Skocz do zawartości

Nie znam ludzi którzy nie mieliby depresji.


Rekomendowane odpowiedzi

@deomiNie wiem czy chce tu o tym pisać i chyba zagmatwałam, bo ciężko i  dziwnie to nazywać "problemem". Nic sie nie rozwiązało, bo rozwiązać sie nie mogło, ale czas zrobił swoje

i  w krytycznym momencie spotkałam kogoś kto dał mi duże wsparcie, mogłam sie wygadać - potraktowałam to trochę jak terapie, a wcześniej wszystko dusiłam w sobie.

Wreszcie po długim czasie poczułam sie szczęśliwa, stopniowo tez zmieniałam myślenie, dużo przepracowałam w swojej głowie, pogodziłam sie z pewnymi rzeczami i inaczej na to patrze, 

przestałam sie obwiniać (co było chyba najwiekszym absurdem)... Ciężko mi to streścić i musiałam sie chwile zastanowić. :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depresja to jest coś tak ciutek poniżej linii wody o ile pamiętam.:wacko: Chyba to morza było, ooo tak to to.

Gorzej jak w depresji są przełomy, wtedy baniak zalewa cała masa chłodziwa i procek dostaje zwarcia.

 

Ale nic to jest globalne ocieplenie więc odparuje i zwarcia nie będzie.

 

Zresztą można w Himalaje pojechać tam o depresje ciężko.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągnie mnie do samobójstwa, mam dość tej cyklicznej gehenny.

Mój dziadek popełnił samobójstwo, rok po moich narodzinach, a zrobił to bo stracił nogi w wypadku samochodowym. 

Myślę że mam to w genach. Że potrafiłabym to zrobić. Ciągle się waham. Chciałabym założyć wątek o samobójcach. Mogę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama jestem ciekawa co ma na myśli @Bruxa. :D

Może chodzi o to że tacy ludzie jak np naukowcy muszą być inteligentni i wiedzą, że te skupianie sie na problemach i dołowanie nic nie da, dodatkowo mają poczucie, że robią coś wartościowego, czują satysfakcje itd, 

Z kolei przeciętny człowiek czy to bogaty czy biedny lubi narzekać, nie docenia tego co ma... :) 

Teraz, deomi napisał:

Ciągnie mnie do samobójstwa, mam dość tej cyklicznej gehenny.

 

Jeśli miałabyś potrzebę to zawsze możesz napisać. :) Nic nie masz w genach, przestań sobie coś wmawiać. Masz teraz gorszy okres, bo z tego co pamiętam rozstałaś sie z facetem który był uzależniony,

co pewnie sie na Tobie odbiło, ale to minie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi - ty masz co najwyżej doła - to o czym piszesz, że "nie znasz ludzi którzy nie mieliby depresji" to bzdura - większość złe samopoczucie, tego slangowego "doła" - tytułuje już mianem depresji chociaż to jak nazywać kota lwem. Depresja to nie smuteczek bo "dziewucha/facet mnie rzuciła/rzucił" czy inny błahy powód. Deprecha to m.in bezsenność, zaburzenia apetytu, obsesyjne myśli, negatywne myśli, poczucie winy, problemy z koncentracją problem z podejmowaniem decyzji, ogromne poranne zmęczenie czy światłowstręt - a i pewnie znajdzie się tego znacznie więcej - to stan w którym człowiek NIE MYŚLI w normalny dla siebie sposób. Ty masz po prostu doła, wyżal się komuś kto Cię wysłucha i zrozumie, odpocznij a zrobi Ci się lżej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Florence Dziękuje Ci bardzo, ale wole robić to publicznie na forach. Jak mam zjazd to ukojenie daje mi pisanie, czytanie, rozmyślanie o samobójstwach. 

@Głodny Prawdy Ja uwielbiam słuchać że jest dobrze. Autentycznie daje mi to nadzieje jeśli komuś się dobrze żyje i pisze, mówi, myśli, czuje że jest szczęśliwy. 

@lxdead Mam głęboką depresje, mam większość objawów które opisujesz. Jak mam zjazd jadę na bardzo silnych lekach, które umożliwiają mi egzystencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lxdead napisał:

@deomi - ty masz co najwyżej doła

A skąd możesz wiedzieć, co ma, co czuje, jakie ma objawy? Przecież nie musi tu wprost o wszystkim pisać, może nie chce i woli ogólnikowo.

Teraz, lxdead napisał:

nie znasz ludzi którzy nie mieliby depresji" to bzdura - większość złe samopoczucie, tego slangowego "doła" - tytułuje już mianem depresji 

Tu sie zgadzam. :)

Teraz, deomi napisał:

Jak mam zjazd jadę na bardzo silnych lekach, które umożliwiają mi egzystencje.

Czyli korzystasz z pomocy specjalisty skoro masz leki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Florence napisał:

A skąd możesz wiedzieć, co ma, co czuje, jakie ma objawy? Przecież nie musi tu wprost o wszystkim pisać, może nie chce i woli ogólnikowo.

Jak to kobita? Pół prawdą, pół serio? :D  Ja sam nie widziałbym żadnego problemu podać powodu dlaczego uważam że mam deprechę, jeśli @deomi chodzi do specjalisty (skoro łyka leki) i ma stwierdzoną deprechę - ok - ja po prostu nie trawię tego zrównania/klasyfikowania "mniejszych rzeczy" pod coś znacznie większego jak to teraz jest w "modzie".

 

edit.

 

@deomi nie wiem co takiego widzisz "kojącego" w pisaniu, rozmyślaniu i czytaniu o samobójstwach.

Edytowane przez lxdead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Florence Korzystam, nie korzystam. To całe leczenie, Ci wszyscy specjaliści to pic na wodę. Ja mam depresje egzystencjalną na to nie ma lekarstwa. Na świecie dzieją się rzeczy z którymi ja nie potrafię sie pogodzić. Nie chce takiego świata, nie chce w tym uczestniczyć. Ale tak jakby nie mam wyboru, nie potafię wykształcić w sobie mechanizmów obronnych które by mi ułatwiały akceptację. Mam całą apteczkę lekarstw, leczę sie doraźnie. Skąd mam? Od lekarzy, płacę to mi przepisują to co chce, albo co im się wydaje że mi pomoże.

Przeceniacie medycynę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lxdead napisał:

Jak to kobita? Pół prawdą, pół serio? :D

Hmm może nie każdy po prostu potrafi i chce pisać o takich rzeczach i sie uzewnętrzniać. :P

Teraz, deomi napisał:

 Korzystam, nie korzystam. To całe leczenie, Ci wszyscy specjaliści to pic na wodę.

Sporo w tym racji, ja też tak naprawdę jestem sceptycznie nastawiona, zawsze ze wszystkim chciałam radzić sobie sama i wydaje mi sie że tylko nieliczni ludzie

nadają sie np na terapeutów, a pełno moich znajomych po liceum pchało sie na psychologie,

ale jeśli sama nie będziesz chciała pomocy to nikt Ci nie pomoże, nawet dobry psycholog.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Florence napisał:

Sama jestem ciekawa co ma na myśli @Bruxa. :D

Obstawiam, że @Bruxa to niezła "intuicyjna terapeutka", która podeszła do tematu zadaniowo i postarała się o to by choć przez jedną noc kręcąca się wokół własnego ogona @deomi nie myślała o depresji egzystencjalnej a np. o strzelaniu w różnych konfiguracjach jako enigmatycznym panaceum na ten typ przypadłości. :D

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Łapinski napisał:

Nie budujesz ego ładnym dziewczynom? Jesteś pizdeusz

Wczoraj rozmawiałem z kolegą i padł temat mojego drugiego kolegi z nadwagą Mirka. Już pomijając, że Mirek się trochę stoczył - trawka, wpierdalanie fast-foodów, robienie z siebie beta providera z myślą, że dzięki temu zamoczy etc., to mój kolega wystrzelił z tekstem: "Tacy ludzie jak Mirek to się staczają i nic nie osiągną. Nic nie trenuje, nie dba o ciało, opierdala się i nie może znaleźć dziewczyny."(!)
Matrix allert! 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są różne czynniki powodujące depresje. I często jest tak jak piszecie, ludziom w baniach się popierdoliło od nadmiaru dobroci lub bierności.

 

Ale z drugiej strony, można mieć to w genach i wtedy żadne logiczne argumenty czy takie gadanie nie pomoże. Taki człowiek nie myśli normalnie, racjonalnie. Nie ma znaczenia jak źle czy dobrze jest. Nie zrozumiesz takiej osoby, która popada w spazmy przez np. kawałek błota na bucie. Czasem wystarczy niby "pierdoła" żeby podjąć próbę samobójczą. Jak ktoś ma to w sobie, to przejebane i chyba tylko dobry specjalista może jakoś ulżyć.

 

Aczkolwiek takie przypadki wydaje mi się, że są bardzo rzadkie. Depresja depresji nie równa, a może ktoś myli pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Tacy ludzie jak Mirek to się staczają i nic nie osiągną. Nic nie trenuje, nie dba o ciało, opierdala się i nie może znaleźć dziewczyny."(!)
Matrix allert! 

No jeśli jego celem jest znalezienie dziewczyny, a nie może tego zrobić bo nic sobą nie reprezentuje to chyba faktycznie powinien nad sobą popracować. Bo wyobraź sobie, że są mężczyźni dla których to jest bardziej istotne niż życie '" niezależnego mężczyzny" :P Bo jeśli to dla niego jest szczęście to co w tym złego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sara

No jeżeli dla kogoś nadrzędnym celem jest szukanie kobiety i znalezienie w niej szczęścia, to jest na zerowym poziomie samorozwoju i duchowości.

Co w tym złego? Dla nas nic, niech sobie żyje jak chce, ale powiela schemat miliardów ludzi, a i tak nie odnajdzie szczęścia, bo szuka nie tam, gdzie trzeba.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sara chyba nie zrozumiałaś tego co napisałem. Celem Mirka nie jest znalezienie sobie dziewczyny. Jego celem jest zostać spawaczem i kosić hajs za granicą. A kolega z wczoraj zakłada, że każdy kto nie ma dziewczyny jest gorszy i jakby to miało coś wspólnego z wartością człowieka i z tym czy się stacza na dół czy nie :) 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blck.shp Uważasz, że nie można pragnąć związku, bliskości z drugą osobą i jednocześnie samemu się rozwijać? Nie można uzależniać własnego szczęścia od innych ludzi, tu zgoda, ale bliska osoba może moim zdaniem to szczęście spotęgować. 

 

@Ragnar1777 Ok, jeśli on jest szczęśliwy z takim stanem rzeczy to jest najważniejsze. Kolega trochę przypomina takie ciotki co przy każdej uroczystości rodzinnej pytają czy mam jakiegoś kawalera na oku :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi

http://psychiatra.bydgoszcz.eu/publikacje-dla-pacjenta/depresja/skala-depresji-becka/ Rozwiąż sobie, zawsze to jakaś wskazówka :)

Rozważania o samobójstwie to już nie przelewki.

 

@Drizzt

Ja mam taką genetyczną skłonność do depresji. Skutkiem czego najpoważniejszych stresorów unikam jak ognia ;) 

Większość z topowych pozycji ma związek z małżeństwem:

 

emocje-33-728.jpg

emocje-34-728.jpg

Edytowane przez Ancalagon
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, deomi napisał:

To jakiś obłęd. Wszyscy wszędzie i ciągle narzekają na życie. 

Wszyscy? 

Myślę, że znajdzie się grupa w której znajdziesz zadowolonych !

@deomi, popytaj kawalerów, podniosą Cię na duchu

 

 

Edytowane przez IgorWilk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.