Skocz do zawartości

Niedawno poznana kobieta, własne słabości - proszę o rady


Rekomendowane odpowiedzi

Witam braci

To mój drugi post na ten temat , pierwszy został zamknięty z powodu nie dostosowania się do regulaminu .


 

Chcę opowiedzieć historie poznania kobiety i jej późniejszego dystansu po mimo wcześniejszych dobrych relacji  i jeśli jest ktoś kto może ocenić ,spojrzeć na to racjonalnie i wyrazić swoje zdanie to będę wdzięczny. 

Mam 33 lata ,mieszkam poza granicami polski jestem singlem od 4-5 lat , podróżuje, mam cele w życiu , mam plan otwarcia własnej działalności , jestem open minded ze tak powiem .


 

W lutym lecąc do kraju w którym obecnie mieszkam , było to dzień przed walentynkami , w kolejce na odprawę do samolotu poznałem dziewczynę , ni z stad ni  zowąd zaczęliśmy gadać , przedstawiłem się , zadałem kilka pytań , wchodzimy do samolotu , siadamy na innych miejscach i tyle z rozmowy . Wiedziałem tylko jak ma na imię i gdzie mieszka , po wylądowaniu zniknęła bo śpieszyła się na busa , przeszukałem FB i nie mogłem jej znaleźne , myślę sobie ok szkoda ... Tego samego dnia ona napisała do mnie , znalazła mnie na Facebooku .


 

Ma 29 lat , ambitna, wykształcona, zna 3 języki , lubi podróżować , ma plany na życie. Była już zaręczona ale do ślubu nie doszło , doświadczona życiowo. Dosyć nie ufna wobec ludzi . 


 

Zaczęliśmy pisać do siebie ,bardzo często , pisaliśmy o sobie , o swoich planach . Już na początku napisała mi ze za 2 miesiące zmienia kraj i przeprowadza się do Berlina - tutaj dopisała ze jest ze mną fair i żebym wiedział o tym  . Ona mieszka daleko ode mnie bo jakieś 230 km , i stąd możliwość tylko kontaktu telefonicznego . Po jakimś tygodniu kontaktu telefonicznego  zaproponowałem luźne spotkanie na kawę. Było mega fajnie , cały dzień spędzony razem , dużo rozmów na prze rożne tematy , na tematy o sobie - po przednie związki , jakie plany na przyszłość, itd itp , do niczego miedzy nami nie doszło , po prostu milo spędzony dzień razem .


 

Kolejne dni od spotkania mijały podobnie czyli długie rozmowy wieczorami przez telefon , częste wiadomości , zdjęcia które wysyłaliśmy sobie . Naprawdę fajny kontakt . Już podczas rozmów dało się odczuć że dobrze się nam gada , z resztą stwierdziliśmy to razem. Już wtedy powoli rodziło się we mnie coś więcej ...Nie będę ukrywać że rozmowy z nią pobudzały moją wyobraźnie . 


 

Podczas kolejnego spotkania zapytała mnie - co będę robił w przyszłości ? Wiedząc ze mam plan otworzyć własna działalność  odpowiedziałem dokładnie tymi słowami - słuchaj zawróciłaś mi w głowie , nie oświadczam się i nie wyznaje miłości ale nie wiem co będę robił . Z jej zachowania wywnioskowałem że było to pytanie którego się w ogóle nie spodziewała . Zadaliśmy sobie kilka pytań odnośnie związku na odległość .. czy to jest możliwe ? czy tak się da ? padło na to ze to ciężki temat .. ze będzie ciężko ... powiedziałem jej ze dam jej czas na podjecie decyzji , ze ma czas na przemyślenie tego wszystkiego , czas bez konkretnej daty .To dalej był udany dzień /udane spotkanie, tak sobie powiedzieliśmy po spotkaniu .


 

Minęło kilka kolejnych dni i jak by nasz kontakt się oziębił . Jak by zdystansowała się do mnie .Na pytanie dlaczego ? Czy popełniłem jakieś błędy? Odpowiedziała ze ma teraz dużo na głowie - przeprowadzka , załatwienie przed wyjazdem , stresy w pracy , własne życie i na końcu dodała ze musi zrobić przerwę  od tego ciągłego pisania / kontaktu .


 

Może błąd był po mojej stronie , tak czuje i myślę z reszta .Często pisałem jak się czuje ? Czy wszystko w porządku ?

Po tym co napisała dałem jej trochę spokoju. Tzn  pisałem ale już nie tak  często , dawałem jej znak ze u mnie wszystko ok , pisałem jak mija dzień .Nasze  częste rozmowy telefoniczne przekształciły się w rozmowy raz na tydzień .Ostatnia była w zeszłym tygodniu  , długa , głęboka , poważne tematy. Zapytała się jak widzę nasza przyszłość ? To wyszło z naszej rozmowy .Odpowiedziałem ze możemy spróbować na początek na odległość , a później jeśli to zależało by od nas to mogę przeprowadzić się do Berlina i razem zamieszkać .Nie dostałem żadnej odpowiedzi na to . Podobnie ja zadałem jej te pytanie - co Ty o tym myślisz ? Odpowiedziała ze nie odpowie teraz .


 

W wielkanocny weekend to jest w niedziele  i poniedziałek była z kuzynem i jego dziewczyną na 2 dni w mieście nie opodal mojego miejsca zamieszkania . W niedziele miała mi dać znać  czy w ogóle zdecyduje się na przyjazd . Zero kontaktu z jej strony odnośnie tego tematu . Nic się nie odezwała  . Z mojej strony było to samo . Nic nie pisałem , kompletna cisza . W poniedziałek wieczorem napisała co słychać? jak mija weekend ? Odpisałem na pytania . W odpowiedzi zapytałem co porabia?? Czy była w mojej okolicy ? Okazało się ze tak , już wraca do swojego domu . Napisałem że to dziwne zachowanie z jej strony , niemieć czasu by się odezwać czy po prostu wspólnie wypić kawę. Tłumaczyła się tym że była większa grupa osób i nie chciała robić zamieszania . Na koniec zapytała czy dalej się kumplujemy ? Moja odpowiedz była twierdząca , nie dałem po sobie poznać że jestem lekko wkurzony tą sytuacją . 


 

Podjąłem decyzje o dystansie z mojej strony , tak nie może być . Panowie proszę was o rady odnośnie tej panny . Przyznam że zależy mi na niej . Mam do niej słabość. Da się to jakoś odkręcić ?Pisze to by czegoś się nauczyć, dostać rady od dużo bardziej doświadczonych kolegów . Wiem ze muszę zmienić swoje zachowanie odnośnie relacji z kobietami . Dlatego tutaj jestem.

Proszę o pomoc 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, starsky napisał:

zależy mi na niej

Kubeł zimnej wody by Ci się przydał za ten tekst. Pisałeś zbyt dużo o sobie i potraktowała Cie jak koleżankę :lol:

Mogłeś zaproponować wypad do sauny, a nie kawę. Co to ma być? Dziecinadę odstawiłeś i uznała Cie za "mientkiego".

Nie pisz, ani nie dzwoń, Nie narzucaj się. Kobiałki chcą emocji, a nie koleżanki do pogaduszek o tamponach i lakierach hybrydowych. Twardo, szarmancko, arogancko z nutką szydery i niedostępności, a nie "ciepłe kluchy".  

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@starsky gratuluję. Wydrukuj sobie Twój tekst i opraw w ramkę. Powieś nad łóżkiem. Jeśli masz jaja, możesz również pokazywać swoim znajomym.

 

Jest to swoisty wzorzec z Sevres tego, jak zrobić wszystko źle z kobietą.

 

Po kolei, od początku (może poza facebookiem, gdzie ona Cię znalazła) zrobiłeś wszystko źle.

 

Byłeś dostępny, przewidywalny, nigdzie nie wprowadzałeś emocji, nigdzie nie stawiałeś granic. Łasiłeś się o kontakt, kiedy on nie następował, pytałeś o przyczyny (zamiast zająć się sobą, innymi koleżankami, czymkolwiek).

 

Pytałeś się kobiety o zdanie, o przyszłość. Serio? Kobiety nie wiedzą, jaka będzie przyszłość. Potrzebują chłopa, żeby im to powiedział.

 

W zasadzie, jeśli masz resztki godności, powinieneś ją wyrzucić ze swojego życia.

 

Ale jest szansa, że przy następnej kobiecie zachowasz się lepiej.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostałeś koleżanką z fiutkiem, gratki :) Sprawa jest beznadziejna. 

Jeśli ona przejawia dobroczynność to miej jako znajomą i może zapytaj za kilka tygodni (jak już przestaniesz mylić ją z Rączkowską), jak by chciała być poderwana, czego oczekuje od życia i przy następnej kobiecie zachowasz się lepiej. Życzę, żebyś jednak wsześniej sam do tego doszedł, albo wyciągnął to od innych, np od nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz  wiem że zachowałem się żałośnie . Za szybko , za bardzo chciałem coś z tego mieć .. Trafiła się kobieta znikąd  , która jest naprawdę nie tuzinkowa . Zawróciła mi mocno w głowie.

Co zrobić teraz w tej sytuacji ?? By wyjść z twarzą ?? Kompletny dystans z mojej strony ? Czekać na jej odzew ? Czy szczerze pogadać z nią ??

 

Panowie doradźcie by w późniejszym czasie nie popełniać takich błędów 

Dziele się tym beznadziejnym moim zachowaniem z wami bo chcę się czegoś nauczyć , macie wiedzę i doświadczenie .

Uczę się na błędach 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz kompletnie musisz olać. Nie kontaktuj się z nią pod żadnym pozorem.

Jeśli ona się skontaktuje, to odpisz jej na drugi dzień wieczorem. Krótko, zdawkowo i chłodno.

Ona Cię olała bo, no właśnie, po tym co i jak piszesz, widać, że jesteś strasznym miśkiem. I tutaj jest przyczyna. Aby coś zmienić musisz zacząć od pracy nad sobą w zakresie relacji damsko/męskich. Bez tego, nawet jakbyś wszedł jakimś sposobem w relację z nią, za niedługi czas pojawisz się tutaj z tematem "Potraktowała mnie jak psa, a ja dałem jej przecież wszystko".

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, starsky said:

Czy szczerze pogadać z nią ??

Umiesz czytać ze zrozumieniem? 70% Polaków nierozumie czytanego tekstu, gdzie Ty jesteś? Parę lat byłeś sam, los podstawił Tobie jakaś pannę, i już jest nietuzinkowa, podejrzewam, że gdyby tam była samica jakieś miałpy, to tez byś sie zajarał, Twoje ego  rządzi Tobą jak mu sie tylko podoba, stąd to Twoje loffcianie. 

Przegrałeś, rundę i cały bokserski mecz. Przygotuj sie na boks z nowym zawodnikiem. 

 

 

A tu piosenka o Tobi, tak Tobie.

 

Nie wszytko da sie w życiu odkręcić, zrozum to.

 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei Nie ma tutaj tego emota który jest na messengerze "łzy ze śmiechu" ale tak mi właśnie tym kawałkiem humor zrobiłeś. Kawałek genialny hahah ;)

Aż se go wrzucę w tekście tutaj, to może poczyta chłopak o tym jak myślą laski o tych co to czytają w ich myślach, i zgadują życzenia, ale jakoś tak nie do końca to czują hahahah. Zwrócić uwagę trzeba na ostatni refren - idealnie pokazuje jak baby "myślą" - jak byłeś za dobry to jestes samolubem który tak naprawdę to tylko od niej bierze. hahaha

Och, on traktuje mnie z szacunkiem
Ciągle mówi, że mnie kocha
Dzwoni do mnie piętnaście razy dziennie
Lubi się upewnić, że czuję się w porządku
Wiesz, że nigdy nie spotkałam mężczyzny, który sprawił, że czuję się tak bezpieczenie
On nie jest jak ci inni chłopcy
Którzy są tacy głupi i niedojrzali

Jest tylko jedna rzecz, która stoi na przeszkodzie
Kiedy idziemy do łóżka, nie jesteś dobry
To taka szkoda.
Patrzę ci w oczy i chcę cię poznać
I wtedy wydajesz z siebie ten dźwięk i to oczywiste, że to koniec


To nie w porządku
I sądzę, że jesteś naprawdę wredny
Sądzę, że jesteś naprawdę wredny
Sądzę, że jesteś naprawdę wredny
Och, miałeś o mnie dbać
Ale nigdy nie sprawiłeś, że krzyczałam
Nigdy nie sprawiłeś, że krzyczałam


To nie w porządku
I to naprawdę nie jest OK
To naprawdę nie jest OK
To naprawdę nie jest OK
Och, miałeś o mnie dbać
Ale wszystko co robisz, to branie
Tak, wszystko co robisz, to branie

Och, leżę tu w mokrej plamie
Po środku łóżka
Czuję się całkiem oszukana
Zmarnowałam lata robiąc lody
Pamiętam o wszystkich miłych rzeczach, które kiedykolwiek mi powiedziałeś
Może przesadzam, może jesteś dla mnie jedynym

Jest tylko jedna rzecz, która stoi na przeszkodzie
Kiedy idziemy do łóżka, nie jesteś dobry
To taka szkoda.
Patrzę ci w oczy i chcę cię poznać
I wtedy wydajesz z siebie ten dźwięk i to oczywiste, że to koniec

To nie w porządku
I sądzę, że jesteś naprawdę wredny
Sądzę, że jesteś naprawdę wredny
Sądzę, że jesteś naprawdę wredny
Och, miałeś o mnie dbać
Ale nigdy nie sprawiłeś, że krzyczałam
Nigdy nie sprawiłeś, że krzyczałam

To nie w porządku
I to naprawdę nie jest OK
To naprawdę nie jest OK
To naprawdę nie jest OK
Och, miałeś o mnie dbać
Ale wszystko co robisz, to branie
Tak, wszystko co robisz, to branie

Jest tylko jedna rzecz, która stoi na przeszkodzie
Kiedy idziemy do łóżka, nie jesteś dobry
To taka szkoda.
Patrzę ci w oczy i chcę cię poznać
I wtedy wydajesz z siebie ten dźwięk i to oczywiste, że to koniec

To nie w porządku
I sądzę, że jesteś naprawdę wredny
Sądzę, że jesteś naprawdę wredny
Sądzę, że jesteś naprawdę wredny
Och, miałeś o mnie dbać
Ale nigdy nie sprawiłeś, że krzyczałam
Nigdy nie sprawiłeś, że krzyczałam

To nie w porządku
I to naprawdę nie jest OK
To naprawdę nie jest OK
To naprawdę nie jest OK
Och, miałeś o mnie dbać
Ale wszystko co robisz, to branie
Tak, wszystko co robisz, to branie

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałeś ją nieźle czymś zaciekawić, że sama Cię odnalazła, więc z rozpoczynaniem znajomości nie jest źle. Natomiast później mamy już masę typowych błędów, które popełnia większość facetów.

 

Polecam przeczytać Kobietopedię i jakiś poradnik PUA dla początkujących np. Adepta.

Edytowane przez Master
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dawno powtarzam, że te fejsbooki i smski wszystko psują.


Naszym błędem jest myślenie, że kobiety trzeba dobrze traktować, być miłym i słodkim dla nich.
Zamiast się srać na tym lotnisku od razu trzeba było powiedzieć "dawaj numer telefonu to może kiedyś zadzwonię"
1. Dała numer i dzwonisz i umawiasz spotkanie i tyle. 2 spotkanie czy 3 jakiś seksik czy tam kiedy chcesz i lecisz z tematem.
2. Nie dała numeru bo coś tam. I gra. Cześć jak czapka i idziesz dalej.

A nie jakieś fejsiki piździki i te smseki. A zapomniałbym o godzinach na telefonie. tfu.

Edytowane przez Łapinski
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się a propos tego jak ze 3 tygodnie temu rozmawiałem z moim kumplem z pracy Angolem na temat " jak to jest, że taki (brzydal) jak ty tak rwie laski, a w dodatku one ciągle wydzwaniają do ciebie???" ;)

Nie chodzi o przechwałki, ale o adekwatność sytuacji hahah

No więc jadę z pracy z Dżonym ładnym, wymuskanym chłopakiem, jak co dzień. No i Dżony zasuwami ową frazę, która jest wnioskiem/pytaniem nie tylko jego, bo mam tez drugiego kumpla w tej pracy który jest przystojny, wysportowany itd, ale jak się odzywa do laski to od razu widać ten wzrok rozmarzonego cielaka.

No więc mówię Dżonemu - tajemnica tkwi w tym, że laskę trzeba od razu kiedy tylko się da ostro zerżnąć. Tak żeby zwariowała. Złapać za włosy, potraktować jak kurwę, czasem jak jest mocno podniecona dać w mordę z otwartej. 

Na co Dżony oniemiał. To jak to??? To one się na ciebie nie obrażają za to??/

hahahahahah


 

  • Like 6
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś Miętki w sumie twoja historia to odpowiedz na to czemu ta pani cię nie chce, wystarczy że przeczytasz swój post i powiesz sobie "właśnie tego mam nie robić" i jak masz waść wstydu trochę to zerwij instant kontakt z panią, Wszystko już zostało powiedzianę.

4 godziny temu, starsky napisał:

e , nie (...) robił . Z jej (...) spodziewała . Z...

Tak się nie pisze, kiedy stawiasz kropkę lub przecinek NIGDY nie wstawiaj spacji przed nimi tylko za.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laski się karmią emocjami.

Wystarczy posłuchać ich rozmów ze sobą; one lokalizują i odczuwają WSZYSTKO. A to, że nie zadzwonił, a to, że tak późno, a to, że zrobił taką minę, a to, że owaką. One zawsze czytają między wierszami. Niestety, jak już wchodzisz w relację początkową, to musisz być pełen świadom tych gier.

Jak zaczynasz relację z kobietą, to prawie zawsze musisz trochę zaryzykować - postawić wymagania, pokazać, że coś Ci się nie podoba. Ryzykujesz, że i jej się nie spodobasz i powie do widzenia (bo czasem tak jest), no ale tak to jest. Po prostu musisz trochę ryzykować - Ty chciałeś osiągnąć wszystko bez ryzyka, to był błąd.

 

W relacji to jest tak zawsze, że jest pewna pula, powiedzmy 100 punktów. Jeśli już gracie, to jeśli Ty masz 60 pkt zaangażowania, to ona będzie miała 40, jeśli Ty 30 to ona 70. Zawsze to się tak rozgrywa. Chyba najbardziej udane relacje to takie, gdzie u obu partnerów wynik to około 50 pkt, to dość rzadkie relacje ale zdarzają się i one najlepiej przebiegają, choć gra toczy się cały czas, zawsze możesz zacząć przegrywać.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, StonekZiemniaczany napisał:

Mogłeś zaproponować wypad do sauny, a nie kawę.

Kurde jeszcze nigdy nie udało mi się zaprosić laski do sauny na pierwszym spotkaniu, zawsze się wykręcały, wszystkie jak tylko mogły, ale po takiej propozycji, na kawę od razu przystają.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz pytanko z innej beczki. W przyszłym tygodniu, umówiony jestem z kobietą, którą poznanalem miesiąc temu. Wydaje mi się, że popadłem w nie laske, jako zwykły kolega. Dużo pisania, dzwonienia. Ale.... Właśnie, pokój wynajęty na całą noc, wcześniej będzie spotkanko na mieście. Panna bez żadnego ale, zgodzila się na wspólną noc w hotelu. Przyszłości z tego nie będzie z racji odległości między nami. Meritum! Jak tego nie spierdolic i doprowadzić do happy endings czyli gra w bierki. Najpierw ja biorę ciebie a potem ty bier mnie ;) Propozycje? B)

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że już wszystko zostało powiedziane na temat mojego zachowania i skąd te nie powodzenie. Dało mi to mocno no myślenia, wniosek jest taki że jestem kiepski w relacjach z dupami. Wasze porównania mojej osoby do miśka też się zgadzają. Słaby ze mnie gracz, widzę to w tym przypadku. Chce się czegoś nauczyć , wyciągnąć wnioski z tej porażki . 

Mocno muszę popracować nad sobą , zmienić nastawienie , popracować nad relacjami . 

Od czego zacząć tak naprawdę?? Wiem ze problem jest w mojej głowie , w środku mnie .

Zacznę od przeczytania Kobietopedii i  poradnika PUA dla początkujących np.Adepta  które polecił @Master

Co dalej robić w tej kwestii by następnym razem nie dać ciała ??

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@starsky w kwestii PUA, jeśli dobrze znasz angielski to ja bym ci polecał posłuchać chłopaków z RSD. Niesamowita dawka motywacji i wiedzy.  Adept mi nie podszedł ma strasznie irytujący głos i brak charyzmy, co nie zmienia faktu, że wydaje mi się być dobrym człowiekiem z jakąś wiedzą, choć chłopaki pisali na forum, że słabo podrywa.

 

Najważniejsze, że jesteś świadom błędów, które popełniłeś i chcesz to zmienić! 33 lata to ty chłop w sile wieku, kobitka po 30 wizualnie może być extra, ale z czasem będzie coraz gorzej, no według zegara biologicznego to już staruszka jest.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, radeq said:

Kurde jeszcze nigdy nie udało mi się zaprosić laski do sauny na pierwszym spotkaniu, zawsze się wykręcały, wszystkie jak tylko mogły, ale po takiej propozycji, na kawę od razu przystają.


A mi się udało ( to złe słowo, bo to im się udało ;) ) wiele razy odbyć pierwszą randkę w...mojej wannie narożnej z lampką wina i świeczkami. To jest dopiero fun ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, starsky napisał:

Co dalej robić w tej kwestii by następnym razem nie dać ciała ??

 

   Olewać kobiety i to co mogą Ci dać!

Nigdy nie pokazuj że Ci zależy, więcej, niech Ci nie zależy!

 

Hough.

Edytowane przez Adolf
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, starsky napisał:

Słaby ze mnie gracz, widzę to w tym przypadku. Chce się czegoś nauczyć , wyciągnąć wnioski z tej porażki . 

Mocno muszę popracować nad sobą , zmienić nastawienie , popracować nad relacjami . 

Od czego zacząć tak naprawdę?? Wiem ze problem jest w mojej głowie , w środku mnie

Wyciągnąłeś realistyczne wnioski nt. siebie. Super!

 

Porażek oraz sukcesów jak każdy czlowiek bedziesz miał jeszcze multum, więc i świetnych okazji do nauki. Super2!

 

Młody jesteś, masz teraz świadomość że potrzeba Ci zmian, Super3!

 

Tak naprawdę przemeblowanie głowy w temacie kobiet zacząć możesz od Kobietopedii, oraz od czytania prawdziwych doświadczeń Braci na forum. Nie ma skrótów, poświęć na to czas. Większość Świeżakowni wypada poczytać, z ostatniego roku co najmniej. To pomoże Ci wyrobić sobie opinię co naprawdę się dzieje w relacjach.

 

Wg mnie PUA to w większości techniki na powierzchni, może przydatne Ci za jakiś czas.

Tobie potrzeba teraz wnikliwego poznania i przeprogramowania w głębi umysłu. Zanim to nastąpi laski (jeśli je tak bardzo chcesz) będą Tobą gardziły.

I oby tylko gardziły, bo jak jakaś gardząca zaciąży z Tobą - toś przepadł.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.04.2018 o 20:48, starsky napisał:

Panowie proszę was o rady odnośnie tej panny . Przyznam że zależy mi na niej . Mam do niej słabość. Da się to jakoś odkręcić

Tutaj kolega @Bonzo ma bardzo niekonwencjonalny aczkolwiek poetycki pomysł na odkochiwanie się, tak mi utkwił w pamięci że aż go warto polecić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Maszracius_Iustus napisał:

Przyznam że zależy mi na niej . Mam do niej słabość. Da się to jakoś odkręcić

Wcale Ci na niej nie zależy. Zależy Ci na emocjach i przyjemności jakich doznajesz obcując z nią, ale nie na niej ! 

Edytowane przez Metody
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Niedawno poznana kobieta, własne słabości - proszę o rady
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.