Skocz do zawartości

Dziewictwo


Sara

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Zarejestrowałam się na tym forum, bo męczy mnie pewna sprawa. A realnie nie mogę raczej z nikim o tym poromawiać. Po wyprowadzce z domu, kiedy przestalam być kontrolowana przez rodziców puściły mi hamulce. Zaczęłam imprezować, uprawiać przygodny seks, pojawiły się różne dziwne rzeczy, po czasie również prostytucja. Wiem, źle robiłam. To trwało blisko rok.  Potem po prostu mi przeszło. Nie robię tego już w ogóle. Żałuję tego co było. Ale wiele razy słyszalam, że po czymś takim żaden mężczyzna mnie nie będzie chciał, że jestem bezwartościowa jako kobieta, że szanujacy się mężczyzna na żonę szuka dziewicy albo kobiety ktora miala mało partnerów. Nie chciałabym kłamać mężczyzny a którym mi zależy. Jest szansa, że będzie w stanie to zaakceptować? Czy ja coś mogę zrobić, żeby to było łatwiejsze do przełknięcia? 

Myślałam nawet nad rekonstrukcją błony. Bardzo się żle z tym czuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że nie ma sensu rekonstrukcji, bo to jak cofanie licznika w sprowadzonym samochodzie :lol: Facetowi powiesz że jesteś dziewicą, a w rzeczywistości od pierwszego razu będziesz "pieprzyć się jak dzika kotka"? Sądzę że to by nie przeszło, no chyba że z jakimś nieogarniętym miśkiem.:wub: Poćwicz sobie mięśnie kegla i będziecie oboje zadowoleni.

 

Ps. Sory za określenie z cudzysłowu, ale chciałem to podkreślić, żeby było wiadomo o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawde mowiac, jak bym sie dowiedzial ze moj target ma taka przeszlosc to na pewno bym zrezygnowal z dalszej znajomosci.

 

Ciekawy jestem czy to byla taka chwilowa ciagnota do prostytucji czy jeszcze czasami masz mysli zeby do tego wrocic ? Bo jesli tak, to daj sobie spokoj z szukaniem partnera do zwiazku, chyba ze to bedzie partner z podobnymi cechami do twoich.

 

Jesli natomiast naprawde z tego zrezygnowalas i na pewno do tego nie wrocisz (w co szczerze mowiac jakos watpie, bo ktora normalna dziewczyna daje dupy na prawo i na lewo za kase) to nie masz wyjscia i twoja przeszlosc bedzie musiala pozostac tajemnica, jesli spotkasz na swojej drodze normalnego faceta i sie w nim zakochasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety twoja wartość w oczach mężczyzn drastycznie zmalała. Za błędy trzeba płacić, a zwłaszcza jeśli chodzi o sex. Możesz skłamać że masz mniejszy przebieg i tak to zawsze robicie. Tylko, że polecałbym poznać chłopa z dala od twojego miasta aby nie wybadał twojej przeszłości. 

 

Nie słuchaj głupot białorycerskich o dziewicach. To jest już kwestia indywidualna. Moim zdaniem dziewica to kiepski materiał na cokolwiek i ja to widzę po moich znajomych i po historiach braci.

 

Primo dziewica szybko sexu nie da, z rok poczekasz aż księżniczka łaskawie się namyśli, a i tak ten sex będzie bardzo słaby. Warto czekać rok na kiepski drewniany sex? 

 

Secundo dziewice prawie zawsze zdradzają w przyszłości. Jest to związane z tym, że są po prostu ciekawe innych 'smaczków'. Znam historie gdzie biało-pizdeo-rycerz czekał rok na swoją księżniczkę. Po ok 5-6 latach związku dała dupy bad boyowi po 2 tygodniach znajomości. W dodatku zaszła w ciążę nie wiadomo z kim. I co warto było biało-cipeo-rycerzu czekać na te 'jedyną' księżniczkę? 

 

Wracając do sedna tematu ja bym rozważył skupić się na karierze i zostanie biznes woman wtedy będziesz mogła mieć 'przygód' do bólu i nikt nie będzie cię oceniał. 

 

PS. Też przeczuwam w głębi duszy, że to może być prowokacja ten cały temat.. 

 

 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Unhomme Nie zamierzam do tego nigdy wracać. Ani do prostytucji, ani do przygodnego seksu. Wyszalałam się, spełniłam swoje fantazje. I napewno nie chcę wracać. Co do seksu za kasę... miałam problemy finansowe też trochę mnie ciekawiło jak to jest. 

Ale powiedzcie mi jedno. Dlaczego sami korzystając z takich usług z taką pogardą wypowiadacie się o tym zawodzie? Gdyby nie było prostytutek niektórzy mężczyźni byli by biedni. I nie wiem czy musieć płacić za seks jest czymś dużo lepszym niż uprawianie tego seksu i dostawaniu za to pieniędzy. Nie robiłam tego z każdym tylko z tymi którzy mi się podobali. Ale jak mówiłam to na pewno koniec. Żyje w całkowitej wstrzemięźliwości prawie rok i nie zamierzam tego przerywać dopóki nie poznam kogoś wartościowego z kim bym chciała wejść w związek.

 

Ale będą z kimś nie wyobrażam sobie całe życie kłamać osobę którą kocham. Chciałabym poznać kogoś kto mimo, że będzie wiedział będzie widział inne moje zalety i będzie potrafił to wybaczyć. 

 

@Ragnar1777 O tym dziewictwie ciągle czytam i tutaj i na innych stronach. Też nie rozumiem. Przecież mamy XXI wiek i wiadomo, że rzadko się zdarza, żeby pierwszy raz mieć ze swoim przyszłym mężem. To się udaje tylko szczęściarzom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Sara said:

Dlaczego sami korzystając z takich usług z taką pogardą wypowiadacie się o tym zawodzie?

Nie wypowiadamy sie z pogarda o tym zawodzie.

 

Fajnie, ze takie panie sa. Ja je szanuje. Jednakze z wiadomych powodow nigdy w zyciu bym takiej kobiety nie wzial do zwiazku. To jest po prostu niewykonalne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

To już panie sprzedające swoje ciało za parę złotych patrzą na facetów z pogardą? Do czego to doszło. :D

Fragment wypowiedzi @Pozytywny. Dla mnie to tak trochę zabrzmiało.

 

Wiem, że pracując tak nie ma co liczyć na związek. Ale jeśli dawno to zakończyłam, nie zaraziłam się niczym, nigdy nie planuję do tego wrócić. To aż takie znaczenie ma to co było? Chciałabym normalnego związku, może dzieci. Mam wrażenie, że się na ten zawód patrzy tak jakby kobieta tak pracująca musiała być tożsama z kobietą z patologii. Jeden Pan kiedyś był niesamowicie wstrząśnięty, że lubię czytać książki i słucham dobrej muzyki. Kompletnie tego nie rozumiem. 

Edytowane przez Sara
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

No niestety twoja wartość w oczach mężczyzn drastycznie zmalała. Za błędy trzeba płacić, a zwłaszcza jeśli chodzi o sex. Możesz skłamać że masz mniejszy przebieg i tak to zawsze robicie. Tylko, że polecałbym poznać chłopa z dala od twojego miasta aby nie wybadał twojej przeszłości.

Kłamstwo w takiej sprawie jest skur..syństwem. 

 

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Nie słuchaj głupot białorycerskich o dziewicach. To jest już kwestia indywidualna. Moim zdaniem dziewica to kiepski materiał na cokolwiek i ja to widzę po moich znajomych i po historiach braci.

To nie są głupoty białorycerskie. Bez przesady, aby wszystko podciągać pod białorycerstwo. Sam fakt, że w prawie obyczajowym wprowadzono takie zasady tysiące lat temu o czymś ważnym świadczy. Ja widze po historiach forumowych, że nie dziewica to jeszcze gorszy wybór. "Bo najlepsza na związek jest prostytutka..."

 

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Primo dziewica szybko sexu nie da, z rok poczekasz aż księżniczka łaskawie się namyśli, a i tak ten sex będzie bardzo słaby. Warto czekać rok na kiepski drewniany sex?

Warto, są też inne potrzeby niż seksualne wbrew temu co jest lansowane. Seks nie powinien zaślepiać i być główną czynnością w życiu. 

 

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Secundo dziewice prawie zawsze zdradzają w przyszłości.

To już kwestia osoby. Nie wiem czemu ten mit jest tak popularny. A nie dziewice to nagle już nie zdradzają, święte matki i polki? 

 

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Jest to związane z tym, że są po prostu ciekawe innych 'smaczków'.

Jeszcze raz, kwestia indywidualna. Przecież każda może być ciekawa "smaczków" tylko, że nie każda pójdzie w bok. Nie rozumiem czemu nie dziewice nagle miałyby być inne czy lepsze.

 

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Znam historie gdzie biało-pizdeo-rycerz czekał rok na swoją księżniczkę. Po ok 5-6 latach związku dała dupy bad boyowi po 2 tygodniach znajomości. W dodatku zaszła w ciążę nie wiadomo z kim. I co warto było biało-cipeo-rycerzu czekać na te 'jedyną' księżniczkę?

Jest dużo historii jak to laski zmieniają facetów jak rękawiczki i jeszcze im mało. Na pewno bardziej warto niż być z byle kim. Oczywiście kto jedynie żyje seksem niech tam sobie żyje, ale nie każdy jest taki. 

 

 

27 minut temu, Sara napisał:

@Unhomme Nie zamierzam do tego nigdy wracać. Ani do prostytucji, ani do przygodnego seksu. Wyszalałam się, spełniłam swoje fantazje. I napewno nie chcę wracać. Co do seksu za kasę... miałam problemy finansowe też trochę mnie ciekawiło jak to jest.

Słaba wymówka. Jak ma się problemy finansowe to idzie się do pracy... Ja bym nie chciał laski, która "się wyszalała". Jest chujowe, że jednym się oddawałaś a teraz szukasz ciepłego misia, który będzie Cię utrzymywał i traktował wyjątkowo. Wiem, że to Twoje życie, ale licz się z konsekwencjami swoich działań. Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastko. Gdyby mnie laska tak oszukała to pewnie bym zrobił z jej życia piekło. Dlatego mów otwarcie o swojej przeszłości i jeśli ktoś to zaakceptuje to stworzysz rodzinę. Jeśli nie, to nie oszukuj mężczyzn, którzy pragną czegoś innego. 

 

27 minut temu, Sara napisał:

Ale powiedzcie mi jedno. Dlaczego sami korzystając z takich usług z taką pogardą wypowiadacie się o tym zawodzie?

1. Nie korzystam.

2. Póki co jestem względem tego neutralny.

3. Pogardę mam jedynie do oszukiwania na temat przeszłości seksualnej kiedy szuka się trwałego związku.

 

27 minut temu, Sara napisał:

Żyje w całkowitej wstrzemięźliwości prawie rok i nie zamierzam tego przerywać dopóki nie poznam kogoś wartościowego z kim bym chciała wejść w związek.

Najpierw puszczanie się, teraz poszukiwania ciepłego misia... tylko nikogo nie oszukuj. Mam nadzieję, że zła karma wraca do wszystkich oszustek. 

 

27 minut temu, Sara napisał:

Ale będą z kimś nie wyobrażam sobie całe życie kłamać osobę którą kocham.

Dokładnie, dlatego najlepiej powiedzieć o tym na początku zanim coś się stworzy. 

 

27 minut temu, Sara napisał:

 

@Ragnar1777 O tym dziewictwie ciągle czytam i tutaj i na innych stronach. Też nie rozumiem. Przecież mamy XXI wiek i wiadomo, że rzadko się zdarza, żeby pierwszy raz mieć ze swoim przyszłym mężem. To się udaje tylko szczęściarzom. 

Czy to próba usprawiedliwiania się? XXI wiek to czasy powolnego spierdolenia. Rozumiem, że zrobiłaś to czego chciałaś i musisz się usprawiedliwić, żeby nie czuć się z tym do dupy. Jednak szukaj takich co sami lubią takie klimaty. Słyszałem nieraz o mężczyznach, którzy biorą ślub z prostytutkami. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sara Dziewictwo pod względem LTR przereklamowana sprawa. Jedyne co ma istotny wpływ to Telegonia na wynik potomstwa.

 

Jeśli chodzi o ten roczek eksperymentalny(wiadoma sprawa który) to po jaką cholerę masz się tym chwalić? Zrób w baniaku(głowie) z tego wzór pozycji/atrakcji/patentów łóżkowych dla potencjalnego misia i jak on wielce będzie uradowany kiedy w łóżku wymieszasz go jak beton w mieszalniku.

 

Od strony mentalno/katolickiej tak jesteś rozpustnicą ale fakt iż dążysz do samo ogarnięcia wstępnie Cię rozgrzesza.

 

Od tej pory Ty jesteś stróżem swojej moralności+ potencjalny miś .

 

Zatem historyyyyje zostawmy HISTERYKOM a nowemu misiowi zapodawaj nową TY z bagażem nabytych umiejętności.  

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sara A czy Ty musisz się preparować i opowiadać wszystko ze szczegółami? Ja bym sytuację wyjaśniła najoględniej, jak się da, bez szczegółów. Jeśli trafisz na w miarę dojrzałego człowieka (co jednak nie jest takie proste w dzisiejszych czasach), nie będzie Cię osądzał na podstawie przeszłości, której już nie możesz zmienić. Wiążemy się w końcu z osobami takimi, jakie są teraz, a nie jakie były bądź będą. A faceci, przynajmniej tacy, którzy nie mają problemów z własną męskością, wcale nie preferują dziewic. Przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika. 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sara  Nie martw się, każda potwora znajdzie amatora.:) 

 

Jak wredne kobiety z trójką dzieci znajdują swoich amatorów, to i dla Ciebie coś się znajdzie.

 

Porównał bym Cię do Marii Magdaleny, też była rozpustnicą, a teraz w Biblii o niej piszą, wystarczy trzymać się drogi,

którą obecnie obrałaś.

 

6 minut temu, Amanda napisał:

Ja bym sytuację wyjaśniła najoględniej, jak się da, bez szczegółów.

 

  Popieram, nie wal z grubej rury od początku. Jak będzie wypytywał Twój potencjalny partner, o ilość przeszłych partnerów,

odpowiedz coś w rodzaju: Było ich zbyt dużo, byłam młoda, chciałam się wyszaleć, wstydzę się tego. W żadnym wypadku nie mów o prostytucji,

jak już to zamień to w sponsoring, czy coś takiego.

Edytowane przez Adolf
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie przesadzaj z tą rekontrukcją błony, ;) wcale większość facetów nie wymaga dziewicy, ale nie powinnaś mówić o prostytucji, bo daje 95%, że czymś takim rozwalisz sobie związek.

 

Nie chce Cię oceniać, ale (według mnie) seks pod wpływem chwili z facetem który nas kręci, ale nie jesteśmy z nim w stałym związku, to co innego, a czymś innym jest robienie tego za kasę, sprzedawanie się.  Nie chce Cię urazić napisałam najdelikatniej jak potrafię, ale gdybym była facetem nie zaakceptowałabym kobiety, która się prostytuowała, bo to sporo mówi o jakiś moralach, emocjonalności, ogólnie osobowości...

Sama nie chciałabym faceta, który musiał płacić za seks albo po prostu wole o tym wiedzieć, bo wiem że zaczęłabym na takiego inaczej patrzeć, a miałam już starszego faceta ze sporym doświadczeniem i bardzo mi to nie przeszkadzało, bo miało to pełno zalet, ale jestem pewna, że z usług prostytutek nie korzystał.

 

A spowiadać się nikomu nie musisz. :)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jednych dziewictwo jest priorytetowo istotne ( @ @Ksanti), dla innych neutralne, a dla innych jeszcze wręcz odstręczające (np. dla mnie czy @Ragnar1777 , z podobnych powodów).

 

Dla każdego coś miłego.

 

Duży przebieg jednak dla znakomitej większości samców będzie Cię dyskwalifikował. Oczywiście, jest w tym sprzeczność pewna, bo samiec z dużym przebiegiem jest supersamcem, podczas gdy kobieta z dużym przebiegiem, cóż, nazwa się nie nadaje do pisania, ale cóż, takie jest życie. Handluj z tym :)

EDIT: kłamanie w tym temacie jest świństwem i nie wolno ci tego robić.

Edytowane przez michau
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że muszę iść na jakąś terapię, bo wbrew temu co myślę wydaje mi się, że sama tego nie zaakceptowałam. Ciągle o tym myślę i czuję tak jakby potrzębę móc właśnie wszystko powiedzieć i usłyszeć, że on to akceptuje. Więc może rzeczywiście jak uda mi się to przepracować to zrobię tak jak mówicie - powiedzieć tak, żeby nie kłamać, ale też nie wdawać się w szczegóły. Zamknąć ten rozdział.

 

@Ksanti Nie chce kłamać, bo o ile umiem to robić, to zawsze cieżko mi się z tym żyje i czuje ulgę jak wychodzi na jaw. Szczególnie jeśli chodzi o najbliższe osoby. Rozumiem, że Ty masz takie, a nie inne poglądy. Ale to, że mamy XXI wiek oznacza, że mamy równouprawnienie. To się też wiąże z rewolucją  seksualną. Kiedyś kobiety nie miały żadnych praw. Nawet twierdzono, że kobiecie nie przystoi odczuwać przyjemności seksualnej. Tego chyba nie uważasz za dobre? Może i wiele razy uprawiałam seks, ale nigdy z miłości, a to chyba całkiem co innego. Czytałam tu opinię, że dla mężczyzny świadomość, że kobieta robiła z kimś innym to co robi z nim teraz jest nie do przeskoczenia... Naprawdę? To ma aż takie znaczenie? Przecież liczy się, że z nimi już tego nie robię, a chcę właśnie z nim. 

Godzinę temu, Ksanti napisał:

Najpierw puszczanie się, teraz poszukiwania ciepłego misia...

 Czy to serio aż takie okropne? Wiem, że nie zdradzę, będę starała się być dobrą partnerką. Bardzo brzydzę się zdradą. Bo za dużo jej oglądałam. 2/3 panów miała obrączki na palcach... W sferze seksualnej sądzę, że umiem całkiem sporo i lubię seks. Więc to chyba ma też plusy :D I myślę, że są dużo większe związkowe zbrodnie niż to. 

32 minuty temu, Tornado napisał:

Od strony mentalno/katolickiej tak jesteś rozpustnicą

Akurat tu nie mam najmniejszych problemów. Jestem skrajną antyklerykałką. Wręcz za każdym razem czułam satysfakcję jak robiłam coś sprzecznego z "naukami" kościoła. 

Ale mentalnie owszem mam wyrzuty sumienia, że się dałam "kupić". Ale przeszłości nie zmienię i nie chciałabym być oceniana przez ten pryzmat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Sara napisał:

Może i wiele razy uprawiałam seks, ale nigdy z miłości, a to chyba całkiem co innego.

Hahahah. Pięknie ubrane w słowa, bo to nie było z miłości, więc się nie gniewaj misiu i w ogóle to się nie liczy.:D

" Wiem, że nie zdradzę, będę starała się być dobrą partnerką" - nie wiesz i co więcej widzę, że kompletnie nie jesteś świadoma kobiecej natury

"XXI wiek oznacza, że mamy równouprawnienie" - czyli w taki sposób kobiety chcą z niego korzystać, yhym

 

Edytowane przez Amnesia Haze
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wśród dalszych znajomych mam takiego, co związał się z byłą prostytutką. O dziwo, on jest przykładem ortodoksyjnego katolika, a jej przeszłość nie jest tajemnicą, i wśród tych znajomych co mu pozostali czasami żartuje że "musiał pokazać jej właściwą drogę" i "co było to było, a nie jest więc nie pisze się w rejestr". O ile wiem, ona pozostaje mu wierna (chociaż chyba miałaby zbyt dużo do stracenia - dom jego, dochody jego, brak formalnego związku a więc jakiejkolwiek wspólnoty majątkowej).

Także @Sara jest to jak najbardziej możliwe.

 

6 godzin temu, Sara napisał:

Nie chciałabym kłamać mężczyzny a którym mi zależy. Jest szansa, że będzie w stanie to zaakceptować? Czy ja coś mogę zrobić, żeby to było łatwiejsze do przełknięcia? 

Pytanie postawione jest na odwrót. Jeśli chcesz uczynić swą przeszłość "łatwiejszą do przełknięcia" to przede wszystkim nie okłamuj tych na których Ci zależy - niech zaakceptują Ciebie, a nie Twoją legendę o sobie. Coś zawsze zostanie w podświadomości mężczyzny, ale jeśli dzień w dzień będziesz przykładem szczerości i prawdomówności to tych dni razem może być bardzo dużo.

 

A odnośnie rekonstrukcji błony - nie warto. To takie trochę oszukiwanie samego siebie. Nie tędy droga. Raczej zainwestuj w badania HIV/AIDS/HPV/WZWC aby mieć pewność że Twa "historia" już na pewno się zakończyła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michau To jest właśnie to co uważam za jedną z najbardziej krzywdzących różnic płciowych. Kobiety też mają fantazje. Ja miałam bardzo...wyraziste. I je zrealizowałam. Powszechnie wiadomo, ze mężczyźni fantazjują o trójkącikach z 2 paniami, podobnie jak kobiety dość często fantazjują o gangbangach ( więcej niż 2 panów) i jeśli pierwsi fantazje spełnią to słyszą, że są szczęściarzami, a jak kobieta spełnią swoją fantazję to jest skończoną szmatą. To jest bardzo nie fair. Bo czy nie lepiej kiedy kobieta za młodu się "wyszaleje" niż po 10 latach małżeństwa by ją wzięło na "szaleństwa". Kobieta naprawdę też ma inne potrzeby i instynkty niż instynkt macierzyński. 

 

@Florence rozumiem Twoje zdanie i nie obrażam się :) Choć nie do końca się zgadzam, że to świadczy o osobowości. To raczej stereotypy każą tak sądzić. 

 

@Bruxa Zdecydowanie tradycjonaliści to nie mój target. Pod tym względem i wielu innych :D

 

@Amnesia Haze Ciebie może to bawi, ale dla mnie tak jest. Stosunek stosunkowi nie równy. I seks z gościem, do którego nic nie czułam, nawet nie wiem jak miał na imię, w pewnym sytuacjach nawet nie widziałam jego twarzy nie będzie tym samym co z partnerem, którego kocham i z którym chce być. Więc owszem te wszystkie kopulacje się dla mnie nie liczą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.