Skocz do zawartości

Dziewictwo


Sara

Rekomendowane odpowiedzi

* wole o tym nie wiedzieć. (Nie mogę edytować).

Czytam wyrywkowo, bo jestem w pracy, ale 

27 minut temu, Sara napisał:

. Ale przeszłości nie zmienię i nie chciałabym być oceniana przez ten pryzmat

jesteś dorosła i niestety trzeba ponosić konsekwencie. Masz dwa wyjścia -  albo przemilczysz(skłamiesz) i będzie Cię to męczyć, albo powiesz po jakimś czasie swojemu facetowi, ale z dużym prawdopobieństwem to może rozwalić związek. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Sara napisał:

I seks z gościem, do którego nic nie czułam, nawet nie wiem jak miał na imię

Wyobraź sobie, że w Twoim związku z facetem zacznie się sypać i na horyzoncie pojawi się jakiś fajny kolega z pracy, który dobrze zarabia, jest przystojny i ogólnie masz niemalże mokro, kiedy go widzisz. Jaką wtedy masz gwarancję, że nie skoczysz w bok i co więcej jaką gwarancję będzie miał Twój obecny partner, że tego nie zrobisz biorąc pod uwagę Twoje wcześniejsze ekscesy. Zawsze możesz uznać, że seks z takim ciachem był Twoja fantazją i ją po prostu spełniłaś. Tak czy inaczej na pewno trafisz na jakiegoś misia, który mimo wszystko będzie chciał się z Tobą wiązać, więc nie martw się jakoś specjalnie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśleć, że ktoś na Ciebie trafi a Ty go prawdopodobnie oszukasz. Ten wątek jest tylko tak dla pogadania, jak napatoczy się jeleń to przecież będziesz wiedziała co zrobić.

 

Tak ogólnie. Jak spojrzeć na te roksy etc. ile tam tego jest to wiadomo, że do starości one same nie będą. Smutne to, skundlone społeczeństwo.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Sara napisał:

 rozumiem Twoje zdanie i nie obrażam się :) Choć nie do końca się zgadzam, że to świadczy o osobowości. To raczej stereotypy każą tak sądzić. 

Sorry, ale to nie są stereotypy, to co robiłaś jednak sporo o Tobie mówi, już bez wchodzenia w szczegóły. Uwierz, że nie każda kobieta dałaby radę. Ale nikomu krzywdy nie robiłaś - Twoje życie, Twoja sprawa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Sara napisał:

Kobieta naprawdę też ma inne potrzeby i instynkty niż instynkt macierzyński.

Ale faceci też mają potrzeby, np. by mieć kobietę, którą nikt inny nie bzykał ew. paru jej stałych facetów. Więc albo znajdziesz kogoś kto jest wyrozumiały, ale ja w to do końca nie wierzę, że kogoś naprawdę może nie uwierać przeszłość jego partnerki, raczej racjonalizuje sobie sytuację i dostosowuje się do standardów, albo najlepiej takiego co go jara rozwiązłość i przewiduje jakieś trójkąty/swingowanie w związku dla urozmaicenia pożycia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Florence said:

Uwierz, że nie każda kobieta dałaby radę to robić

Dokladnie. Ja rozumiem mozna sprobowac raz i bardzo szybko dojsc do wniosku ze to nie dla mnie. Autorka jednak uprawiala najstarszy zawod swiata przez rok czasu a to juz naprawde sporo i musiala czerpac z tego przyjemnosc skoro to trwalo tak dlugo. Nie chce mi sie wierzyc ze ona nigdy do tego nie wroci.

 

Moze teraz czuc jakies wyrzuty sumienia ale jak znajdzie nudnego misia to jednak dojdzie do wniosku ze trzeba reaktywowac wczesniejsza dzialalnosc zeby znow poczuc troche emocji :D Na pewno z czasem bedzie jej brakowalo dobrego gangbangu :D

Edytowane przez Unhomme
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej w ogóle nie poruszać przeszłości seksualnej,dla własnego i partnerki zdrowia psychicznego,w myśl zasady "Mniej wiesz ,lepiej śpisz".

Jesteś pewnie młoda,a młodzi faceci często lubią drążyć temat,prawda może być dla nich zbyt trudna do udźwignięcia ...

Edytowane przez Leniwiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Lalka napisał:

Czemu nie akceptujesz siebie takiej jaką byłaś? Jeżeli na tamtym etapie życia uznalaś to za słuszne i za ciekawe. Skąd się wzięła ta zmiana, że już nie chcesz tak żyć tylko chcesz czegoś stałego? 

Żałujesz wyboru czy konsekwencji? 

 

Myślę, że od razu wiedziała, że to nie jest słuszne. Bo czy pochwaliła się przy wigilijnym stole spełnianiem fantazji w okresie kiedy to robiła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

 

Wiem, że nie zdradzę, będę starała się być dobrą partnerką" - nie wiesz i co więcej widzę, że kompletnie nie jesteś świadoma kobiecej natury

"XXI wiek oznacza, że mamy równouprawnienie" - czyli w taki sposób kobiety chcą z niego korzystać, yhym

 

@Amnesia Haze Kobiecej natury? Wiem, że Wy uważacie, że każda kobieta zdradzi. Macie prawo do własnego zdania. Ja mam inne i jeśli zwiążę się z odpowiednim mężczyzną wątpię, żebym go zdradziła. 

Równouprawnienie oznacza, że każdy podejmuje własne wybory i nie powinno się oceniać tego w jaki sposób ktoś z tego korzysta. Ja mówiłam, że to zamknięty rozdział i że nie jestem z tego dumna. Każdy ma prawo do błędów.
 

Cytat


Pewnie masz rację, ale może dla porządku wymień kilka, pls

 

@Adams choćby zdrada, niedotrzymywanie obietnic, obojętność, brak szacunku, kłótliwość, szataże

 

@Kespert Podniosłeś mnie na duchu. Po tym wszystkim naprawdę zdrada, skoki w bok, przygody nie są dla mnie atrakcyjne. A inne wartości, Wam pewnie patrząc z perspektywy mojej przeszłości wydaje się to śmieszne.

 A błona fakt przesada i trochę nielogiczne, bo i tak nie będę się czuła lepiej. Bo tu chodzi o komfort psychiczny, a tego fałd skóry nie naprawi, a sprawi że musiałabym jeszcze raz przeżyć koszmar jakim jest pozbycie się owego fałdu. Ale miałam takie myśli kiedy czułam się tak źle, że chciałam w jakikolwiek sposób to naprawić.

I jestem prawdomówna, nie lubię kłamać, chyba że już naprawdę muszę. 

 

@Głodny Prawdy Wiesz to jakich słów ktoś używa zależy jaką kto ma kulturę osobistą. I nie wiem o co masz na myśli mówiąc " takie kobiety jak ja", bo w tym momencie już tego nie robię, Więc jakiego byś słowa nie użył określając prostytucję mnie już to nie dotyczy. 

 

@Amnesia Haze @loh-pan

Wy i tak wiecie lepiej ode mnie co zrobię prawda? I czego bym nie powiedziała i tak patrzycie na mnie wyłącznie przez pryzmat tego co robiłam. Dobrze, że wszyscy mężczyźni nie są tacy...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Sara napisał:

Ja mam inne i jeśli zwiążę się z odpowiednim mężczyzną wątpię, żebym go zdradziła. 

On może być odpowiedni przez miesiąc albo i nawet rok. Rozumiesz? 

3 minuty temu, Sara napisał:

Każdy ma prawo do błędów

Powiedz to saperowi.

 

W każdym razie, bardzo ciekawi mnie Twoje dzieciństwo i dom. Coś więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Sara napisał:

Kobiecej natury? Wiem, że Wy uważacie, że każda kobieta zdradzi. Macie prawo do własnego zdania. Ja mam inne i jeśli zwiążę się z odpowiednim mężczyzną wątpię, żebym go zdradziła

A poczytałaś trochę w tym temacie? Bo póki co podważasz to, jak natura uwarunkowała kobiety. Masz małą wiedzę, na naszym forum są Panie, które zdają sobie z tego sprawę i przyjmują to do wiadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Inny i Wyjątkowy @Rnext Miałam skomplikowaną sytuację rodzinną. Mój ojciec zginął jak byłam mała. Wychowywałam się z mamą i ojczymem, które się nade mną znęcał i czasem bił. Oczywiście w jego mniemaniu ja zasłużyłam, a on był pokrzywdzony bo byłam podobno rozpieszczona i nie miałam "szacunku". Relacja między nimi niby partnerska, ale mama często ustępowała dla świętego spokoju. Zdradzał ją, raz jak chciała odejść zagroził że się zabije. Mama dużo krzyczała, ale i tak zawsze wszystko robiła za mnie. Jak się wyprowadziłam nie byłam zbyt zaradna. Biorąc pod uwagę, że po raz kolejny jestem na 1 roku studiów dalej nie jestem. Cierpię też na pewne zaburzenia osobowości. Popadanie w skrajności. Poza ojczymem moja rodzina mnie kocha i wspiera, utrzymują mnie kolejny rok choć za każdym razem powtarzają, że to ostatni raz. Mama się dowiedziała co robiłam. Mimo, że była bardzo zła to przeszło jej, nie wraca do tego i myślę, że wie że nigdy do tego nie wrócę. 

 

@Lalka wiedziałam, że to nie odpowiednie i złe i poniżające i to mnie w tym pociągało. Nie układało mi się na studiach, nie wiedziałam co z życiem zrobić. To wydawało mi się fascynujące. Ale wiedziałam też, że tylko końca roku akademickiego, że w październiku zmieniam miasto i studia. To miał być koniec, ale nie był. Z prostytucją tak, ale z przygodnym seksem nie. Zaczęły mnie interesować swingerscluby, spotkania z różnych miejscach, imperezy typu bdsm... Wiem, że spróbowałam wszystkiego. Chciałam potem z tym zerwać, bo miałam kaca moralnego po każdej imprezie gdzie nie wiedziałam praktycznie z kim to robię... Ale nie potrafiłam. Dopiero jak zaczęłam brać pigułki antykoncepcyjne się to zmieniło. Lipido spadło, zaczęłam pragnąć innych rzeczy. Wcześniej perspektywa związku w ogóle mnie nie kręciła wtedy zaczęła i to mocno, a to co kręciło wcześniej przestało. Po odłożeniu pigułek ten stan się utrzymał. Jakiś czas temu miałam trudną sytuację. Chciałam na chwilę do tego wrócić nie mogłam, blokada była większa niż jak byłam dziewicą. 

Teraz uważam, że jestem innym człowiekiem ( wiem jak to brzmi ;) ) i nie potrafię myśleć jak wcześniej. Bo wszystkie moje fantazje, pragnienia w sferze damsko - męskiej krążą wokół związku. I dlatego wiem, że jak poznam odpwowiednią osobę to wskoczę mu do łóżka na pierwszej randce ale dopiero jak będę pewna i tak samo go nie zdradzę. 

 

@Bruxa tradycjonalista faktycznie nie, ale nie wyobrażam sobie w trakcie związku żeby partner lub ja uprawialibyśmy seks z kimś innym. Jakieś wyśrodkowanie. I chyba chce wierzyć, że normalny facet wybaczy mi te 1,5 roku rozwiązłości. 

 

@Themotha bardzo lubie koniki pony, kiedyś miałam nawet klamerki na sutki z takimi różowymi konikami :P

 

Bardzo się uwewnętrzniłam, ale mam nadzieję, że choć część z Was nie wiedzi we mnie tylko d..... i k.... :D

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sara

 

Normalny w Twoim mniemaniu przećwiczy z Tobą wszystko, Ty będziesz zachwycona, że Cię zaakceptował a jak się znudzi to Cię rzuci. Inna opcja to trafisz na takiego który prędzej czy później zrobi imprezę ze swoimi kumplami, z Tobą w roli głównej. Po prostu zawsze będziesz tą na d i k.

 

Normalny w sensie ogólnym nie zwiąże się z kimś takim.

 

Dotarło? Kłam, zaszyj c..ę, nie wiem, innego wyjścia nie masz. Szczerość to nie dla Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Sara napisał:

Cierpię też na pewne zaburzenia osobowości. Popadanie w skrajności.

To jest mniej więcej to co zakładałem po Twoich wpisach i jako takie jest większym problemem dla Twojej "zdolności związkowej" niż błona dziewicza lub jej brak. Dodatkowo wydaje mi się, że dość lakonicznie podeszłaś do dzieciństwa nieco je skracając i bagatelizując. Może to tylko takie wrażenie, ale daje jakiś obraz. Może powinnaś pomyśleć o terapii, zanim spierdolisz komuś życie (włącznie z życiem własnego potomstwa). Sugerujesz, że już chcesz być odpowiedzialna, więc zastanów się czy możesz kogoś obciążać swoją osobą w takim stanie. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Chłopaki, dajcie spokój dziewczynie, sam wyznaję teorię że każdemu, co kto lubi.

Porobiła trochę głupot w życiu, i mam nadzieję że nikogo oprócz siebie nie skrzywdziła.

Deklaruje nowe życie, przyszła z pytaniem: mówić nie mówić? Na tym się skoncentrujcie.

 

Jej przyszłemu partnerowi nie ubędzie od tego że kiedyś robiła co robiła.

 

Wystarczy że będzie go szanować i jest świadoma że zawsze może być gorzej i być może będzie musiała wrócić do przeszłości.

 

Zresztą zawsze twierdziłem że kurwa to nie profesja, kurwa to charakter.

 

Przepraszam Cię @Sara za tak dosadne stwierdzenie, ale jeżeli masz dobre serce na pewno nie byłaś k....

 

Sam mam kontakt z dziewczynami które pracują w agencji i wszystkie żałują że pracują w takiej profesji, to nie jest łatwy pieniądz.

Cieszę się z Twojego wyboru i powrotu do normalnego życia. Pamiętaj tylko abyś nie skrzywdziła faceta którego wybierzesz.

 

Czytaj forum, wyciągnij wnioski jak nie urazić faceta, a Twoje życie na pewno ułoży się w dobrym kierunku. 

 

Edytowane przez Adolf
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   @Unhomme Bracie, zauważyłem że Sara pisze szczerze, to co wyczyniała jest dla niej traumą i wątpię że chciała by wrócić do przeszłości.

Owszem, może teraz ma kaprys i chciała by stateczności, chciała by sprawdzić jak to jest żyć w związku, jak to jest kochać, bo jak mówi, przeszłość 

to eksperyment na samej sobie, na pewno pod wpływem zewnętrznych bodźców, np. chciała komuś zrobić na złość. 

   

    Dlaczego mamy skreślać jej przyszłość z uwagi na przeszłość. Każdy zasługuje na szansę. Tobie taka partnerka by przeszkadzała,

ale są faceci którzy nie będą na to zwracać uwagi, oni chcą być tylko kochani i szanowani.

Edytowane przez Adolf
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sara chciałaś się za coś ukarać? Masz o coś żal? Jeżeli weszłaś w to i wiedziałaś, że to jest złe. Takie "samobiczowanie". 

Zrób porządki w swojej głowie, sama siebie zaakceptuj- zrozum, później oczekuj tego od potencjalnego partnera. Tzn później, jak sama się zaakceptujesz to nikt inny nie będzie musiał tego robić bo akceptacja przez kogoś już nie będzie uczuciem porządnym, bo będziesz to mieć w sobie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.