Skocz do zawartości

Rower na lato, czyli kręci się w głowie od ilości możliwości.


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Wymieniłem siodełko i potem znowu na turystyczne i nie skrzypi. Za godzinkę pojadę na przejażdżkę to potestuję jeszcze.

 

Może było za słabo dokręcone?

 

A tę moją kierownicę da się podnieść do góry? Siodełko mam maksymalnie nisko położone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie w każdym nowym rowerze coś skrzypi. Z tego co się orientuje (sam Gianta) po miesiącu rower można oddać na tzw. przegląd gwarancyjny(jest on darmowy). W serwisie dokręcają wszelkie luzy i regulują pozostałe podzespoły. Z moim rowerem było podobnie coś tam skrzypiało i pukało. Po przeglądzie czwarty sezon śmigam i nic nie puka nic nie stuka(oczywiście po zakończeniu sezonu rower jest rozbierany czyszczony z powrotem składany i idzie na 'konserwę").

Co do siodełka to maksymalne obniżenie( chyba że mówimy o zjazdach w terenie) nie jest dobrym pomysłem. Raz że dużo siły się traci dwa kolana dostają nieźle w p...zde. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piernicze ale pękacie z tymi rowerami.

Ja jak pracowałem w Niemczech dostałem rower damkę po siostrze i się nią świetnie jeździło choć po tygodniu codziennie kawałek czegoś odpadał.Raz lampka,tylnia,odblaski w szprychach,potem jakieś inne jeszcze drobe rzeczy i nie pękałem. Pracowałem tam z pewnym Polakiem na zmianie i się pytał czym jeżdżę, odpowiedziałem krótko iż jeżdżę rowerem ale codziennie coś odpadało aż już nie miało co odpadać i w końcu mam spokojną jazdę

Tak się zaczął śmiać, że dajcie spokój :D ale to prawda. Jedynie potem jeśli dobrze pamiętam przebiła mi się opona i nie miałem jak jej wymienić.Zresztą właściwie to samo jest aktualnie u mnie w Polsce, posmarowałem, podokręcałem, napompowałem i gra gitara. Dzisiejsze rowery to są takie jak dzisiejsze samochody. Wincyj elektroniki i gadżetów niż samego roweru.

Kupcie se stare rowery a nie wymyślacie :D  na zasadzie" tu mam licznik, tu się włączają skrzydła i mogę latać, tu jest poduszka powietrzna, tu są lasery a jakby mnie ktoś wkurw*** to automatyczne działka zniszczą cel". Podejrzewam, że do teraz miałbym rower z komunii(góral), który miałem wieleee lat gdyby moja siostra go nie przerąbała gdzieś pod sklepem.

Dodam jeszcze na koniec, że w moim starym rowerze komunijnym nic nie skrzypiało choć miałem go z 15 lat.

Pozdrawiam.

 

https://www.google.pl/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fimg01-olxpl.akamaized.net%2Fimg-olxpl%2F589621598_2_644x461_rower-miejski-do-pracy-do-szkoly-juventus-shimano-altus-dodaj-zdjecia.jpg&imgrefurl=https%3A%2F%2Fwww.olx.pl%2Foferta%2Frower-miejski-do-pracy-do-szkoly-juventus-shimano-altus-CID767-IDoKixQ.html&docid=V55jJt6wCWLiaM&tbnid=dLYjDEQMtbCnBM%3A&vet=10ahUKEwjFusnaqtbaAhUDmbQKHfxWBwYQMwg1KAAwAA..i&w=614&h=461&itg=1&bih=949&biw=1920&q=juventus rower&ved=0ahUKEwjFusnaqtbaAhUDmbQKHfxWBwYQMwg1KAAwAA&iact=mrc&uact=8

 

Nie wiem tylko czy link pokaże jaki to był rower.

Pamiętam jeszcze takiego kolesia o 3 lata starszego ode mnie jak mówił jaką to ja kozą jeżdżę jak w tamtym czasie były modne już z przednim amorem. Jak wspomniałem gdyby nie siostra pewno do dziś bym nim jeździł :D A on w tym czasie przerąbał za pewne już kilka.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marek Kotoński napisał:

Wymieniłem siodełko i potem znowu na turystyczne i nie skrzypi. Za godzinkę pojadę na przejażdżkę to potestuję jeszcze.

 

Może było za słabo dokręcone?

 

A tę moją kierownicę da się podnieść do góry? Siodełko mam maksymalnie nisko położone.

Najważniejsze to określić czy to w trakcie stania na pedałach czy siedząc. [Wrzuciłem cały cytat, bo jednak sporo wypowiedzi pomiędzy było]

Kierownicę w sterach (i systemie) typu ahead da się podnieść tylko jak jest nadmiar rury sterowej widelca - więcej podkładek pod mostek niż nad. Jak poniżej:
Image result for mostek ahead

Inny sposób to wymiana samej kierownicy na taką z większym wzniosem/gięciem do góry. Rura jest jednym elementem z widelcem, nic nie da się wysunąć jak w starych rowerach.
U Ciebie widzę mostek jest już maksymalnie u góry, więc zostaje wymiana mostka i/lub kierownicy. (wyjdzie to +/- tyle, co siodełko turystyczne).

@SzatanKrieger
A z tym skrzypieniem - niekoniecznie. Rozumiem podociągać szprychy miesiąc po zaplocie kół, ale nowy suport, stery czy pedały w rowerze za 4k nie powinny trzeszczeć.  To nie jest wina części, tylko montażu.

Mogę być tu pewnie traktowany w rowerowym temacie z przymrużeniem oka, bo przeważnie wypowiadam się w mocno ezoterycznych wątkach. W życiu poskładałem jednak od zera parenaście rowerów (dla siebie + znajomi), w tym takie, na których jeżdżę w bikeparkach - sprawdzone w dość ciężkim boju :) 

 

Edytowane przez t0rek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@t0rek

Masz rację.Moim zdaniem również montaż jest temu winny ewentualnie nie była jakaś część w ogóle posmarowana. Ten filmik co wysłałeś to na takie jazdy już trzeba mieć bardzo dobry sprzęt. Bo jak koło odleci w trakcie zjazdów to ja dziękuję :D Raz pamiętam jak mnie jakieś debile wymijały jadąc z górki z ogromną prędkością i koleś dosłownie centymetr od mojej kierownicy przejechał prawie zahaczając jego o moją... Kur%%% ale się wystraszyłem i byłem strasznie wściekły. Jechałem obok z wujkiem i go wyzywaliśmy, że jechał z kolegą jak ostatnie debile a tu patrzymy 2 minuty później koleś leży na ziemi, rowerek kawałek dalej i ryj cały we krwi. Nawet się nie zatrzymywałem, bo dostał za swój debilizm i strasznie niebezpieczną jazdę.Jak chciał umrzeć jako rowerzysta to niech sobie to robi ale uważa na innych ludzi debil jeden.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@t0rek

Boże straszne odczucia miałem na zasadzie" kiedy mu te koło odleci", bo wyobrażałem sobie jakbym sam na nim jechał :D 

Co tu dużo mówić. Die machine ist kapput ! Ale mimo wszystko trzeba uważać bo kupienie sera zamiast rury właśnie tak się może skończyć.

Pozdrawiam bracie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli problem skrzypienia tkwi w supporcie to powinien on być prawie nie słyszalny podczas kręcenia do tyłu, wydaje mi się, że  obwinić możemy połączenie jarzemko- widełki siodełka, jeżeli jest to nowoczesne mocowanie na dwie śruby przyczyną może być nie równomierne ich dokręcenie... tzn. najpierw jedna na max, później druga...w taki sposób mógł powstać luz odpowiedzialny za hałas...
Spróbowałbym poluzować jarzemko, a następnie równomiernie dokręcić z "czuciem" ponownie je.
Ws. wysokości siodła @t0rek ma rację 
btw. Co za widelec złamałeś ?
 

Edytowane przez Perun
Pytanie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to była sztyca - podniosłem ją kilka cm (była na max w dół opuszczona) i przestało skrzypieć, przejechałem cichutko 6km wczoraj.

 

No, teraz to rower faktycznie śmiga lepiej niż moje wcześniejsze doświadczenia :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jutro zadzwoni Pan z podlaskiego centrum rowerowego, i będzie rozmawiał o reklamacji. Z tylnej opony powietrze schodzi raz dziennie, z przedniej na dwa dni. Sztyca trzeszczy. Zamówienia nie dostałem mimo że zapłaciłem 24 kwietnia, wziąłem nóżkę i coś łącznie za 120zł, na meile nie odpisywali, dzwonili raz wczoraj i dziś, nie mogłem odebrać, oddzwoniłem i cisza - i meil że dwa dni dzwonią ?

 

Ogólnie wyszło na to, że znowu są problemy. A giant miał być taki super...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński

Współczuje bracie ,w dupę można by się ugryźć. Dajesz pinć balotów a tu takie jazdy no i, że jeszcze te powietrze ci ucieka szkoda gadać...

Chyba jednak muszę przyznać sobie rację, że taki za około 1500 złotych również by styknął na takie jazdy, no ale z drugiej strony gdybyś wiedział, że będziesz miał takie problemy z formułą za 5 klocków to na pewno byś nie brał.

Dlatego właśnie jak opowiadałeś o tej sytuacji chyba z kebabem czy lodem, że stałeś w tym słońcu i jadłeś bo bałeś się by nikt ci nie zagiglał sprzętu to właśnie sobie wyobrażałem, że jednak takie sytuacje mogą Cię spotykać. Co by nie mówić taki Giant nie jest na naszą kieszeń ale z drugiej strony doskonale rozumiem iż całe życie marzyłeś o świetnym rowerku by śmigać wygodnie i bestrosko, ale sam widzisz jakie to życie potrafi być. Miejmy nadzieję, że reklamację uwzględnią i coś z tym zrobią bo jak nie to wiele osób z forum już nie kupi giganta.

Życzę zdrowia na użeranie się z tym wszystkim bo na pewno będzie Tobie potrzebne.

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.