Skocz do zawartości

Wspólnota trudnych małżeństw


Rekomendowane odpowiedzi

Jadąc dzisiaj samochodem przez przypadek trafiem na audycję z udziałem członków wspólnoty trudnych małżeństw "Sychar" (nie mylić z suchar), wspólnotę przykościelną i to co usłyszałem od tych ludzi i ich księdza prowadzącego przeraziło mnie jak  dalece kościół może jebać ludziom psychikę i wręcz krzywdzić ich.  

Otóż goście zaproszeni do audycji  twierdzili że jakiś czas temu odeszli od nich małżonkowie a że byli po ślubie kościelnym to ci goście audycji nadal wierzą że małżonkowie nawrócą się i powrócą do nich po latach.

Wciąż pieprzenie gości i księdza że to absolutnie możliwe choć fakty w 100% świadczyły co innego. Był tam facet którego była żona wystawiła do wiatru 10 lat temu, zostawiła z długami ale on wciąż się modli i na nią czeka a ten ksiądz jeszcze go w tym wspiera.

Nóż się kurwa otwiera jak człowiek to słyszy. Myślałem że ksiądz jako osoba niby bardziej obeznana w sprawach duchowych powinna tłumaczyć że tylko akceptacja decyzji żony jest wyjściem i że trzeba żyć dalej a ten klecha ich jeszcze wspiera w życiu w totalnym kurwa złudzeniu.  Oczywiście do tego masa bełkotu na temat wierności ( tu pani przewodziła) że czeka i wybaczy. Ciekawe czy taka skłonna by była do powrotu gdyby to jej się miś znudził a nie odwrotnie. 

Na domiar złego ci ludzie o sobie mówili że żyją w szczęśliwym małżeństwie tylko tamta strona jest troszkę pogubiona ale przyjdzie taki dzień że kiedyś się obudzi i odnajdzie. :blink:

Audycji wysłuchałem z zażenowaniem i ze smutkiem jednocześnie jak ludzie potrafią niszczyć sobie najfajniejsze lata życia karmiąc się wspólnie tak słabym złudzeniem a klecha jeszcze na tym kręci swoje lody. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jaro670 napisał:

Jadąc dzisiaj samochodem przez przypadek trafiem na audycję z udziałem członków wspólnoty trudnych małżeństw "Sychar" (nie mylić z suchar)

 

W pierwszej chwili przeczytałem "Syrach" i nawet trafnie w sumie. ;) 

 

 

Faktycznie, przykre jest marnowanie życia przez narzuconą od dziecka ideologię, dodatkowo zapodawaną w wyrywkowej i przekłamanej formie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, jaro670 napisał:

Na domiar złego ci ludzie o sobie mówili że żyją w szczęśliwym małżeństwie tylko tamta strona jest troszkę pogubiona ale przyjdzie taki dzień że kiedyś się obudzi i odnajdzie. :blink:

Zdarza mi się chodzić na rózne spotkania, dyskusje. Nawet jesli to nie moja bajka. Zawsze człowiek się czegos ciekawego dowie, albo wyrobi sobie pogląd na temat danej grupy uczestników.

 

No i swego czasu przysłuchiwałem się dyskusji aktywistów od takich wspolnot trudnych małzeństw, w ktorej wskazywano iż powyższe (że kiedyś mąż/ żona wróci i po prostu trzeba czekać) - to jedyne rozwiązanie.

Poprosiłem o głos. Okazało się, ze go otrzymałem.

Pytanie padło z mej strony takie:

Czy stowarzyszenie posiada jakieś dane statystyczne na temat tych powrotów ? Czyli - najkrócej mówiąc - jaki procent ludzi po rozwodach wraca do swych pierwotnych małzonków ?

 

Odpowiedzi nie uzyskałem. Zrobił się za to klangor z powodu wrzucenia kłopotliwego zagadnienia pod dyskusję.

 

Potem jeszcze udało mi się dorwać do głosu, gdzie wskazałem na coś takiego:

 

Otóz - ślub zawierany jest bardzo często pod wpływem tzw "miłości". A wręcz mówi się, że być powinien ! Zatem - krotko mówiąc - ślub może być wynikiem amoku.

Rozwód tymczasem jest prawie zawsze rezultatem długotrwałych i trzeźwych przemyśleń, z poważną analizą wszystkich skutków za i przeciw, a w dodatku - wymaga poniesienia sporych wydatków z tego tytułu.

Czy trwalszym jest coś co powstaje na podstawie twardych, logicznych analiz, czy też coś co powstało kiedy umysł ludzki nie funkcjonował prawidłowo ?

 

Zostałem dość zdecydowanie wyproszony z tego eventu, co mi nawet w tym momencie pasowało, gdyż siedziałem tam dłuższy czas, a na sali obowiązywał zakaz palenia :)

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu dużo czytałem opracowań nazwijmy to kościelnych na temat małżeństw oraz dużo słuchałem kazań, wykładów księży i osób świeckich związanych z kościołem na temat małżeństw i stosunków damsko męskich. Zacząłem nawet stosować zalecane tam środki mające służyć naprawie stosunków z żoną. Nie skutkowało. Ludzie ci, teorię mają opanowaną bardzo dobrze, jednak ma się ona nijak do praktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Bonzo napisał:

Potem jeszcze udało mi się dorwać do głosu, (...)

Zostałem dość zdecydowanie wyproszony z tego eventu, (...)

@Bonzo, to kolejny Twój tekst nie tylko mądry i fajny, ale jeszcze z polotem napisany, uśmiałem się. Bardzo, ale to bardzo lubię Cię czytać. Aż szkoda, że niczym pan Zagłoba będziesz trwał w stanie kawalerskim i jak Roch Kowalski z panią Kowalską nie będziesz miał młodych Rochów, bo więcej takich obywateli nam by się przydało.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy puszczają im filmy typu Próba ogniowa. (patologia alert) 

http://www.filmweb.pl/film/Próba+ogniowa-2008-470207

 

Przecież wiadomo,że takie rzeczy nie mają prawa działać. Jak człowiek zna sprawę z różnych perspektyw to aż żal człowieka ściska,że można komuś z premedytacją takie kuku robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kiedyś powiedział że życie to nauka akceptacji śmierci, najpierw trzeba się pogodzić ze śmiercią dziadków, później ze śmiercią przyjaźni, związków, znajomości , jeszcze później rodziców a na koniec nas. 

Tkwienie w takim złudnym poczuciu że moja była wróci jest może fajne ale może pora kurwa wydorośleć i wziąć pewne fakty na klatę. Widać niektórzy uwierzą we wszystko byle tylko nie stanąć z rzeczywistością twarzą w twarz. Kurestwem dla mnie jest to że ci czekający uważają się za tych prawdziwie "dojrzałych".

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.04.2018 o 03:22, Bonzo napisał:

Odpowiedzi nie uzyskałem. Zrobił się za to klangor z powodu wrzucenia kłopotliwego zagadnienia pod dyskusję.

 

Spłoniesz w piekle za takie pytania :-D

 

W dniu 27.04.2018 o 03:22, Bonzo napisał:

Zostałem dość zdecydowanie wyproszony z tego eventu

 

Ciesz się, że nie kamienowali :-)

Częste w samosądach religijnych:-)

 

Geniusz zła :-D

 

W dniu 27.04.2018 o 06:33, Gr4nt napisał:

Zacząłem nawet stosować zalecane tam środki mające służyć naprawie stosunków z żoną

 

W sensie projekt "dziecko na zgodę"?
"To odbuduje i wzmocni nasz związek!!"

(niestety, widziałem "temy oczemy" parę takich poczęć... Nie ukrywam - mózg mi wywaliło w kosmos...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Spłoniesz w piekle za takie pytania :-D

Następnym razem (o ile będzie następny raz) - nim zadam pytanie - pozdrowię ubranych na czarno panów z ulicy Mysiej.

Tam bowiem mieścił się (a może i nadal się mieści) Głowny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk zwany potocznie cenzurą.

 

Zobaczymy co z tego wyniknie, najwyżej mnie sfilmują.

Po czym opublikują film w necie, ktoremu zostanie nadany tytuł "Ucieczka z kina Wolność"

7 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Ciesz się, że nie kamienowali :-)

Częste w samosądach religijnych:-)

 

A i jeszcze jedno - dam taki anons drobny do lokalnej gazety:

 

Kupię hełm. Tanio.

Bonzo.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.