Skocz do zawartości

"Nieudana próba wpakowania zajętej dziewczyny w friendzone"


koksownik

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem zdruzgotany. Siedzę w lesie, by uporządkować swoje myśli. Postanowiłem, że skrobnę tu mój wkurw w nadziei na otrzymanie wskazówki co do dalszego postanowienia. 

 

W tamtym tygodniu poznałem młodą laskę (krótko przed 18). Była to koleżanka od dawnej znajomej. Siedzieliśmy sobie w gronie, opowiadałem o sobie, gdzie studiuję i pracuję. Owa samica była pod wrażeniem, dopytywała się o różne rzeczy. Tak się dobrze gadało, że siadłem od razu blisko niej. Gdy zostaliśmy sami, wyznała, że ma chłopaka, ale marzy jej się spróbować czegoś odmiennego. Zgrywałem się, że jestem romantykiem, też mam kobietę, ale mi nie wychodzi itd. Chciała (stwierdziła wymijająco) żebym ją pocałował. Powiedziałem, że nie zrobię tego, bo mam zasady i możemy się przyjaźnić (?). Nie było jakiegoś sprzeciwu.

 

Byłem przez kilka dni pozytywnie uniesiony, że w końcu jakaś całkiem ładna dziewczyna dała mi pokłady atencji. No i była młodziutka.

Umówiliśmy się na dzisiaj, piszę do niej odnośnie spotkania i dupa - wymyśla jakiś gównopowód.

 

Nie wiem, czy los chce mi dowieść, żebym nie dotykał zajętych, albo pokazać, że miałem się za nią od razu brać (tu mam podświadome opory).

 

Jestem gotów ją olać, ale chciałbym się dowiedzieć, jak pociągnąć temat, gdyby okazało się, że się znowu odezwie. No i uzyskać odpowiedź, czy coś spieprzyłem po drodze.

Dzięki za poświęcenie czasu!

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co ma się z tobą umawiać, skoro jasno się określiłeś? Ona powiedziała swoje, ty powiedziałeś swoje, a przyjaźni z tego nie będzie. Nie rozumiem twoich dylematów. Jasna sytuacja, jasna odpowiedź. Wystawiła ci się, nie skorzystałeś, po chuj drążyć :D 

  • Like 9
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, mac napisał:

przyjaźni z tego nie będzie

Ściemniłem z przyjaźnią, bo myślałem, że na tyle jej zaimponowałem, że zerwie dla tamtego. :D

No i mieć czas, by trochę pobajerować, poświrować. 

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, koksownik napisał:

Ściemniłem z przyjaźnią, bo myślałem, że na tyle jej zaimponowałem, że zerwie dla tamtego.

Co? ile ty masz lat zachowałeś się jak gościu który wchodzi do friendzone i ma nadzieje na związek.

 

 Tą dziewczynę zostaw w spokoju, twój wkurw nie ma sensu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Głodny Prawdy napisał:

Co? ile ty masz lat zachowałeś się jak gościu który wchodzi do friendzone i ma nadzieje na związek.

Nie miałem nadziei na związek. Chciałem tylko poużywać legalnie bez wyrzutów sumienia, a sfriendzonowałem ją specjalnie, by ją zdystansować, żeby się bardziej nakręciła.

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@koksownik toś trochę spierdolił sprawę - podałeś najgorszy z możliwych powodów :P 

dla niuniu ten tekst pewnie był policzkiem, mogłeś wyskoczyć coś z tekstem że jesteś świeżo po rozstaniu i potrzebujesz trochę czasu, udać skrzywdzonego el romantico Wertera o mocnym, stanowczym charakterze i podkreślić że chciałbyś ale nie chcesz żeby i ona Ci bardziej poszarpała Twoje biedne serduszko - niektóre laski lubią robić za "pielęgniarkę" ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Głodny Prawdy napisał:

ogóle to zajętych się nie rusza

A myślisz, że po co ją sfriendzonowałem? 

Ściemniłem z przyjaźnią, bo myślałem, że na tyle jej zaimponowałem, że zerwie dla tamtego. :D

 

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, lxdead napisał:

@koksownik toś trochę spierdolił sprawę - podałeś najgorszy z możliwych powodów :P 

 

3 minuty temu, Themotha napisał:

Żebyś nie wchodził w szczegóły, tak właśnie by było :)

Na to wygląda. Indyk myślał o niedzieli, a w sobotę łeb ucięli. :lol: 

Niestety, z natury lubię drążyć i robić logiczne dochodzenie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, koksownik napisał:

Chciała (stwierdziła wymijająco) żebym ją pocałował. Powiedziałem, że nie zrobię tego, bo mam zasady

 

Godzinę temu, koksownik napisał:

czy coś spieprzyłem po drodze

 

 

Właśnie to spieprzyłeś, , z laskami trzeba ostro i konkretnie, one to lubią. 

 

A zatem, jak jesteście na imprezie siadasz obok niej i zarywasz, jednocześnie próbując "niechcący mimochodem" ją dotykać. Jak widzisz że jest zdecydowane "odpierdol się" zamieniasz się z kimś miejscem i robisz tak z inną wzbudzając zazdrość, (na następnej imprezie będzie twoja). Jak nie ma oporu kładziesz jej rękę na ramieniu, szyi, kolanie między uda itd... A potem idziesz z nią na parkiet, spacer, do WC, itd, potem się z nią żenisz a za dwa lata witamy ponownie na braciasamcy.pl ;)

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem na jakąś historię z dreszczykiem a tutaj kicha. Przecież, to o czym piszesz to norma. Dziewczę zobaczyło napalonego faceta opowiadającego o swoich sukcesach i postanowiło przeskoczyć o gałąź wyżej. Wysondowała Cię i okazało się, że jednak samcem alfa nie jesteś, bo jak wiadomo samiec alfa rżnie wszystko, co pod łapę się nawinie a Ty jak ciotka zacząłeś coś o dziewczynie którą masz. Wylądowałeś więc w kategorii orbitera, który może kiedyś dojrzeje na tyle, aby zakosztować kiedyś słodkiej dziurki królowej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti po co testować świeżo poznanego samca który prawdopodobnie wpadł jej w oko? 100% była ze swoim dla "bycia" i rozglądała się za lepszą gałęzią - w szczególności że brat @koksownik napisał:

" opowiadałem o sobie, gdzie studiuję i pracuję. Owa samica była pod wrażeniem, dopytywała się o różne rzeczy. "

Może, jak to kobicie, odpalił jej się wbudowany, działający podświadomie >kalkulator< i stwierdziła że ta gałąź prosperuje na przyszłość :P

@koksownik po prostu przekombinowałeś i poszedłeś w złym kierunku - jak już chcesz się tak "bawić" to polecam Ci ugryźć coś Machiavellego ;)

Prawda, niektóre laski nakręciłyby się tym ALE (zawsze jest jakieś)- musiałbyś ją naprawdę kręcić i pociągać jak pies sukę w rui, no i trochę czasu - od razu żeby coś takiego odjebać to musiałbyś być jak Brad Pitt czy inny DiCaprio :P

Panna mogła być Tobą zainteresowana, ale nie tak, poza tym dochodzi to że potrzeba było na to więcej czasu - nie od razu Rzym zbudowano. Następnym razem, jak jakiś Ci się trafi, więcej pokory i cierpliwości - rozegraj to na spokojnie i chłodno  ;)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Kleofas napisał:

Wylądowałeś więc w kategorii orbitera, który może kiedyś dojrzeje na tyle, aby zakosztować kiedyś słodkiej dziurki królowej. 

Dojrzeje ale do czego? Mówisz, że (według ciebie czy niej) zachowałem się jak gówniarz? W takim razie natychmiast albo jeszcze szybciej stwierdzam, że nic tu po mnie. :D 

Zamknięty rozdział, next please.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na "Nieudana próba wpakowania zajętej dziewczyny w friendzone"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.