Skocz do zawartości

Taki problem, aplikacje/portale randkowe a odległość.


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, czader napisał:

Ło matko, następna co seksy odkłada na x-tą randkę żeby nie wyjść na łatwą, mimo że wcześniej niejeden z tego pieca chleb jadł.

Nie, nie poczuje się wyjątkowo, Tobie się bzykać będzie chciało, ale będziesz odkładać, bo co sobie pomyśli, blabla.

 

Dziewczyna chce seks uprawiać od razu - źle, bo się nie szanuje, bo szmata

Nie chce, woli poczekać na zaangażowanie - też źle.

Dogódź samcom :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@giorgio No ale to jakby przyjechał na wczasy na wakacje, nie można wszystkiego przeliczać na seks :D Chodzi też o zwykłe ludzkie interakcje.

 

 

Zresztą tak Was czytając doszłam do wniosków: Że co ja się bedę patyczkować, proponuje spotkanie u siebie, jeśli się dany gość nie zgodzi, to nie. Trudno, konflikt interesów. Znajdzie się taki który przyjedzie, a jak się nie znajdzie to też trudno. Przygarnę kota :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol chyba za dużo porno oglądacie :P Nie każda laska daje na pierwszych spotkaniach. Nie da nawet bad boyowi, chyba, że ją zgwałci. Nie chciałbym z taką pójść nawet do łóżka. Co jeśli jest na coś chora albo ma syfa? Trzeba myśleć rozsądkiem a nie mniejszą głową i wybadać różne rzeczy. Obecnie mam o wiele większy szacunek do zdrowia niż kiedyś. Poza tym szkoda jechać 70km specjalnie po seks i do obcej osoby. Jeszcze jest opcja, że to psychopatka i zarżnie siekierą czy nożem kuchennym :) Taki kawał to pojechałbym tylko do dziewicy, którą bym już znał :P jprdl 70km... albo może nie warto...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Sara napisał:

Dziewczyna chce seks uprawiać od razu - źle, bo się nie szanuje, bo szmata

Nie chce, woli poczekać na zaangażowanie - też źle.

Dogódź samcom :D

Po tym idzie poznać do czego "samiec" szuka kobiety - czy do czegoś na poważnie czy do czegoś na czas nieokreślony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sara Balans. 

 

Teraz, deomi napisał:

co ja się bedę patyczkować, proponuje spotkanie u siebie, jeśli się dany gość nie zgodzi, to nie. Trudno, konflikt interesów. Znajdzie się taki który przyjedzie, a jak się nie znajdzie to też trudno.

Tylko potem byś nie marudziła,że facet mało męski albo co zrobić by polazł sobie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już znam te zaangażowania, laska 20-25 lat, na liczniku 5 chłopa, którym deklarowała miłość i wyjątkowość, dla mnie słowa takiej osoby nic nie znaczą.

Dziś kocha, jutro nienawidzi, a pojutrze dosiada innego, albo wszystko naraz.

 

Na zaangażowanie czekają 2 grupy kobiet:

A - dziewice i mało doświadczone - je jestem w stanie zrozumieć

B - kobiety które chcą sobie odbić na facetach odciąganiem, bo wcześniejszym facetom popuściły szparki za wcześnie i właśnie to jawi im się powodem rozpadu relacji, stąd te pomysły.

(A jak się po pijaku wydacie, że był taki X, co wziął Was w WC/na imprezie itd, to poczuje się straaasznie doceniony :lol:)

 

 

No i co wtedy, on ma ochotę, Ty masz ochotę, ale nieee, bo jeszcze dwa razy na kawę i wtedy mogę. :lol:

 

A potem zerkanie do telefonu, bo poprzedni misio zdradzał i inne typu kwiatki. Sechmaty, schematy, schematy.   

 

Poza tym proszenie gościa żeby jechał 70km, wypad w plener, alkohol i gość ma się spodziewać nie seksu, ale rozmowy o przyrodzie?

Jak nie chcesz seksu to idź na neutralny grunt, a nie stwarzasz sytuacje, które prowokują pewne myśli i dwuznaczne sytuacje.

 

 

  • Like 4
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tomko napisał:

ale nie lubię takiego zakładania - na pierwszej nie bo nie.

Hmm miałam na myśli tylko to żeby nie odwlekała zbytnio dla zasady, jeśli coś poczuje, bo różnie bywa, ale na pierwszej to już dla mnie gruba przesada, tym bardziej jeśli wcześniej sie nie znali i to gość z neta. :)

Teraz, giorgio napisał:

Jak kobieta chce coś poczuć, to niech się naje fasolki, a potem puści bąka :):) 

Bo chyba nie chodzi Ci o jakieś wasze wyższe uczucia?? :) 

 

Aleee sie uśmiałam. 

Teraz, giorgio napisał:

Razem 420 km. Jeżeli jedzie benzyną, która ma spalanie 7/100, to wyda na benzynę około 150zł( przy założeniu, że 98 jest za 5 zł)

 

Naprawdę "głębokie" myślenie nawet jeśli sobie "żartujesz". :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznałam swojego faceta na portalu randkowym ;) mieszkal 60km ode mnie, przyjeżdżał kiedy tylko mógł. O tym gdzie mieszkam powiedziałam mu od razu. Nie było to problemem, po prostu mu się spodobałam :) także wszystko zależy od tego jaka relacja się między wami wywiąże, ale myślę że warto od razu powiedzieć w jakiej odległości mieszkasz ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli @deomizaczyna od tego, że tai skąd jest, to ja nie wróżę nikomu z taką osobą żadnej dobrej przyszłości. 

 

Tak, tak - nie dajmy sobie wmówić, że gówno to czekolada, albo nic nie znaczące, małe gówienko. Parafrazując - jak taka zaczyna od krycia się z tym, skąd jest i jeszcze to sobie racjonalizuje, to na czym skończy? Aż dziw, że żaden z doświadczonych samców na to uwagi nie zwrócił. I teraz dziewczyna ledwo kogoś zapoznała, a już musi rozkminiać jak tu naprostować niewinne kłamstewko...

 

Sorry, młoda damo, ale jak się czyta Twoje posty to alarm aż wali po uszach. 

 

@Gr4ntlajki mi się skończyły, ale pełna zgoda;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi a dlaczego Ty nie pojedziesz do niego? Bo jesteś leniwa i typowo kobieca.

Nawet do Ciebie nie dociera fakt, że to może ja pojadę do chłopaka jeśli jest fajny?

Ja pierdole...Co za jebany egoizm.

Niech przyjedzie, porozmawia ze mną, postawi obiad, będzie wesoły i uśmiechnięty a ja w zamian dam??? Będę poprostu sobie siedziała obok i to będzie dla niego wystarczająca zapłata :D

NIE KURWA NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!

@Maślanka następna kobieta siedząca i pierdząca w stołek i czekająca aż przyjedzie jej księciu.
Też tak kiedyś do jednej jeździłem kiedy mogłem.
Po dwóch miesiącach powiedziałem żeby ruszyła dupsko i przyjechała do mnie.

Gonić to całe tałatajstwo.

Edytowane przez Łapinski
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy w życiu nie zgadzajcie się żeby to kobieta odwiedzała Was. Grubo przed 30-tką, taka wakacyjna miłość, po kilku tygodniach znajomości zaczęła wpraszać się do mojego domu. Nie przeszkadzało jej nawet to, że wtedy mieszkałem z rodzicami. Ona przyjedzie, nie ma problemu... Zaczęło się od rozkminek gdzie będziemy mieszkać jak coś z tego wyjdzie. Nie załapałem, myślałem, że to tak na żarty. Jej argumentacja, że po co opłacać mieszkanie w mieście jak mamy (mamy!) duży dom. Miała jakieś mieszkanko w podwarszawskiej miejscowości, w banku pracowała. Ja praktycznie wieś ale duży ładny dom, ogród, wiadomo. Taka z miasta i blokowiska dostaje pitolca jak zobaczy willę, szczególnie ładnie utrzymaną miejscówkę. :D Sprawę załatwiła moja mama słowami - czyś ty na głowę upadł. ;)

 

Wolę dojechac 200-300km, jak pani rokuje to zawsze można sobie coś dodatkowo zorganizować. Dzięki temu mam spokój w swoim rejonie i luz psychiczny. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łapinski No to niech nie przyjeżdża :) Trudno. Tak jak Ciebie nie podnieca 70 letnia 100 kg baba tak mnie nie podnieca chłop za którym to ja muszę latać. 

Nie przeskoczę tego. Jak widzę że facet nie jest w stanie na początku się trochę poswięcić, wykazać inicjatywą tzn że nie będzie w związek tak zangażowany jak bym chciała. Tak działa psychologia, jeśli włożysz w coś dużo wysiłku to później to bardziej doceniasz. I ja znam te mechanizmy i będe z nich korzystać. Ja wiem że Ty byśc chciał żeby 10/10 za Tobą biegała i jeszcze prosiła o to żeby łaskawie mogła wskoczyć Ci do łóżku. No to spoko szukaj sobie takiej. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łapinski Przecież stawia kiełbachę i browary! Co ty se myślisz!

 

@deomi Dla mnie kobieta, za którą muszę biegać jest nieatrakcyjna. Nie to, że jestem leniwy - robiłem już takie prezenty, randki i niespodzianki, że głowa mała. Ale zawsze gdy widziałem inicjatywę ze jej strony myślałem sobie - ocho, zależy jej, coś jest na żeczy. Typy wojowniczek mnie kręcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bruxa No potem to jakoś na zmianę, a później w zależności od sytuacji można coś wspólnie wynająć albo kupić, no dużo zależy też od rodzaju pracy faceta.

@Tomko Rozumiem masz prawo :)

 

Napisałam póki co 2 , jeden stwierdził że jak bedę w jego mieście to żebym dała znać to się spotkamy :D

A drugi że nie ma z tym problemu, podjedzie po mnie i zabierze mnie gdzieś na wycieczkę i do knajpy :D 

No i szczerze chłopaki, co byście zrobili na moim miejscu? :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.