Skocz do zawartości

Panther

Rekomendowane odpowiedzi

@zuckerfrei a czemu nie ?? Są zainteresowani to wątek się rozwija. Nie interesuje Cię to - nie zaglądaj ...

 

@spóźnony a te 600 zł/h to jaka będzie część Twojego budżetu? Patrz na to w kategoriach towaru, a nie przeżycia mistycznego :)
IMHO lepiej poszukać 2x po 300 zł :) wygląd nie gwarantuje umiejętności czy podejścia do klienta ...
 

Ja się bawię aktualnie w sponsoring i nawet mi to pasuje :) Z tym, że trafiłem na baardzo kontaktową młódkę i naprawdę mnie relaksuje. Nie tylko w kategorii łóżkowej, ale generalnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, GurneyHalleck napisał:

600 zł/h to jaka będzie część Twojego budżetu? Patrz na to w kategoriach towaru, a nie przeżycia mistycznego :)
IMHO lepiej poszukać 2x po 300 zł :) wygląd nie gwarantuje umiejętności czy podejścia do klienta ...

Mi chodzi o to, że moja pierwsza wizyta u divy będzie jednocześnie pierwszym doświadczeniem erotycznym, więc chcę wybrać starannie, by być zadowolonym i spełnionym. Nie chcę, by była to wulgarna, niekulturalna, czy niemiła kobieta z papierosem w ustach, posiadająca dodatkowo w pokoju obok swego "opiekuna". Oczywiście oprócz powyższych wymagań jest jeszcze jedno, chyba najważniejsze: musi być przepiękna, bardzo atrakcyjna, więc wszystkie ofert w cenie 150-200 zł chyba odpadają. Myślisz, że w cenie 300 zł można już mieć kobietę o wyglądzie modelki? Nie warto płacić 500-600 zł?

Te moje wymagania względem urody mają jeszcze jeden powód, bo oto teraz będę mógł powiedzieć: hej wy wszystkie kobiety, które mnie przez całe życie ignorowałyście tylko dlatego, że nie jestem silnym, pewnym siebie mężczyzną, że jestem nieśmiały  - patrzcie z jakiej klasy niewiastami mam teraz okazję spędzać upojne chwile! Już was nie potrzebuję, bo mam dostęp do pań, którym wy nie dorastacie pod względem urody! 

To taka moja zemsta, chociaż mam świadomość tego, że to trochę złośliwe i może powodować u niektórych kobiet, zwłaszcza tych mniej urodziwych, kompleksy.

Edytowane przez spóźnony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, spóźnony napisał:

Te moje wymagania względem urody mają jeszcze jeden powód, bo oto teraz będę mógł powiedzieć: hej wy wszystkie kobiety, które mnie przez całe życie ignorowałyście tylko dlatego, że nie jestem silnym, pewnym siebie mężczyzną, że jestem nieśmiały  - patrzcie z jakiej klasy niewiastami mam teraz okazję spędzać upojne chwile! Już was nie potrzebuję, bo mam dostęp do pań, którym wy nie dorastacie pod względem urody! 

To taka moja zemsta, chociaż mam świadomość tego, że to trochę złośliwe i może powodować u niektórych kobiet, zwłaszcza tych mniej urodziwych, kompleksy.

@spóźnony masz zamiar bzyknąć divę to zrób to i po sprawie, bez tworzenia ideologi postosunkowej, bez trąbienia na prawo i lewo jaki chojrak jesteś.

Stawaj się twardy, pewny siebie , to przyniesie większe korzyści w przyszłosci z kobietami niż chwalenie się divami.

 

Zrymowało się

Edytowane przez IgorWilk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, spóźnony said:

Mi chodzi o to, że moja pierwsza wizyta u divy będzie jednocześnie pierwszym doświadczeniem erotycznym

Oczywiście oprócz powyższych wymagań jest jeszcze jedno, chyba najważniejsze: musi być przepiękna, bardzo atrakcyjna, więc wszystkie ofert w cenie 150-200 zł chyba odpadają.

To taka moja zemsta, chociaż mam świadomość tego, że to trochę złośliwe i może powodować u niektórych kobiet, zwłaszcza tych mniej urodziwych, kompleksy.

Oj k-wa.

Powrot do realiow bedzie bolesny.

Juz mi ciebie zal.

Zwlaszcza gdy uswiadomisz sobie ze 600 pln poszlo w p-zdu a z w/w marzen pozostaly jedynie  wspomnienia.

Dziwki nie tak funkcjonuja.

Twoja wizja a ich wizja to dwie rozne sprawy i to one sa na topie bo ty jestes zielony jak szczypiorek.

Lzejszy o te kase bedziesz madrzejszy, to jedno jest pewne.

Nie powtorzysz takiego bledu po raz drugi.

Rzecz jasna o ile umiesz uczyc sie na bledach.

Jesli nie - jestes jeszcze lepszym kąskiem dla panienek z branzy.

Dasz innej kolejne 600 i tak dalej.

Az sie nauczysz albo az zauwazysz ze w portfelu pusto.

Pusty portfel to bardzo pouczajaca lekcja.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2018 o 20:08, JoeBlue napisał:

Oj k-wa.

Powrot do realiow bedzie bolesny.

Juz mi ciebie zal.

Zwlaszcza gdy uswiadomisz sobie ze 600 pln poszlo w p-zdu a z w/w marzen pozostaly jedynie  wspomnienia.

Dziwki nie tak funkcjonuja.

Twoja wizja a ich wizja to dwie rozne sprawy i to one sa na topie bo ty jestes zielony jak szczypiorek.

Lzejszy o te kase bedziesz madrzejszy, to jedno jest pewne.

Nie powtorzysz takiego bledu po raz drugi.

Rzecz jasna o ile umiesz uczyc sie na bledach.

Jesli nie - jestes jeszcze lepszym kąskiem dla panienek z branzy.

Dasz innej kolejne 600 i tak dalej.

Az sie nauczysz albo az zauwazysz ze w portfelu pusto.

Pusty portfel to bardzo pouczajaca lekcja.

 

 

Ale czy to źle, że chcę mieć kobietę o wyglądzie modelki? Ja chcę obcować z pięknem w czystej postaci. Czy jest tu ktoś, kto miał już takie doświadczenie? Sugerujesz, że nie ma różnicy między kobietą tej klasy a taką przeciętną? Czy atrakcyjność fizyczna nie ma w ogóle znaczenia? Czy takich twierdzeń nie głoszą tylko ci, dla których dziewczyny na tym poziomie są po prostu nieosiągalne, więc pocieszają się myślą, że przecież wszystkie mają taką samą waginę? Ale przecież tak nie jest. Każdy chyba mężczyzna chciałby mieć najpiękniejszą kobietę, lecz nie każdy jest w stanie taką zdobyć. Podobnie kobiety pragną samców alfa, ale pewnie mało która będzie miała tą przyjemność pofiglowania z takim, więc wybiera kogoś z niższej półki, czyli najlepszego z sobie dostępnych. Pomijam już fakt że waginy wcale nie są takie same, ale różnią się między sobą często dość znacznie. Skąd to wiem, skoro nie miałem jeszcze żadnej kobiety? Widziałem na zdjęciu.

Ja zresztą na początku nie oczekuję jakiejś niezwykłej aktywności ze strony divy. Chcę zamienić słówko, dokładnie ją obejrzeć, dotykać, pieścić, wycałować całą i posiąść. Nie jestem już tak biało-rycerski jak dawniej, chociaż może niektórzy bardziej doświadczeni z Was dopatrzą się przejawów tej postawy u mnie. Nie będzie żadnych kwiatów, żadnych komplementów w stylu: "moja ty księżniczko", jak to sobie dawniej wyobrażałem. Jednak, jak już wyżej pisałem, nie chcę, aby była to przypadkowa osoba, ale jednak starannie wybrana. Słyszałem, że są takie, które specjalizują się w "rozprawiczaniu". Czy ktoś może coś więcej wie na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spóźnony mowę mi odebrało ....

Po 1. to nic nie będziesz zdobywał, przyjdziesz, zapłacisz, zrobisz swoje, wyjdziesz ... naprawdę, przestać dorabiać do tego ideologię !!
Po 2. złap dystans do tego, bo na razie to u Ciebie wygląda jak szykowanie się do bitwy pod Wiedniem. To nie jest mistyczne doświadczenie.
Po 3. za wymienioną kwotę znajdziesz cichodajkę, która poświęci Ci cały wieczór. Tylko się nie zakochaj ...

Po 4. sprawdź opinie divy (jeśli już jesteś zdecydowany) w sieci. Zawsze można wleźć na minę !

 

I jak już sobie znajdziesz to szalej do woli, ale nie chwal się tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2018 o 18:56, spóźnony napisał:

Mi chodzi o to, że moja pierwsza wizyta u divy będzie jednocześnie pierwszym doświadczeniem erotycznym, więc chcę wybrać starannie, by być zadowolonym i spełnionym. Nie chcę, by była to wulgarna, niekulturalna, czy niemiła kobieta z papierosem w ustach, posiadająca dodatkowo w pokoju obok swego "opiekuna". Oczywiście oprócz powyższych wymagań jest jeszcze jedno, chyba najważniejsze: musi być przepiękna, bardzo atrakcyjna, więc wszystkie ofert w cenie 150-200 zł chyba odpadają. Myślisz, że w cenie 300 zł można już mieć kobietę o wyglądzie modelki? Nie warto płacić 500-600 zł?

A piersi foremne?

 

Przepraszam, tak mi się skojarzyło ze sceną z jednego z filmów, które chyba można nazwać filmami mojego pokolenia:)

 

W dniu 25.04.2018 o 19:54, IgorWilk napisał:

masz zamiar bzyknąć divę to zrób to i po sprawie, bez tworzenia ideologi postosunkowej,

I znowu: "Koleś, o co Ci kurde znowu chodzi? Chcesz się bzykać, czy nie?" :)

W pełni popieram. Wiem, @spóźnony, że możesz na to wszystko patrzeć inaczej, ale seks to naprawdę tylko seks. To tak, jakbyś nigdy w życiu jeszcze nie jadł czekolady. Ok, słyszałeś, że jest smaczna, że fajne desery są z niej, że człowiek taki jakby bardziej zadowolony. Ale jak masz świadomość, że czekoladę możesz kupić w każdym sklepie, to chyba tak nie świrujesz? 

42 minuty temu, spóźnony napisał:

Ale czy to źle, że chcę mieć kobietę o wyglądzie modelki? Ja chcę obcować z pięknem w czystej postaci.

Chyba z silikonem w czystej postaci. Jak chcesz obcować z pięknem w czystej postaci, idź na "Jezioro łabędzie" z jakąś koleżanką, albo do Luwru czy Prado. To jest piękno, a nie jakaś zrobiona za pomocą make-upu kobieta, którego zresztą przy braku wprawy nawet nie rozpoznasz. Dżizas, bracie.

 

To tylko prostytutki (nie jest to bynajmniej pogarda z mojej strony, nie lekceważę ich, ale też nie ma co wznosić na piedestał, i o to mi chodzi). 

 

I jeszcze jeden pro tip:

 

45 minut temu, spóźnony napisał:

Ale przecież tak nie jest. Każdy chyba mężczyzna chciałby mieć najpiękniejszą kobietę, lecz nie każdy jest w stanie taką zdobyć.

Na tym etapie myślenia, na jakim funkcjonujesz, kupno najlepszej prostytutki, na jaką Cię stać, nigdy nie zastąpi Ci uczucia zdobywania jakiejkolwiek kobiety, choćby o przeciętnej urodzie. Bo to nie obiekt zdobywany, a sam fakt zdobywania i zdobycia dostarcza przyjemności. Kiedyś zrozumiesz, może.

 

A potem zrozumiesz, że satysfakcja ze "zdobycia kobiety" to strata czasu i lepiej skupić się na samorozwoju.

 

W ogóle z kobietami jest tak, że im mniej o nich myślisz, im mniej Ci na nich zależy, tak po prostu, tym bardziej one się pchają. Ale ciężko w to uwierzyć, wiem. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2018 o 18:56, spóźnony napisał:

To taka moja zemsta, chociaż mam świadomość tego, że to trochę złośliwe i może powodować u niektórych kobiet, zwłaszcza tych mniej urodziwych, kompleksy.

 

1 godzinę temu, spóźnony napisał:

Pomijam już fakt że waginy wcale nie są takie same, ale różnią się między sobą często dość znacznie. Skąd to wiem, skoro nie miałem jeszcze żadnej kobiety? Widziałem na zdjęciu.

Ja zresztą na początku nie oczekuję jakiejś niezwykłej aktywności ze strony divy. Chcę zamienić słówko, dokładnie ją obejrzeć, dotykać, pieścić, wycałować całą i posiąść.

 

O stary, co tu się wydażyło?? Czytaj forum, przeczytaj książki Marka, bo Twoje postrzeganie otoczenia nie jest za dobre. Ale potrafię zrozumieć że bez doświadczenia w wieku 41 lat można mieć delikatnie skrzywione spojrzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, GurneyHalleck napisał:

Po 3. za wymienioną kwotę znajdziesz cichodajkę, która poświęci Ci cały wieczór.

W jaki sposób znaleźć taką cichodajkę, bo rzeczywiście godzina u divy pewnie bardzo szybko minie, a chciałbym spędzić z kobietą nieco więcej czasu.

9 godzin temu, GurneyHalleck napisał:

I jak już sobie znajdziesz to szalej do woli, ale nie chwal się tym

Pochwalę się na forum.

9 godzin temu, tytuschrypus napisał:

I znowu: "Koleś, o co Ci kurde znowu chodzi? Chcesz się bzykać, czy nie?" :)

Tak chcę, ale daję sobie jeszcze trochę czasu. Muszę najpierw znaleźć pracę, a poza tym może uda mi się rozwinąć na tyle, by uwieść zwykłą kobietę i nie będę musiał ratować się wizytą u divy. Jestem na etapie zdobywania wiedzy i wzmacniania motywacji do zdobycia niewiasty.

9 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Chyba z silikonem w czystej postaci. Jak chcesz obcować z pięknem w czystej postaci, idź na "Jezioro łabędzie" z jakąś koleżanką, albo do Luwru czy Prado. To jest piękno, a nie jakaś zrobiona za pomocą make-upu kobieta, którego zresztą przy braku wprawy nawet nie rozpoznasz. Dżizas, bracie

Piękno w postaci np. obcowania z przyrodą znam doskonale. Dużo czasu spędzam na łonie natury, ale bardzo brakuje mi towarzystwa kobiet, wszak to przecież też forma natury. Teraz więc przyszedł czas na nadrobienie wieloletnich zaległości w tym zakresie.

Nie rozumiem jednego: często we wpisach forumowych bracia posługują się skalą od 1 do 10 do oceny urody kobiety. Kiedy ja mówię o tym, że chcę mieć najpiękniejszą divę o wyglądzie modelki  fakt ten jest jakoś ignorowany, jakby uroda rzeczywiście była czymś nieistotnym.

9 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Na tym etapie myślenia, na jakim funkcjonujesz, kupno najlepszej prostytutki, na jaką Cię stać, nigdy nie zastąpi Ci uczucia zdobywania jakiejkolwiek kobiety, choćby o przeciętnej urodzie. Bo to nie obiekt zdobywany, a sam fakt zdobywania i zdobycia dostarcza przyjemności. Kiedyś zrozumiesz, może.

 

Tak, ja o tym wiem, dlatego daję sobie jeszcze czas na rozwój. Jeżeli jednak nie uda  mi się zdobyć jakiejkolwiek kobiety, to wówczas ostatnią deską ratunku stanie się wizyta u divy.

 

9 godzin temu, tytuschrypus napisał:

A potem zrozumiesz, że satysfakcja ze "zdobycia kobiety" to strata czasu i lepiej skupić się na samorozwoju.

 

Jeśli kiedyś znajdę się na takim poziomie, że będę zaspokojony na polu relacji damsko męskich, to może skupię się na czymś innym. W chwili obecnej mój samorozwój obrał kierunek ku kobietom. Tego bardzo mi brakowało przez całe życie, ale dopiero niedawno sobie to w pełni uświadomiłem.

7 godzin temu, GurneyHalleck napisał:

Ja jakoś nie wierzę w te 40+ lat :)albo troll, albo wyjątkowo nie umiejący sobie radzić w życiu człowiek ...
@spóźnony daj znać na priv skąd jesteś ;)

Wiem, że trudno w to uwierzyć. Ja jestem bardzo wdzięczny, że istnieje takie forum jak to, na którym mogę opowiadać o sobie rozwijając się jednocześnie. 

Mieszkam w okolicach Legnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GH.

Takie teraz czasy. Zanim sie czlowiek obejrzy ma 40 lat.

 

Spozniony.

Wciaz chyba nie uswiadamiasz sobie jednej rzeczy.

WIZJA to jedno. Piekna moze byc ale to wciaz film SF.

MOZLIWOSC jej realizacji to drugie. Tu realia, kasa, lokal, czas, dostepne panienki w zasiegu godziny jazdy BMW i inne takie czynniki.

UMIEJETNOSC jej realizacji to trzecie. I tego trzeciego nigdy nie nauczysz sie bez bledow, strat, bycia wyrolowanym itd.

Tu na forum dowiedziales sie ze mozesz grac tak zeby tracic JAK NAJMNIEJ bo NIE MA takiej opcji ze cie to ominie.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2018 o 18:33, spóźnony napisał:

Wiem, że trudno w to uwierzyć. Ja jestem bardzo wdzięczny, że istnieje takie forum jak to, na którym mogę opowiadać o sobie rozwijając się jednocześnie. 

Mieszkam w okolicach Legnicy.

Ale Ty się nie rozwijasz .. uczepiłeś się wizyty i divy i to wałkujesz :) Ewentualnie Ci zostaje "Rolnik szuka żony" ... :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, GurneyHalleck napisał:

Ale Ty się nie rozwijasz .. uczepiłeś się wizyty i divy i to wałkujesz :) Ewentualnie Ci zostaje "Rolnik szuka żony" ... :)

Uwierz mi, że rozwijam się. Jeszcze niedawno błagałem jedną kobietę na czacie, by ze mną rozmawiała, by mnie nie odrzucała. Miałem poczucie ogromnej straty, gdy przestała ze mną pisać. Pełne białorycerstwo. Dziś, zaledwie po upłynięciu dwóch, trzech miesięcy, taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca. Nie żebrzę już o uwagę pań na czacie. Jestem bardziej wyluzowany, bo jak mówią bracia "tego towaru jest pod dostatkiem". Pozostaje kwestia przeniesienia tej nowo wypracowanej postawy do świata realnego podrywu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, spóźnony napisał:

Jeszcze niedawno błagałem jedną kobietę na czacie, by ze mną rozmawiała, by mnie nie odrzucała. Miałem poczucie ogromnej straty, gdy przestała ze mną pisać.

Sorry kolego, ale to nie jest białorycerstwo, to jest zaburzenie. Może czas na wizytę u psychologa ?
Próbowałeś zasięgać rady specjalisty ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest prawie normalne dzisiaj.

Niestety net zycia nie nauczy choc pisza w nim tacy goscie jak ja.

Trzeba sie wywrocic zeby sie nauczyc a TEGO mlodzi zrozumiec nie moga.

Wymarzyli sobie scenariusz z pieknej gry i mysla ze tak sie ona potoczy.

W grach tez sie dostaje w dupe i ginie.

 

Ja tylko chce przekazac chlopakowi troche wiedzy zeby nie zmarnowal tych tysiecy co ma zamiar wydac ale pewnie mi sie nie uda.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, GurneyHalleck napisał:

Sorry kolego, ale to nie jest białorycerstwo, to jest zaburzenie. Może czas na wizytę u psychologa ?
Próbowałeś zasięgać rady specjalisty ?

A tak uczestniczyłem kiedyś w terapii grupowej. Cierpię na zaburzenia osobowości (osobowość schizoidalna), co manifestuje się trudnościami w nawiązywaniu i podtrzymywaniu znajomości z innymi ludźmi. Mój problem jest wiec głębszy i brak umiejętności postępowania z kobietami wynika tak naprawdę z bardziej ogólnej nieporadności w kontaktach interpersonalnych niezależnie z jaką płcią mam do czynienia. Poza tym mam jeszcze nerwicę natręctw napędzaną rozbuchanym do nieprawdopodobnych rozmiarów poczuciem winy (na zewnątrz objawia się myciem rąk i nie tylko, sprawdzaniem różnych rzeczy). Jestem śmiertelnie znużony tymi dolegliwościami, w środku dnia zwala mnie zmęczenie, morzy sen, choć wcale nie robię tak wiele. To intensywność życia emocjonalnego, niestety w negatywnym sensie, tak wysysa siły witalne. Nawiedzały mnie już takie myśli, że fajnie byłoby już się zestarzeć i umrzeć. Aż pewnego dnia, nie od razu ale na drodze ewolucji, pojawiła się we mnie myśl, pragnienie, które tak naprawdę zawsze mi towarzyszyło, ale nie do końca było uświadomione: KOBIETA. Pod wpływem tego impulsu objawy neurotyczne nieco osłabły i pojawiła się silna motywacja do tego, by całkiem się ich pozbyć. Muszę to zrobić, bo wszystkie te zaburzenia bardzo mi utrudniają poznanie kogokolwiek. Będąc w ich mocy jestem nieatrakcyjny dla pań, a ja już wiem, że chcę je zdobywać, sypiać z nimi, uprawiać seks. Jest to bardzo potężne pragnienie i zrealizuję je, niezależnie od tego, czy z braku innych możliwości będę musiał skorzystać z usług prostytutek., czy jednak uda mi się zaciągnąć do łóżka zwykłą kobietę.

 

44 minuty temu, JoeBlue napisał:

To jest prawie normalne dzisiaj.

Niestety net zycia nie nauczy choc pisza w nim tacy goscie jak ja.

Trzeba sie wywrocic zeby sie nauczyc a TEGO mlodzi zrozumiec nie moga.

Wymarzyli sobie scenariusz z pieknej gry i mysla ze tak sie ona potoczy.

W grach tez sie dostaje w dupe i ginie.

 

Ja tylko chce przekazac chlopakowi troche wiedzy zeby nie zmarnowal tych tysiecy co ma zamiar wydac ale pewnie mi sie nie uda.

 

Tak wiem, że nauka wymaga doświadczeń w realnych sytuacjach. Ja jednak już nie jestem młody, w moim wieku to ja powinienem doradzać, a nie prosić o rady (mam 40 lat).

Ja wcale nie jestem taki skłonny do wydawania pieniędzy, więc myślę, że ta cecha charakteru będzie mnie chroniła przed drapieżnością pań. Będę na nie wydawał tylko tyle ile to konieczne, czyli uprawiał ekonomiczny seks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy jest zielony na polu ktorego nie zna.

To nie wstyd.

Wstyd to sie nie uczyc.

Ludzie uwielbiaja zawstydzac, wtedy sami czuja sie madrzejsi ale ja mam mantrę:

Take your time.

ZAWSZE masz prawo miec czas na nauke i popelniac bledy.

Tylko ten co nic nie robi nie popelnia bledow.

 

Lat masz 40.

Chcesz odpuscic bzykanie z tego powodu?

Ja mam troche wiecej i gdy przyjdzie co do wyboru czy mam oddychac czy bzykac - bardzo powaznie bede sie zastanawial nad wyborem.

Po co mialbym oddychac gdyby to drugie zostalo skreslone z listy przyjemnosci?

 

Zasada jest:

Skacz na gleboka wode.

Beda sie z ciebie smiac, krytykowac, przywolywac do rozsadku, to oczywiste.

Nie umrzesz od tego, nauczysz sie olewac.

To TWOJE zycie i TYLKO JEDNO do dyspozycji.

A czas zap*dala jak glupi.

NIE DYWAGUJ, idz na wszystko co nowe i nieznane.

Tylko tak sie czlowiek uczy.

Jest metoda, poznalem ją dekady temu:

Codziennie zrob cos czego do tej pory nie robiles.

 

Jest taki tekst:

Statek jest najbezpieczniejszy w porcie ale nie po to buduje sie statki zeby staly w portach.

Howgh!

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To jest dobre podsumowanie (znowu rzecz rozbija się o wygodne siedzenie dla niej..) : "Marta tłumaczy to sobie inaczej:

- Fakt, że facet płaci za swoją kobietę, jest dziś normą. Sponsor świetnie wygląda, jest zadbany i pachnie drogimi perfumami. Ma pieniądze, czyli jest zaradny, inteligentny, a w razie wpadki nie dość, że wyposaży dziecko w dobrą pulę genów, to jeszcze zarobi na swoje potomstwo - wylicza Marta. - A może przy okazji kiedyś uda mi się przeżyć taką historię jak Julii Roberts w "Pretty Woman". Kto wie?"

http://www.poranny.pl/magazyn/art/5264426,studentki-rozwodki-urzedniczki-uprawiaja-seks-za-pieniadze-sponsoring-subtelna-prostytucja,id,t.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazda dupa mysli ze jest pretty woman.

Nawet nie dyskutuje z takimi.

Mowie ze moja propozycja to stowa za numer a jesli jest ladna - 150 i jesli chce moze mnie olac.

Takich maili mozna puscic 10 dziennie i na jeden jakas odpowie.

Jedna na 10 z tych co odpowiedza zwykle da sie bzyknac a jak nie - trace 20 minut na pisanie, na to moge sobie pozwolic.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Ok panowie update

Znalazłem na Tinderze młodą laskę chętną na sponsoring. Przedstawiłem jej moją ofertę pieniężną (1200 + okazjonalne prezenty) i napisałem że oczekuje seksu 2 razy w tygodniu. Ponieważ zdawałem sobię sprawę że to niewiele powiedziałem na samym początku wyraźnie że nie przeszkadza mi jeśli będzie miała innych w międzyczasie, natomiast musi robić regularne badania (kazałem jej na pierwsze spotkanie przynieść wyniki badań na wszystkie choroby weneryczne, sam tez swoje przyniosłem) i obowiązkowo przed każdym zbliżeniem bierzemy prysznic. 

 

Po raz pierwszy nie mogła się spotkać bo miała okres, ale sama zaproponowała inny termin. Więc umówiliśmy się i odwołała 2 h przed bo podobno źle się czuła. Potem umówiliśmy się znowu i tym razem przyszła. Dziewczyna mlodziutka, szczupła, z piękną ale zniszczoną makijażem twarzą. Otwarcie wyrachowana i z ego wielkości łańcucha górskiego (sama mi się chwaliła że uwielbia kiedy faceci stawiają jej drinki a potem ona mówi im spierdalaj). Pokazała mi swój dowód zakrywając nazwisko - wiem że jest pełnoletnia - ma 19 lat. Dałem jej połowe kasy i powiedziałem że druga połowa u mnie w mieszkaniu.

Poszliśmy do mnie, od drzwi rzuciła się na mnie, ale pamiętałem że mieliśmy ustalone zasady - więc chwilę się z nią potarmosiłem ale przerwałem, dałem jej ręcznik i kazałem iść się ładnie umyć. Potem ja poszedłem i zaczeliśmy. Miała ciało bogini ale o dziwo (pewnie z nerwów) nie mógł mi stanąć więc zasugerowałem orala, na co kategorycznie odmówiła. Potem już byłem w gotowości i muszę przyznać że waliła się jak szalona - łóżko odjechało jakieś pół metra. Ale po tym jak raz doszedłem ona już przestała się do mnie dobierać. Być może miało to oznaczać ,,jedno zbliżenie na spotkanie". Po wszystkim dałem jej tani prezent i zapytałem dlaczego nie chce oralu i dowiedziałem się że kiedyś to zrobiła i miała traume. Ale trochę podpytałem i okazało się że po tej ,,traumie" obciągała jeszcze wiele razy ale ze mną nie chce ,,na razie" (czyli nie będzie chciała nigdy).

Przy wyjściu zapytałem czy wpadnie w niedziele, na co odpowiedziała mi że ona może się spotykać tylko raz w tygodniu - w sobotę rano/w południe. Zdziwiło mnie to bo umawialiśmy się na spotkania 2 razy w tygodniu. 

Zastanawiam się co o tym myśleć. Pisaliście mi że sponsoring należy na spokojnie bez emocji kalkulować i wychodzi na to że ten sponsoring mi się nie opłaca, bo za 1200 można mieć 4 x seks w tygodniu z full serwisem i bez prezentów. Proszę doradźcie jeśli macie doświadczenie - czy złamanie założeń w tej sytuacji przez dziewczyne (ilość spotkań) oznacza złamanie umowy i powinienem to zakończyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi przykro ale za 1200 zl/miesiac to ten sponsoring się nie uda. Kosztuje to kilka razy drożej ale wtedy panienka będzie się naprawdę starała i oczywiście w łożku zrobi prawie wszystko. W porównaniu z usługami typowych prostytutek jest to oczywiście przepłacanie ale komfort psychiczny jest znacznie wyższy. Można też z taką wyjechać na wakacje i robić mnóstwo innych rzeczy. Problem pojawia się po pewnym czasie gdy panienka zacznie testować granice i ogólnie domagać się coraz więcej. Wtedy niestety trzeba ją zwolnić.

Edytowane przez wapas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.