Skocz do zawartości

Sprawa rozwodowa i ogromne żądania finansowe


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Marek Kotoński napisał:

opisałeś gdzieś tę historię?

Nie ,nie opisalem. A bylo to tak. Szykowalem sie juz do rozwodu,to ja pierwszy zlozylem pozew rozwodowy w sadzie. Pracowalem za granica i w tym czasie bylem w Polsce. Byl to styczen. Bylem w domu i kochalem sie z jeszcze moja zona,dala dla mnie tak jak nigdy. Gdy sie zapytalem z kad zna takie triki,powiedziala ze z filmow porno. Zapragnelem do niej wrocic. Bylem za granica i codziennie do niej dzwonilem. Obiecywalem jej ze bedzie wszystko dobrze. Zgodzila sie ,ale pod warunkiem ze przepisze na nia dom.

 

Pod koniec lutego bylem juz umowiony u notariusza. Rozmowy telefoniczne z ex rozpierdalaly mnie psychiczne. Jestem alko i w tym okresie mialem pol roku abstynencji,glod alkoholowy tez robil swoje. Zalatwilem sobie wizyte u swojej terapeltki,dwa dni przed notariuszem. Czekalem na nia piec godzin az mnie przyjmnie,mogla mnie przyjac jako ostatniego. Palilem jednego za drugim zastanawiajac sie czy kupic jedna butelke 0,7 czy dwie i z soba skonczyc.Kobieta poswiecila dla mnie ponad dwie godziny.

 

Po wysluchaniu mojej opowiesci wytlumaczyla ze ta kobieta mnie nie szanuje ,bym niczego nie przepisywal, bo mnie wygoni z domu i wycofal pozew rozwodowy,bym nie stawial jej w sytuacji pokrzywdzonej.(Nie jestem nadal do konca pewien czy byl to dobry pomysl,chcialem bez ozekania o winie). A teraz najlepsze. Mimo tego ze mialem juz cos w glowie, nadal pragnelem naprawiac zwiazek,bo dala dla mnie miesiac wczesniej extra dupy,extra kurwa dupy!!!

 

Przewertowalem jej tel.gdy spala. Byly tam zdjecia akt do mnie jak i do nowego bolca,niby kolega. Trzepalo mna jak cholera ,nie bylem w stanie sprawdzic dokladnie co bylo w tym tel.,ani go zabezpieczyc,emocje. Takie stany potrafilem tylko w jeden sposob lagodzic,alkohol.Rano jak wstala powiedzialem jej o tel..W tym dniu nie poszla do pracy. Nie bede opisywal w szczegolach,ale w tym dniu byl sex. Domu nie przepisalem,wyjechalem do pracy,a ona po trzech dniach od tego zdazenia poszla na policje z przescieradlem ospermionym zglosc gwalt. To tak na krotko. Przepraszam za sciane ,brak znakow polskich i bledy.

 

A i jeszcze.Ex po roku od prawomocnego wyroku rozwodowego jest w ciazy(45lat) i zona. Tak ze jeszcze ta odrobina odpowiedzialnosc ,juz jej nie ma,wolnosc

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karhu Ale jazda! Wlos sie jeży jak to czyta.

 

Chyba nigdy nie sprowadze sobie dupy na chate jak nie będę miał ukrytego systemu monitorującego w każdym pomieszczeniu.

 

ps. O tych kamerach to na poważnie myślę już kilkanaście miesięcy. Jednak narazie jestem za biedny, żeby jakąś "zgwałcić".

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mosze Red napisał:

byłbym wdzięczny za bardziej szczegółowy opis, jakie dowody przedstawiła, czy powołała jakichś świadków i co najważniejsze jak tobie się udało wybrnąć z tego.

Dowody,przescieradlo i podarta koszula nocna. Nie bylo swiadkow. Przez policjantke byla przesluchana moja matka ,siostra i corka. Ja w tym czasie bylem za granica,siwialem,o gwalcie dowiedzialem sie od matki,a ex zablokowala tel.. Od tamtej pory nie mam z nia juz kontaktu,jedynie w sadzie. Po miesiacu gdy sie troche ogarnelem i telefonie do psychologa znalazlem przez internet adwokata. Spotkalem sie z nim w Polsce.(Balem sie jak cholera ze mnie zawina na lotnisku) Wziol kase i pojechal do prokuratury. Sprawa zostala umozona z braku dowodow,nie bylem przesluchiwany. Ex , raczej jaj prawniczka napisala zazalenie na zla prace policji i sprawa wrocila. W obecnosci mojego prawnika prokurator mnie przesluchal,sprawa poszla do sadu,a sad umozyl. Nie czytalem tych akt,tak ze szczegolow nie znam. Prawnik tego pilnowal.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Adams napisał:

Jeśli miała dostęp do konta na pejsie, to równie dobrze to ona mogła prowadzić rozmowę, dobrze mi się zdaje?

 

To chyba jasne, skoro na print screenach przez nią prtzedstawionych widać ekran logowania - to znaczy, że to ona wszystko napisała.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Sman napisał:

Nie zapędzaj się, jeśli tak nie było to

 

Było czy nie było - co to za różnica - logowała się, jest ekran zalogowanego użytkownika i po ptokach. I teraz niech się tłumaczy że nic tam nie napisała - kogo to obchodzi.

 

Zalogowała się i nikt nie wie co tam robiła i co i gdzie pisała. Więc wszystko jest niewiarygodne.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica spora, bo składając zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i wiedząc jednocześnie, że takie nie miało miejsca automatycznie dostajesz Art. 238 KK po głowie.
 

16 minutes ago, rarek2 said:

Zalogowała się i nikt nie wie co tam robiła i co i gdzie pisała.

Weź pod uwagę, że autor przebywał za granicą - same adresy IP mogą być tutaj dowodem na to kto sobie flirtował.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściągnąłem archiwum z facebooka - jest tam taka opcja. I mam kilkadziesiąt zalogowań na przestrzeni 1,5 miesiąca z jednego IP w Polsce (w jednej z popularnych sieci mobilnego internetu), podczas gdy mnie wtedy w kraju nie było i miałbym na to dowody. 

 

Takie logowania + dowody w postaci print screenów z mojego FB w pozwie rozwodowym, jest to dowód którego chyba nie można podważyć na Policji?

 

Co z tym zrobić? Jak to rozegrać? 

Edytowane przez pewny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.