Skocz do zawartości

Jak dalej żyć w Polsce?


Rekomendowane odpowiedzi

@arch
Zestawienie zarobków i podatków w Europie, źródÅo: InsÆtut économique Molinari  (IEM)

W rankingu UE Polska zajmuje piąte miejsce od końca, jeżeli chodzi o realne wynagrodzenie netto (dane na rok 2017, poprawcie mnie, jeżeli źle policzyłem) :D

Jeżeli chodzi o realne obciążenie podatkowe w Polsce, to jest ona na 13-tym miejscu w rankingu - nie tak źle. Gorzej jednak, że lepsze jest chyba dla Belga 43,26% z kwoty 59 775 EUR, niż dla Polaka 54,8% z kwoty 12 483 EUR. Polak prawie 4 razy zbankrutuje, gdy Belg dopiero zauważy, że skończyły mu się pieniądze.


Zgodzę się jedynie z tym, że rzeczywiście nie każdy na przedsiębiorcę się nadaje. Druga sprawa - to sztuka stworzyć konkurencyjną firmę z dużą bazą klientów, która generuje odpowiednie zyski, zaczynając od zera.

Różnica między zarobkami w UK, a tymi w Polsce rzeczywiście jest mniejsza, choć statystycznie niby 4-krotna, jednak pomimo tego dalej uważam, że życie na "wyspach" jest znacznie łatwiejsze.

500+ zmienia diametralnie rolę dziecka w Polsce - z celu biologicznego do czysto ekonomicznego. Nie na darmo w końcu mówi się często zamiast "jakie słodkie dzieci" -> "jakie słodkie >pluspieńcety<".
1185 EUR według mnie to dość zawyżona statystyka jak na realia zarobków w Polsce. Zabawniejsze, że ceny w Polsce przypominają te na zachodzie. Z tym problemu nie mają, żeby odpowiednio przeliczyć po kursie.
 

Cytat

PIS odzyskało 41 mld złotych z oszustw przedsiębiorców na podatku VAT(...)więc mają z czego pokryć te 500 plus

Po czym dowiedzieliśmy się z niezależnych portali, że pierwsze 3 miesiące tego roku pobiły rekord jeżeli chodzi o przyrost zadłużenia Polski :) 
 

Cytat

spowodowało to przyrost ludności co jest bardzo ważne dla naszego kraju o tak drastycznie niskiej dzietności

"Płacenie za rodzenie" to jak leczenie nałogu tytoniowego za pomocą dalszego palenia papierosów. Jak komuś dają to również oznacza, że komuś zabierają - rząd swoich pieniędzy przecież nie posiada. Nie leczą przyczyny, czyli na przykład dumpingowych pensji za pracę w stosunku do poziomu pensji w UE, jak też wysokich cen w sklepach, na stacjach benzynowych, które przypominają często bardziej zachodnie niż wschodnie, a jedynie próbują gasić obecny pożar dmuchając mocniej w źródło ognia.

 

52 minuty temu, arch napisał:

spowodowało to wyrównanie się rynku, zmniejszenie rozwarstwienia, z rynku skrajnie pracodawcy, Janusza Biznesu ograbiającego Polaka z tego co wypracował (...) na rynek pracownika. 

Wyrównało na pewno dysproporcję pomiędzy zatrudnianymi Ukraińcami, a Polakami :D Tych pierwszych jest teraz zauważalnie więcej :) Rynek pracownika, gdzie w zasadzie nie ma czegoś takiego, jak konkurencyjność stawek - wszyscy dookoła płacą mniej więcej ch**owo, żeby zbyt dużych dysproporcji na rynku nie było.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2018 o 13:45, Unhomme napisał:

@pewny Po pierwsze pisze sie "Polakom" z duzej litery.

 

Podatki sa jakie sa i albo to akceptujesz albo nie. Jak ci pasuje placic je w Czechach to plac tam a w tym kraju bedzie jeszcze gorzej przez takich wlasnie jak ty.

Nie, podatki nie są jakie są. Są za wysokie. Powodują, że Ci, którzy są już bogaci (korporacje) bogacą się jeszcze bardziej, a dla tych którzy są ambitni i dopiero chcieliby się wzbogacić są barierą. 

 

Państwo nie ma żadnych własnych pieniędzy. Dysponuje tylko środkami, które zbierze (zabierze) w podatkach. Wszelkie daniny socjalne pokrywane są z tych pieniędzy. Jeżeli socjalista Ci coś obiecuje, to wiedz, że musi je skądś wziąć. Jeżeli nie ma własnych środków, a obecnie zbierane podatki nie wystarczają na rozbuchane "potrzeby" to wyciąga rękę do pieniądze do ludzi, za pośrednictwem nowych danin, składek, akcyz i podatków. Ludzie nie rozumieją tej prostej zależności, dlatego wciąż wybierają tych, którzy im coś obiecają. 

 

W pojedynkę firmę można rozwinąć tylko do pewnego poziomu. Później należy zatrudnić pracowników. Wiesz ile wynoszą koszty pracy?

Widać Kolego, że nigdy nie prowadziłeś żadnej firmy.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etatowiec niech ocenia różnice  w etatach.

A jak widać własna działalność to nadal dla wielu ZŁODZIEJ.

ECH nawet komentować się nie chce głupoty.

Spróbuj pogadamy za kilka miesięcy,

Niestety ale w naszym kochanym kraju własna działalność to wieczna bitwa pod Wizną.

Kto nie prowadził niech spierdala pod kołderkę do mamusi i zamknie pysk.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Beno napisał:

Nie, podatki nie są jakie są.

Podatki są dobre z pewnymi zastrzeżeniami. Do średniej na podstawie, której wyliczane są składki powinny być brane pod uwagę wszystkie osoby, które składają deklarację PIT. Kwota wolna od podatku w wysokości 24-30k. I tępić szarą strefę i zatrudnianie na czarno.

Dla tych co uważają jak dobrze i bogato w Polsce polecam rys.4 z linku oraz informację,że ponad 60% osób zarabia poniżej "średniej" krajowej. 

https://wynagrodzenia.pl/artykul/rozklad-wynagrodzen-w-polsce-wedlug-gus

Co do samego programu 500+ Nie ma on uzasadnienia i nie przyniesie efektu. To ostatnia taka fala wyżu demograficznego jak również pierwsze pokolenie, które tak długo zwlekało z założeniem rodziny/ poczęciem dziecka. Jakby nie było tej ustawy również by zaobserwowano większą ilość narodzin. Kilka słów o programie bez sympatii/antypatii politycznych. Co do tematu wdrożenia ukraińców i próby przysposobienia ich przemilczę bo się nie zgadzam. Ale sam komentarz co do ustawy i proponowana alternatywa uważam za trafną.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Rick napisał:

@arch
Zestawienie zarobków i podatków w Europie, źródÅo: InsÆtut économique Molinari  (IEM)

W rankingu UE Polska zajmuje piąte miejsce od końca, jeżeli chodzi o realne wynagrodzenie netto (dane na rok 2017, poprawcie mnie, jeżeli źle policzyłem) :D

Z tego wychodzi 2376 zł netto miesięcznie, podczas gdy dane o jakich ja mówię wskazują na zarobki Polaków w wysokości 4950 zł brutto miesięcznie (1189 euro, czyli 14268 euro brutto rocznie)  , czyli 3515 zł netto miesięcznie.

Nawet jednak te dane wskazują na 4336 zł brutto miesięcznie co daje kwotę 3088 zł netto miesięcznie czyli 30% więcej niż pokazują te dane - coś tu w nich jest nie tak.

Kolejna rzecz - wynika z nich, że w UK zarabia się miesięcznie średnio 3922 euro co jest przedziwną statystyką.

https://www.monster.co.uk/career-advice/article/uk-average-salary-graphs

Choćby tu możesz poczytać, że mężczyźni zarabiają tam średnio 30539 funtów rocznie, czyli 34814 euro - a nie 47066 jak wskazuje powyższa statystyka. Biorąc pod uwagę 25 tys. funtów kobiet, to wyjdzie średnia jeszcze mniejsza. Coś się w tych danych nie zgadza.

 

Niemniej ja nie pisałem, że Polska należy do czołówki europejskiej, pisałem, że poszła mocno do przodu i taka jest prawda, wierząc statystyce jaką podałem ja, w UK zarabia się jakieś 27-28 tys. funtów rocznie czyli 31350 euro rocznie, czyli 2612 euro miesięcznie. To praktycznie jakieś 2 razy więcej z małym hakiem. W porównaniu do tego co było jeszcze 15 lat temu to tutaj nie ma co porównywać. W tej chwili wielu osobom jak mi się po prostu nie opłaca nawet tam lecieć i pracować.

 

Co do cen, to też coś przekłamane dane podajesz. Przeprowadzano porównywarkę koszyku dóbr i wyszło, że ceny w UK są ponad 2 razy wyższe niż w Polsce co w efekcie powoduje, że realny standard życia jest tam praktycznie taki sam jak w Polsce.

 

Co do leczenia przyczyny - zależy co jak rozumiesz. Jeśli dla Ciebie uszczelnienie systemu pobierania podatku VAT które spowodowało przychód do budżetu kilkadziesiąt miliardów złotych to zabieranie - niech i tak  będzie. Dla mnie to odzyskanie. PIS odzyskał tę kasę w wyniku czego mógł ją z powrotem wyemitować na rynek jako 500 plus - kasa więc wróciła, ale tym razem nie była własnością Januszy biznesu którzy z oszustwa kupili sobie kolejną willę a rozwarstwienie narastało - tym razem była własnością zwykłych ludzi co spowodowało zmniejszenie się rozwarstwienia i zrobienie się bardziej rynku pracownika. Każdy rozwinięty zachodni rynek w Europie jest rynkiem wyważonym, lub rynkiem pracownika. Pisałem już, że stosunek zarobków do wytworzonej pracy był w Polsce drastycznie mały, co oznacza, że po prostu nas robiono w chuja na naszej pracy.

Edytowane przez arch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, arch napisał:

Brutalna prawda jest taka - jeśli nie masz wystarczająco pieniędzy aby płacić odpowiednie pieniądze swoim pracownikom, to oznacza, że nie nadajesz się na pracodawcę i zamykaj biznes a nie spazmuj jak to Ci źle - po prostu jesteś za słaby i tyle

Nie uważam tego za brutalną prawdę, ale za zagalopowanie się. Widzę, że mamy na forum kolejnego socjalistę, który używa lewackiej nowomowy o godnym wynagrodzeniu. Przy całym szacunku, czym jest to odpowiednie wynagrodzenie? Ja jakoś zdefiniować tego nie potrafię. Dla kogoś godziwymi pieniędzmi może być kwota 1000 zł., a dla kogoś innego 5000 zł. Czy ja dobrze rozumiem, że gdyby to zależało od Ciebie zadekretowałbyś godne płace we wszystkich sektorach gospodarki na danym poziomie niezależnie od produktywności, cen i kosztów?

 

Otóż ja myślałem, że płace zależą przede wszystkim od produktywności pracownika, czyli tego ile jest w stanie dostarczyć dóbr i usług na rynek w danej jednostce czasu, ile to jest warte, a także od jego doświadczenia, umiejętności oraz wykształcenia. Produktywność zależy także od tego jakie narzędzia w pracy otrzyma od swego pracodawcy. Jeśli ktoś zdecydował się na podjęcie pracy za najniższą krajową tzn., że było to dla niego w danym momencie opłacalne i wykalkulował, że lepsze to niż nic bądź marny zasiłek, który też nie jest wieczny. To, że otrzymał taką ofertę od przedsiębiorcy oznacza, że tyle warty jest dla niego jako pracownik i tyle może firmie przynieść zysku.

 

Jak płace wyglądają w Polsce z punktu widzenia zarówno pracodawcy i jak pracobiorcy? Znalazłem w Internecie kalkulator płac:

https://www.bankier.pl/narzedzia/kalkulator-placowy

W poprzednim swoim poście posłużyłeś się kwotą 4950 zł. brutto i taką wpisałem w tenże kalkulator. Załóżmy, że jest to ten mityczny poziom godziwej płacy. Co mi wyszło:

image.thumb.png.ee9cdd28e1ac1f9e480e626ed928812b.png

 

Przy kwocie tej brutto pracownik zatrudniony na umowie o pracę otrzymuje na rękę, jak słusznie zauważyłeś,  3515,93 zł. netto, a cała reszta to składki i podatki, które za niego musi odprowadzić pracodawca, tu ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe, zdrowotne i zaliczka do urzędu skarbowego. Co ciekawe i o czym wielu z nas wielokrotnie zapomina, jest też coś takiego jak koszt po stronie pracodawcy ujęty w ostatniej kolumnie jako Koszt. Oznacza to, że przy tych zarobkach pracownik kosztuje pracodawcę łącznie 5970,20 zł i taki zysk swoją pracą musi on pracodawcy wypracowywać miesiąc w miesiąc. Z tego wszystkiego pracobiorca widzi on na swoim koncie co miesiąc jedynie 3515,93 zł. Cała reszta to podatki, wynoszące miesięcznie dokładnie 2454,27 zł. które musi zapłacić przedsiębiorca.

 

Jak dla mnie rynek pracy w Polsce nie jest ani dla pracownika ani dla pracodawcy. Ten pierwszy zawsze będzie narzekał, że ma za mało, a ten drugi, ze musi płacić tak ogromne podatki nie mając nic z zamian jak np. @pewny Trzeba to maksymalnie uprościć i obniżyć koszty pracy. Wtedy jest duża szansa na to, że automatycznie dochody każdej ze stron pójdą w górę, a pracodawcy zamiast odprowadzać ogromne kwoty składek mogliby zainwestować w istniejące miejsca pracy poprawiając produktywność własnych pracowników, na czym z czasem wszyscy zyskają jeszcze bardziej.

 

Piszesz o odzyskiwaniu VAT. Dla mnie to jest tak, że złodziej odzyskał to co wcześniej ukradł od tych co nie chcieli być w przyszłości okradani lub od takich co znaleźli luki w istniejącym systemie i to wykorzystali. VAT to taki podatek, w którym nic nie trzyma się kupy i pełno tam zaprzeczeń.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Krugerrand napisał:

Nie uważam tego za brutalną prawdę, ale za zagalopowanie się. Widzę, że mamy na forum kolejnego socjalistę, który używa lewackiej nowomowy o godnym wynagrodzeniu. Przy całym szacunku, czym jest to odpowiednie wynagrodzenie? Ja jakoś zdefiniować tego nie potrafię. Dla kogoś godziwymi pieniędzmi może być kwota 1000 zł., a dla kogoś innego 5000 zł. Czy ja dobrze rozumiem, że gdyby to zależało od Ciebie zadekretowałbyś godne płace we wszystkich sektorach gospodarki na danym poziomie niezależnie od produktywności, cen i kosztów?

Widzę, że czytasz po łebkach. Pisałem o statystyce udziału płac w wytworzonym PKB. Tutaj możesz poczytać więcej:

https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/praca/udzial-plac-w-pkb-w-polsce-w-2017-r-pensje-polakow-najnizsze-w-ue/grsr901

"Polska pod względem udziału płac w PKB wypada bardzo blado. Nasz kraj jest na szarym końcu Unii Europejskiej z wynikiem 48 proc. Gorzej jest tylko na Węgrzech (47,8 proc.), Malcie (47,2 proc.), w Irlandii (35,3 proc.) i Słowacji (45,7 proc.). Średnia unijna wynosi 55,4 proc., podczas gdy np. w Słowenii sięga powyżej 60 proc. (kraj z najwyższym udziałem płac we Wspólnocie).

Bardzo słabo, ale trochę lepiej od nas wypadają za to Czechy (48,4 proc.) oraz Rumunia (48,5 proc.)"

 

Statystyka udziału płac najprościej ujmując mówi o tym, na ile pracodawca robi Cię w chuja. Im niższy jest ten wskaźnik, tym bardziej jesteś robiony w chuja przez Janusza Biznesu. Wytwarzasz 5 misek zupy, a dostajesz z tego szklaneczkę. Myślisz, że to jest dobre dla gospodarki? Myślisz, że ten wskaźnik reguluje się sam? Że wystarczy zostawić wszystko bez żadnych regulacji tak jak mówi Korwin i samo się wszystko ureguluje za sprawą wolnej gospodarki? Nie, to tak nie działa. 100% wolna gospodarka zawsze ma tendencję do ogromnego rozwarstwienia, do zwiększania się współczynnika Giniego, czyli 5% Januszy Biznesu trzyma 90% całej kasy. 

 

Spójrz jak wyglądają wszystkie rozwinięte gospodarki - ZAWSZE panuje w nich rynek pracownika lub całkowita równorzędność. Gospodarki, gdzie panuje rynek pracodawcy to tak jak masz wyżej w cytacie - Ukraina, Rumunia, Słowacja, itd. Czyli bieda.

Nie spłycaj wszystkie do socjalizmu - jestem za REGULOWANYM kapitalizmem. I nie, nie jest to to samo co socjalizm.

Kapitalizm należy regulować odpowiednimi ustawami, bo wszystko samo się nie zrobi, zresztą Korwin wciskający papkę młodym umysłom doskonale o tym wie.

 

2 godziny temu, Krugerrand napisał:

To, że otrzymał taką ofertę od przedsiębiorcy oznacza, że tyle warty jest dla niego jako pracownik i tyle może firmie przynieść zysku.

Nie. Oferta przedstawiona przed przedsiębiorcę jest różnicą między przychodem z pracy tego pracownika a kwotą jaką przedsiębiorca chce na nim zarobić. Jeśli ta druga kwota jest procentowo duża, to oznacza, że w gospodarce źle się dzieje. Panuje rozwarstwienie i wykorzystywanie pracowników za psi grosz. Tak było w Polsce jeszcze jakieś 15 lat temu, ba, tak było jeszcze za rządów PO i zapewniam Cię, że nie było to dobre dla gospodarki ani dla ludzi.

 

Jak już pisałem - odzyskano kilkadziesiąt miliardów złotych z oszustw na podatku VAT. Gdyby ich nie odzyskano - kasa byłaby w rękach Januszy biznesu, a tak wyemitowano te pieniądze jako 500 plus i upieczono dwie pieczenie na jednym ogniu: raz, że podniesiono dzietność która byłaby katastrofalna, dwa, że zrównano rynek pracownika z pracodawcą, ludzie zaczęli mieć większe wymagania, spowodowało to znaczne zmniejszenie bezrobocia i znaczne zwiększenie wynagrodzeń. Wszyscy na tym wygrali i nie jest to żaden socjalizm, bo te pieniądze BYŁY W GOSPODARCE - tylko w obrocie u Januszy Biznesu co powodowało tylko rozwarstwianie i psucie konkurencyjności firm i wynagrodzeń.

 

Co do Twoich kalkulacji nie bardzo rozumiem komu to tłumaczysz - poczytaj jakie są podatki i procent kwoty netto w kwocie brutto wynagrodzeń np w Danii, Norwegii, Niemczech czy nawet UK. Nie mniejszy.

 

To nie są wysokie koszty, już pisałem, rynek nie znosi próżni jeśli ktoś nie daje rady płacić pracownikowi godziwej pensji to jest po prostu za słaby i nie nadaje się na przedsiębiorcę. Zamknie firmę i zastąpi go ktoś, kto się nadaje - proste.

 

Nie rozumiem Twoich dziwnych rozważań, że pracodawca będzie narzekał na podatki. Przecież już Ci wskazałem statystykę, wedle której jesteśmy na szarym końcu jeśli chodzi o to, co dostajemy za naszą produktywność czyli za zysk pracodawcy jaki mu wypracowaliśmy. O czym więc jeszcze tu dyskutować, bo chyba nie czaję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mógłbym wyjechać. Za bardzo kocham każdy centymetr tej ziemi. Centymetr za który przelano tyle litrów krwi abyśmy mieli swoją tożsamość. Kocham nawet tych "polaczków" co mnie przez większość czasu irytują ale gdy sytuacja wymaga potrafią pokazać to co najlepsze. 

Pracujcie dla Polski bo warto walczyć o lepsze jutro, domagajcie się od świń z wiejskiej.  

Pewnie dla części forumowiczów poziom moich finansów byłby też wegetacja. Mogę tak wegetować siedząc otulony promieniami słońca wśród drzew i śpiewu ptaków.

Większość z Was pędzi jak za tą marchewką na kiju.

Wyjdźcie i otwórzcie oczy na dobre rzeczy które Was otaczają. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może cię troszeńkę pocieszę podając info o moim dobrym znajomym: też zarabia ok. 10k., a po wszystkich kosztach i podatkach (jest też na wacie kilka ładnych tysięcy odprowadza regularnie, a wcale tak dużo nie odlicza..) zostaje mu ok. 2 tys na leki, utrzymanie mieszkania i biura (mimo że najmu nie płaci..). Co najlepsze: pracuje często nawet do północy, tak od 7 rano. Trochę go olśniło ostatnim czasem, bo stwierdził, że "nie warto tak zapierdalać". Uroki naszej postkomuny. No i pociesz się jakby tym, że większość młodych marzy o 5 tys. netto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arch REGULOWANY KAPITALIZM???????? Spłycanie wszystkiego do socjalizmu??? Dziwne rozważanie na temat podatków????? Nie mam więcej pytań.

Niestety obawiam się, że nie dojdziemy do jakiegokolwiek porozumienia w tej kwestii. W innych wątkach Bracia widzę słusznie zarzucali Ci kompletne ignorowanie innych niż Twoje punktów widzenia. Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2018 o 12:29, pewny napisał:

jak tu się nie wk$%Aać?

Pomyśl że te pieniądze z podatków idą na urzędników, którzy bardzo cierpią w swojej pracy. Prowadzą bardzo niezdrowy siedzący tryb życia i ciągle narzekają na zdrowie, petentów, rząd, głupie ustawy, są to bardzo nieszczęśliwi ludzie pracujący w toksycznej atmosferze.

Poza tym pracujesz na polskich urzędasów, potomków wielkich bohaterów. Marne to pocieszenie ale zawsze jakieś?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urzędnicy są potrzebni, ale socjalistyczny nadmiar i nepotyzm klanowy niszczy renomę tego zajęcia. Każdy "wpływowy" powiązany z polityką czy miejskimi spółkami znajomy mi osobnik czy osobniczka miał władzę, by wsadzać na stanowiska urzędnicze swoje dzieciaki i tak dalej, a szeregowy obywatel dostaje odpowiedź: " teraz tylko konkursy są, Pana SIWI nie może tu zostać".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2018 o 15:33, Łapinski napisał:

Płacisz najmniejsze podatki w Europie i narzekasz?
I tak płacisz mało więc skończ płakać.
90 % Polaków zarabia mniej od Ciebie i nie narzeka.

Chłopie, jakie Ty pierdolisz głupoty.

PIT w Polsce (18%) wynosi faktycznie o 2% mniej od np. Wielkiej Brytanii (20%), tylko że tam się płaci 20% dopiero od kwoty 11 850 funtów (około 57 000 tysięcy złotych), a w Polsce od kwoty 3091 zł.

W Zambii ("kraj III Świata" masz większą kwotę zwolnioną od podatku niż w Polsce.

Już pomijam problemy natury prawnej i skomplikowanie prawa podatkowego w Polsce, które też kosztuje (np. dzień stania w kolejce do okienka w urzędzie), lub fakt iż ludzie miesiąc przed końcem rozliczeń PIT nie wiedzieli jak rozliczyć dochód z obrotu bitcoinem, a Ministerstwo Finansów rozkładało ręce...

 

Odpowiednik ZUS też masz mniejszy znacznie.

 

W Polsce pracujesz na same podatki (dzień wolności podatkowej - wyszukaj sobie jak mi nie wierzysz) do 7 lipca.

W Wielkiej Brytanii na same podatki pracujesz do 30 maja (nie uwzględniono podwyższonej kwoty wolnej od podatku w UK dla 2018 roku).

 

W porównaniu do UK miesiąc i kilka dni dłużej pracujesz na Państwo i pierdolisz głupoty, że w Polsce są niskie podatki.

Poczytaj sobie w internecie realne dane, zamiast takie pierdoły w internecie wypisywać.

Edytowane przez PewnySiebie
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2018 o 15:03, mac napisał:

Najważniejsze. Czy to jest Polska? Moim zdaniem od dawien dawna nie żyjemy w Polsce, tylko w kraju satelitarnym przeznaczonym całkowicie do ograbienia. 

 

Polak pracuje najdłużej, najmniej zarabia. 

 

Nic się nie zmieni niestety, bo normalni ludzie widzą, co się dzieje i spierdalają. Już nigdy nie wracają. Tych, co zostają trzyma jakiś sentyment przedziwny lub czysta ekonomia i brak możliwości odłożenia dodatkowej kasy na nowy start. 

 

Na co patrzę pozytywnie? Konstytucja biznesu i coś się ruszyło w zryczałtowanych składkach ZUS. 

 

Kwotę wolną przemilczę, bo nawet "bezdomny" teraz płaci haracz. 

 

Jedyna opcja to wyjebać dotychczasowe prawo całkowicie. Napisać od nowa na kilka stron maksymalnie. Zamiast politykerów zatrudnić zagranicznych specjalistów i restrukturyzować, aż do bólu. 

 

Za rok, dwa inflacja poszybuje, wysokie stopy procentowe, bo nie może być inaczej. Ciekawe, co wtedy wymyślą :) 

Jak to co? Podatek katastralny!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2018 o 15:03, mac napisał:

Za rok, dwa inflacja poszybuje

To standardowe zachowanie (każdej) waluty w czasie. Drobna uwaga, żeby pojęcia waluty nie mylić z pieniądzem.

 

Ja sobie do własnych celów szacuję poziom inflacji na podstawie stawek opłat ZUS, uznając je za skutecznie "waloryzowane". W 2017 r. sumarycznie to było mniej więcej 1170 PLN a w 2018r. 1230 PLN. Wzrost r/r o circa 5%. Jako ciekawostka - w 2010 suma składek to 839 PLN czyli inflacja w ciągu 8 lat zjadła jakieś 46%.

Oczywiście można również sobie link do złota zrobić. Pierwsze uncjowe "bieliki" chodziły po circa 2k (roku nie pamiętam, ale przed 2010). Dziś 1 Oz Au to jakieś 5k czyli 150% więcej. Teraz sobie to porównajcie z oprocentowaniem lokat :D

Tak się właśnie rucha suwerena w dupę, lub mniej kolokwialnie - tak się okrada masy. A ponoć fałszowanie walut jest nielegalne. No w sumie zależy dla kogo. Gdy rządzi oszust, prawa są dla oszusta, bo on je stanowi. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext też myślę nad złotem. Jedyne co mnie wstrzymuje, to sytuacja, w której państwo może przymusowo wprowadzić konfiskatę złota, bo jak nie to więzienie/ duża grzywna (jak to już kiedyś było w Stanach). Jeżeli taka sytuacja się wydarzy, to co można zrobić by się zabezpieczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska to bandycki kraj i nie bójmy się tego mówić głośno. Ludzi pracujących się każe podatkami, a nierobom wypłaca hajs. Za niedługo wystarczy będzie urodzić dziecko i masz wszystko. Jak ktoś jest młody, nie ma rodziny i siedzi w kraju za 1800 zł to jest kretynem po prostu. Na nic nie starcza najtańsze żarcie o aucie nie wspomnę. Wieczna wegetacja wiem, bo pracowałem w PL kilka lat. Jak ktoś zarabia 5-7 tys a w domu tylko śpi to sorry na kolana mnie to nie rzuca. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh konfiskata złota w USA jest mocno zmitologizowana. Obecnie szacuje się, że tylko 10% złota w ten sposób "odzyskano" z rąk jedwabnika. Nikogo nie rozstrzelali, nikt siedzieć nie poszedł. Bo w pierwszym rzędzie musieliby zgnić w celach włodarze ;) Tak to działa.

W najgorszym przypadku jak znajdą pod podłogą, mówisz że to nie Twoje, bo tak czy siak je zajebią. W każdym systemie "państwowym" pojawią się prędzej czy później czekiści.

 

I pamiętaj:

Cytat

Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy.

A "nasze" rządy nie są ani łagodne ani liberalne od nigdy (czyli odkąd pamiętam), tym bardziej że tym łapiduchom zawsze brakuje pieniędzy, bo tak świetnie się rządzą w kontekście własnych żądzy. Złotówki bym im nie powierzył a muszę tysiące. 

 

Ładuj nadwyżki w Au i się nie szczyp. Ale jako jedna z paru opcji a nie jedyna. Wizerunki naszych królów równie tanio można drukować na papierze toaletowym i taką będą miały prędzej niż później wartość. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://businessinsider.com.pl/firmy/podatki/ustawa-stir-co-oznacza-dla-przedsiebiorcow/vbmbry2

 

Witajcie, podłączę się pod temat :)

 

Pytanie co do ustawy STIR. Czy mam się czego bać jeżeli mam na koncie przykładowo 100.000 zł oszczędności? Nie robię żadnych dużych przelewów, po prostu kasa sobie leży korzystam z niej na bieżąco, czekam na dobrą okazję inwestycyjną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Pieniążek w banku nie jest już Twój

Poza tym że to nie jest pieniążek, istotna uwaga, ponieważ bank zagrożony bankructwem może skonfiskować "wsady" swoich klientów. A bo to eksperyment cypryjski nie wypalił? Wypalił, a jakże! Nawet nikt nie podskoczył. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jeszcze mnie wkurwia ? Nie stać mnie na nowe auto z salonu. Chciałbym np. 3 letnie BMW z silnikiem 3 litrowym, bo są bardziej niezawodne niż 2 litrówki i cechują się lepszą kulturą pracy oraz nieznacznie większym spalaniem o litr na 100km/h. I teraz takie BMW kosztuje ok 100.000 tys w Niemczech. Żeby je do Polski sprowadzić to trzeba zapłacić 18,6% akcyzy, a więc dodatkowe 18,600 złotych. 18,600 złotych podatku. Ja się pytam dlaczego aż tyle ? Przecież to auto nie zanieczyszcza 5 razy bardziej środowiska niż 2 litrówka...

 

Po co ta cała Unia Europejska ? Tylko w Polsce jest akcyza od importu aut wewnątrz unii. Ciekawe po co ? Ano pewnie po to, żeby tacy goście jak ja do salonów BMW biegli po nowe, które de facto (seria 5) jest 10% droższe niż w Niemczech...

 

Wkurwia mnie to złodziejstwo i robienie z nas dziadów. Wyjebać PiS bo to też są sługusy korporacji i socjaliści. Do tego dociskają śrubę najmniejszym przedsiębiorcom przez brak obrotu gotówkowego i JPK.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.