Skocz do zawartości

Nofap, a sex?


Newman

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was Bracia.

Tak poczytałem kilka tematów o robótkach ręcznych i nie znalazłem odpowiedzi mnie zadowalającej. Rozumiem, że w nofapie chodzi o to żeby nie zaspokajać się samemu. Ale abstynencja od sexu też się do tego zalicza, po prostu w tym okresie nie można wcale dopuszczać do wytrysków? Bo ja mam taki problem, że posiadam dwie regularne partnerki FF także sex mam na sms, chociaż więcej niż 2 razy w tygodniu z tego nie korzystam, a nawet i to staram się ograniczyć do jednego spotkania tylko. Czasami jeszcze do tego ogarnę coś na boku jak się trafi, chociaż już nie jaram się podrywem, bo za dużo czasu to marnuje i czasem niepotrzebne problemy wychodzą. Także jestem zaspokojony seksualnie, ale nawet jak spędzę noc z panną i mam wszystkiego dość to i tak wieczorem tego dnia co wróciłem odpalę porno i pomęczę kingkonga;) No i tak jest każdego wieczoru, że nie mogę się oprzeć po prostu. I tak ostatnio porobiłem to kilka dni "świadomie" i zaobserwowałem, że nawet żadnej przyjemności z tego nie mam, tylko robię to "bo tak trzeba" - automatyzm totalny.

 

Zrezygnuję z tego i pornosków, ale zanim złoże przysięgę prosiłbym o wytłumaczenie, czemu tak to się dzieje? Wiem, że źle się od tego czuję i chodzę przemęczony, bo przecież wypłukuję wszystkie dobre mikroelementy z ciała, ale i tak to czynie, bo w głowie mam, że to przecież nic nie znaczy. Zmienię się dla samego siebie i całego świata, ale proszę najpierw o pomoc.

 

Jeszcze dodam, że jakiś czas temu zaprzestałem tego na jakieś 2 tygodnie i leciałem tylko na dziewczynach i dużo lepiej się czułem i posiadałem więcej energii, ale jakoś podupadłem i wszystko wróciło do normy. Szkoda, ale wiem że się da nawet bez przysięgi jak się mocno zaciśnie zęby, a jak złoże przysięgę przed całą Bracią to będzie większa motywacja, bo wiem że są ludzie którzy mnie w tych moich działaniach będą popierać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Zależy, po co Ci ten no fap. Na mnie kręcenie śmigłem działało zajebiście rozleniwiająco, tak samo, jak za duża ilość seksu. Straciłem wenę do czegokolwiek, nic mi się nie chciało. Jak wdrożyłem do swojego życia celibat na jakiś czas, to wszystko wróciło do normy.

 

Jeżeli jednak przez fapnie masz problemy podczas seksu, z działaniem sprzętu itp., to ja bym stosował no fap, ale od seksu nie uciekał.

Edytowane przez Lethys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam żadnych problemów podczas sexu może dzięki temu. Jedyny problem to brak energii żeby czasem dokończyć co się zacznie w łóżko, bo mięśnie odmawiają posłuszeństwa. Z kolei jak te 2 tyg nie robiłem tego to pierwszy raz w łóżko byłem "za szybki", bo ciśnienie potrzebowało szybko się wydostać.

4 minuty temu, Lethys napisał:

Na mnie kręcenie śmigłem działało zajebiście rozleniwiająco

No ja mam tak samo, tyle wkoło ciekawych rzeczy do zrobienia, a ja stałem się leniem i nie chce mi się. Duża ilość sexu nie, bo nie mam w domu stałej partnerki, a jak mówiłem staram teraz korzystać tylko raz w tygodniu, żeby nie nadwyrężać się.

Do tego lenistwa to jeszcze dołożyć trzeba będzie telefon i gry na kompie, bo to też strata czasu i energii. Książki nie chce mi się nawet przez to wziąć do ręki. Jest już ta wiosna i stwierdziłem, że pora się ogarnąć i mocniej wziąć za siebie. Stąd pomysł oficjalnej przysięgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Newman napisał:

No ja mam tak samo, tyle wkoło ciekawych rzeczy do zrobienia, a ja stałem się leniem i nie chce mi się. Duża ilość sexu nie, bo nie mam w domu stałej partnerki, a jak mówiłem staram teraz korzystać tylko raz w tygodniu, żeby nie nadwyrężać się.

Zrób sobie kilkumiesięczną przerwę z zabawami ze samym sobą jak również z zabawami z kobietami. IMHO warto. Wzmocni Ci to w znaczny sposób Twój szeroko pojęty kręgosłup :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, nie ma sensu rezygnować z masturbacji. Skoro robisz to od tak, po prostu, mechanicznie i bez celu, to znaczy że już zrobiłeś z tego nawyk. Więc zamiast rezygnować całkowicie z tego i starać się zwalczyć zły nawyk (co jest mega trudne), lepiej i łatwiej zamienić go na inny nawyk, jak chociażby naukę kontroli wytrysku. Nie rezygnujesz z masturbacji, tylko z samego wytrysku. Cały tydzień, czy tam kiedy masz ochotę, uczysz się kontrolować, a raz w tygodniu podczas seksu spuszczasz z krzyża, ale także ćwiczysz na partnerce. Mogę Ci link podrzucić do technik i ćwiczeń na kontrolę i orgazm bezwytryskowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Bonzo napisał:

Zrób sobie kilkumiesięczną przerwę z zabawami ze samym sobą jak również z zabawami z kobietami.

Kolego to że sobą nie będę się bawił to dotrzymam, ale kobietom nie odpuszczę. Lubię to i sądzę że tak raz na tydzień to nie jest żadne przestępstwo. Przecież wiadomo, że jak ja tego nie zrobię to organizm sam zrzuci nadmiar nasienia przez sen. To lepiej to zrobić w przyjemniejszy sposób.

 

12 minut temu, blck.shp napisał:

Więc zamiast rezygnować całkowicie z tego i starać się zwalczyć zły nawyk (co jest mega trudne), lepiej i łatwiej zamienić go na inny nawyk, jak chociażby naukę kontroli wytrysku.

Wole jednak zrezygnować, a jak wrzucisz jakiś opis tego to chętnie przeczytam, ale raczej kontrola wytrysku to raczej jeszcze nie ten moment.

 

Poza tym jeszcze skończę grać na kompie i na tel. Ogólnie to telefon chyba będę wyłączał o 22, bo jak nie gram to bajeruje z pannami, tylko po co? Jak mi się nawet nie chce spotykać tak często. Wole zasypiać z książką ew. czytnikiem w ręce niż z telefonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Newman napisał:

ale raczej kontrola wytrysku to raczej jeszcze nie ten moment.

Czemu? Im wcześniej tym lepiej. Orgazm bez wytrysku jest intensywniejszy, bo przeżywany całym ciałem i możesz go mieć wiele razy, tak jak kobieta, a po wytrysku? Erekcja spada, penis wrażliwy i raczej ciężko dalej działać.

 

@Tomko link znalazłem tutaj na forum w jednym ze starszych tematów, więc chyba można go opublikować.

http://www.centrumorgazmow.pl/porady/metody-wstrzymywania-wytrysku-i-osiagania-wielokrotnego-orgazmu-u-mezczyzny/#

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Newman napisał:

Duża ilość sexu nie, bo nie mam w domu stałej partnerki, a jak mówiłem staram teraz korzystać tylko raz w tygodniu

Żebyś się kolego kiedyś nie zdziwił, jak to często korzystają ci, co stałą partnerkę (w postaci żony) mają... :) Jak to było?: "Zarówno kawaler, jak i żonaty myślą, że ten drugi robi to częściej.". 

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym to było nawiązanie do kolegi

1 godzinę temu, Lethys napisał:

Na mnie kręcenie śmigłem działało zajebiście rozleniwiająco, tak samo, jak za duża ilość seksu.

Chodzi że kręcenie śmigłem mam za dużo i już nie chcę tego, a spotkania towarzyskie w składzie dwuosobowym ograniczam na własne życzenie, bo jako ogarnięty kawaler nie mam z tym problemu.

 

A o stałej partnerce w domu to pomyślałem o takiej co dopiero urabia misia na pierścionek, czyli sam sex:wub:. O żonie nie pomyślałem (mój błąd), bo wiem jak to potem jest, czytam problemy na forum.

38 minut temu, Paterialista napisał:

Jak to było?: "Zarówno kawaler, jak i żonaty myślą, że ten drugi robi to częściej."

Hahaha, cóż za ironia losu. :)

 

@blck.shp cytat:

Czemu? Im wcześniej tym lepiej. Orgazm bez wytrysku jest intensywniejszy, bo przeżywany całym ciałem i możesz go mieć wiele razy, tak jak kobieta, a po wytrysku? Erekcja spada, penis wrażliwy i raczej ciężko dalej działać.

 

Zobaczę, przeczytam i wtedy się przekonam. Nie mówię że nie, tylko czy będę w stanie to ogarnąć.

Jeszcze póki młodość pozwala to można i dwa razy pod rząd, ale rozumiem pozytywy płynące z orgazmu bez wytrysku.

 

 

Edytowane przez Newman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRZYSIĘGA DLA DUCHA I CIAŁA

Przysięgam przed całą Bracią poprawę siebie w następujących aspektach:

- całkowita rezygnacja z porno

- całkowite rezygnacja z fapania i zaczynam ćwiczenia na wstrzymywanie wytrysku

- sex nie częściej niż 2 razy w tygodniu (oral w aucie to nie sex:ph34r:)

- ograniczenie grania na komputerze (max. godzinę z czasem wcale)

- rezygnacja z gierek na telefonie przed snem

- mniej pisania z Paniami długimi nocami (do godziny 22 max.)

- spanie przed 23, żeby i ciało mogło się regenerować

- zdrowsze odżywianie - mocne ograniczenie słodyczy i napojów słodzonych (raz w tygodniu można spożyć)

- szybkie codzienne ćwiczenia rano i wieczorem (10 pompek, 10 podciągnięć, 10 wznosów nóg na drążku, 20 przysiadów)

- wrócić do książek i codziennego słuchania "Modlitwy"

 

Nie wyznaczam tu żadnego terminu, bo to nie o to chodzi żeby zaliczyć miesiąc i potem odpuścić, lepiej tak się zmienić żeby to stało się rutyną. Za jakiś czas zaraportuje co i jak. Jak jakieś macie jeszcze propozycje lub podpowiedzi proszę o wypowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.04.2018 o 09:37, Newman napisał:

Bo ja mam taki problem, że posiadam dwie regularne partnerki FF także sex mam na sms, chociaż więcej niż 2 razy w tygodniu z tego nie korzystam, a nawet i to staram się ograniczyć do jednego spotkania tylko. Czasami jeszcze do tego ogarnę coś na boku jak się trafi, chociaż już nie jaram się podrywem, bo za dużo czasu to marnuje i czasem niepotrzebne problemy wychodzą.

Kiedy ja zacznę mieć takie problemy? Zazdrość mnie ogarnia kiedy czytam Twój wpis. Ja na razie nie mam dostępu do kobiet. Coś próbuję z tym robić, ale być może skończy się tym, że zacznę korzystać z usług profesjonalistek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.04.2018 o 10:57, blck.shp napisał:

Według mnie, nie ma sensu rezygnować z masturbacji. Skoro robisz to od tak, po prostu, mechanicznie i bez celu, to znaczy że już zrobiłeś z tego nawyk. Więc zamiast rezygnować całkowicie z tego i starać się zwalczyć zły nawyk (co jest mega trudne), lepiej i łatwiej zamienić go na inny nawyk, jak chociażby naukę kontroli wytrysku.

  To tak jakby powiedzieć komuś, żeby picie wódki zamienił na inny nawyk -  na picie wódki, ale żeby zawsze zostawało coś na dnie ! :D W ten sposób nauczy się kontrolować to ile pije ! 

 

 Przecież masturbacja do momentu bez powrotu, kończysz chwile przed wytryskiem - to jest Edging  i jest jeszcze gorsza niż FAP z wytryskiem !!!

Problemem nie jest to, że pozbywasz się nasienia i mikro, makroelementów, ale to, że podnosisz tolerancje receptorów dopaminowych w swoim mózgu i dlatego nic Cię nie interesuje, jesteś zombie. Ruszyć Cię, ożywić może tylko porno i to coraz bardziej hardcorowe. Małe dzieci przed burzą hormonalną nie mają jeszcze poziomu testosteronu (jakiś minimalny) jak chociażby 20-30 latek, a są pełne energii życiowej.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Metody napisał:

  To tak jakby powiedzieć komuś, żeby picie wódki zamienił na inny nawyk -  na picie wódki, ale żeby zawsze zostawało coś na dnie ! :D W ten sposób nauczy się kontrolować to ile pije ! 

Nie, to nie jest tak samo, bo zamieniasz zły nawyk (doprowadzanie do wytrysku) na dobry nawyk (nauka kontroli wytrysku i energii seksualnej). Ty zmieniłeś zły na kolejny zły, co jest bez sensu.

50 minut temu, Metody napisał:

Problemem nie jest to, że pozbywasz się nasienia i mikro, makroelementów, ale to, że podnosisz tolerancje receptorów dopaminowych w swoim mózgu i dlatego nic Cię nie interesuje, jesteś zombie. Ruszyć Cię, ożywić może tylko porno i to coraz bardziej hardcorowe.

To dziwne, bo właśnie ludzie polecający kontrolę wytrysku i orgazmy bezwytryskowe cieszą się świetną energią życiową, nie chodzą jak zombie, tylko są pełni sił i radości z życia. Oczywiście porno sam odradzam, ale self pleasuring, czyli uczenie zdrowego samozaspokajania się bez dążenia do wytrysku, w twierdzeniu taoistów jest zdrowe i prowadzi do zwiększenia energii życiowej, a nie otępienia i bycia 'zombie'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 minuty temu, blck.shp napisał:

Nie, to nie jest tak samo, bo zamieniasz zły nawyk (doprowadzanie do wytrysku) na dobry nawyk (nauka kontroli wytrysku i energii seksualnej)

Walenie konia jest nadal waleniem konia w tym przypadku.

To tak jakbyś walił konia przy rodzinie i tłumaczył : nieeee, ja nie wale konia, ja ćwiczę kontrolę wytrysku i przetwarzam energie seksualną.

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Metody napisał:

 

Walenie konia jest nadal waleniem konia w tym przypadku.

Tak, ale walenie konia nie jest złe, więc o co Ci chodzi? System i Kościół wmawia to ludziom, by Ci czuli wstyd i pogardę do samego siebie, jakby dbanie o własne potrzeby było takie straszne.

Edytowane przez blck.shp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Newman napisał:

PRZYSIĘGA DLA DUCHA I CIAŁA

Przysięgam przed całą Bracią poprawę siebie w następujących aspektach:

- całkowita rezygnacja z porno

- całkowite rezygnacja z fapania i zaczynam ćwiczenia na wstrzymywanie wytrysku

- sex nie częściej niż 2 razy w tygodniu (oral w aucie to nie sex:ph34r:)

- ograniczenie grania na komputerze (max. godzinę z czasem wcale)

- rezygnacja z gierek na telefonie przed snem

- mniej pisania z Paniami długimi nocami (do godziny 22 max.)

- spanie przed 23, żeby i ciało mogło się regenerować

- zdrowsze odżywianie - mocne ograniczenie słodyczy i napojów słodzonych (raz w tygodniu można spożyć)

- szybkie codzienne ćwiczenia rano i wieczorem (10 pompek, 10 podciągnięć, 10 wznosów nóg na drążku, 20 przysiadów)

- wrócić do książek i codziennego słuchania "Modlitwy"

 

Nie wyznaczam tu żadnego terminu, bo to nie o to chodzi żeby zaliczyć miesiąc i potem odpuścić, lepiej tak się zmienić żeby to stało się rutyną. Za jakiś czas zaraportuje co i jak. Jak jakieś macie jeszcze propozycje lub podpowiedzi proszę o wypowiedź.

 

Nie chcę demotywować, ale jesteś kolejną osobą popełniającą podobny błąd, który polegajaca na zbyt dużym narzuceniu sobie wprowadzonych do życia zmian.  

 

Musisz pamiętać, że mózg bardzo niechętnie i nerwowo reaguje na wszelkie nagłe zmiany w Twoim organizmie. 

Polecam zacząć spokojnie i stopniowo. Wybrać z tej listy jedną rzecz, max. dwie, testować przez najbliższe 30 dni i obserwować siebie. 

Jeżeli Ci się uda dotrzymać założonego celu i nie wrócisz do "złych nawyków" wzrośnie solidnie Twoja pewność siebie a organizm rozpocznie proces budowania nowego wzorca. 

 

Krok po kroku, nie ma drogi na skróty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spóźnony napisał:

Kiedy ja zacznę mieć takie problemy? Zazdrość mnie ogarnia kiedy czytam Twój wpis. Ja na razie nie mam dostępu do kobiet. Coś próbuję z tym robić, ale być może skończy się tym, że zacznę korzystać z usług profesjonalistek.

Kolego Ja u profesjonalistek nigdy nie byłem, więc nie wiem, bo uważam że jestem zbyt młody i piękny żeby za to płacić :)  Ja po nieudanych związkach zacząłem na serwisie społecznościowym Ba...oo poznawać Panie, a jak się ogarnąłem to na ulicy i innych sytuacjach codziennych, ale tylko stosunek mi przyświecał, nie myślę o żadnych związkach.

 

Koledzy @Metody i @blck.shp na razie to na miesiąc tylko nofap, a z czasem zobaczę, może spróbuje poćwiczyć ten brak wytrysku.

 

50 minut temu, snoopy napisał:

Nie chcę demotywować, ale jesteś kolejną osobą popełniającą podobny błąd, który polegajaca na zbyt dużym narzuceniu sobie wprowadzonych do życia zmian.  

 

Musisz pamiętać, że mózg bardzo niechętnie i nerwowo reaguje na wszelkie nagłe zmiany w Twoim organizmie. 

Polecam zacząć spokojnie i stopniowo. Wybrać z tej listy jedną rzecz, max. dwie, testować przez najbliższe 30 dni i obserwować siebie. 

Jeżeli Ci się uda dotrzymać założonego celu i nie wrócisz do "złych nawyków" wzrośnie solidnie Twoja pewność siebie a organizm rozpocznie proces budowania nowego wzorca.

Kolego to jest do ogarnięcia, bo te założenia łączą się ze sobą. Spróbuję to przedstawić tak w skrócie.

Pobudka, leżę jeszcze na łóżku i słucham nagrania Marka "modlitwa", następnie szybka seria ćwiczeń (teraz robiłem i sprawdziłem, że to 3 min zajmuje, z rozgrzewką niech 5, poza tym ćwiczyłem trochę w zimie, bo był czas, ale teraz zaprzepaściłem. Doszedłem do wniosku, że lepiej po jednej serii, ale codziennie i systematycznie) potem ogarnąć się i praca.

Gdy wrócę to mam wolny wieczór, nie włączę porno, więc nie będę fapał. W czasie słuchania audycji/przeglądania forum mogę zagrać chwilę na kompie. Szybka seria ćwiczeń, prysznic i do łóżka. Popisać z paniami mogę w dzień i z wieczora, a o 22 wyłączam telefon, więc także nie będę już grał na tel (skasowałem gierki). Gdy będę leżał to książka czy czytnik w dłoń i czytanie póki nie zasnę.  Odżywianie racjonalne to na co dzień, nie jestem jakimś nałogowym pożeraczem ciastek i napoi (wole herbatę, niestety z dużą ilością cukru), także tu nie ma tragedii i nie jest to dla mnie wyzwaniem, ale umieściłem na liście, bo ostatnio była audycja, że cukier szkodzi, więc jakoś tak mi weszło. A czasem skoczę do FF na małe co nieco, więc najwyżej nagnę wtedy ćwiczenia (chociaż będą w innym formacie) i nie poczytam, bo pójdę spać.

 

Tak więc nie powinno być tragedii, a że jest przyzwoicie spisane, więc będzie mi to łatwiej ogarnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Zdam krótkie sprawozdanie jak żyję od złożenia przysięgi.

 

Także jest dobrze, nofap i brak porno dotrzymany, wczorajszy wieczór standardowy z Panią FF, więc się rozładowałem. Na telefonie nie gram, na kompie po godzinie wyłączam. Nie rozmawiam z dziewczynkami po 22. Chodzę spać normalnie. Słodyczy nie zjadłem żadnych, cola była raz, ale jak przygrzało w robocie to nie było wyjścia i brałem co pod ręką :) Ćwiczenia rano i wieczorem ogarniam (niedziela będzie dniem wolnym od ćwiczeń, żeby dać czas odpocząć ciału), "Modlitwę" też słucham z rana. Nie wróciłem jeszcze do książek. Wieczorami to się kładę i leżę w ciemności nie robiąc nic, oprócz myślenia jak lepiej ogarnąć przyszłość.

Także jest bardzo dobrze i mam nadzieję wytrwać w tym dalej. Trochę czasu zaoszczędzam na tym i już wymyśliłem jak go spożytkować w taki sposób żeby przynosiło mi to profityB)

 

Pozdrawiam.

Ps. Następny raport postaram się wrzucić za tydzień co dotrzymałem, a co mnie złamało.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam po przerwie, sory, że w niedziele nie było raportu, ale brak czasu.

 

Tak mi się teraz złożyło, że mam natłok roboty, ale to dobrze. Myślę że nofap też w tym pomaga, bo po prostu mam więcej siły. Rano do pracy, a po pracy robota u siebie w "bazie" do późnej nocy. Olewam dziewczyny, bo zajmuję się ogarnianiem profitów na przyszłość.

 

Teraz coś o przysiędze. Nofap działa, z FF sobotnia noc i nic więcej, bo nie mam ochoty i czasu, czyli taki obecny standard. Gadanie z pannami też bez problemu ogarniam. Nie gram na niczym i w tym ten brak czasu pomaga. Słodyczy kupczych (kupnych) nie jadam, ciasto się zdarzyło (no ale cioci nie odmówi nikt:)). Do tego żadnych fast-foodów, więc też progres. "Modlitwa" leci codziennie po przebudzeniu.

W dniu 12.04.2018 o 20:07, snoopy napisał:

Krok po kroku, nie ma drogi na skróty

A teraz to co nie wyszło...

Raz jak miałem trochę wolnego czasu to zdarzyło się odpalić porno, tak popatrzyłem i pomyślałem że to bez sensu co innego jakbym ja posuwał tą pannęB) i wyłączyłem. Także mój "pytoniusz pospolity" nawet nie zobaczył światła dziennego. HAHAHHA,:lol: brawo JA, znaczy się da. Z racji tego wiru pracy po 14-15 godzin odrzuciłem ćwiczenia, bo wystarczająco się ruszam obecnie. No i teraz chodzenie spać się przesunęło niestety na północ i później. Do tego dalej nic nie czytam,  chociaż mam już na czytniku "No More Mr Nice Guy" i chcę to ogarnąć, bo tu już kilka razy się przewijała ta książka to i ja z niej może coś wyciągnę i wiele innych zaplanowanych pozycji.

 

Zaraportuję za jakiś czas, teraz ostro wszystko dla siebie robię i jestem z tego dumny. Do fapania nie chcę wracać i myślę że się da, ale trzeba mieć mocno napięty grafik i kontrolować się na każdym kroku (w sensie gdy jestem sam ze sobą, publicznie nigdy tego nie robiłem ;) )

 

Jeszcze takie luźne przemyślenie na koniec. Czasem sobie myślę, że zmieniłbym/ znalazł kolejną FF, ale w sumie nie wiem po co? Skoro coraz mniej mi się chcę, bo w większości to strata czasu. HEHE, tyle na razie ode mnie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12.04.2018 at 7:15 PM, blck.shp said:

Tak, ale walenie konia nie jest złe, więc o co Ci chodzi?

Nie mam czasu rozgryzac calego watku i pisac 20 odpowiedzi wiec odpowiem tylko na w/w,

Jest zle.

Wylewasz jedzenie do kibla zamiast sie najesc?

A w sexie tak wlasnie robisz.

To niby ma byc dobre?

Kup sobie ciezki mlotek i wal sie w łeb az zmadrzejesz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, JoeBlue napisał:

Kup sobie ciezki mlotek i wal sie w łeb az zmadrzejesz.

 

A Ty wykup sobie lekcje czytania ze zrozumieniem. Wytrysk nierówna się masturbacja. Samozadowalanie się jest jak najbardziej zdrowe, o ile wiesz, jak to robić, co podałem w linku wyżej, ale kolega zbyt leniwy by poczytać. Może poza czytaniem ze zrozumieniem, trochę aktywności by zabić lenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.