Skocz do zawartości

Rower na lato, czyli kręci się w głowie od ilości możliwości.


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Nawiązując do tematu amortyzatora - do swojego górala mam dwa widelce, jeden sztywny,  drugi amortyzowany. Jeżdżąc po mieście ze sztywnym w ciągu tygodnia zaliczyłem 3 snakebite-y na oponach szerokości 2 cale i dałem sobie z nim spokój. Na amortyzatorze nie zdarzyło mi się to nigdy. Miasto to jednak nie to samo, co szosa. Ciągle trzeba uważać na krawężniki, studzienki itp. atrakcje. Także jednak polecałbym rower z amortyzatorem jak np. Giant Roam 0 czy Canyon Pathlite.

 

Przewinęła się tu uwaga o siodełku - przy tej cenie roweru nie można zbytnio liczyć na dobre siodełko tylko co najwyżej jako-takie. Przerobiłem wiele modeli i niestety, bez położenia ze 300 zeta raczej się nie obejdzie. Ze swojej strony polecam:

Selle Italia Man Gel Flow link do testu: https://roweroweporady.pl/selle-italia-man-gel-flow-test-siodelka/

Selle Italia SLS Max - tego używam obecnie; jest gorzej oceniane od poprzedniego, ale mi pasuje bardziej (no ale dupa jest jak opinia - każdy może mieć inną...czy jak to tam szło)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Marek Kotoński napisał:

Musi być wygodne siedzenie, zawsze na rowerach mnie bolały ręce - w ostatnim rowerze, góral fuji, trza było kupować coś (mostek?) pod kierownicę żeby ją do góry wziąć, ale jeździło się znacznie lepiej. Jak już płacę taki hajs, to niech będzie wygodny z natury, wąskie opony, błotniki na deszcz i spoko.

No właśnie, skora natura dała nam wielkie, umięśnione dupsko to czemu z tego nie korzystać i nie wybrać roweru pozwalającego na pionową pozycję.

 Poza tym popatrz na zdjęcia rowerzystów którzy jadą na rowerze wymuszającym przeniesienie ciężaru na ręce jak nienaturalnie mają uniesioną główę w stosunku do osi korpusu. 20 min takiej jazdy w moim przypadku i mam ból karku plus parzący ból między łopatami, no chyba że patrzeć tylko w szprychy i nie unosić głowy ale nie po to jadę rowerem .Poza tym logika ,łeb swoje waży , po co go dzwigać mięśniami skoro może leżeć swobodnie na pionowo ustawionym ciele. Oczywiście to tylko mój punkt widzenia, sam miałem wiele rowerów w życiu od szosy po górale ale jakoś ten miejsko- trekingowy daje mi najwięcej frajdy. I wreszcie widzę wszystko, ciężar przejmuje dupa a plecy i ręce przestały boleć.

 

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński Tak naprawdę dowiesz się jaka jest pozycja i czy Ci pasuje dopiero jak usiądziesz na rower. 

Dlatego najlepsza rada moim zdaniem to pójść do sklepu i wsiąść na rower miejski, trekkingowy, urban, fitness itd. Da Ci to ogólne rozeznanie gdzie najlepiej się czujesz. Poszczególne marki pozycją już się nie będą tak mocno różnic, więc wtedy spokojnie możesz zamawiać z neta i będziesz miał pewność, że kupujesz to czego oczekujesz.

Drobne różnice zawsze można skorygować kierownicą/mostkiem/sztycą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger proszę Cię, guru samczej Braci na damskim rowerze? :>

 

A to ten sam rower ale z 2017 roku i kilka stów taniej, co robić? @Drizzt mistrzu i inni przybądźcie, pomóżcie! https://swiatrowerow.com.pl/giant-roam-4-2017.html

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński To jest uboższa wersja polecanego przeze mnie Roama 0. Koncepcja super, tylko zmontowany z części z niskiej półki, czyli ciężkich i mniej odpornych na ekstremalne obciążenia, stawiających większe opory. Jak nie masz zamiaru zapierdalać to odporność czy opory nie mają znaczenia, natomiast waga jest istotna, jak trzeba rower nosić po schodach itp. Ale drobny nie jesteś, więc sobie poradzisz tak czy owak. Co do pozycji to są głosy, że wyprostowana pozycja na rowerze jest bardziej szkodliwa na kręgosłup - nie mam pojęcia niby w jaki sposób, ale można znaleźć takie głosy. Dla mnie ważniejsze jest to, że jak środek ciężkości jest przesunięty za bardzo do tyłu, to przednie koło łatwo łapie uślizgi i wtedy następuje spektakularna gleba. Dlatego z podnoszeniem kiery bym nie szalał.

 

BTW - na CBR-ce też bolą Cię ręce? Tam pozycja jest pochylona całkiem sporo.

Edytowane przez Adams
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może warto będąc w stolicy korzystać z sieci rowerów verturilo. Może nie tak profesjonalny jak te proponowane wyżej ale nie zajmuje miejsca w mieszkaniu, nie trzeba go nosić, nie ma strachu ,że ukradną, brak serwisu itp. A ewentualny rower jeśli ma być to do "życia na prowincji". Nie wiem Marku takie rozwiązanie by wypadało pod kątem zdrowotnym. Punkty rowerowe są dosyć gęsto no i kolejny plus to można podjechać autem do innej dzielnicy by się przejechać po bardziej odległych zakątkach miasta.

Noszenie może być uciążliwe przy problemach z barkiem.

 

https://www.veturilo.waw.pl/mapa-stacji/

Edytowane przez Ramzes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński

Przecież to by dopiero było !

Pokazałabyś iż jesteś nowoczesny i gardzisz męskimi rowerami. No i jako guru najwyżej pożyczałbyś swojej przyszłej samicy / samicom rowerek by jechała po ciastko i browarki dla swojego wybranka oraz guru wszystkich samców ^^.

Ja jedynie mogę pochwalić iż wziąłeś na oko te tańsze, bo ze serca ci radzę iż za 4 czy 5 kafli to będzie przepłacone w Twoim wypadku, oczywiście nadal istnieje opcja sprzedaży ale pewnie nie będzie Ci się chciało. Miejmy nadzieję, że te podchody Ci się opłacą i kupisz coś fajnego.

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger A widzisz, a ja bym się nie jebał i wziął droższy ?

Jak złożyłem sobie droższy rower to ani razu nie żałowałem. A jeśli już to w drugą stronę, że można było coś jeszcze ulepszyć. 

Dla mnie jest kolosalna różnica w jeździe rowerem za 1000zl, a takim za np. 4000zl, co swoją drogą też jest mało, jak na markowy rower.

 

No ale ja to bardzo lubię i też jeżdżę dość agresywnie, więc te słabsze po prostu w moment się rozpadają.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drizzt

To prawda dla Ciebie to nie ma co w ogóle patrzeć na te w cenach 1/2 tysiączki.Ty zapewne prawie codziennie jeździsz i się tym pasjonujesz więc bolą Cię oczy jak widzisz takie za 1,5 kafla :D Jednak trzeba też wziąć pod uwagę iż Marek ma IBS i pewno nie raz będzie rower w krzakach zostawiał albo na drodze i będzie leciał za potrzebą w las.Jak mu 1,5 tysiaka capną to przeżyje ale jak około 5.000 to dostanie nerwicy i zawału w tym lesie i się jeszcze przekręci. Musimy o niego dbać bo jak nie to co zrobimy bez jego audycji :D

Natomiast dla Marka raczej sugerowałbym sprzęcior do 2 balotów. Oczywiście na droższym jazda zapewne jest bajkom ale w mojej ocenie dla naszego guru jednak sugerowałbym wersję tańszą.

Lecz może ja zamilknę bo potem będzie na mnie jak będzie mu się źle jeździć :D :rolleyes:

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Adams napisał:

Co do pozycji to są głosy, że wyprostowana pozycja na rowerze jest bardziej szkodliwa na kręgosłup - nie mam pojęcia niby w jaki sposób, ale można znaleźć takie głosy.

Bo ogólnie siedzenie szkodzi, a tutaj jeszcze w czasie wolnym siedzisz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, t0rek napisał:

Ostatnio koledze złożyłem taki pomykacz na ramie XC Accent Peak 29 z karbonowym widelcem z Aliexpress.

O cholera, nie boicie się tego karbonu z alibaby? Pare części już widziałem połamanych stamtąd m.in. kierownicę :( Bałbym się.

Btw. też sobie na tej ramie złożyłem. Kozak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Drizzt napisał:

O cholera, nie boicie się tego karbonu z alibaby? Pare części już widziałem połamanych stamtąd m.in. kierownicę :( Bałbym się.

Btw. też sobie na tej ramie złożyłem. Kozak.

Do roweru grawitacyjnego bym tego w życiu nie założył. Ale jako szybki pomykacz miejski + wycieczki szosowo-szutrowe to spokojnie powinno dać radę z dużym zapasem wytrzymałości. Ja ważę trzycyfrowo, ujeżdżam w pomykaczu taki karbon od ponad roku i zero problemów, a schody też czasem tym zaliczę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Adams said:

środek ciężkości jest przesunięty za bardzo do tyłu, to przednie koło łatwo łapie uślizgi i wtedy następuje spektakularna gleba

Niestety to jest prawda. Rower, na którym siedzi się prosto ma niedociążone przednie koło i jest mniej stabilny od np. górala, gdzie rozkłąd mas jest bliższy stosunkowi 50:50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Giant też spoko. Sprzętowo powinno Ci spokojnie wystarczyć. Mam te hamulce u siebie, działają bez zarzutu. Jest blokada amora, więc spoko.

A czy pozycja za kierownica będzie dobra to nie wiem. Nie masz jakiegoś sklepu blisko żeby na szybko wyskoczyć, przymierzyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński Cholera to faktycznie daleko. Wiesz nawet nie chodzi o ten konkretny model, ale rodzaj roweru. Żebyś przymierzył czy dobrze Ci się siedzi na rowerze trekkingowym, a jak będzie na typie miejskim na przykład.

 

Szczerze mówiąc, jak się nie bardzo wie jaki typ roweru się chce to ciężko trafić bez zmierzenia na żywo :unsure:

Sprzętowo Ci podpowiemy, ale czy się będziesz czuł na nim komfortwo to nikt nie przewidzi.

 

Aczkolwiek ten Giant wygląda na dość uniwersalną geometrię. Nie będziesz na nim siedział całkiem prosto, ale też nie jakoś mocno pochylony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.