Skocz do zawartości

Wybierasz kobitę czy kumpli?


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia!

 

Krótki, konkretny i raczej przesądzony temat: w środę organizujemy w męskim towarzystwie wypad na galę Boxing Night na Narodowym. Wczoraj wieczorem od niechcenia wspominam o tym dziewczynie…nie minęło 5 min i leci z jej ust lawina pytań: „Koledzy są ważniejsi ode mnie?”, „Nie zabierzesz mnie?”, „Przecież wiesz że kiedyś organizowałam podobną galę (pomagała coś kiedyś jako wolontariuszka przy ksw)” „Wolisz czas spędzać ze znajomymi niż ze mną?” zaraz potem kolejny etap czyli płacz…ja przypomniałem jej że non stop gdzieś jeździmy (jeden / dwa razy w miesiącu organizujemy naprzemian jakiś wypad) a w temacie gal jest ich co najmniej kilka w najbliższym czasie w PL i nie ma najmniejszego problemu abyśmy na jakąś wybrali się niebawem razem. 

 

W celu nakreślenia całokształtu sprawy dodam że ok. miesiąc temu wspomniałem, że idę na tę galę, że jeszcze zdecyduję z kim, czy z kumplami czy z nią, jednak ona potraktowała to jako zaproszenie - jestem świadom że tu zrobiłem błąd w ogóle jej wcześniej o niej wspominając.

 

Wracając do historii nie trzeba być geniuszem aby wiedzieć że logika tego wieczoru na niewiele się zda. Godzina sporo po 23 a my po ciężkim dniu, więc niewzruszony jej płaczem zdecydowanym tonem rzucam „Nie zachowuj się jak mała dziewczynka, jutro pogadamy na spokojnie w ciągu dnia”, odwróciłem się i zasnąłem. 

 

Niestety nie na długo… po mam wrażenie 20 min budzi mnie całując i dobierając się do bokserek. Dziki seks, jeden z lepszych w tym miesiącu…a po sexie ona wtula się i wraca do tematu gali… można było przewidzieć :)

 

Ponownie zdecydowanie uciąłem temat, jednak rano po przebudzeniu miała już asa w rękawie, bo przecież obiecałem że pogadamy o tym nazajutrz. Przed wyjściem do pracy uciekła się do moim zdaniem mega nie fair i mega perfidnego szantażu: „Mam nadzieję że zachowasz się jak dobry facet. Załatw to jak trzeba. Sprzedaj swój bilet (WTF???!!!!! serio??!!) i kup 2 tak abyśmy byli obok siebie. Z kumplami możesz iść innym razem. Od Twojego zachowania wiele zależy…” 

 

Boże słyszysz to i nie grzmisz! :)

 

Uprzedzę pytania niektórych Braci - tak, chodzi o tą samą niewiastę o której wspominam w wątku nt. pierścionka, niemniej skupmy się na tej sprawie.

Dziewucha liczy na to, że wróci za 3h z pracy, ja do tego czasu odwołam kumpli a ona ujrzy leżące na biurku 2 bilety na galę. W dupach tym kobitom się poprzewracało czy co?

 

Podsumowując, widzę 3 warianty:


1. Robię jak ona chce - sprzedaję swój bilet, kupuję 2 obok siebie i idę z nią. W efekcie pokazuję że jest najważniejsza i jestem w stanie poświęcić dla niej kumpli, wychodząc na pantofla i dając jej potwierdzenie że kupcząc tyłkiem i szantażując osiąga swoje cele. Równie dobrze mógłbym obciąć sobie jaja i wręczyć jej w prezencie.
2. Kupuję dla nas bilet na inną galę a na tą idę z ziomkami. Fajnie, ale i tak księżniczka będzie się fochać. Skrócę jej tok myślenia do: „Wali mnie inna gala,  przegrałam z jego kumplami bo wybrał tego wieczoru ziomków, mimo że mnie ma 24h. Fuck!”.
3. Idę na ostrą wymianę ciosów i gram w otwarte karty, opierdzielając ją jak może kupczyć mnie sexem i czy coś jej w główce przeskoczyło że próbuje mnie szantażować.

 

Intuicja zdecydowanie woła nr. 3! Ta opcją jest również najbardziej spójna z moim serduchem. Chętnie poznam opinię Braci, z góry dzięki i serdeczne pozdro.
 

Edytowane przez koszykarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź z kumplami na tą galę, wszelkie dyskusje ucinaj. Potem w zależności od własnej woli idź z nią na następną, albo nie. Pamiętaj, że to, czy pójdziecie na nią razem zależy tylko i wyłącznie od Ciebie i jesteś tutaj na lepszej pozycji. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@koszykarz mnie dziwi że Ty nadal jesteś z tą księżniczką, najpierw ta akcja z pierścionkiem, potem te fochy na Twoje nadgodziny, łamanie ustaleń i jakieś korzystanie z portali w wiadomym celu bo przez 2 dni się nie odezwałeś? Ja bym sobie już dawno dał z tym spokój, chyba że Ty lubisz tak się użerać lub po prostu traktujesz to jako poligon doświadczalny.

 

Co do obecnej sytuacji, ja bym się na nią po prostu wyjebał i poszedł z kumplami tak jak miałem w planie od początku - u mnie słowo jest słowem, jak ugadałeś się z kumplami na starcie, tak idziesz z kumplami i chuj - ona niech płacze, niech stęka, niech dramatyzuje. Idź, baw się dobrze z kumplami a potem możesz się tu podzielić co odjebie niunia w ramach rewanżu.

 

 

Edytowane przez lxdead
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poprostu zakomunikował, że idę z kumplami. Żadnej ostrej wymiany ciosów. Jak zacznie piłować gębę, to wyjdz i zrób coś dla siebie.

 Doskonale wiesz, co w jej głowie się stanie, jak zdecydujesz się zrobić tak, jak ona chce. Ulegniesz - będziesz uznany za słabego, a potem to już wiadomo.

 

 A te perfidne manipulacje z jej strony, to już w ogóle... Zabieranie jej ze sobą to najgorze, co możesz zrobić.

Edytowane przez Lethys
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, koszykarz napisał:

nie minęło 5 min i leci z jej ust lawina pytań: „Koledzy są ważniejsi ode mnie?”

Sama znajdź odpowiedź na to pytanie. Ale żeby nie było to zbyt trudne - podpowiem Ci - gdyby byli wazniejsi - mieszkałbym z nimi.

18 minut temu, koszykarz napisał:

„Nie zabierzesz mnie?”

Nie. Bo idę z kolegami.

Ty mnie też do swoich koleżanek na babskie plotki nie zabierasz.

18 minut temu, koszykarz napisał:

„Przecież wiesz że kiedyś organizowałam podobną galę (pomagała coś kiedyś jako wolontariuszka przy ksw)”

Tak. Wiem :)

18 minut temu, koszykarz napisał:

„Wolisz czas spędzać ze znajomymi niż ze mną?”

Jak widzisz - z Tobą. Mieszkamy razem, seks uprawiamy, znamy się od [.... tu wstawiasz datę poznania...]

Zadajesz więc dziwaczne pytania, ale nie mam żalu - kobiecie należy wiele wybaczyć.

 

O, gdybyś zapytała czy wolę golenie czy miesiączkę - to byłby dobry temat do dyskusji.

18 minut temu, koszykarz napisał:

„Mam nadzieję że zachowasz się jak dobry facet. Załatw to jak trzeba. Sprzedaj swój bilet (WTF???!!!!! serio??!!) i kup 2 tak abyśmy byli obok siebie. Z kumplami możesz iść innym razem. Od Twojego zachowania wiele zależy…” 

Z uwagi na fakt, iż szalenie mnie ciekawi ile od mojego zachowania zalezy - postanawiam nie wziąć pod uwagę Twych gróżb w formie szantażu.

Obiecuję natomiast solennie z rosnącą uwagą śledzić dalszy rozwój wypadków w celu uzyskania odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Czyli - ile od mojego zachowania zalezy.

 

18 minut temu, koszykarz napisał:

Intuicja zdecydowanie woła nr. 3! Ta opcją jest również najbardziej spójna z moim serduchem. Chętnie poznam opinię Braci, z góry dzięki i serdeczne pozdro.

Nie walcz. Bo wciągniesz sam siebie w jej gierkę.

To gry wojenne.

" Strange game. The only winning move is not to play "

 

I nie wyjaśniaj jej że kupczy seksem i tak dalej. To nie dotrze.

Daj natomiast do zrozumienia (nie słowem a zachowaniem), że takie kupczenie to nie z Tobą.

 

Rób swoje.

A jesli ona Cię oleje i odejdzie - wygrasz na tym niepomiernie.

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tę galę idziesz sam z kumplami.

 

Ja natomiast widzę też inny problem.

31 minut temu, koszykarz napisał:

Sprzedaj swój bilet (WTF???!!!!! serio??!!) i kup 2 tak abyśmy byli obok siebie.

 

31 minut temu, koszykarz napisał:

2. Kupuję dla nas bilet na inną galę

Nie za bardzo ją rozpieściłeś? Czemu Ty miałbyś kupować jej bilet? Skoro chce iść na galę, to chyba sama powinna sobie kupić. Zabierać ją gdzieś to możesz w ramach nagrody, jak się dobrze zachowuje, ale też nie za często, żeby się nie poczuła, że to normalne. A Ty piszesz o tym, jakby to było na porządku dziennym, że jej finansujesz różne rozrywki. A może po prostu moja nadinterpetacja.

Edytowane przez blck.shp
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to to to.

@blck.shp dobrze gada. Kasa na bilet dla Niuni jest od niuni. Koniec kropka.

 

@koszykarz Zapomniałeś o opcji 4? Nic nie walczysz! Relaksując się, Modnie się ubierasz(a co na gali nie będzie fajnych foczek???). I w tyyyym momencie MatriX jest po twojej stronie. Odrobina James`owo Bond`owej zazdrości nie zaszkodzi samiczce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, blck.shp napisał:

A może po prostu moja nadinterpetacja.

Akurat w takich kwestiach jak finansowanie rozrywek to jestem nieco w poprzek forumowej linii. Ja nie mam żadnego problemu z postawieniem obiadu kobiecie, kina, teatru czy nawet wczasów.

Tyle, że zawsze skrupulatnie szacuję, czy ma to sens i czy wydatek jest celowy.

 

Jakakolwiek relacja z kobietami, nawet wizyta u divy - to jakieś koszty. Pomijając czesne za seks - trzeba przecież zatankować samochód oraz poświęcić czas na dojazd i ruchanie.

A już Starożytni Amerykanie zauwazyli - "time is money"

 

Gdyby nawet kobieta będąca w związku (hehe) ze mną sama za wszystko płaciła - to i tak w ten związek wkładam swój czas (i to sporo) a w dodatku muszę wykonywac pewne czynności na jej rzecz - jak chociażby wysłuchiwać jej wynurzeń na rózne, najczęsciej dosc bzdurne i mało mnie interesujące tematy.

 

Wiec jesli się godzę na obcowanie z kobietą - wiem, że nie jest to darmowe. I czy dołożę do tego rachunek za obiad czy bilety raz na jakiś czas - wiele tu nie zmienia.

 

Krótko mówiąc - związek to zawsze jakieś koszty i to najczęsciej poważne. I bynajmniej nie chodzi o czysty cash-flow ale o właśnie czas i zmiany w Twoim zyciu jakie związek wywołuje.

 

BTW:

Byłem w tzw "stałym związku" wiele lat temu przez okolo 5 lat z moją byłą żoną (wtedy jeszcze nie żoną). Jak sobie przypomnę ile na to wszystko poszło pieniędzy, czasu, ile mi to nakrzyżowało przeróżnych planów - to normalnie jeszcze mną rzuca :):):)

Ale nie żałuję - nauka kosztuje :)

Edytowane przez Bonzo
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak! Koniecznie opcja 4 jak pisał Brat @Tornado.

 

A to akurat mi przypomniała się historia!

Kiedyś miałem spinę z moją a akurat szedłem na piwo. Nawet plan był że idziemy razem, no ale o coś się obraziła i chciała zostać i też było "wolisz kumpli niż naprawiać związek?!". Mówię "idę na piwo".

 

Powywalała mi więc wszystkie moje ciuchy z szafy na podłogę. Pozbieralem je sobie spokojnie do pokoju obok żeby mi się nie walały i nie gniotły i potem wyszedłem (z komiczną szarpaniną) na piwo.

 

Wróciłem szczęśliwy, wyspałem się sam w pokoju obok, a nazajutrz SAMA przyniosła i ułożyła moje ciuchy w szafie z powrotem.

 

Nie rozumiem i nie zamierzam tego rozumieć. Idź z kumplami na galę.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, koszykarz napisał:

„Koledzy są ważniejsi ode mnie?”,

Tak

2 godziny temu, koszykarz napisał:

„Nie zabierzesz mnie?”

Nie

 

2 godziny temu, koszykarz napisał:

Przecież wiesz że kiedyś organizowałam podobną galę

No i ?

 

2 godziny temu, koszykarz napisał:

„Wolisz czas spędzać ze znajomymi niż ze mną?”

Pomidor/Tak

 

2 godziny temu, koszykarz napisał:

zaraz potem kolejny etap czyli płacz

 

Ziew...

 

2 godziny temu, koszykarz napisał:

ja przypomniałem jej że non stop gdzieś jeździmy (jeden / dwa razy w miesiącu organizujemy naprzemian jakiś wypad) a w temacie gal jest ich co najmniej kilka w najbliższym czasie w PL i nie ma najmniejszego problemu abyśmy na jakąś wybrali się niebawem razem. 

Tłumacz się dalej, bo przecież własność jaśnie królowej, nie może robić nic bez jej zgody.

 

2 godziny temu, koszykarz napisał:

„Nie zachowuj się jak mała dziewczynka, jutro pogadamy na spokojnie w ciągu dnia”, odwróciłem się i zasnąłem

Do przecinka dobrze, potem niepotrzebnie. Panie, o czym Ty chcesz z nią rozmawiać? Wychodzę, taka jest moja decyzja, strzała, elo, nara. A nie, jutro o tym pogadamy. I jeszcze na spokojnie?? Pfff!

 

2 godziny temu, koszykarz napisał:

Dziki seks, jeden z lepszych w tym miesiącu…a po sexie ona wtula się i wraca do tematu gali… można było przewidzieć :)

 

W takiej sytuacji od razu ją demaskujesz i mówisz. Nie będziesz mną teraz manipulować za pomocą seksu. Jak będę chciał, to sam cię wezmę. Dobranoc. 

 

2 godziny temu, koszykarz napisał:

Ponownie zdecydowanie uciąłem temat, jednak rano po przebudzeniu miała już asa w rękawie, bo przecież obiecałem że pogadamy o tym nazajutrz.

 

Sam sobie robisz pod górkę. Następnym razem nie obiecuj. Poza tym, co Ty taki honorowy? Myślisz, że baba jest honorowa?? Trzeba było powiedzieć, ja ci coś obiecałem? Eee nie przypominam sobie i koniec tematu. 

2 godziny temu, koszykarz napisał:

„Mam nadzieję że zachowasz się jak dobry facet. Załatw to jak trzeba. Sprzedaj swój bilet (WTF???!!!!! serio??!!) i kup 2 tak abyśmy byli obok siebie

 

Sprzedać to mogę ciebie za wielbłąda, chociaż nie wiem, czy ktoś zechce. 

2 godziny temu, koszykarz napisał:

Z kumplami możesz iść innym razem

Mogę i chętnie skorzystam z ponownego wyjścia. Zdania nie zmienię. Kropka.

 

2 godziny temu, koszykarz napisał:

Od Twojego zachowania wiele zależy…”

Grozisz mi??! ;) 

 

 

Powiedz mi, do kibla też chodzisz za zgodą swojej pańci?? A może razem chodzicie, jak 2 koleżanki?? 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zuckerfrei napisał:

Włodarze ksw (swoją droga niezłe buraki) pompują wolatariuszki. Potwierdzone info. Na chuj się jej tłumaczysz? Zakopujesz się. 

 

 

Dużo testosteronu w branży :P pewnie dlatego Panię mają sporo pracy, co nie?:)

a tak a propos nigdy nie potrafiłem zrozumieć tego męskiego sponsorowania kobiet i jej zachcianek, jak ona chce iść na galę to ona płaci, proste jak dymanie, co to wolontariat?? 

Od bab trzeba wymagać.

Edytowane przez Themotha
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, koszykarz napisał:

Mam nadzieję że zachowasz się jak dobry facet. Załatw to jak trzeba. Sprzedaj swój bilet (WTF???!!!!! serio??!!) i kup 2 tak abyśmy byli obok siebie. Z kumplami możesz iść innym razem. Od Twojego zachowania wiele zależy…

Takiego pierdolenia nie należy słuchać. Wymaż to z pamięci. Udawaj, że nie było tej rozmowy. Nie komentuj ani nic nie mów, te słowa nigdy nie padły.

Nawet taki frajer i pantoflarz jak ja wie, że na takie debilne teksty nie należy reagować. Prymitywna manipulacja. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@koszykarz Witamy z powrotem na forum po przerwie. Było trochę spokoju po ostatniej akcji i się nie udzielałeś, ale widzę, że Twoja księżniczka nadal robi ostre sceny i oczywiście nie wyciąga wniosków po poprzednich jazdach. Ja się osobiście Tobie dziwię, że nadal to ciągniesz. Najpierw akcja z pierścionkiem, chęć wstąpienia w szeregi policji, akcja z łamaniem ustalonych wcześniej zasad i szukanie bolca na boku podczas Twojej nieobecności, a teraz wreszcie to. Co do rozwiązania tej całej sytuacji proponuje powrócić do poprzedniego Twojego wątku i będziesz doskonale sam wiedział co masz zrobić, a nasze rady chyba nie będą Ci do niczego potrzebne:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Krugerrand napisał:

Najpierw akcja z pierścionkiem, chęć wstąpienia w szeregi policji, akcja z łamaniem ustalonych wcześniej zasad i szukanie bolca na boku podczas Twojej nieobecności, a teraz wreszcie to.

Dobrze, że o tym wspomniałeś. Teraz łączę te dwie historię i uważam, że @koszykarz kiepsko trafił z kobietą. Ona się zupełnie nie nadaje do poważnego związku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.