Zdrady. Doświadczenia, obserwacja

[Bronisław]

Godzinę temu, ElChico napisał:

Na końcu było ich 3 i jeden z nich się jej oświadczył...

Czyli wybrała najlepszego ruchacza? Czy były inne kryteria?

[ElChico]

2 minuty temu, Bronisław napisał:

Czyli wybrała najlepszego ruchacza? Czy były inne kryteria?

Pan od rżnięcia wiedział, że skoro pańcia waliła po rogach po słowie dobrego misia, to i jego może. Pańcia chciała go wstawić na pozycje dobrego misia, ale się opierał. W międzyczasie waliła się na potęgę ze znanym żonatym ruchaczem. Wybór padł więc na trzeciego, któremu powiedziała, że z kimś się spotyka, ale potem zerwała. Nowy miś wszystko łyknął (typowy biały rycerz w lśniącej zbroi) i po kilku miesiącach się oświadczył... 

[Bronisław]

9 minut temu, ElChico napisał:

Nowy miś wszystko łyknął (typowy biały rycerz w lśniącej zbroi) i po kilku miesiącach się oświadczył... 

I tak bywa najczęściej ?

 

Jak to mówią? Przeszłość się nie liczy ??

[Bojkot]

Spotkałem ją po bardzo długim czasie, nie do końca przypadkiem, od poprzedniego, krótkiego naszego spotkania. Matka, mężatka.

Nawet teraz łby wszystkim na ulicy się za nią ukręcają jak idzie.

W którymś kolejnym sms napisała mi:

"Wierność jest nudna"  !

Zgadzam się z nią.