Skocz do zawartości

Nie znam ludzi którzy nie mieliby depresji.


Rekomendowane odpowiedzi

Nie potrafi si czyms na stale zajac i wymyslaja od depresji, bo zamiast ruszyc dupe na rower, czy poglowkowac nad jakims zagadnieniem to siedzi jeden z drugim i ciagle sie porownuje do kolezanki z fejsa itd.

Popatrz na naukowcow, inteligentni, blyskotliwi ludzie, z energia. To jest zycie, czuc ze sie po cos zyje, nadac sobie jakis sens, a nie siedziec i wymyslac.

 

Dlatego ciezko znalezc kobiete, bo wiekszosc szuka animatora i organizatora wlasnego zycia i rozrywki, a nie czlowieka.

Edytowane przez czader
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wina Matrixa w jakim żyjemy.
Marek ciągle to powtarza.

Nie masz nowego Iphona? Jesteś nikim. Nie masz Audi Q5? Jesteś nikim. Nie  masz rodziny? Jesteś nikim? Nie masz dobrze płatnej pracy? Jesteś nikim?
Nie byłeś na wakacjach w Meksyku? Jesteś nikim? Masz stary laptop? Jesteś nikim. Nie masz nowego środka na suchość cipy? Jesteś nikim. Nie stoi Ci faja na zawołanie? Jesteś nikim weź braweran.
Nie budujesz ego ładnym dziewczynom? Jesteś pizdeusz :D
 No to jak tu być szczęśliwym?
A sąsiad kupił nowego salonowego BMW :( To jak tu być szczęśliwym.

Staram się nie oglądac TV i nie słuchać radia. Staram się jak moge nie dać się ponownie zaprogramować.

Kupiłem sobie windsurfing. Później kupię paralotnię.
Koleżanka w prazy powiedziała mi, że jestem śliczny :D 
Mam 30 cm dragala * :D
Jak tu się smucić? Nie mam problemów kurka wodna :D
 

Edytowane przez Łapinski
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi a Ty co, chłopak Cię rzucił, czy co? 

 

Poczytaj @Łapinski kupił se chłop windsurfing, tu mu jakaś lalka powiedziała, że jest śliczny. Trzeba z małych rzeczy czerpać przyjemność i tylko na nie zwracać uwagę, a nie na jakieś przelotne humorki i wieczorne rozkminy, po których jutro śladu nie będzie.

 

PS. @Łapinski Ja kupuję w maju SUP-a. A co? A jak? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, giorgio napisał:

Poczytaj @Łapinski  tu mu jakaś lalka powiedziała, że jest śliczny. 

 

PS. @Łapinski Ja kupuję w maju SUP-a. A co? A jak? :) 

Ja też chyba będę to kupował. :) Nie zapomnij o wiosełku jakimś lekkim. 

Co do koleżanki to napiszę jej, że nie spotykam się z kobietami z pracy. Chcę mieć spokój i ciszę w robocie. Nie mam czasu i nerwów na użeranie się z kobietą. Poza tym dużo tam przystojniaków erotomanów pracuje :) Takie zasady mam i mimo, że natura wzywa to nie dam się jej.
 

Edytowane przez Łapinski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie koledzy ! W DUPACH SIĘ POPRZEWRACAŁO. Gonią ludzie za nowym modelem Audi, przeglądają bez końca instagramy, zamiast spotkać się na mieście to piszą na tym messengerze. Zatracają się więzi. Nie doceniają chwili obecnej. A korporacje mówią, że masz jeszcze więcej zapierdalać na ten ich nowy produkt bo nie będziesz cool. Produkt, który nadaje się do wyrzucenia po 5 latach. Ta bańka się pompuje od dobrych 10 lat (od czasu powstania social-media) aż wybuchnie. No i zaczęła wybuchać. Doceniani są dzisiaj ludzi wartościowi, którzy nie są osłami goniącymi za stadem. Są jak ten mały płomień w jaskini pełnej ciemności i nietoperzy.

 

Mnie od zawsze cieszyły drobne rzeczy. Głupi kurczak z rożna ,pójście na plaże itp.

 

 

Edytowane przez doler
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiadomo. Wezmę jakieś "zwykłe" aluminiowe. A deska będzie z Fanatica. 

No wiesz na tle kolegów erotomanów, Ty mający ją w dupie, raczej będziesz się wyróżniać. 

@deomi tylko raz, jak się rozstałem z moją " wielką miłością" , no ale potem trafiłem na to forum i mi przeszło :):) 

 

Edytowane przez giorgio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie prawda że tak się dzieje tylko w krajach pierwszego swiata. Oglądam wiele dokumentów np podróżniczych i w bardzo wielu krajach trzeciego świata ludzie również mają depresje. Pamietam nawet taki jeden program gdzie grupa dziewczynek 14-17 letnich miała schowane jakieś nasionka z miejscowego drzewa które powodowały prawie natychmiastową śmierć. Mówiły że trzymają je w pościeli na " w razie czego", że życie jest beznadziejne i że parę koleżanek już tak straciły.

Ogólnie to mam chyba jakiś radar na takie osoby. Widzę je wszędzie. Zestresowane, zrezygnowane, żyjące resztką sił. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, deomi napisał:

@Łapinski Nie mam nawet ochoty obecnie :ph34r:

Założę sie że tylko to tylko takie gadanie i gdyby pojawił sie  ktoś odpowiedni, kto by cie pociągał to od razu byś miała ochotę. :D

A ze swojego doświadczenia wiem, że właśnie przy dłuższym celibacie zaczyna mi emocjonalnie odwalać i nie są to tylko moje obserwacje. :lol:

Ale nie sprowadzajmy wszystkiego do seksu, chociaż jest ważny. :)Nieraz mam gorsze samopoczucie, ale to chwilowe i bardzo rzadkie od dłuższego czasu,

ogólnie czuje sie szczęśliwa, staram sie być pozytywnie nastawiona i nie skupiać sie przesadnie na problemach, nie roztrząsać ich. :)

 

Rozumiem o czym piszesz, bo miałam taki stan parę lat temu, ale na szczęście to już przeszlosc i jakoś przetrwałam bardzo ciężkie chwile,

co ostatecznie mnie wzmocniło, a teraz jak patrze na sobie "kiedyś" i na moje myślenie to tak jakby to była całkiem inna osoba. :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Jak odpowiadasz, to odpowiadaj na to co napisałem, nie na to czego nie napisałem. A nie na pisałem, że tylko kraje pierwszego świata. 

Wszędzie, w każdym kraju są różne zjeby, moda i problemy. Jednak choroby "głowy" to specjalność bogatych krajów pierwszego świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, AR2DI2 napisał:

Depresja to kolejna "choroba" pierwszego świata, podobnie jak bulimia, dysleksja itd. Można te choroby podsumować "za dużo w dupie" i się we łbie pier..oli. 

Otóz to.

Niepoprawni politycznie koledzy z Nowej Debaty opisali to zjawisko:

http://nowadebata.pl/2011/10/30/szalenstwo-antydepresantow/

http://nowadebata.pl/2011/09/08/narod-na-prochach-cz-1/

http://nowadebata.pl/2011/09/24/narod-na-prochach-cz-2/

 

Depresja wynika ze strachu. Strach jest matrixowym narzedziem zarządzania ludźmi. Nie są potrzebne wojny.

Wystarczy strach przed utratą pracy, strach przed 30 latami spłacania kredytu i już człowiek się martwi.

 

Podczas gdy łyżka nie istnieje.

 

Ja na ten przykład jestem chory na otyłość. Mierzę od ogólniaka 191 cm wzrostu i ważę od zawsze 115 kG (choć kiedyś nawet 135 wazyłem, ale 115 to takie u mnie "raz w sam")

I co ? I powinienem się leczyć a nic mi nie dolega.

Mam 46 lat. W szpitalu byłem raz, ale nie pamiętam tego. Tym momentem było urodzenie mnie przez matkę w maju 1972 roku.

Nie choruję na nic - wszystko działa i to chyba teraz nawet jakby lepiej niż 15 lat temu.

Gdy rozmawiam z kolegami o 15 a nawet 20 lat młodszymi - to wysłuchuję litanii - a to kregosłupy, a to jakieś problemy żołądkowe, a to jakies depresje, jakieś nerwice, jakieś ADHD czy jak to tam zwał no i niektórzy okolo 30-tki - już jakieś dolegliwości z sercem miewają.

 

Nie żebym się wyśmiewał z cudzego zdrowia (a raczej braku) - ale patrze na to tak samo jak małpa patrzy na tablicę podczas wykładu z algebry tensorów.

 

I wcale specjalnie rygorystycznie się nie prowadzę. Jem mało ale bardzo tłusto - dzięki temu rzadko. Rano jajecznica na boczku (codziennie) i w zasadzie to mi wystarczy nierzadko na cały dzień.

Ruszam się na warsztacie albo od czasu do czasu popływam, ponurkuję, raz na jakiś czas pojadę gdzieś rowerem - ale sportów żadnych poza może od czasu do czasu motorsportem jako mechanik :):):)

 

I w szachy zagram chętnie :)

 

Łazę dość regularnie (zawodowo) po wysokich obiektach. Nie mam problemów wyjść na 150 metrowy komin, leku wysokości też nie posiadam - bo nie mogę mieć.

 

Palić nie palę zwykłych papierosów - kurzę elektronika od 5 lat - taniej, nie śmierdzi, nic się nie zapali.

Ale nawet jak paliłem - to nie miałem żadnych problemów by przepłynąć 50 metrów pod wodą. Skok i jedziemy.

 

A, jeszcze jedno - nie mam telewizora.

 

A kiedy umrę ? Nie wiem. Może jutro a może za 50 lat ? Co komu pisane - to temu pisane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 W krajach trzeciego światą nikt ich po prostu nie diganozuje, ludzie czują się ch*jowo i nienawidzą swojego życia no ale trzeba udawać przed innymi że jest przecież zupełnie inaczej. 

Nie chce się wykłócać o racje, nie mam na to sił. 

@Florence Być może :P ja mam takie wahania nastroju co kilka mięsiecy. Z tym że każdy kolejny dół jest coraz większy. Co się stało że Ci przeszło? Problemy które miałaś w tamtym momencie się rozwiązały? Czy zmieniłaś sposób myślenia?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, deomi napisał:

To jakiś obłęd. Wszyscy wszędzie i ciągle narzekają na życie. Mam wrażenie że na dobrą sprawę nikomu nie chce sie żyć. Biednym bogatym, młodym, starym, gwiazdom holywood, zwykłym szarakom.

O co w ogóle chodzi z tym życiem.

No, Deomi, jesteś bardzo blisko odkrycia o co chodzi, skoro i tak nic nie robisz, bo Ci się nie chce, to pomyśl nad tym. :)

 

49 minut temu, czader napisał:

Popatrz na naukowcow, inteligentni, blyskotliwi ludzie, z energia.

O, Ty też jesteś blisko. Ciepło, ciepło. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.