz tylko np. rozcieńczyć sobie z kolą i sączyć godzinkę przez rurkę;) 9 minut temu, Adolf napisał: Bardzo dużo straciłem okazji do poruchania, ponieważ wybrałem alkohol. Czy kiedykolwiek wybraliście alkohol zamiast kobiety? O Jezu ile razy na studiach w akademiku straciłem ruchanie przez wódke Pierwszy raz miałem nieciekawy, potem z inną panią też słaby sex, nie umiałem dobrze ruchać i olewałem temat, nie wiedziałem o co chodzi laskom, lepsi byli koledzy i impreza, czułem że one coś kręcą a nie miałem wiedzy Marka. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karhu Opublikowano 14 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2018 23 godziny temu, Wikary napisał: Alkohol jest super, ale trzeba się nim delektować Co piaty pijacy alkohol sie uzaleznia. Tak ze, jest super,ale dla nie ktorych do czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 14 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2018 Osobiście mógłbym rzucicć alkohol w każdejchwili do końca życia, tak myślę. Teraz lubię sobie trochę popić, zwłaszcza przed imprezą. Ale piję głównie wino Rzadko piwko... Wódki już praktycznie nie tykam. Natomiast jeśli ktoś nie potrafi pić to lepiej tego po prostu nie robić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Głodny Prawdy Opublikowano 16 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2018 W dniu 14.04.2018 o 18:47, self-aware napisał: Osobiście mógłbym rzucicć alkohol w każdejchwili do końca życia, tak myślę. Każdy uzależniony tak twierdzi. A więc zrób to teraz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 16 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2018 @Głodny Prawdy - Jak przeszedłem na dietę tluszczową to z mety odrzuciłem całkowicie na dobre pół roku i nie miałem większych problemów. Teraz sobie lubię wypić delikatnie, czyli np. piwo, dwa raz na tydzień. Ja w alkoholu widze duzo gównianych rzeczy, także dla mnie rzucenie tego nie jest problemem. Wypicie jednego dla humorku z kolei jest całkiem fajne. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi