Skocz do zawartości

Pomoc


Rekomendowane odpowiedzi

 Jestem prawnikiem z Gdyni. Zawarłem związek małżeński z kobietą z którą studiowałem. Ojciec żony jest adwokatem z Gdyni. Po zawarciu związku małżeńskiego, tuż po studiach, poświęciłem się pracy aby moja żona mogła zrobić aplikację adwokacką. Aplikację żona robiła u swojego ojca który praktycznie jej nie płacił. Po ukończeniu aplikacji przez żonę zaczęła ona pracować u swojego ojca od rana do godziny 19. W 2008 roku urodziła nam się córka a w 2012 syn. Całość opieki nad dziećmi i zajmowania się domem spadł na mnie. Żona nie miała ochoty zajmować się dziećmi a ja jako dobry ojciec praktycznie musiałem zrezygnować z pracy. Po urodzeniu drugiego dziecka żona zmieniła się diametralnie. Ciągle o wszystko miała pretensje, krzyczała na dzieci, wyzywała mnie, biła i rzucała we mnie rozmaitymi przedmiotami. Pracując w nieruchomościach zarabiałem wcześniej ok 15 do 20 tys miesięcznie. Musiałem z tego zrezygnować aby zająć się dziećmi. Kilkukrotnie byłem zmuszony do wyprowadzenie się z domu, gdyż moja żona w związku ze swoimi problemami z ojcem w pracy, wpadała w taką furię, iż zagrażało to dzieciom. Za każdym razem prosiłem jej rodziców o interwencję. W międzyczasie po narodzinach córki kupiliśmy 89 m mieszkanie, biuro 112 m. Po narodzinach syna kupiliśmy dom 350 m do remontu. Po zakupie domu, który mieliśmy pomału remontować, moja żona najpierw wypompowała ze mnie wszystkie oszczędności na budowę. A kiedy pieniądze się skończyły usłyszałem tylko że mam jej na jutro przynieść 30 tys na kafelki do łazienki albo wypierdalać z domu.

Ponownie zostałem wyrzucony z domu. Zamieszkałem w biurze które kupiłem a gdzie moja żona prowadziła swoją działalność z ojcem. Przez rok czasu mieszkałem w biurze w jednym pokoiku. Pozbawiła mnie możliwości kontaktu z dziećmi. Załamałem się. Aby odzyskać kontakt z dziećmi zostałem zmuszony do podpisania alimentów w kwocie 3000 zł. Zmuszano mnie również do przepisania mojego majątku na żonę. Gdy się na to nie zgodziłem wraz z ojcem żona przekazała mi informację, że mnie zniszczą. Groźby się ziściły. Od 2014 roku jestem nękany ciągłymi postępowaniami, donosami, komornikami itd. Żona wykorzystała swoje znajomości aby najpierw uzyskać rozwód kościelny. Wystąpiła o podział majątku w stosunku 100% dla niej a nic dla mnie. Pomimo braku podstaw Sąd w Gdyni przyznał jej o dziwo 70 % w pierwszej instancji tłumacząc, że wydał sprawiedliwy wyrok bo ja chciałem 59% a dostałem 30% a żona chciała aż 100% a dostała tylko 70%.. W dniu 11 kwietnia sprawa rozwodowa zakończyła się orzeczeniem rozwodu z mojej winy pommo braku podstaw oraz zasądzeniem alimentów 2700 zł. Zarabiam 5000 zł. Spłacam nasz wspólny kredyt na biuro w kwocie 2600 zł. , 1200 zus i inne zobowiązania w kwocie 2000 zł. Z CZEGO MAM RZYĆ???.  Sędziowie zachowują się irracjonalnie, krzyczą na mnie na sali rozpraw, nie dają mi dojść do słowa, nie pozwalają składać dowodów itd. Żona o wyrokach informuje mnie jeszcze przed ich ogłoszeniem. Najpierw to lekceważyłem ale 2 razy wyrok się potwierdził. NIE WIEM CO ROBIĆ. Zona jest adwokatem i sędzią sądu dyscyplinarnego przy okręgowej radzie adwokackiej. Jej Adwokat również zasiada w Okręgowej radzie adwokackiej. Ojciec adwokat i brat adwokat. Adwokaci z trójmiasta odmawiają mi pomocy bo nie chcą się narażać. 

18 kwietnia mam rozprawę apelacyjną o podział majątku. Chcą mnie zniszczyć abym nie mógł walczyć o dzieci. Jestem przerażony tym co się dzieje. POMÓŻCIE. Tym bardziej, iż ponownie usłyszałem, iż 18 zapadnie niekorzystny dla mnie wyrok. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Drizzt zablokował(a) i odblokował(a) ten temat

Tak półgębkiem zachęcę userów żeby z dużą ostrożnością podejść do tematu. Dwa dzisiejsze wpisy na ten temat, pozornie wyglądają na copy-paste, ale są różnice i nieścisłości + ortografia, które powinny dać do myślenia. Do tego nagłość sprawy, której wykształcony prawnik nie ogarnia (???). Mi tu coś bardzo nie pasuje. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lominel Powtórzę to co napisałem mniej więcej w poście podesłanym tu przez @Beckenbauer. Z całym szacunkiem, ale dziwne, że nazywasz siebie prawnikiem skoro nie wiesz co masz robić i szukasz u nas pomocy. Dziwne także, że jako prawnik nie przewidziałeś co może się stać w takich sytuacjach i jakie szerokie możliwości dają kobietom sądy i nasze prawo. Nawet jeśli nie jesteś biegłym prawnikiem w tych sprawach, jeszcze dziwniejsze jest, że nie ogarnołeś sobie adwokata w tych sprawach biegłych, albo z nikim ze znajomych adwokatów się nie skonsultowałeś, a szukasz tu na forum u nas pomocy.

Popieram @Rnext, coś tu dziwnie pachnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Pomoc
  • Rnext zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.