Skocz do zawartości

Zdradziła czy nie?


Gość leviatan

Rekomendowane odpowiedzi

Wiara we własne możliwości i konsekwencja. A także drobne sukcesy odnoszone od dzieciństwa (wyróżnienia, nagrody w konkursach i tym podobne pierdółki).

 

 

26 lat. Pośrednim powodem było (bez chrześcijańskiej otoczki) dokładnie to co tu: 

Zdarzyło mi się to tylko raz w życiu. I w zupełności wystarczy. Bezpośrednim powodem była sprzeczność między tym co słyszałem od ludzi z tym co oni robili. Dotyczy to głównie kobiet. 

 

 

Książkę można by o tym napisać.

Sukcesy w dzieciństwie i wieku młodzieńczym były. Jednak bycie jednoczesnym laureatem kilku wojewódzkich olimpiad niewiele mi przydało wartości. Za to w sporcie, mimo raczej atletycznej budowy, byłem lewy.

 

"Testosteron" obejrzałem dopiero rok temu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego mówię, ludzie są różni. Jedni dają sobie radę. Inni przepadają z kretesem.

 

W Twojej sytuacji i w każdej jej podobnej chyba lepiej jest już nie mieć ojca niż mieć takiego patologicznego, destrukcyjnego rodziciela. Kiedyś, jak byłem dużo młodszy nie rozumiałem dlaczego wychowuje mnie samotnie matka, obwiniałem ją o wszystko, płakałem kiedy widziałem jak ojcowie moich kumpli grali z nimi w nogę, a ja nie miałem żadnego męskiego "patrona" przy wkraczaniu w dorosłe życie. 

 

Teraz z perspektywy czasu doceniam mimo wszystko to co miałem - kochającą, choć nieco trudną matkę, bo mogłem skończyć jeszcze gorzej, Mogłem tego starego jednak mieć, ale mógł nas bić, chlać, robić burdy, pasożytować na matce, nie pracować, kraść. Znam takie przypadki i szczerze współczuje takim ludziom że musieli przechodzić przez takie piekło. Albo mogłem w ogóle nie mieć rodziców i wylądować w domu dziecka.

 

Ale powiem wam jedno z moich doświadczeń - nawet najbardziej oddana, najbardziej kochająca i starająca się matka da dziecku najwyżej 20% tego, co da mu statystyczny, przeciętny ojciec siedzący z browarem przed telewizorem (nie mylić z patologią). To są diametralne różnice w psychice i podejściu do życia obu płci. 

 

Dlatego każde dziecko powinno mieć kochających zarówno ojca jak i matkę. Wszelkie dewiacje, rozbite, niepełne czy patologiczne rodziny to zbrodnia na młodej, nieukształtowanej psychice.

Są ludzie którzy mieć po prostu dzieci nie powinni, a mimo wszystko je mają bo tak wypada, bo co ludzie powiedzą. Ja się na ojca nie nadaje i dzieci mieć nie chce. I nie chodzi tu tylko o niechęć do kobiet. Jest to akurat świadoma i przemyślana decyzja.

 

Amen! Mowie to bedac ateista...:-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to co? Życie własnym życiem. W zgodzie z samym sobą. Bycie sobą bez względu na społeczny ostracyzm. Żadne gonienie za urojonymi ideałami i żadne spełnianie bzdetnych, wygórowanych wymagań kapryśnych bab będących pod wpływem mediów i koleżanek. I absolutna abnegacja wszystkiego co mówi tłum i społeczeństwo. Bo ogół prawie zawsze myśli kolektywnie, a kolektywnie = płytko, stereotypowo i powierzchnownie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiara we własne możliwości i konsekwencja. A także drobne sukcesy odnoszone od dzieciństwa (wyróżnienia, nagrody w konkursach i tym podobne pierdółki).

 

 

26 lat. Pośrednim powodem było (bez chrześcijańskiej otoczki) dokładnie to co tu: 

Zdarzyło mi się to tylko raz w życiu. I w zupełności wystarczy. Bezpośrednim powodem była sprzeczność między tym co słyszałem od ludzi z tym co oni robili. Dotyczy to głównie kobiet. 

 

 

Książkę można by o tym napisać.

Nawiązując do "Testosteronu". Zobaczcie, jak skończyli aktorzy grający w filmie.

Adamczyk hajtnął się z rozwódką Katarzyna Gwizdałą  z dwójką dzieci (zwaną Kate Rozz), użyczającą dupy starszym panom od Fibaka.

Młodemu Stuhrowi Samanta puściła się z modelem, a on cieszył się z narodzin nie swojego dzieciaka.

Aha. Jeszcze Karolak. Taki niby kozak, a dał się wrobić dwa razy w dzieciaka z pustakiem Kołakowską (modelka rzecz jasna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z szołbiznesowych porażek: Cezary Pazura. Koleś po rozwodzie w Weroniką stracił cały majątek + alimenty. To tłumaczy jego wzmożony w ostatnich latach udział w serialach, chujowych filmach oraz wciskaniu emerytom garnków po 12 tyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majac oczy i uszy otwarte. Liczac tylko na siebie. Uczac sie trudnej sztuki zagladania pod maski ludzi. Zdobywajac wiedze z wlasnych doswiadczen i upadkow orazkorzystajac z wiedzy innych.

Zadam filozoficzne pytanie, lecz najpierw uzyje mocno uogolnionego stwierdzenia: Matrix to zlo! Czy w takim razie kolaczaca sie w duszy, niczym upior na cmentarzu, bardzo gleboka, spokojna i radosna chec posiadania potomka jest najwyzszym spelniem czy uzewnetrznieniem postaw zaszczepionych przez Matrix?

P.s. Amen- w tlumaczeniu na nasze oznacza "i niech sie tak stanie". Fakt, spopularyzowane przez KK w modlitwach, lecz jako ateista, nie popelniasz "bledu" uzywajac tego zwrotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majac oczy i uszy otwarte. Liczac tylko na siebie. Uczac sie trudnej sztuki zagladania pod maski ludzi. Zdobywajac wiedze z wlasnych doswiadczen i upadkow orazkorzystajac z wiedzy innych.

Zadam filozoficzne pytanie, lecz najpierw uzyje mocno uogolnionego stwierdzenia: Matrix to zlo! Czy w takim razie kolaczaca sie w duszy, niczym upior na cmentarzu, bardzo gleboka, spokojna i radosna chec posiadania potomka jest najwyzszym spelniem czy uzewnetrznieniem postaw zaszczepionych przez Matrix?

P.s. Amen- w tlumaczeniu na nasze oznacza "i niech sie tak stanie". Fakt, spopularyzowane przez KK w modlitwach, lecz jako ateista, nie popelniasz "bledu" uzywajac tego zwrotu.

 

Nie chcialbym tutaj rozpoczynac dyskusji nad samym Matrixem bo to temat dlugi i szeroki - zaloze dla niego inny watek - tutaj na razie chcialbym podyskutowac nad tym jak uswiadamiac brac co do jego istnienia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie - bo z tego co widzę, żeby się nauczyć trzeba się wypierdolić. Jedyna realna możliwość to wyczuć moment kiedy pojawia się rysa - kolesiowi nie poszło z panną albo coś takiego. Wtedy staje się podatny na sugestię, żeby spróbować z innej strony. Ale to rzadki przypadek. Bo jak próbujesz normalnie to

- w przypadku gdy atakujesz bezpośrednio - mówisz do kolesia jak jest a on nawet nie to, że nie wierzy - on nie chce przyjąć do wiadomości, że jest inaczej (klasyczny NAWALT)

- w przypadku gdy ludzie obserwują twój przykład - kolesie dośpiewają sobie historie, że jesteś łajdakiem i nie szanujesz kobiet. Aktywnie będą wspierać ich w tym przekonianiu inne kobiety - to one będą cię najgłośniej krytykować i potępiać 

Tak to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.