Skocz do zawartości

Nofap, a sex?


Newman

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam inna wersje i nie tylko ja.

Nie chce mi sie szukac argumentow w necie.

NAJLEPSZY sex ze soba JEST GORSZY NIZ BYLE JAKI sex z inna osoba.

Daaaaaaaaaaaaaaawno temu powiedzialem ze mam zbyt duzo dumy i szacunku dla siebie samego zeby sie branzlowac.

Bedac z kims masz do czynienia z inna zywa istota, nie chusteczkami i kiblem.

I nawet nie o sex chodzi.

Chodzi o KONTAKT z zywa istotą.

Zdziwilbys sie gdybys dowiedzial sie jak madre sa dziwki.

Nie wszystkie rzecz jasna.

Gowniary wiedza zero.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam po pewnej przerwie. 

Zdam relacje.

Odżywiam sie dobrze, "modlitwy" słucham, na kompie i telefonie nie gram, z paniami mniej piszę, dzieki zaoszczedzonemu czasu/czasie/czasowi? (nie wiem jak odmienić) zaczałem czytać przed snem. Wszystko było w miare dobrze, ale...

Jak napisalem w innem temacie rozłożyła mnie wczoraj choroba i do domu wróciłem z gorączką, więc nie byłem na żadnym spotkaniu z kobietą. I tak siedząc sobie  dziś cały dzień w domu odpalilem pornoska z nudów i potrzeby no i złamałem przysięgę. To taka moja mała porażka, ale musze o niej tu napisać. Wiem ze nie zawsze jest kolorowo i dlatego sie tym dzielę. Od jutra od nowa zaczynam i tyle. Swoją droga przeciez nic takiego się nie stało. Ćwiczeń, dalej nie robię, bo jak pisałem wcześniej pracuję po 14 godzin, praca potem szykowanie bazy na własnościową firmę. 

To chyba tyle. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/12/2018 at 5:50 PM, Metody said:

Ruszyć Cię, ożywić może tylko porno i to coraz bardziej hardcorowe. Małe dzieci przed burzą hormonalną nie mają jeszcze poziomu testosteronu (jakiś minimalny) jak chociażby 20-30 latek, a są pełne energii życiowej.

 

Myślę że dlatego nawet fapanie bez porno nie jest aż tak szkodliwe bo to naturalna czynność i jak wszystko robione z umiarem nie jest stricte złe. Porno to zło bo to ono rozleniwia mózg i uzależnia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Trevor napisał:

wszystko robione z umiarem nie jest stricte złe

Kolego, a co powiesz na to że ja sobotnią noc spędzałem z FF, a w niedzielę jak już się wyspałem to przez to uzależnienie od rączkowskiej było wspomnienie ostatniej nocy i pani ręka lądowała poniżej pasa. Mimo że całą noc miałem co chciałem. Ciężko zachować umiar gdy jest się uzależnionym. To że teraz po miesiącu raz sfapałem to wiem że to nic złego, ale to co wcześniej się działo to było złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.05.2018 o 04:44, Trevor napisał:

Myślę że dlatego nawet fapanie bez porno nie jest aż tak szkodliwe bo to naturalna czynność i jak wszystko robione z umiarem nie jest stricte złe. Porno to zło bo to ono rozleniwia mózg i uzależnia. 

Jak jesteś uzależniony to jest złe. Powiedz alkoholikowi na odwyku, że trochę wódeczki od czasu do czasu jest spoko. Wiemy jak to się skończy. Jestem około 30-35 dzień na odwyku, fantazje wciąż mnie gnębia. Wiem, że jak ulegnę to strzepię sobie fiuta z 10x i nadrobię pornuchy z całego miesiąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie prosciej isc na dziwki?

Sam mam zahamowania i opory ale jak juz sie odwazysz, powiesz jakiejs ze miales przejebany tydzien i niech sie nie zdziwi jak ci skrzypki nie zagraja to zdziwisz sie jak one potrafia rozumiec rozne sytuacje.

Albo cos sie wydarzy albo wrocisz do punktu zero i zadzwonisz do innej za 3 dni.

Jak mowie - wciaz mam opory zeby zadzwonic pod pierwszy numer z odlotow ale nie fapowalem od wielu miesiecy, moze nawet kilku lat.

Juz lepiej gdy dziwka mi zwali, przynajmniej poogladam dupe nagą, mam w reku cycki i zazwyczaj wloze palce wiadomo gdzie.

TO JUZ JEST SEX.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Newman

 

Witaj. Łączę się w bólu, bo sam się dzień w dzień baruję z Nofap, natomiast od siebie mogę Ci polecić stronę http://www.yourbrainonporn.com która bardzo szczegółowo opisuje uzależnienie od porno oraz daje bardzo dużo wiedzy jak sobie z tum radzić. Gorąco polecam i trzymam za Cb kciuki.

 

Pozdrówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba znaleźć sobie jakiś mocny cel, który pomoże wygrać z nofapem. Ja sobie wyobraziłem kobiety, które żyją w luksusach tylko dlatego bo napaleńcy wszystko sponsorują. Wkurwiłem się (bo jestem pracowitym człowiekiem a i tak do pięt nie sięgam poziomem życia do tych pań, które odpowiednio się wypięły) i zdecydowałem, że nigdy nie dołożę do tego cegły. Zawsze wymieniałem sobie takie rzeczy jak pozytywna energia seksualna, jasny umysł itd. i to mi nic nie dawało. Dopiero motyw, który mnie wkurwia mi pomaga. Dlaczego tak to działa? Nie wiem, ale działa. Gdy czuję się napalony na porno to sobie przypominam swoją wizję w głowie i zamiast chcicy na panie robię się na nie zły i libido mi gaśnie. 

 

Zatem abstynencja od tego ma mnie nauczyć całkowitej kontroli nad libido, abym w przyszłości mógł spuszczać w kiblu te panie, które zdecydują się zdobywać korzyści moim kosztem przy pomocy swojej waginy. Nigdy w życiu nie miałem wyzwania trudniejszego niż rzucenie pornusów i uważam, że jeśli mi się to uda to nawet atrakcyjne dla mnie kobiety nie będą w stanie mnie kontrolować cipeczką.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo ogolnie nienawisc jest sporo silniejsza niz milosc.

 

Opowiem wam pewien film:

Katastrofa, zostalo dwoch gosci na pustyni i setki kilometrow do przejscia.

Jeden mial manierke z wodą, drugi nie.

Ten co mial powiedzial drugiemu ze mu nie da bo wody jest za malo.

Tamten powiedzial ze mimo to dojdzie do cywilizacji, po to zeby pokazac ludziom jakim sk-wielem jest ten pierwszy.

Ten bez wody chcial zabic drugiego gdy spi ale tamten wiedzial wiec sie nie dal.

Doszli co cywilizacji.

Wtedy ten z wodą powiedzial tamtemu ze zadnej wody nie bylo ale gdyby tamten to wiedzial to polozylby sie i umarl a tak to doszli obaj i przezyli. Jeden z nienawisci, drugi z obawy ze tamten go zabije.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue - To dowodzi, że strach, stres lub nienawiść mogą nam posłużyć również jako skuteczne narzędzia do osiągnięcia celów choć pozornie powinniśmy chcieć pozbyć się tych uczuć z życia. Zatem tak jak pisałem, wkurwienie pomaga mi z nofapem a np. medytowanie i spokój umysłu mi nie pomógł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Organizm sam ci to powie.

Jak nie rozladujesz akumulatora - bedzie szukal drogi do rozladowania, zaczepial baby i pachnial testosteronem.

One to czują, ten zapach testosteronu.

Wiem to bo pisaly to dziwki wiec osoby ktore wiedza o mezczyznach od cholery wiecej niz szare myszki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem. Lepiej nie uzywac.

Chcesz miec baby czy nie?

Jak sie idzie na ryby - zaklada sie na haczyk przynete.

Czy ktos chce miec pusta butelke po szampanie?

Jaki z niej pozytek?

Pelna ma za-wartosc.

Pustą się wyrzuca. Tak robia kobiety z facetami co sie oproznili.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
W dniu 20.05.2018 o 13:35, AdamPogadam napisał:

Yhymm... Zatem muszę być na etapie zaczadzenia głowy hormonami? 
A jak pachnie ten testosteron? Chyba wtedy lepiej nie używać antyperspirantów? ? 

Testosteron pachnie jak szczyny :) a dokładnie to jego metabolity zwane feromonami

Zainteresuj się suplementami wspomagającymi dopaminę, to Ci BARDZO pomoże, a szczególnie Urydyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszedłem "flatline" (jakoś ponad tydzień to trwało, super uczucie wyjebania na przeciwną płeć), potem pompa już lepiej, zawitałem u profesjonalistki, pierwszy raz szybko skończyłem, na drugi dzień już lepiej. Prejakulat miał taki zielony jakby kolor spostrzegłem i było go sporo, nie wiem, czy to efekt zasiedziałych, starych plemników?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KPrzed moją aktualną partnerką seksualną miałem 2,5 miesiąca przerwy od fapania i seksu. Czułem się wtedy niesamowicie, ale nie aż tak jak po pierwszej przerwie która trwała 2 tygodnie.

 

Pamiętam że gdy robiłem to raz dziennie byłem bardzo nieśmiały, emocjonalny, neurotyczny, po prostu jak "baba". Najgorsze że teraz znowu doprowadziłem się do tego stanu, tylko tym razem przez sam seks (za dużo). Znowu czuję się okropnie, nic mi się nie chce a w zime na nofap robilem 3 treningi dziennie. Złapałem się nawet na tym że to ja strzelam fochy swojej partnerce, a nie ona! Czy Wy też przy dużych ilosciach seksu tak cipiejecie? 

Wklejam poniżej cytat z artykułu, który porusza ten temat, wszystko się zgadza z tym co jest tam napisane.

  • ejakulacje do punktu seksualnej sytości zwiększają aktywność receptorów estrogenów (żeńskich hormonów płciowych) w mózgu (najbardziej estradiolu)
  • wielokrotne wytryski (orgazmy) prowadzą do uwalnianiu w mózgu substancji przypominających opioidy. Opioidy są znane z obniżania testosteronu
  • seksualna sytość redukuje aktywność receptorów testosteronu w mózgu (powrót do normalnej wrażliwości na testosteron może trwać ponad 2 tygodnie)
  • z każdym wytryskiem pozbywasz się dużych ilości cynku i selenu, które są niezbędne do produkcji testosteronu

A tu link do całości, polecam przeczytać :)

http://321start.pl/seks-masturbacja-i-testosteron/

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.